wembur

Rybka, bez wątpienia drzwi w E34 są bardzo ciężkie, sądze że cięższe niż w senatorze.

Ja Ci powiedziałem dlaczego.

kuba_kubfan, tak jak koledzy tu pisali ciężka kiera to standard w E39 a zwłaszcza w 540. Ja "przerabiałem" 3 piećsetczterdziestki i w każdej cieżko było tak że brakowało tylko naklejki obkok SRSa "auto dla zapaśnika". W serwisie ta sama gadka i "wszystko jest ok, tak maja wszystkie". Nie do końca to prawda, bo mają na pewno nie jednakowo ponieważ siła wspomagania w moich trzech nie była jednakowa (ciężkawo - cieżko - bardzo cieżko). Cóż, to auto jest pomyślane (540) jako auto na trasy a nie do miasta a z tą charakterystyką kiery to strzał w 10 (tylko chyba w serii 7 faktycznie to chodzi lżej, dlaczego?)

Ce na 23 tys to dobra cena. Brakiem klimy się nie przejmuj. Jedynie jak ktoś zauważył przy odsprzedaży będzie ciężej a w użytkowaniu nie będzie doskwierało, mówię z praktyki bo przesiadłem sie z kliby do bez. Brak ksenonów jest większa wadą bo zwykłe reflektory E39 to nie będą Ci oświetlać drogi dobrze. Opis, cena i w ogóle - same pozytywy. Jedna rzecz tylko zastanawia dlaczego w rok po sprowadzeniu i włożeniu kupy kasy chce sprzedać? to po co kupił, wycackał i sprzedaje? Sorry ale nawet niehandlarze rzadko raczej tak postępują.

Ja niestety nie doradzę, ponieważ nigdy nie otwieram drzwi w czasie jazdy a zwłaszca na nierównościach, mam nieodparte wrażenie że szybko bym rozklekotał swoja bryczkę, może inni koledzy coś podpowiedzą?

Co do kosztów napraw silnika, zawieszenia nic nie powiem bo nie miałem M5. W 2007 chciałem kupić z zagranicy ale jak zadałem pytanie w jakim jest stanie to oburzony właściciel mówi mi, cytuję: "Dies ist ein M5 und der ist alle 2 Monate in der Werkstatt!!!", koniec cytatu. No i tu się zaczerwieniłem, patrze do mojej manualki od 540-ki, no i stoi jak byk M-ka ma serwis kontrolny co 2 tys. km. No to co to może być za auto które fabryka musi kontrolować co 2 tys. km czy się nie rozlatuje? Przesadzam oczywiście ale czy to nie budzi obaw co do własnego, amatorskiego serwisowania?

Jak doszedłeś do tego że plecionki przepuszczją spaliny a nie co innego? Widać dym? Sprawdź jeszcze katalizator, najlepiej na kompie czy jest dobry bo jak Ci się przytkał to spaliny przeciskają się którędy się da a na dobrym kacie to mogły "ignorować" małe rozszczelnienia na łącznikach.

Co do meritum, to trochę dużo tych linków, odnoszę wrażenie że wprawdzie auta szukasz ale do kupna jeszcze daleko...jakbyś dał 1-2 auta, to oceny by się posypały a tak tylko dyskusja o przebiegu czyli o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia. Skoro tak, to ja się zameldowuję w grupie tych twierdzących że w kilkulatkach przebieg do 150 tkm to rzecz całkiem normalna.

Daj spokój z Indonezją czy Chinami! Na oponie napisać można wszystko, nawet 120Y. Skoro nie starcza funduszy, a każdy z nas to zna, to kup teraz 2 sztuki - przecież letnich i tak teraz nie założysz, dozbieraj kasy i wiosną kup następne dwie. Na pewno będzie taniej jak pójdziesz w mniejsze od fabrycznych indeksy ale nie mogę Ci tego doradzać (niemniej, mając lekką nogę użytkowałem takowe i było o.k.). Ale tylko renomowane marki.

Między tymi "fabrycznymi" rozmiarami jest 2,5 mm róznicy w średnicy czyli zapewne na tyle mało że różnice w ciśnieniu podczas pompowania czy użytkowania daja podobne odchyłki. A 225/60/16 ma juz prawie 10 mm różnicy na średnicy i być może ze względu na wskazania komputera (prędkość, pomiar odległości itp.) BMW już nie dopuszcza takiej odchyłki. A co do rozmiaru który jest na słupku czy tez w Briefie czy manualu to na etapie projektowania modelu konstruktorzy wybieraja kilka określonych rozmiarów kół a potem auto przechodzi testy jezdne gdzie zawężają wybór opon do najlepiej spisujacych się w aucie. Skoro piszesz że przedkładasz bezpieczeństwo i komfort jazdy w koleinach nad aktywną walką z kierownicą to im weższy profil tym lepiej, na pewno 215 lepiej się zachowają niż 225 (przy fabrycznym zawieszeniu)

Ja bym Ci odradzał dziwną egzotykę. Skoro cenowo tak to wygląda a sprzedawca daje roczną gwarnację to bym brał tego Nokiana. Na wiosnę cena pójdzie do góry. A co do odszkodowań to należy się z tym liczyć, ubezpieczyciel skorzysta z każdej możliwości żeby zatrzymać sobie pieniądze.

I mnie się raz zdarzyło kupić nówki produkowane zaledwie kila miesięcy wczesniej. Większym problemem jest brak na polskim rynku - mam na myśli firmy oponiarske, nie serwisy fabryczne - opon z odpowiednimi indeksami nośności i prędkości. Np. 95W lub wyżej do 540-ki to szukanie igły w stogu siana.

Panowie ale co to znaczy "lepiej dolozyc troche i kupic nowe" co to znaczy "kupic nowe"? Przeciez oskwil zastanawia sie nad kupnem nowych z roku 2003. Czyli poprawnie mówiąc NIEUŻYWANYCH. Jak myślisz że pójdziesz do sklepu i weźmiesz nową to będzie z 2008? Ciesz się jak będzie z 2006! Przez 10 lat kupowałem "NOWE" opony jak ten debil nie wiedząc że są wyprodukowane 2-3 lata wcześniej, dopiero jak nabrałem tej świadomości o co chodzi to patrzę na rok i grymaszę przy kupnie. Jesli sa poprawnie przechowywane to mozna brac ale cena powinna być wyraxnie niższa od rocznika 2007.

:hand: Nie znają Subaru... :twisted:

Witam, Ja gdybym miał napisać - to podobnie jak przemo tds więc podpinam moje zdanie pod te argumentacje. Cóż, na taryfie stoją same merole na czele ze 124/E więc gdyby bunie były trwalsze (czyli pośrednio tańsze w utrzymaniu to by szeregiem stały tam E34/E39. A co do meritum to ja nie spotkałem się z jakimiś niewywoływanymi wypowiedziami na innych forach gdzie bywam (na mazdzie, nissanie czy subaru. Tak samo tu - w okresie świąteczno-noworocznym dość ostro poczesałem forum, sporo czasu miałem, a ani razu nie natknąłem się na Mercedesa.

Miałem kiedyś 1 raz auto ze Szwajcarii i było najbardziej zadbane ze wszystkich jakie miałem i mam. No i skoro ze Szwajcarii to musi być opłacone do rejestracji. Dwa dobre argumenty. Ale nie jestem jeszcze na kupnie, zbieram informacje, węszę, zastanawiam się a decyzja późną wiosną. Dzięki jednak za namiar.

Wiem że wystepują M60 i M62 pracujące idealnie, forumowicze to przytaczają, można sporo się naczytać ale niech nawet i pracują lepiej od M73 to raczej jest są wyjątki potwierdzające regułę i juz mi się nie chce poszukiwać pierwszej jaskółki (540) która uczyni wiosnę tylko pewnie wygrzać się w słońcu Karaibów (750). Niemniej sama kultura pracy to trochę mały impuls do zakupu. Nie wiem jakie tam są te przekładnie ale wiem że z czterech posiadanych 540 (3xE39,1xE34) tylko jedna E39 miała układ bez zarzutów - luzów, ciasny, pewny, lekko pracujący. Dlatego nie wiem co może siedzieć w 750E38? rokorbut - kwestia gustu i potrzeb jest taka aby znaleźć auto lepsze w jeździe i usterkowości od E39 540 w podobnych pieniądzach.

"Tak czułem! tak czułem!" (Jerzy Sthur). :-( A jeśli chodzi o ciszę w kabinie, komfort zawieszenia, kierowalność na koleinach, promień skrętu?

Jezeli kupilby zarejestrowaną już beemke (ubezpieczenie to osobny temat)to mi się wydaje że i tak musi zrobić wszysko aby była albo tam wymeldowana i rejestruje wtedy w Polsce a bez Abmeldung moga byc z tym problemy albo rejestruje tam na siebie.

Witam, gratuluję zakupu. Czy to to auto z 1 postu?, trudno się zorientować. Ja radzę olej wymienić skoro poszła solidna dolewka i tak naprawdę nie wiadomo co to za miesznina jest w środku. Jeżeli na bagnecie poziom się nie zmienia to znaczyłoby że wszystko jest w normie ale proszę wybaczyć przez 3 dni to się tego chyba nie przetestuje - trzeba by zrobić z jakieś 2-3 tys. km. Radzę osiągnąć wymagany poziom czyli wyraźnie powyżej minimum. Tylko po co dolewać bo może wejść znów litr, a później i tak jechać na wymianę? Od razu olej wymienić.

Wypadałoby żeby nie ciągnąć już tego wątku, sądziłem że tak się stanie ale skoro nie to odpowiadam. Ja nikogo nie przekonuję, nigdzie chyba o tym nie napisałem, daleki jestem od tego. Ciesze się też że i Wy mnie nie przekonujecie nahalnie a jak ktoś chce to zrobić to proszę bardzo - niech się ze mną założy o 100 tys. zł, notarialnie, że w kolejnych latach zerwie mi sie pasek, skoro taki pewny. M330d, potrzebne jest jeszcze coś takiego jak doświadczenie życiowe, nie winię Cię za to że go nie masz bo wiekowo mógłbyś być prawdopodobnie moim synem, nie odmawiam Ci prawa do swojego zdania ale dyskutować z Tobą chyba będzie dośc trudno, nie obraź się zatem że odpowiem tylko na jedno: Tak, wolałbym stracić 3-5k PLN na remont raz na 20 lat niż podsumować wydatki na wymianę rozrządu z tego okresu bo to kwota ze 3 razy większa. Nigdy nie były robione żadne prace przy silnikach, gdyby coś było ruszane, zapewne dokonałbym wymiany. Żadne moje auto nie było odpalane na "pych" i nigdy nie holowały, tylko jeden Nissan ale był na łańcuszku. Zawsze garażowane, nawet latem, a dzisiaj (zima, -6) temperaturę w garażu mam +10. No ale to chyba logiczne że przytoczony brak wymian był wsparty korzystnymi warunkami eksploatacji. Kilkoma autami przejechałem ponad 200 tkm i zbliżały się do 300 tkm i nie miałem żadej awarii układu napędowego i czy to znaczy że Ci którzy mieli te awarie przy znacznie mniejszych przebiegach nie znają sie na samochodach albo sa złymi kierowcami? Nie! Nigdy tak bym nie pomyślał. (tak pocichu, może nikt nie usłyszy - faktycznie raz tylko przez te 18 statystycznych lat wymieniałem płyn chłodniczy - o jeden raz za dużo - w tym aucie wysiadła później pompa wody) Proponuję zakończyć temat, każdy wiedział co powiedział.

Potwierdzam na własnej skórze że maglownica w E39 to szajs. Nie wiem czy wszystkie wersje tak cierpią ale na trzy 540-ki dwie mają rozklekotany układ no i cała jazda staje się nieprzyjemna. Dodatkowo 2 na 3 mają ciężko chodzące wspomaganie nie wiem czy wersja bez servotronika ma cieżej czy często też pada servotronik ale omawiam moje przypadki. Takie rzeczy nie przystoją klasie wyższej i tyle. Właśnie magiel, drgawki V8-ek, pixele no i padające katalizatory (i niemożność sensownego użytkowania auta bez nich) tak mnie już zmaltretowała że myślę o nieco lepszym w podobnej cenie, stąd pytanie o 750. Wiem, pixele i wydech to bedzie to samo ale lepsza przekładnia kierownicza no i kultura pracy zahcęcają do kupna choc nienazbyt mocno. Poczytałem trochę postów w innych tematach bo było trochę dyskusji na temat tych modeli ale w taki tyglu, gdzie wrzucone jest do kotła porównywanie E32 z E38 z E39, 4,0 z 4,4, z 5,0 z 5,4, nawet R-ki no i troche kręci sie od tego w głowie, tak że dzięki za sugestie bo mnie tylko interesuje przewaga E38 750 nad E39 540 lub odwrotnie. No może nie do końca - powinienem postawić co będzie lepsze w jeździe i usterkowości od E39 540 w tych samych pieniądzach?

Jakie roczniki M62 mają Vanosa?

To jest informacja. O moim postepowaniu i zapatrywaniu na pasek rozrządu. Informacja została przedyskutowana, koniec, kropka. PawełH napisał: No i trochę pieniędzy...taki tam drobiazg... A tak naprawdę to czy mając 2 auta w rodzinie i wymieniając co 1,3 roku jedno z nich to często?! Nie wydaje mi się.

marek, to dlaczego fabryczne dane przyspieszeń i prędkości są prawie identyczne? To jak naprawdę jest z tymi parametrami?, ale tak z własnego doświadczenia, nie ze słyszenia. Panfil, to znaczy że zyskam jedynie na kulturze pracy motoru (co za tym idzie komfort jazdy i samopoczucie będą zwyżkować ale to wszystko). Hm, jeden czynnik to trochę mało, niec więcej się znajdzie?