maciej123

I jeszcze jeden problem z plynem ... Wyciek byl juz od dluzszego czasu(raczej miesiecy) i byly dni ze nie cieklo a potem znowu powoli sobie kapalo ale nie robilem sobie z tego powodu problemu bo ubytki nei bylu duze. Dopiero teraz kapie caly czas jak silnik jest rozgrzany. -Oczywiscie wyciek za silnikiem - plama jest na wysokosci przedniej osi , miedzy silnikiem a skrzynia. Cieknie gdzies z gory , nie da sie tego zlokalizowac , nawet lusterkiem :( Z tego co slyszalem typowe problem m62 czyli uszczelka pokrywy "v". Moze to byc cos innego ? Podobno roboty na caly dzien. Sa jakies poradniki na polskich forach ? na angielskich sa ale szukam czegos dla mojego mechanika. chodzi o ta czesc , widze z uszczelka jest razem z ta pokrywa. 11141742042

I jeszcze jeden problem z plynem . Wyciek byl juz od dluzszego czasu i byly dni ze nie cieklo a potem znowu powoli sobie kapalo. Dopiero teraz kapie caly czas jak silnik jest rozgrzany. Oczywiscie wyciek za silnikiem , plama jest na wysokosci przedniej osi , miedzy silnikiem a skrzynia. Z tego co slyszalem typowe problem m62 czyli uszczeka pokrywy v. Cieknie gdzies z gory , nie da sie tego zobaczyc niestety , nawet z lusterkiem. Moze to byc cos innego ? JAkies pomysly jak sie za to zabrac ? chodzi o ta czesc: 11141742042

Mialem niedawno bledy sondy lambda i misfire cylindra 5 w silniku 4.4 w e53 . Niezle telepalo silnikiem szczegolnie na zimnym i przy przyspieszaniu na cieplym i zimnym , auto mialo mniej mocy . Diagnoza to : martwa cewka na 5 cyl. Swiece byly ok. na 90% twoje sondy sa ok ;) U mnie cewka padla chyba ze starosci bo mialem doslownie sladowe ilosc oleju w jednym gniezdzie.

W polsce tragedia jest miec zadbany samochod i chciec go sprzedac , dodatkowo nie majac znajomych ktorzy by wzieli od reki wiedzac ze auto jest ok. Po prostu tacy ludzie bujaja sie ze swoimi autami po kilka dobrych miesiecy bo wszyscy szukaja okazji w ktore potem trzeba inwestowac tyle ze wyjdzie wiecej niz za zadbana sztuke. Przyklad z kregu znajomych: Kolega kolegi ktoremu spodobalo sie moje e53 wiec postanowil kupic sobie podobne z roku 2002 ,tez silnik 4.4 za..... 25000zl ;) Auto kupione w tym samym miescie wiec jakos dojechalo ..... okazalo sie ze slizgi lancucha padly mimo ze poprzedni wlasciciel zaklinal sie ze to tylko napinacz lancucha i dlatego tak klekocze na zimnym na wolnych obrotach :D Oczywiscie auto jest juz nieuzywane chyba trzeci miesiac bo dla kolegi mojego kolegi wydac na rozrzad 2 000 czy 3 000 zl to zbyt wielki wydatek ;) Reszta elementow niewiadomo w jakim stanie bo auto tak naprawde nie bylo jeszcze testowane ;) Potem wez kup od takiego samochod ... pewnie polowa rzeczy poklejona silikonem albo robiona na zasadzie druta.

Ok , problem mysle ze rozwiazany. Wczoraj okazalo sie ze mam male wycieki w nocy wielkosci pilki do golfa z czujnika temperatury plynu chlodzacego - widac bylo ze sie poci lekko czujnik. W nocy sobie powoli cieklo i uklad w nocy sie zapowietrzal i dlatego w nocy wywalalo. Jak silnik jest goracy to raczej nie cieknie z tego czujnika a jezeli juz to bardzo malo. Wczoraj poruszalem nim(czujnikiem) troche jak silnik byl zimny i odrazu kilka kropelek pod samochodem sie pojawilo. Przez korek dzisiaj znowu troche plynu wyplynelo . Prawdopodobnie juz uszczelka w tym czujniku nie wyrabia - jest tam taki oring ktory wg ludzi na forach us mozna oddzielnie kupic , mi sie nie udalo znalesc wiec trzeba bedzie caly czujnik za jakies 30 zl kupowac. OStatnio chlodnica byla wymieniana wiec pewnie ten oring w czujniku tez juz nie wyrabia od wyciagania i wkladania .Dodatkowo dochodzi fakt ze moj samochod ma przod na podjezdzie nachylony do gory i to powietrze z ciknacego czujnika szybko idze do zbiorniczka :mrgreen: Korek kupilem nowy ale jak widac niepotrzebnie bo stary byl sprawny.

Ok , problem mysle ze rozwiazany. Wczoraj okazalo sie ze mam male wycieki w nocy wielkosci pilki do golfa z czujnika temperatury plynu chlodzacego - widac bylo ze sie poci lekko czujnik. W nocy sobie powoli cieklo i uklad w nocy sie zapowietrzal i dlatego w nocy wywalalo. Jak silnik jest goracy to raczej nie cieknie z tego czujnika a jezeli juz to bardzo malo. Wczoraj poruszalem nim(czujnikiem) troche jak silnik byl zimny i odrazu kilka kropelek pod samochodem sie pojawilo. Przez korek dzisiaj znowu troche plynu wyplynelo . Prawdopodobnie juz uszczelka w tym czujniku nie wyrabia - jest tam taki oring ktory wg ludzi na forach us mozna oddzielnie kupic , mi sie nie udalo znalesc wiec trzeba bedzie caly czujnik za jakies 30 zl kupowac. OStatnio chlodnica byla wymieniana wiec pewnie ten oring w czujniku tez juz nie wyrabia od wyciagania i wkladania .Dodatkowo dochodzi fakt ze moj samochod ma przod na podjezdzie nachylony do gory i to powietrze z ciknacego czujnika szybko idze do zbiorniczka :mrgreen:

stanu skrzyni nie da sie ocenic bez zdejmowania jej z auta i rozebrania. Jezeli elementy w skrzyni sa juz na wykonczeniu to za pomoca kompa nic sie nie wyczyta. Slizganie z 2-1 i szarpanie przy zmianie biegu czy slizganie to niee wina konwertera tylko tarczek albo takiej dziwnej obreczy(juz nie pamietam nazwy :D ) w skrzyni ktora sie wyciera. Widzialem jak wygladala moja po rozebraniu skrzyni a kongurka mialem i delikatne szarpanie z 2 na 3 bieg.Moj konwerter byl w dobrym stanie. Oczywiscie mechatronik tez moze za to odpowiadac. Radze zrobic remont bo bedziesz sie bujal ze skrzynia od mechanika do mechanika. 6000zl ? znajdz zaklad polecany na forach bmw i mysle ze w 3500zl sie zamkniesz za remont. W warszawie jest gosc z forum 7er ktory robi automaty zf i prawie 2x taniej niz 6k zl. W tytule tematu wpisz model auta czyli ,,E53'' , inaczej admin ci zamknie temat zaraz.

Odkrecalem kilka razy ostatnio korek na goracym silniku ale wylaczonym , czy taka operacja moze zapowietrzyc uklad ? ale przeciez gdyby byl zapowietrzony to by wywalalo na cieplym , to czysta fizyka.... :duh:

dokladnie to jest pytanie za 100 pkt , nigdy sie z takim czyms nie spotkalem ani nie slyszalem. Jakby wywalalo na rozgrzanym jak mamy cisnienie w ukladzie to rozumiem ale po dlugim postoju na zimnym ? :duh: moze byc tak ze te zaworki nie dzialaja i na zimnym zasysa powietrze i wywala troche plynu ? jest w tym jakas logika ? :?:

Witam Problem jest taki: jak auto jest nieodpalane z 10 godzin to rano jak przychodze do samochodu to widac ze cieknie z korka zbiorniczka plynu chlodzacego. Sa pozostalosci plynu , wyciek jest maly ( moze z 50 ml ) ale jednak jest. Dodam ,ze: -Weze sa miekkie rano - jak rozgrzany to weze mimo ze jest cisnienie to spokojnie mozna dlonia scisna do polowy czyli norma - auto nigdy sie nie grzeje , wszystko jest ok - plyn nie cieknie , mozna spokojnie w trase jechac o robic 100km i zero wyciekow..... poza wyzej wymienionym przypadkiem - jak auto jest lodowato zimne i nieodpalone. Co moze powodowac ze wywala troche tego plynu ? przeciez tam cisnienia nie ma skoro weze miekkie ? i dlaczego tylko jak auto przez dluzszy czas nieodpalane ? mozliwe ze korek nie trzyma w niskich temperaturach ? jakies zaworki w nim ? :duh:

kupilem dzisiaj korek ,oczywiscie oryginal . Jutro rano zobacze czy nie ma juz wyciekow. Co dziwne dzieje sie tak tylko kiedy uklad jest kompletnie zimny i po okolo 10 godzinach stania . To sie chyba zaczelo jak temperatury w nocy spadaja do okolo 5 stopni. Moze w takich temp juz te zaworki w korku nie wyrabiaja ? mam nadzieje ze nowy korek naprawi usterke .

czy te gumki w korku od zbiorniczka sa u was twarde ? u mnie niestety sa raczej twarde wiec moze jak korek wypuszcza obniza cisnienie jak auto stygnie to przy okazji troche plynu leci bo te gumki nie trzymaja juz ? Dodam ze sa to male ilosci plynu ale jednak :( dziwna sprawa bo weze bardzo miekkie jak auto jest zimne wiec tam cisnienia jest zero :mad2:

Mial ktos taki problem ? -Mam delikatne wycieki plynu ze zbiorniczka na zgaszonym silniku , to dzieje sie tylko w nocy jak samochod stoi kilka dobrych godzin nieodpalany , plyn nie cieknie jak samochod jest rozgrzany czy zimny przy wlaczonym silniku. -wyciek jest albo z korka zbiorniczka albo z tego malego koreczka od odpowietrzania bo tam widze resztki plynu rano od czasu do czasu. - weze w nocy sa oczywiscie miekkie - jak silnik rozgrzany to weze sa w normie - da sie je scisnac wiec cisnienia nie ma nadmiernego. Jak wlasciwie dziala ten korek od zbiorniczka jak samcohod jest bardzo zimny i jest wylaczony silnik ?

Sam sprzedaje auta i tez chetnie sie dowiem jak wyrwac 4.8 z przebiegami jak w linkach wyzej za 50 000 zl z akcyza. Kupowanie auta z walnieta skrzynia / silnikiem nie wchodzi w gre.

W polsce tylko raz widzialem na drodze 4.8 is :D zapomnij ze w pl kupisz cos dobrego , bardzo malo jest tych aut. Z akcyza powino wyjsc jakies 65000 zl za dobra sztuke. Oczywiscie zaraz sie znajdzie ktos kto widzi na alegro igle E70 za 70000zl i bedzie usilnie wmawial wszystki ze ,, jak mozna stare e53 za takie duze pieniadze kupowac ? '' :mrgreen:

Jeszcze nie spotkalem osoby ktora by przyznala ze jej samochod czesto jest u mechanika ;) zawsze wszyscy mowia,, mam przebieg 199 000 km , bezwypadkowy i normalnie igla'' ;)

chcesz na 17 stakch jezdzic ? to bardziej szpeci e53 niz te czarne felgi.Do e53 felgi 19 to min zeby to jakos wygladalo. Wg mnie czarne felgi wygladaja dobrze na srebrnym , odkleic te naklejki nad swiatlami i pomalowac na czarno grill ;) GM jest drozsza jak trzeba remont zrobic. Jak u siebie robilem to pytalem w serwisie w Lublinie ile za remont .... Za ZF krzyczeli 5000zl , za remont GM 7000zl :mrgreen:

najpier chciales przedlifta , doszliscie do wniosku ze za 30 sie zadbanego nie kupi , teraz chcesz polifta 218 koni na ktorego min 40000zl trzeba miec ....

mechanik ? do m62 leje sie 0w40 albo 5w40 i tyle

Widze ze nadl najnizszy sort jest na celowniku.Sluchaj rumun czy turek robia auta na sztuki na rynek wschodni i czesto sa to auta po kolizjach czy kreceniu licznika wiec jAki jest sens kupowac u rumuna czy turka jezeli te same auta maja handlarze w pl ? :duh: . Ostatnio przyjechalo do mnie e53 z uk z roku 2004 , auto dla klienta z bylej koloni angielskiej . Cena 4300 funtow . Przebieg 140000 mil czyli jakies 220000km . 4300 funtow to jakies 20000zl a ty chcesz zadbane e53 z DE w podobnej cenie ? :lol: Co czuje ze nastepnym razem bedzie cos w cenie e36 bo teraz jestesmy na poziomie e39 ;)

bo c5 to bylo jeszcze stare dobre audi. Kup nowego to bedziesz sie cieszyl jak dojezdzisz bez remontu silnika do konca gwarancji ;) od nowych aut vag trzymac sie na odlegosc ;) Pojezdzij audi , dozbieraj kilka tys zl i dopiero bierz sie za podjescie do e53. U mnie np przez 3 ostatnie lata moje e53 bylo bezawaryjne i pewnie nie wydawalem wiecej niz ty na swoje c5. Rozrzad niedawno robilem , niedlugo po wymianie okazalo sie ze mam bardzo mala ilosc co2 w ukladzie :duh: - samochod nie lapal cisnienia ,jezdzil idealnie , praktycznie nic sie nie dzialo itp ale jako ze chce miac samochod w dobrym stanie to wydalem to 2000zl na wymiane uszczelek pod glowicami - i mysle ze to byl przez ostatnie lata jedyny wydatek na tzw. awarie ;) e53 to stare dobre bmw i ja kupisz cos zadbanego to bedzie cieszyl wlasciciela.

rozrzad zrobilem w swoim 4.4 za 2000 zl , tylko vanosy zostawilem bo przebieg u mnie 220k km( auto od nowosci w mojej rodzinie) wiec az tak drogo nie powinno byc . Przy takim przebiegu uzytkowanie 4.4 bez zrobionego rozrzadu to igranie z ogniem , w kazdej chwili moze pasc , jak np tego nie uslyszysz i pojedziesz w trase to bedzie pewnie po silniku. Skrzynie ZF moga ci pasc przy 350 czy 400t km a moga i przy 200k km. Zalezy jak ktos uzytkowal auto. Tak czy siak to zawsze niepewnosc czy nastepnego dnia dojedziemy tam gdzie chcemy , szczegolnie ze zima idzie i mrozy - stare materialy nie lubia zimnego odpalania na mrozie ;)

Sa goscie z ktorymi mozna pojechac do DE i tam juz kupic auto i wcale kosmicznych pieniedzy nie chca - wpisz sobie na youtube ,,auta z niemiec'' czy jakos tak. wez pod uwage ze te za 7000euro to najnizsza liga i raczej trudno spodziewac sie ze beda zadbane ;)Niemiec potrafi dobrze liczyc pieniadze ;) na alegro tez sa po 25000zl ;_ ale sam wiesz ... odnosnie tego z wloch pozostaje tylko dzwonic do wlasciciela i pytac o twarde dowody , jak zacznie krecic to wiadomo...

sierocki : podales tego linka i dokladnie widac ile na zachodzie kosztuje zadbane e53 przed liftem . benzyny 4.4 z przebiegami bardzo niskimi czyli 180 000-200k km chodza tam po 10 000 euro :D a niektore nawet po 13000euro . Ceny kosmos ale tak juz jest. Dlatego wiele warsztatow od przekladek ma kolejki na 3 miesiace do przodu bo tyle tych bmek z uk jest ;) Smieszne jest to ze ceny bmw w polsce sa podobne do ceny anglika po oplatach celnych i po przekladce , ale to i tak niektorym nie daje to do myslenia . Anglika z roku 2002 kupisz w dobrym stanie za 20tys + oplaty z 5tys + przekladka 5tys czyli mamy jakies 30tys :D . Czy dzwoniles do tego wlasciciela co to auto z wloch sprowadzil , ma jakies dowody ze auto przyjechalo cale bo zrobic lakier na tzw oryginal to potrafi kazdy lakiernik teraz , nie bylo topione itp ? Jezeli on to sprowadzil to musi miec jakies kwity zeby przyszlemu wlascicielowi np wybic z glowy targowanie ceny bo auto jest be ;)

;) ...bo takie auta sa natychmiast wylawiane po niskiej cenie przez handlarza w europie wschodniej - Polska ,,Litwa, Estonia , lotwa itp Kolega niedawno sprzedawal e70 w dieslu srprowadzona z DE z roku 2008 ,,,, przebiebieg 400 000 km ;) potem mial 220k km ;)