Skocz do zawartości

sprawdzenie autentyczności przebiegu


KruchWWa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Podjedz do ASO z autem na przeglad, przed zakupem- sprawdza autko od gory do dolu- stwierdza w jakim jest stanie czy jest powypadkowe itp.

Koszt 350-400zl.

 

pzdr

 

100% racji. Wazny jest stan techniczny i prawny auta, a nie przebieg.

Pozdrawiam, ///M5

http://i228.photobucket.com/albums/ee124/areckim5/bmw_2000_m5_05.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1-2 telefony do serwisów niemieckich gdzie auto było serwisowane często pozwala zweryfikować pracę "fachowców", u mnie jurgen potwierdził że auto zna i było u niego serwisowane...

felgi, opony, prestige tuning, elementy carbon, znaczki carbon, grile

hurtowe ceny na zimowe opony renomowanych marek

http://img169.imageshack.us/img169/4364/gpowerwheel.jpg

Felgi oraz akcesoria legendarnego G-Power!

http://www.inovit.pl http://www.kahndesign.pl http://www.wolfrace-wheels.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystkie liczniki we wszystkich modułach E60 można przestawić ( fachowcy potrafią) ja miałem taki przypadek: auto 65 tys km przebieg, sprawdzałem w ASO w Polsce ale na szczęście jesteśmy w europie i ASO w Polsce możne wejść do bazy danych w Niemczech i tu niespodzianka , auto na ostatnim przeglądzie półtora roku wcześniej miało na liczniku 116 tys . :jawdrop:

VIN sczytany z kluczyka wiec nie mogło być pomyłki.

Nie muszę dodawac ze nie kupiłem tego auta.

Jak dla mnie to najlepsza metoda sprawdzenia , jest jeden problem : poprzedni właściciel musiał serwisować w ASO w europie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdzałem w ASO w Polsce ale na szczęście jesteśmy w europie i ASO w Polsce możne wejść do bazy danych w Niemczech i tu niespodzianka , auto na ostatnim przeglądzie półtora roku wcześniej miało na liczniku 116 tys . :jawdrop:

poprzedni właściciel musiał serwisować w ASO w europie.

 

??? :jawdrop: ???

a to czasem nie mercedes?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli auto jest z Niemiec i było serwisowane to bez problemu w ASO mogą sprawdzić historię, a co do przebiegu to tak jak koledzy piszą we wszystkich sterownikach można zmienić przebieg, lecz np. jeżeli są jakieś błędy w sterownikach które powstały przed tym zabiegiem to taki błąd ma zazwyczaj przebieg przy jakim wystąpił i jeżeli nie był wykasowany to jest już jakiś trop.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wizyta w serwisie nic nie daje. Wszystkie ślady w komputerze można zatrzeć.

Są dwa sposoby:

 

1. Weryfikacja w bazie VIN (lub telefonicznie do serwisu, w którym przeglądy były robione).

2. Przejechać się autem, które ma przebieg 50tys, 100tys, 150tys czy 200tys km. Różnica powinna być zauważalna.

http://img125.imageshack.us/img125/2302/bmw1qf7.jpg

BMW E60 530dA Individual, 11.2006, 231hp +DENSION GW500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Nie do końca.

 

Spróbuj porównać auto, którym ktoś jeździł spokojnie 130 km/h bo autostradach 500 km dziennie, wisadając do niego 4 razy na dzień, z autem, którym ktoś tłukł się po mieście 120 km dziennie wsiadając do niego i wysiadając po 20 razy.

 

Jak myślisz, które będzie sprawiało wrażenie że ma więcej przejechane???

 

Na tym bazują wszyscy oszuści dorabiający książki serwisowe z allegro. Wyszukują egzemplarze z przebiegami 250-350 tys km które ktoś tłukł na trasie, więc mają zadbane wnętrze i generalnie są w super stanie, potem przestawiają przebieg na 130-150 tys km, uzupełniają od nowa książkę i autko się sprzedaje jak ciepła bułeczka a oszust zarabia 5000E. Bo to samo E60 np. z 2005 roku może być warte 20 tys E a może i 12 tys E jak ma nawalone 300 tys km. Prawda, że złoty business? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Normalnie. Kupujesz na allegro lub gdzie indziej nówkę sztukę, czyściuteńką książkę serwisową (około 60 zł) i uzupełniasz wszystkie przeglądy stemplując lewymi pieczątkami. Bardzo popularna praktyka w Polsce. Zabawne ilu szczęśliwych posiadaczy kilkuletnich 5tek i 7ek nawet nie zdaje sobie sprawę, że ich auta mają 300 tys przebiegu a książka to twórczość radosna sprzedawcy. A potem się dziwią, że w aucie z przebiegiem 150 tys km leci wszystko po kolei i ciągle siedzą w serwisie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie. Kupujesz na allegro lub gdzie indziej nówkę sztukę, czyściuteńką książkę serwisową (około 60 zł) i uzupełniasz wszystkie przeglądy stemplując lewymi pieczątkami. Bardzo popularna praktyka w Polsce. Zabawne ilu szczęśliwych posiadaczy kilkuletnich 5tek i 7ek nawet nie zdaje sobie sprawę, że ich auta mają 300 tys przebiegu a książka to twórczość radosna sprzedawcy. A potem się dziwią, że w aucie z przebiegiem 150 tys km leci wszystko po kolei i ciągle siedzą w serwisie.

 

Wiadomo, ze trzeba byc bardzo ostroznym przy kupnie samochodu, ale po dosc dokladnych ogledzinach, jezdzie probnej oraz przegladzie w ASO nawet wydaje mi sie kompletny laik, bedzie w stanie ocenic czy autko warte jest kupna. Dlatego jeszcze raz powtarzam- ogledziny wstepne samochodu z osoba, ktora "chlodnym okiem" pomoze obejrzyc auto, jazda probna, wizyta w ASO. Lepiej trzy- cztery razy wydac te 350zl na sciezke diagnostyczna niz po 3-4 tys km, wydac X zlotych na jakas powazniejsza naprawe.

Mysle, ze nawet jezeli w zaden sposob nie uda sie zlapac sprzedajacego na oszustwie w postaci cofnietego licznika, to przebadanie przez fachowca z serwisu, da dosyc dokladny obraz stanu auta.

No i jeszcze jedeno, jezeli sprzedawca zacznie krecic nosem na propozycje sprawdzenia auta w serwisie badz zacznie cos sciemniac- wiadomo wtedy, ze nawet jazdy probnej nie warto wykonywac :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
jeśli uzupełnianie to robienie nowej książki to to jest chwyt dla naiwnych.

 

Ale takich nie brakuja skoro bizness tak świetnie kwitnie. 99% aut sprowadzanych z Niemiec ma kręcone liczniki bo inaczej handlarzom nie opłacałoby się ich ściagać bo auta w Niemczech są droższe niż w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Dziwne myślenie. Kręcony licznik będzie zawsze gdy ktoś nie ma dokumentów i innych dowodów na przebieg a każde auto w Niemczech ma nawet 12 letnie jakiekolwiek papiery z badań technicznych, przeglądów, książkę, rachunki napraw z przebiegiem wpisanym itd itd, o naklejkach, przywieszkach ze zmian oleju nie wspomnę. Dziwnym trafem wszystkie auta są czyste jak złoto, nie mają nic. Książka serwisowa jest najsłabszym ogniwem bo są zmiany właścicieli, nie każdy robi przeglądy w autoryzowanych serwisach itd. Pierwszy właściciel mógł robić 10 tys rocznie a drugi 50. Ten drugi nic nie wpisywał w książkę a nasz polski handlarzyk ją ładnie uzupełni i masz oryginalną książkę z nieoryginalnym przebiegiem. Sprowadziłem dla znajomych na zamówienie dużo aut i każde miało przebiegi udokumentowane na różne sposoby, zero problemu. Na handel nie kupuję bo nie ma sensu komkurować z autami, które kupiono za pół ceny bo miały 300 tys km a teraz mają 150, a oszustem nie jestem i nie interesują mnie takie metody. Wystarczy porównać ceny aut z Niemiec i Polski i widać że polskie ceny są 30-50% niższe niż ich a przebiegi takie same. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.