Skocz do zawartości

E46 [330d Aut] Co jeszcze może mi się popsuć w samochodzie?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

 

Mam takie pytanko do posiadaczy tego wspaniałego pojazdu (jak w temacie tyle że się Touring nie zmieściło): Co jeszcze może mi się popsuć?

 

Od zakupu (mniej więcej pół roku temu), nie licząc elementów które podlegają zużyciu (tarcze, klocki, olej, zawieszenie) robiłem już to:

1. Zepsuł się zamek tylnej szyby równocześnie z uszkodzeniem wzmacniacza do alarmu. Jedynym sposobem wymiany tego wzmacniacza jest otwarcie tej szyby co pociągało za sobą pewne komplikacje. Nowy wzmacniacz 800PLN.

2. Klimatyzacja niby szczelna a tu nagle uciekło wszystko, po ponownym napełnieniu niby się trzyma ale ciekawe jak długo. Ponadto sterownik od klimy potrafi się wyłączyć, a czasami w czasie jazdy radośnie sobie mruga i odnoszę wrażenie że nie tylko on ale całe oświetlenie deski.

3. Pompa wysokiego ciśnienia + wszystkie przewody do niej (2K pln)

4. Turbosprężarka która rozpadła się z wielkim hukiem i wypiła większość świeżo nalanego oleju (sprężarka 3K olej plus nowe filtry, plus przewody następny 1K )

5. Zacinają się szyby w trakcie otwierania głównie szyba kierowcy (zapewne moduł komfortu i popalone przekaźniki, nie miałem jeszcze możliwości zajrzeć)

6. No i dzisiaj gwóźdź do trumny przestała mi działać skrzynia. Nie mam żadnego błędu, na desce (a laptopa nie miałem przy sobie rano) ale wsteczny nie wchodzi. W ogóle, nawet nie ma tego charakterystycznego dla automatów szarpnięcia (naporu na zablokwane hamulcami koła). Pewnie będe miał również nową (choć raczej w tym wypadku "nową") skrzynię.

 

I teraz pytanie do użytkowników. Jaka jeszcze niespodzianka może mnie czekać? Bo jeżeli użytkowanie tego doskonałego w prowadzeniu pojazdu ma wyglądać tak że co rano będę musiał udać się do lasu w celu złożenia ofiary w intencji "że dzisiaj pojadę do pracy", to być może niech ktoś inny ma taką radość z jazdy.

Opublikowano

Coś mi się wydaje, że trafiła Ci się kolejna opisywana na forum zaniedbana sztuka z małym przebiegiem w okazyjnej cenie.

Podaj przebieg, bo pewne usterki są typowe dla jekiegoś konkretnego przebiegu lub przeszukaj forum, bo o tego typu problemach czytałem stosunkowo często.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ja bym nie wywoływał wilka z lasu bo w 11letnim aucie popsuć może się wszystko :cool2:
Opublikowano

Ani przebieg nie był okazyjny ani cena.

Co do przebiegu to kropki na wyświetlaczu nie ma, klucze poliftowe (zalewane) bez śladów otwierania (może bez śladów nieumiejętnego otwierania) i licznik wskazuje 213K km jak go kupiłem było 203K km.

Tyle że ja w takie baśnie nie wierze :)

 

Edit:

Tyle że wiem na pewno że przez prawie rok auto stało nie jeżdżone.

Opublikowano

To czekają Cię jeszcze:

1. Termostaty

2. Wężyki podciśnienia

3. Elektrozaworki turbo i EGR

4. Wtryskiwacze

5. Koło pasowe

6. Rolki napędu pasowego

7. Sprzęgło sprężarki klimatyzacji

8. Łącznik elastyczny wału

9. Wiskoza

10. Jeż

11. Czujnik położenia wałka rozrządu

12. Czujnik położenia wału korbowego

13. Wtrysk sterujący

 

No i nie wiem jeszcze jak tam u Ciebie z klapkami zawirowań w kolektorze dolotowym... jeżeli jeszcze je masz

to lepiej szybko je usuń, bo to będzie Twoja naaaajdroższa naprawa w aucie :-)

 

To tak na szybko, tzw. "pakiet startowy".

Miłego użytkowania i szerokiej drogi, amen.

--

pozdrawiam

nelson

Opublikowano

Dzięki za info.

Rozejrzę się ile to będzie kosztowało ale sadzę że po wymianie skrzyni ktoś inny będzie się tym martwił, bo naprawdę mnie to przeraża. Nawet nie finansowo tylko ciężko mi już uwierzyć że wsiądę i pojadę gdzieś indziej niż do mechanika :)

Chyba czas na 330i.

Zapomniałem napisać. Jeż już atakuje :)

Opublikowano
Kolego tak dla porównania napiszę Ci że w moim 330d (manual,sedan) z 2000roku często gięły sie tarcze,zapiekały mi się zaciski z przodu raz nawet tak się zapiekł że tylko wymiana go ratowała a z racji tego że mieszkam w DE to kosztowało mnie to 300€,regenerowałem 3 wtryski plus wtrysk sterujący wymieniany był,alternator,czujnik abs,podpora wału,styki podświetlenia tablicy które lubią zaśniezieć,oczywiście standardowo mata pasażera... (pomijam rzeczy takie jak klocki piasty amortyzatory wahacze itd) także jak na początku byłem zadowolony z 330d tak teraz zastanawiam się nad benzyną tylko według mnie jedynie 330i ale w sumie tam nic innego mnie nie czeka a podobno jak kolega wspominał lubi sobie chlapnąć sporo to do tego jeszcze olej też lubi sobie pochlipać ;p
Opublikowano

Reasumując, wolę lać paliwo (nawet jeżeli to ma być dużo paliwa) i olej i jeździć niż lać mniej ropy i stać.

 

Dzisiaj zostawię auto u magików i zobaczymy co to z tą skrzynią. Przejrzałem całe forum (i nie tylko to chociaż inne wykazują niewspółmiernie mniejszą aktywność) i nikt nie miał takiego przypadku że mu wsteczny nie wchodził. Wieć jak się tylko dowiem ocb to zaktualizuje ten wpis, dla przyszłych ofiar :)

 

Ps. Żeby nie było że hejtuje, jeździłem różnymi rzeczami i naprawdę ten samochód prowadzi się bardzo dobrze i pewnie i gdyby nie te awarię to byłbym bardziej niż zadowolony.

Opublikowano

Czyli przejechanie 100 km kosztowało dodatkowo 60 PLN....czyli 330 d musiałby palić 2 litry na 100 żebym na niego spojrzał....

 

...tyle, że ja nie lubię tracić czasu w warsztatach.

Opublikowano
Osobiście tak szybko bym sie nie poddawał. Część z podanej listy może będziesz musiał robić a może wcale nie koniecznie, bo ktoś przed Tobą mógł coś wymieniać. Jak już tyle kasy władowałeś w naprawy to przynajmniej wiesz że liczba rzeczy które mogą jeszcze ulec uszkodzeniu jest coraz krótsza. Kupisz 330i pewnie też ok 10-12 letnie i co liczysz że ani złotówki nie trzeba będzie w nią włożyć? Szczerze wątpię.
Opublikowano

Oczywiście, jak się już władowało w auto majątek to żal je sprzedawać. Pamiętaj tylko, że potencjalnego kupca nic a nic nie będzie interesowało ile w auto włożyłeś i tym samym jego sprzedaż stanie się Twoją największą biznesową porażką życia :D

 

Zmieniając na 330i czeka Cię pewnie powtórka z rozrywki, więc rozważ raczej doprowadzenie auta do stanu perfect

i ciesz się jazdą :-)

--

pozdrawiam

nelson

Opublikowano

Jako spekulant giełdowy przytoczę najważniejsze nasze przysłowie ratujące kapitał...."tnij straty póki są małe"

Pozbądź się tego auta.

Opublikowano
Czyli przejechanie 100 km kosztowało dodatkowo 60 PLN....czyli 330 d musiałby palić 2 litry na 100 żebym na niego spojrzał....

 

...tyle, że ja nie lubię tracić czasu w warsztatach.

 

Jak już czytam forum od dłuższego czasu to widzę, że kolega jakub to mega przeciwnik diesla i wszędzie gdzie nadarza się okazja stawia swoje 330 ponad wszystko co jeździ na ON, nawet jeśli to nic nie wniesie do tematu;)

Opublikowano

Bo kolega robi "duże" przebiegi tym 330 :lol: , więc nie ma się kiedy popsuć.

Jak się robi 10 tyś rocznie, to nie powinno się nawet pisać, czy samochód się psuje czy nie, bo po prostu nie ma na to czasu.

Dla przykładu moje 330d przez ostatnie 70 tyś, w zasadzie tylko eksploatacyjne sprawy, nie licząc sprzęgła.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Bo kolega robi "duże" przebiegi tym 330 :lol: , więc nie ma się kiedy popsuć.

 

Nawet gdyby robić przebiegi podobne to i tak lista rzeczy do popsucia się w benzynie będzie mniejsza ;)

 

Inna sprawa, że większość ludzi kupuje świadomie lub nie diesle z przebiegami takimi, że już na starcie mają one nierówne szanse. Ale jak ktoś kupuje rocznik i wyposażenie kosztem przebiegu jak w taxi to czemu się dziwić.

Opublikowano
Oczywiście, jak się już władowało w auto majątek to żal je sprzedawać. Pamiętaj tylko, że potencjalnego kupca nic a nic nie będzie interesowało ile w auto włożyłeś i tym samym jego sprzedaż stanie się Twoją największą biznesową porażką życia :D

 

Na pewno nie będzie największą :D Nie zamierzam sprzedać z zyskiem tylko odblokować część środków w celu zakupu czegoś innego.

 

Zmieniając na 330i czeka Cię pewnie powtórka z rozrywki, więc rozważ raczej doprowadzenie auta do stanu perfect

i ciesz się jazdą :-)

 

Mam wrażenie że benzyna z mniejszym momentem jest mniej podatna na awarię (takie subiektywne odczucie - nie jestem expertem w tej dziedzinie)

 

Szczerze powiem że to jest mój pierwszy diesel, całe życie jeździłem A8 4.2 w różnych budach i fakt, psuło się, jak każde auto ale nie tak.

Nowszego bmw nie chciałem bo mi się nie podoba wizualnie a poza tym chciałem również mieć kabrio (SLS) więc musiałem pójść na jakiś kompromis.

Nie zmienia to faktu że jeździ mi się tym autem bardzo dobrze i na ten moment mimo kosztów zostanę przy BMW takim bądź innym.

 

Tak czy siak dzięki za konstruktywne opinie. Wsteczny się odblokował akurat u magików od skrzyń :) Ale i tak zostało u nich.

 

A odnośnie przebiegu taxi i doprowadzania do używalności to jak go kupiłem to wszystko było igła. Degradacja postępuje. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, iż osoba sprzedająca zrobiła jakieś tymaczasowe fixy które akurat tyle wytrzymały ale bardzo w to wątpię.

 

Będę updatował ten wątek może komuś przed nabyciem przyda się jako argument. :lol:

Opublikowano

Jakub, po prostu skoncz bo przykro sie to czyta.

Oczywiscie szczerze zyczymy Ci, zeby twoje 330i z napedem na cztery buty jezdzilo cale lata bezawaryjnie. Na pewno jest od dziadka z Niemiec, ktory jezdzilm nim po bulki kilometr od domu. Nawet bidulka nie miala czasu sie zagrzac.

 

Tak samo jak 330i BAXa. Przeciez ksiazka serwisowa mowi, ze tylko 100tkm zrobilo przez 13 lat.

W Niemczech to przeciez standard kupowac 3 litrowa benzyne, zeby dojezdzac nia do kosciola w niedziele. W koncu prestiz.

 

Ale z drugiej strony na pewno wamzycie wynagrodzi wasza zawisc.

 

A do FLAqa - to tylko masz takie wrazenie. Niemalo jest na forum benzyn z archwium X. Jak kupisz 4 litrowe E39 to juz w ogole tylko czekac na tragedie jak wersja TU.

M50, wzglednie M52 jeszcze dawaly rade. M54 zuzywa sie w oczach. Zaczyna pic olej tak samo chetnie jak nasze diesle jej mniej troche bardziej przetworzona postac i traci moc (powszechnie zwane nie trzymaniem mocy w 330i). Cuda wianki. Najczesciej ludziom wyskakuje blad sond lambda i rob wtedy co chcesz. Oczywiscie jezdza tak, bo po wymianie polowy osprzetu, wlacznie z sondami on nie znika.

 

Wersje X sa jeszcze ciekawsze. Jak Ci cos strzeli w zawieszeniu i myslales, ze do normalnej trojki to jest drogie, to poczekaj az zobaczysz ile kosztuje do X-a.

Np popularna sprezyna na tyl (pekajacy zwoj). Wlasciwie jak chcesz zamiennik 1:1 zeby nie bylo efektow kozy itp to zostaje Ci ASO.

 

Generalnie z tego co widze to poza pompa wysokiego cisnienia padaly Ci pierdoly. Np wzmacniacz antenowy, ktory mozna zrobic za 50-100zl.

Tyle, ze wybierales opcje najdrozszych napraw. Tak samo turbo. Mogles wkladac od E60 uzywke, mogles regenerowac. Wiadomo, ze nie jest to czesc wieczna i jak masz ponad 200k na blacie to generalnie jak ktos nie zrobil, mozesz byc pewny, ze niedlugo kleknie.

 

To po prostu taki przebieg, ze nie wiem czy nie lepiej kupic z ciut wiekszym, gdzie ktos juz wymienil to pol auta za Ciebie. Do 160-20tkm w E46 nie dzieje sie prawie nic. Kolega 320d ujezdza od 120tkm (ojca kolega z niemiec mu sprzedal) a ma 220tkm i do pewnego momentu wymienil amortyzatory i wahacze z przodu. Natomiast teraz doslownie w pol roku tak mu sie nakumulowalo wymian, ze wspolczuje temu, kto to kupi.

 

Jesli jeszcze sie ludzisz, ze kupisz auto klasy premium i za czesci bedziesz placil jak w corsie B, to kupno tego auta bylo ogromnym bledem.

A przesiadka w kazde kolejne, typu Audi A8 jeszcze bardziej pograzy twoj swiatopoglad. Nie bez powodu auta z najwyzszy kategorii z czasem robia sie tansze od sredniakow - ich koszty utrzymania sa po prostu astronomiczne.

Opublikowano (edytowane)
Jakub, po prostu skoncz bo przykro sie to czyta.

Oczywiscie szczerze zyczymy Ci, zeby twoje 330i z napedem na cztery buty jezdzilo cale lata bezawaryjnie. Na pewno jest od dziadka z Niemiec, ktory jezdzilm nim po bulki kilometr od domu. Nawet bidulka nie miala czasu sie zagrzac.

 

Tak samo jak 330i BAXa. Przeciez ksiazka serwisowa mowi, ze tylko 100tkm zrobilo przez 13 lat.

W Niemczech to przeciez standard kupowac 3 litrowa benzyne, zeby dojezdzac nia do kosciola w niedziele. W koncu prestiz.

 

Ale z drugiej strony na pewno Ci zycie wynagrodzi twoja zawisc.

 

A do FLAqa - to tylko masz takie wrazenie. Niemalo jest na forum benzyn z archwium X. Jak kupisz 4 litrowe E39 to juz w ogole tylko czekac na tragedie jak wersja TU.

M50, wzglednie M52 jeszcze dawaly rade. M54 zuzywa sie w oczach. Zaczyna pic olej tak samo chetnie jak nasze diesle jej mniej troche bardziej przetworzona postac i traci moc (powszechnie zwane nie trzymaniem mocy w 330i). Cuda wianki. Najczesciej ludziom wyskakuje blad sond lambda i rob wtedy co chcesz. Oczywiscie jezdza tak, bo po wymianie polowy osprzetu, wlacznie z sondami on nie znika.

 

Wersje X sa jeszcze ciekawsze. Jak Ci cos strzeli w zawieszeniu i myslales, ze do normalnej trojki to jest drogie, to poczekaj az zobaczysz ile kosztuje do X-a.

Np popularna sprezyna na tyl (pekajacy zwoj). Wlasciwie jak chcesz zamiennik 1:1 zeby nie bylo efektow kozy itp to zostaje Ci ASO.

 

Generalnie z tego co widze to poza pompa wysokiego cisnienia padaly Ci [bAD]. Np wzmacniacz antenowy, ktory mozna zrobic za 50-100zl.

Tyle, ze wybierales opcje najdrozszych napraw. Tak samo turbo. Mogles wkladac od E60 uzywke, mogles regenerowac. Wiadomo, ze nie jest to czesc wieczna i jak masz ponad 200k na blacie to generalnie jak ktos nie zrobil, mozesz byc pewny, ze niedlugo kleknie.

 

To po prostu taki przebieg, ze nie wiem czy nie lepiej kupic z ciut wiekszym, gdzie ktos juz wymienil to pol auta za Ciebie. Do 160-20tkm w E46 nie dzieje sie prawie nic. Kolega 320d ujezdza od 120tkm (ojca kolega z niemiec mu sprzedal) a ma 220tkm i do pewnego momentu wymienil amortyzatory i wahacze z przodu. Natomiast teraz doslownie w pol roku tak mu sie nakumulowalo wymian, ze wspolczuje temu, kto to kupi.

 

Jesli jeszcze sie ludzisz, ze kupisz auto klasy premium i za czesci bedziesz placil jak w corsie B, to kupno tego auta bylo ogromnym bledem.

A przesiadka w kazde kolejne, typu Audi A8 jeszcze bardziej pograzy twoj swiatopoglad. Nie bez powodu auta z najwyzszy kategorii z czasem robia sie tansze od sredniakow - ich koszty utrzymania sa po prostu astronomiczne.

 

 

Dobra rada za darmo ...nie czytaj.

Edytowane przez jakub
Opublikowano

Oj juz ludzi od czytania nie odciagaj paranoiku.

Tym bardziej, ze masz hipokryto w garazu 2,4 JTD i smiesz jeszcze chwalic.

 

PS: Wolno schodzaca szyba kierowcy to pekniety plastik linki mechanizmu opuszczania szyb.

24zl za komplet na strone na allegro.

Opublikowano
Jak jeszcze szukalem BMW, to sporo czytalem czy warto itd. Wczesniej mialem focusa, ktory byl pancerny w porownaniu do BMW ale byla to jednorazowka. 200kkm i koniec, do smieci. No i szukajac info o tym czy watro pchac sie w starsze, uzywane BMW, przeczytalem ze sa to samochody dla ludzi, ktorzy szukaja przyjemnosci z jazdy, jakosci ale tez ludzi którzy lubia i potrafią mechanikować. Bo bez tego to z torbami mozna pojsc. A jak sie samemu poogarnia wiekszosc spraw to wychodzi to przyzwoicie finansowo a auto bedzie jeszcze sporo jezdzic. Jesli kots szuka bezobslugowego/bezstresowego auta, to napewno nie BMW. :norty:
Opublikowano
Nie przekreślałbym auta jeśli jest w dobrym sanie. Ja raz w ciągu miesiąca wpakowałem ponad 8 tysięcy. Pompa wtryskowa, sprzęgło, dwumas, koło pasowe, poduszki silnika, termostat, odma. Ponad połowa wartości auta. Powód żeby zmieniać auto? Niekoniecznie. U mnie to wszystko było jeszcze fabryczne i tak się po prostu złożyło że wszystko naraz poszło. Od tamtej pory bez większych problemów, raczej tankuję i jeżdżę a zrobiłem autem już 40 tysięcy i nie zamieniłbym go na nic innego poza e46 330d albo f30 :twisted:
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

dxtr71: zamiast kolejny raz naginać rzeczywistość może po prostu napisz co benzyna ma takiego awaryjnego czego nie ma diesel, a wycieczki osobiste zachowaj dla siebie.

 

Ja napisałem tylko: "Nawet gdyby robić przebiegi podobne to i tak lista rzeczy do popsucia się w benzynie będzie mniejsza". Podyskutuj z tą tezą jak masz potrzebę.

Opublikowano

Nie no z tym wzmacniaczem antenowym to przypał z ceną, za 20-40 zł można go kupić - co do turbo też uważam że tylko nowe jak się chce jeździć.

Co do reszty, zależnie jak się trafi, ja od roku nic nie robiłem przy samochodzie, od półtora nie widział mechanika.

Teraz zabieram się za ukł ham na ori częściach to trochę wybulę, potem wahacze i co wyjdzie jeszcze ale to norma co jakiś czas, potem swap jak wytrwam.

A takim krakaniem co się ma jeszcze popsuć to się samochód odwdzięczy i co chwilę coś będzie.

Co do pb vs on już się wypowiadałem w e46 - nie ma nic w benzynie co by mnie satysfakcjonowało, ale w e92 na pewno będzie 335i bo manual a 335 diesel raczej odpadnie bo są tylko automaty, będąc świadomy jakie są usterki tego a tego modelu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.