Skocz do zawartości

Znowu do wszystkich


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Poradzcie mi z czego zrobić uszczelki pod kolektory dolotowe. Oczywiscie w 750. Z tego co sie zdazylem zorientowac koszt tych samych uszczelek waha sie w granicach 1500zł. Ja rozumiem, ze niejaki kolega Don wymienił sobie je na nowe ale dla niego pewnie był to niewielki wydatek bo wiem jaki miał sentyment do tego auta. Dla mnie z kolei kwota tak bagatelna nie pozwala mi na to. (Zbyt mało zarabiam i zbyt długo składałem na ten samochód), w tej sytuacji to sam juz nie wiem co zrobić. Silnik spala ogromną ilość paliwa przy normalnej jeździe a na 100% sa to uszczelki bo były sprawdzane samostarterem. Praca silnika od razu sie poprawiła to jak już sami widzicie ciągnie lewe powietrze. Prosba by była wlasnie do wszystkich zeby kto kolwiek cokolwiek wie robił to to niech zamiesci wiadomosci w nowym temacie bądź poprostu mi odpisze. Z góry dziękuję
fajne autko, tylko maly silnik")
Opublikowano
najpierw ściągnij kolektory i obejrzyj w jakim stanie są uszczelki , jeśli nie są zbyt mocno popękane na dobry ( powtarzam dobry) silikon i jazda!! :D Tych uszczelek nie dorobisz bo do nich są mocowane kolektory tak jakby mają wtopione śruby .... jeśli masz mocno popękane to kup używki i na silikon....

SPECIAL REMAPPING SERVICE - SOFTWARE ENGINEERING - IDA PRO


Chiptuning Łódź


ŁÓDŹ BYDGOSZCZ BIRMINGHAM LONDON


https://www.tc-performance.com/

Opublikowano

powieś na ścianie plakat Pameli i conajmniej kilka razy dziennie powtarzaj sobie na głos: silikon, silikon silikon!!

 

po pewnym czasie rozwiązanie przyjdzie samo :dance:

...

http://images.google.pl/url?source=imgres&ct=img&q=http://www.after-hours-japan.com/forum/download/file.php%3Favatar%3D2927_1256015996.jpg&usg=AFQjCNHOPvQjuY6a3NonAqZpEu-c86ARiw w benzynie!

Opublikowano

tak jak piszą koledzy

zdemontuj kolektory i wtedy sam ocenisz

Miałem podobne podejzenie kiedyś u siebie lecz jednak to nie były uszczelki.

Powodzenia w demontazu.

PS i wcale nie musi robić tego mechanik

Opublikowano
Poradzcie mi z czego zrobić uszczelki pod kolektory dolotowe.

Nie dorobisz tych uszczelek. Nie są to zwykłe uszczelki papierowe, lecz formowane ze specjalnej gumy kształtki z zalanymi w środku wzmocnieniami i szpilkami mocującymi.

Jedyne rozwiązanie, jakie mi się nasuwa na myśł, to kupno używanych uszczelek z rozbiórki. Możesz je kupić u handlarzy, albo na niemieckim eBay'u za śmieszne pieniądze (ok. 10.00 Euro).

Najpierw jednak sprawdź najpierw stan uszczelek w Twoim silniku, może da się je jeszcze uratować (silikon, pasta uszczelniająca). Musisz jednak pamiętać, że wszystkie tego rodzaju rozwiązania, to trochę podcieranie d... szkłem.

Dla mnie z kolei kwota tak bagatelna nie pozwala mi na to. (Zbyt mało zarabiam i zbyt długo składałem na ten samochód), w tej sytuacji to sam juz nie wiem co zrobić.

To co piszesz, to najlepszy dowód na to, że raczej Cię nie stać na 750i. Podejżewam, że jeszcze nie raz auto zaskoczy cię jakimiś niespodziwanymi wydatkami (E32 750i są już mocno leciwe i nawet BMW w tym wieku ma prawo niedomagać), a jak wnioskuję z Twojego postu, nie dysponujesz ilością gotówki pozwalającą na usuwanie tego typu usterek na bierząco.

Nie zrozum mnie źle, nie piszę tego po to, zeby Ci dopiec, jestem daleki od tego. Jedynie chciałem zwrócić Twoją uwagę na pewne rzeczy. Kiedy mieszkałem w Polsce, sam jeździłem E32 750iL i ją sprzedałem po niecałych dwóch latach. Dlaczego? A to z powodu, że stwierdziłem, że pochłania zbyt duży część moich zarobków. Stać mnie było na wszystkie naprawy, lecz ich koszty były moim zdaniem zbyt wysokie w stosunku do mioch zarobków. Z bólem serca sprzedałem auto (tym większym, że następny właściciel pierwsze co zrobił, to założył gaz :doh: ), lecz realia życia codziennego mnie do tego zmusiły.

I jeszcze raz zaznaczę, że piszę to wszystko bez cienia złośliwości, bo wiem, że może być to temat bardzo drażliwy. Mam nadzieję, ze nie rozpętam jakiejś wojny.

Jan

Opublikowano
To co piszesz, to najlepszy dowód na to, że raczej Cię nie stać na 750i. Podejżewam, że jeszcze nie raz auto zaskoczy cię jakimiś niespodziwanymi wydatkami (E32 750i są już mocno leciwe i nawet BMW w tym wieku ma prawo niedomagać), a jak wnioskuję z Twojego postu, nie dysponujesz ilością gotówki pozwalającą na usuwanie tego typu usterek na bierząco.

Nie zrozum mnie źle, nie piszę tego po to, zeby Ci dopiec, jestem daleki od tego.

 

Być może masz racje, choć weź pod uwagę, że wymiana takowej uszczelki nie jest adekwatna do wartości auta (komplet jest wart 10% zadbanego auta). Oczywiście nie oznacza to, że nie trzeba tego wymieniać, choć podejrzewam, że w aucie bez instalacji gazowej, takiej uszczelki za życia silnika się nie wymienia. Pewnie tylko przy generalnym remoncie.

Opublikowano
Być może masz racje, choć weź pod uwagę, że wymiana takowej uszczelki nie jest adekwatna do wartości auta (komplet jest wart 10% zadbanego auta). Oczywiście nie oznacza to, że nie trzeba tego wymieniać, choć podejrzewam, że w aucie bez instalacji gazowej, takiej uszczelki za życia silnika się nie wymienia. Pewnie tylko przy generalnym remoncie.

Trochę rozszerzę swą myśl, bo widzę, że nie do końca zostałem zrozumiany.

To, że uszczelki kosztują 10% wartości samochodu nie ma nic do rzeczy (a większość użytkowników 750i musi jeszcze dodać do tego niemałe koszty ich wymiany). Po prostu kupując samochód należy się liczyć z kosztami jego eksploatacji. Większość ludzi w Polsce kalkuluje jedynie koszty paliwa, ubezpieczenia i ewentualnie okresowych przeglądów, a całkowicie pomija koszty napraw, które szczególnie w autach takich jak 750i mogą się okazać niewspółmiernie wysokie. Właśnie taki sposób myślenia jest powodem tego, że większość starszych samochodów w Polsce jest wrakami. W krajach o nieco większej kulturze technicznej, jest rzeczą absolutnie normalną, że w przypadku starszego samochodu, koszty jego rocznych przeglądów i napraw są często wyższe od wartości całego samochodu. I nikt z tego powodu nie załamuje rąk.

Jeszcze dodam, że problem uszczelek kolektorów ssących nie jest jedynie związany z instalacjami gazowymi (a mówię to, będąc zdecydowanym ich przeciwnikiem). Jest on doskonale znany w innych krajach, gdzie nikt nie myśli o gazie w 750i. Po prostu jest to element silnika M70, który się szybciej zuzywa, niż silnik jako całość. Podobnie jak np. napedy przepustnic (kolejny element tego silnika, którego naprawa może kosztować bardzo dużo). Oczywiście nie twierdzę, że jest to nieudany silnik. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem jest to jeden z najbardziej udanych silników BMW.

Jan

Opublikowano
normalnie łzy się do oczu cisną :liar:

...

http://images.google.pl/url?source=imgres&ct=img&q=http://www.after-hours-japan.com/forum/download/file.php%3Favatar%3D2927_1256015996.jpg&usg=AFQjCNHOPvQjuY6a3NonAqZpEu-c86ARiw w benzynie!

Opublikowano
z całysm szacunkiem, ale zgadzam się z Yaninnya-jeśli ktoś kupuję auto, ale stać go jedynie na jego zakup a nie utrzymanie, to może trzeba pomyśleć o czymś innym-ja kupując swoją, liczyłem się z kosztami utrzymania, jak również z faktem, że czekać mnie będzie remont silnika-trudno w aucie, które ma 16, 17, czy 20 lat, by wszystko było ok i nie trzeba się niczym przejmować a niestety BMW kuszą tylnym napędem i niejednokrotnie dużą mocą, co za tym idzie, ludzie, którzy kupują takie auta "pałują" je ile się da a później ich przerażają koszty remontu i tak, limuzyna zmienia się we wrak, bo prawie każdy poprzedni właściciel jeździł aż coś szlak trafi.. Niestety brak jest nadal w Polsce kultury jazdy, oraz dbania o takie autka, które zasługują na szacunek...
I'm in love, but don't tell my real Love :D Alpina...
Opublikowano
z całysm szacunkiem, ale zgadzam się z Yaninnya-jeśli ktoś kupuję auto, ale stać go jedynie na jego zakup a nie utrzymanie, to może trzeba pomyśleć o czymś innym-ja kupując swoją, liczyłem się z kosztami utrzymania, jak również z faktem, że czekać mnie będzie remont silnika-trudno w aucie, które ma 16, 17, czy 20 lat, by wszystko było ok i nie trzeba się niczym przejmować a niestety BMW kuszą tylnym napędem i niejednokrotnie dużą mocą, co za tym idzie, ludzie, którzy kupują takie auta "pałują" je ile się da a później ich przerażają koszty remontu i tak, limuzyna zmienia się we wrak, bo prawie każdy poprzedni właściciel jeździł aż coś szlak trafi.. Niestety brak jest nadal w Polsce kultury jazdy, oraz dbania o takie autka, które zasługują na szacunek...

 

Witam,

Oprócz tego, że zgadzam się z powyższym cytatem, pełna zgoda także z tym, co pisze Yaninnya.

Nawet wczoraj w jakimś programie motoryzacyjnym słyszałem "po co kupować auto za 6tys? żeby włożyć drugie tyle??..."

Szczerze mówiąc wg mnie rzadko można usłyszeć aż tak durne opinie zwłaszcza, że najczęściej wypowiadają je ludzie, którym się wydaje, że jak już wydadzą tylko trochę więcej na stary samochód niż np. 6tys , to już nie bedzie trzeba nic wkładać i wszystko musi "grać"

Proponuję docenić to, że dzisiaj używane samochody są po prostu tanie i dlatego lepiej zgodzić się z tym, że warto włożyć w samochód drugie tyle i trzecie tyle, bo to itak taniej niż nowy samochód, który wcale nie musi być lepszy, trwalszy i tańszy w użytkowaniu.

 

No niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego nawet na naszym Forum, czasem się zdarza, ze ktoś porównuje koszt jakiejś części czy naprawy do wartości samochodu??? Rozumiem, że jak ktoś ma Fiata Uno, czy podobne jeździdełko, to można takich przeliczeń dokonywać... Ale wg mnie posiadanie BMW powinno zobowiązywać do czegoś więcej...

 

Przecież mamy samochody, które WYTYCZYŁY kanony estetyki, luksusu, prestiżu, trwałości i właściwości jezdnych (oczywiście dzięki producentowi) - I to już są wystarczające powody, dla których nie powinno się porównywać ceny jakiejś nowej uszczelki nawet za 1500 zł do 7000 czy 10000 wartości samochodu, która jest dziwnym tworem rynku i jest dalece niewspółmierna do rzeczy, którą opisuje. To, że wspaniały i zadbany samochód można mieć już nawet za 6 tys. zł nie powinno skłaniać do jakiegoś niepoważnego traktowania go podczas użytkowania.

Te samochody, jak mało które, nie zasługują na jakąś postępującą prowizorkę

Zwróćcie uwagę, że w przypadku BMW łatwo można, wg mnie, usytuować w czasie pewną granicę pomiędzy tym co "odchodzące" - zabytkowe i tym co "nowe" - współczesne... Dla mnie ta granica powstała jednocześnie z pojawieniem się dwóch modeli - E32, a wkrótce E34... (wprawdzie, wyjątkiem jest tu E24, który już w latach 70-tych był czymś w najwyższym stopniu kompletnym pod względem estetycznym i technicznym). Nie chcę pomniejszać wartości wcześniejszych modeli 5 i 7 - chodzi mi o to, że E32 i E34 były wtedy chyba najsilniejszym na świecie akcentem nowej generacji samochodów .

Cały wywód po to, żeby uzasadnić, dlaczego nie robimy łaski, wkładając w stary samochód nawet kilka razy tyle, co zapłaciliśmy podczas zakupu... To mimo 20-tu lat od daty produkcji, mogą być w pełni funkcjonalne, luksusowe i nienaruszone technicznie auta.

Jak mi się kiedyś skończy np. silnik, to jak trzeba będzie, "uciułam" na skompletowanie nowego z ASO i nie będę uważał, że mam jakiś bilans ujemny z tego powodu.

To wynika z tego, że dla mnie moje E34 jest spełnionym marzeniem - samochodem, który kiedyś kosztował bardzo dużo, a dla mnie nie stracił swojej wartości, nawet jak porównuję jego jakość z tą oferowaną dzisiaj.

 

Podejrzewam, że wielu z posiadaczy "starego" E34, czy E32 myśli podobnie, ale nie rozumieją dlaczego warto poważnie potraktować kwestię finansową użytkowania autka... Zaznaczam, że nie piszę tego z perspektywy bycia milionerem - czasem muszę sobie odmówić czegoś innego, żeby włożyć w samochód, ale robię wszystko, żeby nie stosować półśrodków czy prowizorki, bo BMW to po prostu inna bajka niż reszta jeździdeł (które są najczęściej droższe przy zakupie, a nic nie dają w zamian).

 

Tym, co napisałem, chcę zachęcić do podtrzymania bardzo dobrej jakości naszych samochodów, bo jak już ktoś namnoży sobie wszędzie jakąś silikonową prowizorkę i nawet nie pomyśli, że jednak powinien kupić część za 1/4-tą tego co dał za auto, to któregoś dnia po prostu nie pozna swojego samochodu.

 

Przepraszam, że rozpisałem się – pozornie – nie na temat,

Pozdrawiam, marek

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.