Skocz do zawartości

Ciekawa historia z BMW AUTO FUS!!


Byrka20

Rekomendowane odpowiedzi

Heja wszystkim!


Chciałbym się z Wami podzielić swoim doświadczeniem jakie miałem ostatnio z serwisem Auto Fus w Warszawie. Jakiś czas temu w układzie kierowniczym przy delikatnych ruchach kierownicą zaczęły występować delikatne „cyknięcia”. Nie wiem do końca z czego to się bierze, ale porównałbym to do luźnej wiązki elektrycznej, która przy szybkich, krótkich, delikatnych ruchach po prostu się o coś w kierownicy obija.

Załączam link do filmiku, na którym to słychać:




Umówiłem się na wizytę, wskazałem problem mistrzowi serwisu, pojechałem do pracy. Po kilku godzinach dostaję telefon, że niczego nie słychać, „chyba się samo naprawiło”. Od razu przez telefon zaznaczyłem, że to nie jest możliwe, ale przyjadę i potwierdzę jeszcze raz z mistrzem serwisu. Minęły 2h, jestem w serwisie, idę do samochodu z mistrzem serwisu, oczywiście stuki dalej występują.

Usłyszałem informację, że doradcy już nie ma, ale żebym zadzwonił i się umówił. Z racji tego, że był piątek, uznałem, że wrócimy do tematu w kolejnym tygodniu. No więc od poniedziałku do środy nie byłem w stanie się dodzwonić do doradcy, nie odbierał telefonu, nie odpisywał na maile, nie oddzwaniał na moją wyraźną prośbę. Wreszcie jak udało mi się do niego dodzwonić, udawał, że nie wie o co chodzi i nikt mu nie przekazał, że ma się ze mną skontaktować… szkoda, że nie czyta maili od klientów.


Umówiłem się na kolejną wizytę, raz jeszcze wskazałem problem, wysłałem nawet nagrane filmiki. Czekam 4h po czym dostaję informację, że samochód naprawiony… Uwaga! Odbieram auto, a człowiek mi mówi, że ma dla mnie „dobrą i niedobrą informację”. Niedobra jest taka, że nic nie znaleziono, dobra jest taka, że nic nie jest zepsute.

Na co proszę o wskazanie, że w innych samochodach też taki problem występuje. Oczywiście nie było takiej możliwości – bo nie występuje. Mistrz serwisu wypisał jakieś wypociny, że wszystko jest OK na zleceniu. Ja przy okazji usłyszałem, że tylko w Bentleyach tak nie ma… No i na tym sprawa się zakończyła.


IMG-4247.jpg


Lepiej – powiedziano mi, że „nie ma luzów w zawieszeniu”… ten dźwięk nawet nie pochodzi z zawieszenia!!! To jest oczywiste, że to coś w okolicy kierownicy. Na pytanie czy w ogóle sprawdzali kierownicę od środka, usłyszałem, że nie…


Pojechałem do serwisu Inchcape Warszawa, w którym mistrz serwisu po 2 minutach powiedział, że problemem jest jakaś taśma w układzie kierowniczym, którą należy wymienić – naprawa na gwarancji, czekam na część i wymiana bez dyskusji.


Ogólnie jestem absolutnie zażenowany poziomem serwisu Auto Fus. Przestrzegam przed tym serwisem. Obsługa jest fatalna, podejście do problemu jest lekceważone przez serwis. Nikt nie próbuje nawet zainteresować się usterką i spróbować jej zdiagnozować. Na pytanie czy ktokolwiek sprawdzał konkretny element, powiedziano mi, że nie było to przedmiotem diagnozy… PORAŻKA! A gdyby to była poduszka powietrzna??? Czy ktoś by to zdiagnozował???

Zatem panowie, jeśli chcecie robić serwis, polecam jak najdalej od Fusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze

Który inchape wybrałeś? bo teraz otworzyli drugi oddział w warszawie.

To tylko podkreśla jak działa polityka sprzedaży, do bramy i się nie znamy kliencie premium. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który inchape wybrałeś? bo teraz otworzyli drugi oddział w warszawie.

To tylko podkreśla jak działa polityka sprzedaży, do bramy i się nie znamy kliencie premium. :mrgreen:

 

Dokładnie tak...

Akurat byłem w Inchcape przy ul. Łopuszańskiej bo mam blisko biuro, ale kiedyś byłem w tym przy Prymasa Tysiąclecia i też było OK.

Natomiast z Auto FUS nasze drogi się rozeszły bezpowrotnie.... A jeszcze dzwonili prosić żebym u nich klocki wymieniał :roll: :duh: :mad2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inchcape jest super, za każdym razem wychodzę stamtąd zadowolony. Jak raz nie ogarnęli logistycznie dostawy moich kół, to dostałem 50% zniżki na wymianę kół, depozyt i 20% na wymianę oleju wraz z materiałami. Ostatnio byłem w tym nowym serwisie przy Łopuszańskiej i wszystko tez w porządku. Najbliżej mam do Bawarii, ale tam właśnie jest podobna polityka jak w Auto Fus. Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz. Odebrałem auto i od tamtego momentu mieli mnie gdzieś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinię @Byrka20. Super pomysł na opinie o Dealerach. Proponuję zrobić listę z ratingiem wszystkich dealerów. Żebym ja np mógł sobie dać ocenę i napisać komentarz o Dealerze BMW Team Wrocław Długołęka że potrafią wyprodukować BMW g20 w 4 miesiące od zamówienia (2022.02 - 2022-05) =)
Stop Electric GO V8. 2 litry to może mieć czajnik ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dramatyczne doświadczenia z :

- Auto Premium Rzeszów - Świlcza - porysowane koła to jedna z niespodzianek z którą zakończyłem współpracę.

- BMW Premium Arena Kalisz (gdzie kupiłem auto). Finalnie ogarnęli mój przegląd z BSI, za który musiałem na początku zapłacić, ale ile nerwów przy tym... + pomylone koła na prawej stronie (tył prawy zamontowali na prawym przodzie, łącznie z ustawionymi ciśnieniami itd.) i wpisany mam przebieg 28.900 km w historii pojazdu w komputerze, podczas gdy w rzeczywistości 29.500 km było na zegarach.


Aktualnie widzę, że nie mam gdzie serwisować auta... Najgorsze to wysłuchiwanie tych bajek i teorii. Darowali by sobie skoro już nie chce im się zrobić prostej pracy porządnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebym ja np mógł sobie dać ocenę i napisać komentarz o Dealerze BMW Team Wrocław Długołęka że potrafią wyprodukować BMW g20 w 4 miesiące od zamówienia (2022.02 - 2022-05) =)

 

Ja w serwisie Team w Długołęce za każdym razem, jak coś robię, to muszę wracać ponownie, bo coś jest spieprzone (np. ustawianie zbieżności - to później krzywa kierownica).


Auto wydali mi tam z zamontowaną przez siebie gaśnicą w taki sposób, że nie dało się regulować fotela kierowcy (pod którym była zamontowana).


Raczej bym nie polecił :P


Natomiast... z kilkoma rzeczami bylem w Stando w Psarach pod Wrocławiem i mogę polecić z czystym sumieniem, chociaż nie mają autoryzacji na naprawy gwarancyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja bym napisal wam o serwisach bmw w polsce, to byście nie uwierzyli jakiego mam pecha xD

Wykonuje darmową fotografię samochodów - PROFESJONALNA.

Dla forumowiczów na terenie Wrocławia. Portfolio. +



http://i.epvpimg.com/guXaeab.png


Zlecę import samochodów z USA/JAPONIA


Kupię:

- Boczek tylnych prawych drzwi F30 wersja Harman/Kardon

- Listwy hexagon wnętrza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w Auto Fus w Warszawie na problem trzeszczących plastików w 3 miesięcznym samochodzie powiedzieli, że to są tylko plastiki i one będą trzeszczeć :8)

 

Ciesz sie, ze Ci fv nie wystawili za konsultacje


A tak serio, to naprawdę myślałem na początku, ze w BMW ten serwis faktycznie tyle kosztuje, bo to dobre auta są i podchodzą do sprawy na lepszym poziomie. Jednak przekonuje się, ze w moim poprzednim Oplu dużo lepiej mnie traktowali w serwisie, zawsze wszystko było na tip top i za 30% ceny BMW. Przykre to, ale utwierdzam się w przekonaniu, ze po gwarancji do ASO już nie wrócę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dramatyczne doświadczenia z :

- Auto Premium Rzeszów - Świlcza - porysowane koła to jedna z niespodzianek z którą zakończyłem współpracę.

- BMW Premium Arena Kalisz (gdzie kupiłem auto). Finalnie ogarnęli mój przegląd z BSI, za który musiałem na początku zapłacić, ale ile nerwów przy tym... + pomylone koła na prawej stronie (tył prawy zamontowali na prawym przodzie, łącznie z ustawionymi ciśnieniami itd.) i wpisany mam przebieg 28.900 km w historii pojazdu w komputerze, podczas gdy w rzeczywistości 29.500 km było na zegarach.


Aktualnie widzę, że nie mam gdzie serwisować auta... Najgorsze to wysłuchiwanie tych bajek i teorii. Darowali by sobie skoro już nie chce im się zrobić prostej pracy porządnie.

 

Mozesz napisac co tam w Kaliszu nawojowali z Twoim autem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie, że w ASO najczęściej są wymieniacze a nie mechanicy. Najchętniej by całe moduły wymieniali a nie naprawiali.


Inna kwestia to doradca, który przyjmuje wasze auto. Od niego zależy najwięcej. Ja swoje F31 serwisuje w ASO Zdunek Gdańsk. Jest dwóch doradców. Umawiam się tylko do jednego. U niego zawsze praca jest porządnie wykonana, wiele problemów rozwiązywana w sposób pod klienta. Jeżeli tylko jest cokolwiek co można podciągnąć pod gwarancję, to nie ma gadania - robią. Drugi doradca kręci nosem, jest mniej przyjemny i aż tak nie kontroluje auta, które jest wydawane po wizycie. Więc ja nie powiem że wszystkie ASO to partacze. Jak jesteście niezadowoleni, to albo zmieńcie doradcę albo poszukajcie innego. Gorzej, jak u was w mieście nie ma konkurencji. Wtedy naprawdę mogą robić co chcą, bo zakłądają że klient nie będzie jeździł 100km do ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dramatyczne doświadczenia z :

- BMW Premium Arena Kalisz (gdzie kupiłem auto). Finalnie ogarnęli mój przegląd z BSI, za który musiałem na początku zapłacić, ale ile nerwów przy tym... + pomylone koła na prawej stronie (tył prawy zamontowali na prawym przodzie, łącznie z ustawionymi ciśnieniami itd.) i wpisany mam przebieg 28.900 km w historii pojazdu w komputerze, podczas gdy w rzeczywistości 29.500 km było na zegarach...

 

Mozesz napisac co tam w Kaliszu nawojowali z Twoim autem?

 

Tak jak wyżej:


1) nie chcieli wykonać przeglądu z pakietu BSI pomimo, że auto miało 29.500 km i dostali maila z centrali BMW o zgodzie na przegląd, więc skasowali mnie 1300 zł i dopiero po tygodniu wyjaśnili temat z centralą BMW i zwrócili $. Ale za stracone nerwy przed wyjazdem już nikt nie zwróci...

2) zapisali w historii auta przegląd przy 28.900 km, chociaż fizycznie było 29.500 km na zegarach - rzekomo kluczyk się nie zaktualizował ...

3) przy okazji przeglądu zmieniałem koła z zimowych na letnie (całe koła OEM) i prawy tył wylądował na prawym przodzie, odpowiednio prawy przód na tyle. Pomylone zostały i fizycznie koła i ciśnienia zostały ustawione błędnie. W przypadku mojej serii 1 i jednolitego ogumienia nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, no ale jednak po coś się opisuje koła na której pozycji jeździły.


W żadnym przypadku ani słowa przepraszam, a już na temat tego przebiegu i kół to kolejne teorie fizyki stworzyli.


Pomijam, że po umyciu auta w styczniu (przy zakupie i montażu kół zimowych) przez nich zardzewiały mi korpusy tarcz hamulcowych i tu mam pecha, bo tarcza hamulcowa to element eksploatacyjny i nie chcą uznać gwarancji. Także moja rada - odmawiajcie koniecznie mycia auta przez ASO. Ja się zimą pokusiłem, bo nie miałem garażu i po dojechaniu do Hiszpanii okazało się, że mam po prostu plamy rdzy. Ale tylko tam gdzie użyli swojego cudownego preparatu są takie plamy i przebarwienia. Wcześniej przez 10 miesięcy ani grama korozji, ani grama "nalotu eksploatayjnego". Nie wiem czy to specjalnie robią, by przyspieszyć zużycie... Albo po prostu używają byle czego byle by umyć. A te wszystkie środki typu ADBL Vampire Liquid itd. to są bardzo agresywne i wystarczy jedno mycie by mieć pordzewiałem zaciski czy właśnie korpusy, przerabiałem to na poprzednim aucie to producent tych cudownych polskich produktów wypierał się, że to nie ich wina, tylko VAG, że stosuje słabe zabezpieczenie farbą. Czyli typowo polskie: nie mamy Pana płaszcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) nie chcieli wykonać przeglądu z pakietu BSI pomimo, że auto miało 29.500 km i dostali maila z centrali BMW o zgodzie na przegląd, więc skasowali mnie 1300 zł i dopiero po tygodniu wyjaśnili temat z centralą BMW i zwrócili $. Ale za stracone nerwy przed wyjazdem już nikt nie zwróci...

 

Faktycznie, też bym się zdenerwował aczkolwiek jak był happy end i kasa zwrócona, pewnie bym zapomniał o sprawie.

 

2) zapisali w historii auta przegląd przy 28.900 km, chociaż fizycznie było 29.500 km na zegarach - rzekomo kluczyk się nie zaktualizował ...

 

Czy te 600 km robi aż taką różnice?

 

3) przy okazji przeglądu zmieniałem koła z zimowych na letnie (całe koła OEM) i prawy tył wylądował na prawym przodzie, odpowiednio prawy przód na tyle. Pomylone zostały i fizycznie koła i ciśnienia zostały ustawione błędnie. W przypadku mojej serii 1 i jednolitego ogumienia nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, no ale jednak po coś się opisuje koła na której pozycji jeździły.

W żadnym przypadku ani słowa przepraszam, a już na temat tego przebiegu i kół to kolejne teorie fizyki stworzyli.

 

Hmmm... ja bym wział podnośnik, 5min i po problemie, też bym zapomniał o sprawie.



NIe wiem czy tylko ja odnosze takie wrażenie ale kolego zachowujesz jakby Tobie zrujnował serwis życie. To są pierdoły i myśle że każdy z takimi drobnostkami spotyka sie w każdym lub prawie każdym , bez względu na marke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3) przy okazji przeglądu zmieniałem koła z zimowych na letnie (całe koła OEM) i prawy tył wylądował na prawym przodzie, odpowiednio prawy przód na tyle. Pomylone zostały i fizycznie koła i ciśnienia zostały ustawione błędnie. W przypadku mojej serii 1 i jednolitego ogumienia nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, no ale jednak po coś się opisuje koła na której pozycji jeździły.

W żadnym przypadku ani słowa przepraszam, a już na temat tego przebiegu i kół to kolejne teorie fizyki stworzyli.

 

Hmmm... ja bym wział podnośnik, 5min i po problemie, też bym zapomniał o sprawie.

 

Nie zgodzę się z takim podejściem. Nie po to zlecam komuś pracę żebym po powrocie do domu sam poprawiał. Jak jedziesz do stomatologa, to potem wypełnienie zęba w domu sam poprawiasz? :)

Natomiast przytaknę, że to nie jest koniec świata i można spokojnie zwrócić na to uwagę i podjechać na poprawkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie zgodzę się z takim podejściem. Nie po to zlecam komuś pracę żebym po powrocie do domu sam poprawiał. Jak jedziesz do stomatologa, to potem wypełnienie zęba w domu sam poprawiasz? :)

Natomiast przytaknę, że to nie jest koniec świata i można spokojnie zwrócić na to uwagę i podjechać na poprawkę.

 

Troche nie trafione porównanie, zmiana kół to nie jest fizyka kwantowa... Ale ktoś kiedyś powiedział że świat dzieli się na tych co tworzą problemy i na tych co je rozwiązują , zapominają i ida dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche nie trafione porównanie, zmiana kół to nie jest fizyka kwantowa... Ale ktoś kiedyś powiedział że świat dzieli się na tych co tworzą problemy i na tych co je rozwiązują , zapominają i ida dalej...

 

To zmieniaj koła i serwisuj auto sam, ale pozwól innym decydować jak wydawać swoje pieniądze i czego w zamian oczekiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. ja się w sumie nie dziwie koledze karlos91.

I zgadzam się, że skoro pojechał, zapłacił, to powinno to być zrobione sumiennie i porządnie, a nie na odwal się.

Skoro typ płaci ASO 700 PLN za wymianę opon, to ma prawo wymagać i być wkurzonym, że zrobili to źle - a zrobili źle.


Jak dla mnie AUTO FUS jako reprezentant ASO jest totalną porażką i powinni być pod jakąś kontrolą. Jeśli tak serwisują Rollse, które przecież sprzedają, to współczuję już teraz wszystkim klientom tej marki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie rozumiem dlaczego widzicie problem we mnie, że się czepiam. Jakbym miał mieszane ogumienie to też miałbym kulturalnie zwrócić uwagę i sam zmieniać opony pod blokiem? Raz, że nawet nie mam podnośnika, dwa ktoś wziął za to kasę. Przekładka samych kół to nie było 700 zł, nieco mniej, ale nie po to siedzisz tam kilka h by jeszcze poprawiać po kimś robotę.


Te 600 km w historii przebiegu auta nie robią mi wielkiego problemu i świat się od tego nie wali, ale problemem jest, że najprostsza usługa i 3 problemy oczywiście przerzucone na klienta.

Ale dzięki takiemu u podejściu już wiadomo dlaczego ASO nie widzą problemu i mają taki poziom jakości. Klient BMW przyjedzie, zapłaci i później sam będzie poprawiał wszystko :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze


NIe wiem czy tylko ja odnosze takie wrażenie ale kolego zachowujesz jakby Tobie zrujnował serwis życie. To są pierdoły i myśle że każdy z takimi drobnostkami spotyka sie w każdym lub prawie każdym , bez względu na marke.

Chyba żartujesz, płace za usługę premium która ma być wykonana bez błędów a nie mam marnować swój czas i pieniądze by sprawdzać czy ASO poprawnie wykonało to do czego ich szkolą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


NIe wiem czy tylko ja odnosze takie wrażenie ale kolego zachowujesz jakby Tobie zrujnował serwis życie. To są pierdoły i myśle że każdy z takimi drobnostkami spotyka sie w każdym lub prawie każdym , bez względu na marke.

Chyba żartujesz, płace za usługę premium która ma być wykonana bez błędów a nie mam marnować swój czas i pieniądze by sprawdzać czy ASO poprawnie wykonało to do czego ich szkolą.

 


Wytłumacz co to jest usługa premium? BMW już dawno przestał mieć cokolwiek wspólnego z premium o ile kiedykolwiek miał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tam, taki fakap to nic. Świeżo zatrudnieni praktykanci po zawodówce robią różne dziwne rzeczy w bmw z autami :D Były przypadki że serwis w drogim aucie zmienił filtr oleju ale zapomniał zmienić olej. A odhaczył że olej zmieniony. Potem po roku wychodzi że jednak nie był zmieniony i olej niewiadomych przyczyn nie chce spływać mimo odkręconego korka w misce olejowej ;D
Stop Electric GO V8. 2 litry to może mieć czajnik ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Chyba żartujesz, płace za usługę premium która ma być wykonana bez błędów a nie mam marnować swój czas i pieniądze by sprawdzać czy ASO poprawnie wykonało to do czego ich szkolą.

 


Wytłumacz co to jest usługa premium? BMW już dawno przestał mieć cokolwiek wspólnego z premium o ile kiedykolwiek miał...

 

Premium to znaczy, że płacisz 3 razy więcej za tę samą usługę. Wobec czego masz prawo wymagać 3 razy bardziej...

I wydaje mi się, że na tym ta dyskusja powinna się zakończyć, bo każdy klient, czy premium, czy nie premium ma prawo wymagać od ASO, bo zapłacił, bo ktoś wziął za to pieniądze, ktoś na tym zarobił, a usługę wykonał o kant dupy. I też uważam, że porównanie do dentysty jest bardzo trafne, bo skoro zapłaciłem za coś, to nie wiem dlaczego mam sam plomby wstawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.