wembur

To autko jest ciekawe a sprawa prosta bo ma wielką zaletę - książka serwisowa. Jeśli jest oryginalna, wystarczy zadzwonić lub podjechać do serwisanta i zweryfikowac przebieg i serwisy. Taki przebieg to rzadkość ale ja w roczniku 1997 miałem 179 tys. serwisowanego przebiegu, więc jest to możliwe. No i możliwe jest to że jak sprowadzone to było bite. Jak się nie pojedzie to nie będzie wiadomo. Życzę udanych poszukiwań.

Spakowany to już jestem. Cóż, jak wrócę za 2 dni to sie pochwalę co wyszło. Nikt z Was auta nie obrugał, to mnie pociesza, a co siedzi w środku to i tak na odległość nie sprawdzę.

Tak jest, wylicytowałem. Myslę że spoko, jesli nie odpowiada opisowi choć w 1 rzeczy to nie musze płacic. Fakt że nie ma wpisu od ponad 1,5 roku i przez 45 tys km nie jest tragedią choc by sie przydał. Pytanie czy jechać, czy odpuścić, bo drugi licytant na liście dawał niewiele mniej ode mnie i sprzedawca raczej nie zrobi tragedii jak sprzeda tamtemu, zawsze sie mozna dogadać (tak sadzę). Ja jestem za wyjazdem.

Fakt, byłeś! Dzięki! Koła na wiosnę opylę bo na tym nie da się jeździć... A poza tym...?

A teraz? http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=320171956261&ssPageName=AD

Witam Was. Oto link do ładnej buni za niecałe 6 tys Euro, sądzę że zdjęcia się otworzą. [/url]http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=320171956261&ssPageName=ADhttp:// Czy warto po nią jechać tysiąc kilometrów? Co sądzicie tak z opisu?

maaad13, podzielam Twój ból bo i mnie dotyczy. W Skarszewie nie znają się w ogóle na BMW. Można tam tylko zmieniać olej i żarówki. W tym problem że ja też w okolicy nie znalazłem żadnego specjalisty, no bo nie ma :-(

Tu masz jeszcze jakieś dziwne ogłoszenie tego auta http://www.peritoauto.it/car_card.php?id=139&foto=3 No i cena 8000 Euro IVA inclusa, chciałem na export bez IVA czyli VATu ale maile i faksy milczą jak grób i tyle, chyba trzeba dzwonić (jak do naszych autohandlów), inaczej się nie da ale nie dzwoniłem bo brałem udział w licytacji eleganckiej 540-ki na ebayu i dzisiaj o 20:30 przegrałem :-( o włos (czyli 505,88 EUR)

Moderator ma rację, jak naprawdę chcesz kupić - to poszukasz, naprawde warto. No chyba że nie ma jakiegoś konkretu, to precyzuj post, forumowicze chetnie dopowiedzą.

Niestety, goście mi nie podają VIN-u, znalazłem te samą M5 w ofercie w autohandlu z innej miejscowości - też milczą, w internecie ogłoszenie ukazują się od marca...wniosek: odpuszczam temat.

O.K.

Panowie to 1990 rocznik chyba i należy podejrzewać że buda ma inny przebieg, silnik inny, a wnętrze jeszcze inny...grunt jak to wszystko razem się spisuje? Na odległość nie do sprawdzenia. Coś tam się jeszcze gości wypytam, zobaczymy co powiedzą...

Ha, jakby miało książkę i zero wad to jesli prawda że sa tylko 2 sztuki naświecie to by poszło nie za 8 a za 18 w i dzień!

Tak, nie ma książki serwisowej i stoi 4 lata. "ospoilerowanie" nie zgadza się się ze zdjeciami tunera. Z drugiej strony jak zauważył Tomas fotelik extra, kierownica super, uszczeleczka drzwiowa niewytarta, widac chyba te hamulce R.D oczywiście zegary...nie wiadomo co o tym sądzić...

No właśnie też nie widzę konkretów, ale skoro prasa opisywała testy w jakimś Automobilizmo, to sobie tego poszukam, tyle że to potrwa.

Tomas, co mogli pozmieniać to można looknąć tutaj: http://www.racdyn-usa.com/Merchant2/merchant.mvc?Screen=CTGY&Store_Code=1&Category_Code=e34 http://www.racing-dynamics.net/fr_index.php Ale właśnie nie widzę tych spojlerów i zderzaka od Racing Dynamics. Nie wiadomo czy tuner sprzedawał nówkę z całym pakietem czy ktoś kiedyś po prostu sobie zamówił pewne elementy... Nie jestem fachowcem od M-piątek, trochę ciemne zdjęcia. Tez właśnie bym polatał ale dlaczego stoi 4 lata? (rozbite i naprawiane z ubezpieczenia?, kradzione na przeczekanie?

A oto odpowiedź od sprzedawcy: "The car is fully functional and can make the trip. The car is stopped for four years, I council do before a service, at least replace oil and filter. Cluth pedal is soft. No problem for gearbox and engine: everything is perfect. ! ! No servicebook. Pixel 80% Ok. To repair in my suggestion: skin on the dashboard is detached in some places, paste. This is one of the M5 test drive of the monthly magazine "Automobilismo" in 1990. Only two copies, one is Gerard Berger (former Ferrari driver F.1) other things is this."

jak to - licznik nieoryginalny ? przecież widac że oryginalny RD. kierownica też RD, po prostu bajer brak elektrycznie reg. kierwnicy to nie problem gorzej jesli nie ma wcale... Otóż to nie orygialne e34 M5 tylo kolekcjonerskie M5 Racing Dynamisc, podejrzenie tanio.

"święta prawda"...

To jest na pewno 3,6. Rocznik 90 bardzo słaby ale fakt że przy "kolekcjonerze" to już mniejsze znaczenie. Choinka jasna to jest prawie na podeszwie włoskiego buta, strasznie daleko żeby pojechać i wrócić z niczym. Tuner pisze raczej skromnie skąd wyciągnęli te 400 koni http://www.racing-dynamics.net/fr_index.php Czy kontrola trakcji była w M5 rocznik 90? Co do przebiegu to może byc różnie, przeciez jako nówka kosztowała majątek i zapewne nie po to żeby wozic towar po Europie - uszczeleczka przy drzwiach nie ma nawet śladów otarcia. Cóż na razie wysłałem maila i fax, zobaczymy, ale to południe więc mogą nie kapować angielskiego a ja nie kapuje włoskiego :-(

http://cgi.ebay.it/BMW-M5-E34-Racing-Dinamycs-Rarissima-Full-Optionals_W0QQitemZ150099700651QQihZ005QQcategoryZ9837QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem Kusi mnie żeby pojechać po to autko ale cena i nędzny rocznik powstrzymuje...Nawet po upuście, z kosztami sprowadzenia tak by c.a. wychodziło... Mam więc pytanie jak w temacie, co o tym sądzicie?

bartpa, jest prosty kryptogram na oferty ogłoszeniowe w Polsce: stan "dobry" - taki jak tego auta - to oznacza totalna ruinę o czym sie przekonałeś... stan "bardo dobry" "perfekcyjny" "ideał" "igła" "wzorowy" oznacza generalnie przeciętność i prawdopodobieństwo 1 ciekawego auta na 10. Wiem, bo przeciętnie raz na rok szukam auta dla mnie lub żony.

Pozdrawiam krajana z Ostrowa...

Też pozdrawiam. No to dobrej nocy!

adalbert, ja tam jeżdżę służbowo po maszyny przemysłowe i jest tak jak mówisz. Szwajcaria to kraj który nie ma nic wspólnego z Niemcami czy innymi krajami, nie na darmo byli, są i będą neutralni i poza UE. W ogóle przebieg granicy z Niemcami i Francją jest uderzający - to jest prawie "mur Berliński" a nie jak np. Francja - Niemcy (jedziesz i nie wiesz czy to już DE czy F). Na autostradzie powolutku turlu turlu 120 kmh, a jak widzisz we wstecznym że zbliża się "szaleniec" 180 kmh to okazuje się że niemiaszek. Na pewno opłaca się tam kupować auta bo sam miałem niesamowicie zadbane, z tym że w normalnej cenie (czyli takiej w jakiej u nas stoją złomy) a nie jak tu wszyscy marzycie jeszcze o 50% niżej. Liczników nie ma z czego cofać (generalnie) bo to mały kraj i nie robi sie odległości jak we Francji czy Niemczech, tyle że góry... Jest też reguła silniejsza niż w Niemczech że po przebiegu 200 tkm wartość rynkowa danego modelu istotnie maleje. Ale co z tego? autko z przebiegiem np. 209 tkm to i tak "perełka".