Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Od pewnego czasu zbieram pieniądze na e91. Wciąż jestem zdania, że auto lepiej sprowadzić z Niemiec. Oczywiście wiąże się to z wyższymi kosztami, ale uważam że jednak ma to sens. Jeżdżę już trzecim bmw sprowadzonym z DE i zawsze jestem zadowolony. Nie spotyka mnie wiele problemów, o których mowa na forum. Rzecz w tym, że moje wymarzone auto + akcyza staje się totalnym kosmosem cenowym. Waham się, czy ma to sens. Jednak auto musi spełniać moje wszystkie warunki. Są to:

 

przebieg do 150 tys. km, udokumentowany

maksymalnie 2 właścicieli

bez posmrodu ćmikowego

nietykane lakierniczo

auto w przedziale od 7-8 lat

3l diesel 204km

automat

panorama dach

sportowe siedzenia bmw

nawigacja

jasna skóra

 

Otóż są takie autka i kosztują ok. mdzy 16 a nawet 19 tys. euro.

Do tego koszt akcyzy i jakieś wydatki na start - ok. 10000zł.

 

Może ktoś się wypowie, czy warto. Faktem jest, że zawsze kupowałem auta drogo, ale też bardzo dobrze je odsprzedawałem.

Proszę o wasze zdania. Pozdrawiam!

Nic nie stuka nic nie puka...
Opublikowano

Jeśli kupisz auto które z de do pl nie pokona minus trzysta tysięcy kilometrów to popieram. Zawsze lepiej dołożyć niż bujać się potem z wrakiem w które drugie tyle trzeba potem włożyć.

Choć ja sam mam bmw z polskiego salonu z 2011 roku i obecny przebieg to 43000 km. Ale cenę adekwatną musiałem zapłacić.

Opublikowano
Ja bym na twoim miejscu wziął pod uwagę jeden czynnik. Czy lubisz dłubać przy aucie, wymieniać różne rzeczy, robić doposażenia itp. Jeżeli tak, to może się nie opłacać kupowanie drogiego egzemplarza bo i tak na pewno znajdziesz w nim coś w co mógłbyś jeszcze wtopić kasę, żeby był lepszy. Jeżeli natomiast chcesz po prostu jeździć i nie martwić się o naprawy to warto kupić droższe, mniej używane auto.
Opublikowano
Dzięki Panowie za odzew. Dłubać przy aucie uwielbiam - ale przy e34 to łatwiejsze mimo wszystko. Poprzednio było e46 na totalnym wypasiku, ale brakowało 3 litrów pod maską. Teraz chciałbym to marzenie spełnić.
Nic nie stuka nic nie puka...
Opublikowano
Cześć, moje zdanie jest takie: oczywiście może udać Ci się znaleźć opisywany samochód, jeżeli jednak będzie on w cenach jakie przybliżyłeś, to jego stan nie zrekompensuje Ci takiego wydatku finansowego. Nawet jak ktoś zrobił do 150000 km to też nie masz pewności w jaki sposób jeździł. Wolałbym dać 40-45 tyś i zostawić sobie budżet na ewentualne dołożenie do części eksploatacyjnych czy też osprzęt jak turbo lub wtryski. Idealnie jest kupić takie jak opisywałeś a i za lepsze pieniądze, może się udać, tego życzę. A pytanie jeszcze - czemu nie 231 KM silnik?
Opublikowano

Odnośnie pierwszej części postu:

wiadomo, kupujemy zawsze trochę kota w worku (wtopić 80tys. - słaba sprawa), ALE... BMW raczej nawet jeśli jest eksploatowane w sposób dynamiczny, nie sprawia kłopotu przynajmniej do 250tys. km. Poprzednio kupiłem 320d w automacie. Miała 140tys. Miała też hak i jeździła w okolicach górskich z przyczepą - absolutnie żadnych problemów do dziś. Mam kontakt z jej użytkownikiem. Dobiega 250tys. E34 tds, które mam obecnie, również chodzi jak złoto, a ma 300000. Kupiłem ją jak miała 260. Owszem, trochę problemów było na początku, ale teraz - miód i 6 cylindrów śpiewa. Silnik w idealnym stanie. A jeździła z przyczepą Stuttgard - Bukareszt przez 15 lat.

 

Odnośnie silnika 204 km... Nie wgłębiłem się, ale wydaje mi się, że 6 cylindrów i 3l. wychodziły w trójkach e90 w okolicach lat, które mnie interesują - tzn. 2009-2012 właśnie z taką mocą. Chodzi mi o silnik jak najmniej wysilony, ale 3l i 6 cylindrów z jedną turbosprężarką. To jeden z najlepszych silników BMW. W grę wchodzi też e61. Ona ma bodajże 197km. Ale tu się kończy chyba na 2009. Od 2010 wyszło F10. To moje marzenie. Ale tu mamy wady wieku młodzieńczego... Jednym słowem - łeb pęka.

Pozdrawiam!

Nic nie stuka nic nie puka...
Opublikowano
Widzę że nawet nie znasz dokładnie silników w tym modelu. Zanim zaczniesz myśleć o zakupie BMW E90 lub innego modelu z tego okresu, lepiej dobrze poszperaj po forach. Prawie każdy silnik ma sporo bolączek i utrzymanie auta w stanie idealnym może być bardzo upierdliwe, jeżeli nie niemożliwe.
Opublikowano
Nie interesują mnie inne silniki niż 3l diesle. Różnią się mocą i oprogramowaniem, ale konstrukcja to M57 lub N57. Ten drugi jest cały z aluminium. Oba są super. Cała filozofia. :D
Nic nie stuka nic nie puka...
Opublikowano

Jeszcze dodam...jak dotąd miałem 3 samochody marki bmw z kompletnie innymi silnikami. Każdy był w idealnym stanie. Proszę wyprowadzić mnie z błędu, jeśli się mylę, że utrzymanie silnika uchodzącego za jedną z najlepszych konstrukcji bmw (niezależnie czy to m czy n 57) nie stanowi problemu pod warunkiem, że masz dobrego mechanika i nie kupisz strucla.

Ale swoją drogą - naturalnie będę zgłębiał temat. Mam dużo czasu. Zanim uzbieram kasę minie pewnie rok... Temat założyłem z innym tytułem i celem...

Nic nie stuka nic nie puka...
Opublikowano

Dokładnie przed takim samym pytaniem stałem 3 lata temu, kiedy rozpoczynałem poszukiwania swojego 3l BMW.

Powiem, że poszedłem tą drogą i zapłaciłem akcyzę, co wielu moich znajomych uznało wówczas za głupotę, a teraz po bezawaryjnej eksploatacji jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że było warto.

Praktycznie przez trzy lata tylko raz auto było u mechanika, kiedy zaraz po zakupie trzeba było kilka usterek usunąć.

 

Za sprowadzeniem auta z Niemczech przemawia przede wszystkim fakt ,że w Polsce stosunkowo mało jest egzemplarzy 6-cylidrowych, głównie sprzedawano w salonach 2l disle (chyba że akurat trafisz), i to głównie te są w sprzedaży.

Każdy kto sprowadził sobie z Niemczech 3l BMW to raczej go nie sprzedaje bo mu się to zwyczajnie nie opłaca.

Dlatego jeżeli chcesz iść to drogą to musisz też się liczyć z tym, że kupujesz auto na minimum 4-5 lat bo zwyczajnie szkoda akcyzy aby się auta pozbyć po 2-3.

 

Trochę generalizuję bo ogólnie stan pojazdu zależy od jego właściciela, ale w Niemczech mentalność, zarobki czy po prostu przepisy prawa zazwyczaj przekładają się na bardzo dobrą kondycję pojazdów używanych.

Większość życia auta poruszają się po dobrych drogach więc zawieszenie też jest w innym stanie.

Nie można jednak zapominać, że to od Niemców Polacy nauczyli się kręcić liczniki, a okazji od Turków czy innych importów z Włoch należy się wystrzegać.

Eibach Pro Kit, Rev Motoring Silicone Intake Hose, Kolektory Turbo Works, Performance Intake, Milv's: +1mm Modified Intake Lift Valvetronic Supports, Program BPC.
Opublikowano

Ja na Twoim miejscu nawet nie brał bym pod uwagę zakupu takiego auta w Polsce. Nawet jeżeli jest to pewny egzemplarz to jakość dróg i ilość autostrad w Niemczech mówi samo za siebie. Sam mieszkam w DE i mam przeloty w 95% autostradami, nawet nie martwię się czy dpf się wypala czy nie bo mam mnóstwo okazji do wypalenia, poza tym sztywność karoserii po niemieckich autostradach też będzie inna, zawieszenie, skrzynia biegów, jakość paliwa itp, itd. Tak na marginesie to 3l to pancerny silnik i w e91 miał chyba 245 KM?

 

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
Witam,

Od pewnego czasu zbieram pieniądze na e91. Wciąż jestem zdania, że auto lepiej sprowadzić z Niemiec. Oczywiście wiąże się to z wyższymi kosztami, ale uważam że jednak ma to sens. Jeżdżę już trzecim bmw sprowadzonym z DE i zawsze jestem zadowolony. Nie spotyka mnie wiele problemów, o których mowa na forum. Rzecz w tym, że moje wymarzone auto + akcyza staje się totalnym kosmosem cenowym. Waham się, czy ma to sens. Jednak auto musi spełniać moje wszystkie warunki. Są to:

 

przebieg do 150 tys. km, udokumentowany

maksymalnie 2 właścicieli

bez posmrodu ćmikowego

nietykane lakierniczo

auto w przedziale od 7-8 lat

3l diesel 204km

automat

panorama dach

sportowe siedzenia bmw

nawigacja

jasna skóra

 

Otóż są takie autka i kosztują ok. mdzy 16 a nawet 19 tys. euro.

Do tego koszt akcyzy i jakieś wydatki na start - ok. 10000zł.

 

Może ktoś się wypowie, czy warto. Faktem jest, że zawsze kupowałem auta drogo, ale też bardzo dobrze je odsprzedawałem.

Proszę o wasze zdania. Pozdrawiam!

Mogę cię utwierdzić w twoim przekonaniu. Każde auto które miałem od 2000 r to BMW i wszystkie sprowadzone z DE i każde (przepłacone) dużo więcej zapłacone niż w Pl.Jednak ja sam nie param się naprawami aut więc dla tego wybieram spokój który daje mi pewne pochodzenie auta i nie kręcony licznik.Przez te wszystkie lata najpoważniejszą ( usterką ) najkosztowniejszą była wymiana łańcucha w e87.Dlatego powtórzę warto dopłacić żeby mieć spokój.

Opublikowano

oczywiscie ze lepiej zaplacic slono za auto w super stanie z malym kilometrazem niz tanio za polskiego trupa z 400 pakami na plecach. Ci ktorzy mysla inaczej poprostu nie maja pieniedzy aby kupic takie auto. Spokoj jest wartoscia za ktora sie placi ale nie kazdy ma na to kase bo to luksus sam w sobie.

 

Spokoj reprezentuje 30% ceny samochodu nowego ktory kupujesz w salonie. Sprzedawca to wie.

Moja La Bunia



DO E9x :

oslona konsoli centralnej Performance OEM Carbon przed liftem - 725 zl



Wszystkie przedmioty aktualnie w galeri. Wysylka od 26/01/17. 15 dni na zwrot bez podowania przyczyn w nienaruszonym stanie

Opublikowano

A ja was troche zgasze ;) Bo zdarzylo mi sie kiedys jak szukalem roadstera dorwac 12 letnia perelka z 30 k przebiegiem, garazowane w salonowym stanie, od pierwszego i jedynego wlasciciela :D ... sek w tym ze od 11 lat oleju nie wymienil :D.

 

Tak serio to masz 2 drogi. Albo szukac drogo w pl albo de auta ktore jest wnikliwie udokumentowane i ma znamiona perelki - albo kupic auto tanio z zastrzezeniem, ze jest proste i bez rdzy i reszte zrobic samemu. Ja osobiscie jestem fanem 2 opcji bo jak nie zrobisz tego samemu to zawsze jakies cuda na kiju potrafia powychodzic ;-).

E92 335d Stage H
Opublikowano

Sek w tym jak mowisz ze osoba ktora stworzyla temat chce miec swiety spokoj i nie chce rozbierac auto do srubki a wiec remont kapitalny raczej w jej przypadku nie wchodzi w gre. Dodatkowo twoj przyklad jest troche wziety z kosmosu. To jeden przypadek na million takie dzialanie. i w sumie jezeli masz taka perelke w stanie kolekcjonerskim i wiesz ze musisz wymienic tylko silnik to i tak jestes do przodu.

 

z doswiacdzenia, samochody stare z malym przebiegiem i chuchane schodza na pniu za duze pieniadze i oczywiscie tu nie mowie o samochodach kolekcjonerskich.

 

dodatkowo brak rdzy i prosty samochod to nie sa jedyne wyznaczniki jak chodzi o podstawe samochodu tym bardziej w seriach E9X ktore sa wszystkie z rdza powierzchowna i trzeba je zabezpieczyc bo zabezpieczenie BMW jest do bani. Jezeli masz osprzet i silnik okolo 400/500 tys km zle zadbany a o tym nie wiesz bo jest napisane 150000 km w ogloszeniu to wymiana wyjdzie ci fortune i bedzie trwala w nieskonczonosc chyba ze szukasz samochodu aby zrobic np E91 M3 gdzie i tak musisz wszystko wymienic lacznie z systemem rur do chlodzenia np, przewodami paliwowymi, i czescia kabli elektrycznych i a nie kazdy jest Czerwony ktory rozkrecil auto prawie na czesci i go zmontowal ponownie.

Moja La Bunia



DO E9x :

oslona konsoli centralnej Performance OEM Carbon przed liftem - 725 zl



Wszystkie przedmioty aktualnie w galeri. Wysylka od 26/01/17. 15 dni na zwrot bez podowania przyczyn w nienaruszonym stanie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.