Pushupek

W końcu nadszedł czas na zrzucenie półrocznej warstwy kurzu z auta :) . "Flamastry" też już założone. http://e-fotek.pl/images/92153249395130326312.jpg http://e-fotek.pl/images/74828142339525534221.jpg Dwie fotki z tegorocznego zlotu http://e-fotek.pl/images/64789788985329485373.jpg http://e-fotek.pl/images/55765424147082014295.jpg Edit: Doszedł nowy aku 90ah, jako że w tym co miałem oberwała się cela i klima w końcu nabita ( może się jeszcze przyda w to lato :wink: )

Książkowo powinno być 1,2 L w całym układzie. Ja nie spuszczałem z magla tylko z pompy i spokojnie jedna butelka wystarczy. Wlałem Dexrona II.

Dzięki to byś powiedział jakbym Ci ją za free dał :D . Nie ma problemu oby Ci się szybko udało ogarnąć temat. Auto jak miałem okazję zobaczyć fajne masz, widać, że dbasz, kierowca już widzę rośnie, także co tu więcej chcieć :wink: . Powodzenia w naprawie. :cool2:

Ja z reguły na zimnym i nie sądzę by robiło to bardzo dużą różnicę. Ważne jest to, żeby w ogóle kontrolować stan oleju.

Ja tam spuszczałem przez zaworek do napełniania przy pomocy dłuższego śrubokręta i nie musiałem rąk myć :wink: . Kolega z tym osuszaczem ma rację, ja na czas naprawy zatkałem szczelnie jego otwór, ale i tak przydałoby się go wymienić.

Dzięki jakby co się przypomnę :) . Dziś byłem na odpowietrzeniu hebli i jeszcze raz sprzęgła i jest dobrze - auto w końcu hamuje, dsc się już nie zapala, a co do błędów siedziały wszystkie dotyczące starego motoru. Na razie zrobiłem 20 km i nic się nie zapala. Czujnik muszę jeszcze od hamulców wyregulować i nadal sączy się gdzieś z okolic maglownicy, ale to naprawdę już pikuś. A na zlot mam chyba najbliżej ze wszystkich to wystarczy, że sie dobrze z górki rozpędzę i powinienem się jakoś dotyczyć :mrgreen: .

Ja dziś wlałem motula 5W-40. Zobaczymy jak się będzie sprawował.

http://e-fotek.pl/images/53780749998041960492.jpg Dziś jestem chyba najszczęśliwszym posiadaczem BMW w Polsce :) Auto w końcu orzyło. Co prawda nie obyło się bez małego incydentu czyli zostawienia papieru w kolanku idącym do przepustnicy ( już plułem sobie w brodę, ale na szczęście udało się w porę wszystko wyciągnąć ) i wycieku płynu z maglownicy ( dodałem drugą podkładkę pod śrubę ) ale i tak jestem zadowolony, że udało mi się samemu wszystko złożyć. Auto trzyma temperaturę, sprzęgło po odpowietrzeniu i centrowaniu tarczy na oko :) działa jak należy, jedynie co to pali się check, ale nie wiem czy ma to związek z tym, że przed awarią już się palił czy przez zatkany dolot ( silnik falował i wolno schodził z obrotów ) podczas jazdy zapaliła się kontrolka dsc, ale układ nie jest odpowietrzony jeszcze i świecące stopy - jak po odpowietrzeniu pedał nie wróci do normalnej pozycji wyreguluję czujnik. Oczywiście poszło do wymiany serwo - kupiłem używkę w bardzo dobrym stanie za 50 zeta, zawór podciśnienia przy serwie, zregenerowałem również pompę hamulcową bo po wciśnięciu pojawiał się płyn na tłoczku, powiększone kanały odpływowe ( oczywiście były zapchane ) no i masa innych pierdółek. Kupiłem również termometr z wtyczką, lewarek z kluczem do kół i biorę się w końcu za montaż led markerów, które czekały na założenie pół roku. Jak po tak długim czasie stania pierwsze wrażenia oceniam bardzo dobrze. Zostało teraz nabić klimę ( mogłem w sumie zostawić sprężarkę ale już po ptokach ) no i siedzieć w końcu za kierownicą a nie pod autem. :wink:

Potwierdzam dla tych co jeszcze nie wierzą w zamarzanie serwa - wylałem po wyjeciu dobry litr wody. Kanały oczywiście zapchane, pod osłoną gumową części, która łączy się z pedałem hamulca znalazłem nawet igły z jakiegoś drzewa.

Mam pytanie do kiedy maksymalnie jest czas na zgłoszenie udziału bo dopiero co skończyłem auto robic i jeszcze nie wiem czy zapali więc na Janusza się nie chciałem zapisywać.

No tak za wnęka zawsze łatwiej. Dzięki to już nie będę się męczył na upartego :) .

Mam pytanie odnośnie e39 po lifcie bez webasta - czy istnieje możliwość wyjęcia serwa bez odkręcania przewodów od pompy hamulcowej? Pytam bo męczę się z drugą 13 ką od pompy i nie wiem czy jest dalej sens a odpięcie przewodów zmieniło by postać rzeczy.

Ja bym obstawiał zużycie podpory wału ew. tak jak kolega pisze sprawdź poduszki przy silniku i skrzyni oraz połączenia śrubowe tej łapy co jest przykręcona do podwozia na 6 śrub, na której opierają się poduszki od skzyni.

Dzięki za rozwianie wątpliwości. Czyli nie będę nic przekładał. Problemów z chłodzeniem nie miałem, raczej z układem panewka - korba - blok :evil: .

Jeśli chodzi o sam silnik to wszystkie podłączenia są takie same, dlatego zdecydowałem się na zamianę mojej starej. Ta wiązka co mam jest od automatu z anglika i właśnie w niej były bodajże dwie okrągłe wtyczki ( podejrzewam, że to od automatu ). Myślę, że jakbym ją zostawił to by była dobra, ale tak to wiem co wypiąłem w skrzynce gdzie jest komp i chciałem miec pewnośc. Jedynie co to wiązka od cewek jest dłuższa z racji umieszczenia skrzynki po drugiej stronie. Jak chcesz mogę następnym razem zabrac do Warszawy to sobie obejrzysz i porównasz dokładnie. Nie wiem tylko jak wygląda sprawa z czujnikiem wstecznego w skrzyni bo nie porównywałem z automatem.

Panowie to jak w końcu jest z tym sprawdzeniem visco na zgaszonym silniku? Mam obecnie 2 - jedno po pokręceniu ręką nie robi nawet pełnego obrotu ( wyczuwalny dośc duży opór ), a drugie kręci się prawie bez wyczuwalnego oporu. Pytam bo zdania są podzielone, a póki mam wszystko na wierzchu zawsze łatwiej z wymianą będzie.

Na reszcie prace nad autem dotarły do półmetku :) .''Nowy'' silnik już siedzi na miejscu http://e-fotek.pl/images/77822601392448589127.jpg http://e-fotek.pl/images/79636213476922004281.jpg http://e-fotek.pl/images/77178078859385313825.jpg Do tej pory zostało zrobione: - nowa uszczelka pod miskę olejową - nowe sprzęgło luk'a - uszczelniacz wybieraka zmiany biegów Dodatkowo przełożyłem również cewki i świece ze starego motoru ( można powiedziec, że prawie nowe ), zmieniłem całą wiązkę od silnika jako, że ta w nowym była od automatu a nie lubię dodatkowych wiszących wtyczek. Przełożona dwumasa, nabite nowe łożysko prowadzące wałka skrzyni biegów, przełożona pompa wspomagania, rozrusznik i alternator ( w tym wyczyszczony z liści wlot powietrza do niego ), nowa uszczelka pod pokrywą. Ogólnie cały silnik został przepatrzony i zostały dołożone drobne detale, takie jak mocowania przewodów itd. A tu zdjęcia uszkodzenia starego silnika http://e-fotek.pl/images/44466955043615240564.jpg http://e-fotek.pl/images/87923116420210227152.jpg

Ten najazd nic mnie nie kosztował, ale nie wiem jakby przyszło do odkręcenia wału i trzeba by przesunąć auto by mieć lepszy dostęp do śrub to kobyłki by się tu na wiele nie zdały. Poza tym przyda się do innych aut.:)

Prace nad autem trochę zwolniły z racji tego, że musiałem skonstruować coś w rodzaju kanału. Długo się zastanawiałem nad tym jak wtoczyć auto na ten podjazd, ale przeciągarka 4t i pas 5t załatwiły sprawę. Udało mi się tylko odkręcić a raczej urwać wydech od kolektora, zdjąć siłownik i przewód plusowy do rozrusznika. Mam do Was pytanie odnośnie wału - jak go odkręce od skrzyni to da się go odchylic w bok lub do tyłu czy konieczne jest odkręcanie podpory? Dopiero jak wszedłem pod auto ujrzałem prawdziwy obraz zniszczeń czyli jak przypuszczałem dziura w bloku, że można całą dłoń włożyć tuż za łapą od silnika, i uszkodzona miska olejowa. Od poniedziałku zabieram się już na ostro za robotę :wink: http://e-fotek.pl/images/33357635283978037033.jpg

Udało mi się pozbijać coś takiego z desek :) http://e-fotek.pl/images/33357635283978037033.jpg Jako że miałem pod ręką sporo rozebranych europalet postanowiłem zrobić z nich użytek. Na każdą stronę poszła paczka gwoździ tak żeby się nie rozpadło :) . Szczerze mówiąc obawiałem się o to by po wciągnięciu auta "najazd" się nie rozszedł, ale jest na prawdę stabilny i nic nie trzeszczy :lol: .

Włożyc możesz, ale na pewno Ci nie odtworzy. To jest zmieniarka tylko na płyty CD i tylko w formacie audio. A co do naprawy to tak jak kolega wyżej pisze. Trzeba wszystko rozebrac i porządnie przesmarowac. Miałem to samo co Ty. Pewnie któraś płyta ''staneła'' i nie chce wrócic do szufladki, dlatego nie możesz teraz wyjąc całej kasety.

Akurat zacięty laser a brak możliwości otwierania kasetki na płyty nie mają ze sobą nic wspólnego. Obstawiam, że zatarły Ci się prowadnice na których chodzi cały mechanizm odpowiedzialny za wyciąganie płyty i jeden z krążków nie wrócił już do swojego położenia, dlatego masz problemy z wyciągnięciem szufladki bądź zmiany płyty. Jak masz trochę zdolności manualnych to spróbuj sam rozebrac i ocen jak to wygląda. Kiedyś ktoś pisał o przesmarowaniu tych prowadniczek WD lub innym środkiem smarnym. U mnie pomogło, co prawda dopiero za trzecim razem, ale działa.

A co to Ci w ogóle da? Bo jeśli myślisz, że w bagażniku będzie ''łup łup'' i wprawisz w drgania tablicę rejestracyjną to jesteś w błędzie..

Ładna, podoba mi się kolorystyka środka, ten kolor tapicerki ładnie współgra z drewnianymi wstawkami. :wink: Powiedz będziesz coś kombinował z tunerem? Masz dobrą zmieniarkę czy będziesz jakiś emulator wsadzał? Życzę powodzenia w doprowadzeniu auta do takiego stanu, jaki sobie marzysz. :cool2:

No kolego fura przednia :clap: . Widzę, że ostro działasz i dbasz o auto - i to się chwali :cool2: . Czytałem, że miałeś przygodę z kołem - dobrze, że tak się skończyło. Mi co prawda w fwd kiedyś przez sworzeń wahacza wyleciało koło z całą półośką. Powiedz jak po glinkowaniu nadwozia sprawa z wodą się ma? Tzn tworzy jakąś powłokę sprawiającą, że woda spływa z karoserii? Dla mnie różnica przed i po jest wyraźna, mimo że u Ciebie jasny lakier. Oby Ci się jak najdłużej dobrze sprawowała :wink: .