Skocz do zawartości

carl0s

Zarejestrowani
  • Postów

    1 038
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carl0s

  1. carl0s

    Ściąganie auta w lewo..

    Auto sie kupuje patrząc na cenę , rocznik. model i ile widać kilometrów na liczniku ;-) a reszta ? jakoś tam będzie, zawsze jest drut i silikon pod ręką a na dodatek chłopaki z forum coś tam doradzą. Żarty żartami ale rozumiem autora wątku bo już gdzieś pisał że wydał 6000zł na ostatnie naprawy tylko się zastanawiam na co bo to sporo kasy. Jakby do mnie przyszedł taki maruda i życiowa pierdoła, to też bez litości bym go rżnął na kasę i to grubą. Za zawracanie dupy głównie, no i czasami za jakąś konkretniejszą robotę, ale z tego co widzę, to 90% to by były jego domysły i debilne pytania, na które dostaje odpowiedzi, ale ich nie przyswaja. Cóż, całe życie rodzice mi powtarzali - za naukę się płaci, żeby później można było od tego kupony odcinać. Ten typ będzie płacił do końca swoich dni - z jego przyswajalnością wiedzy. A najlepsze w tym wszyskim jest to, że rzucił się z motyką na słońce - bo poszedł w najbardziej wymagającą markę. Więc można to zaliczyć do kategorii nagród Darwina - finansowy zgon spowodowany głupotą :mrgreen:
  2. carl0s

    Ściąganie auta w lewo..

    Od właściciela głąba, który nie rozumie, jak się do niego mówi - "jedź na porządną geometrię".
  3. carl0s

    2.5TD nie odpala na zimnym.

    Problem z odpalaniem zimnego silnika w TDS to nie jest problem z pompą. Są trzy podstawowe rzeczy, które trzeba sprawdzić - układ podgrzewania, szczelność instalacji paliwowej, kompresja. Jeśli w Omedze silnik odpalał na zimno bez problemu, to możemy wykluczyć kompresję. Skup się więc na układzie podgrzewania - zaczynając od początku, czyli przekaźnik podgrzewania świec - sprawdź czy do świec w ogóle dochodzi napięcie, jeśli nie, to bezpiecznik w przekaźniku podgrzewania do wymiany, jeśli tak, to trzeba sprawdzić czy świece grzeją odpowiednio - czyli nie końcówka a na całej długości. Jeśli to będzie OK, to trzeba sprawdzić, czy problemem nie jest cofające się paliwo - łatwo to sprawdzić, wystarczy podać do pompy wtryskowej przed pierwszym rozruchem paliwo z "zastępczego" zbiornika, np. z butelki grawitacyjnie - jak odpali od strzała, to paliwo się cofa i musisz szukać, gdzie zasysa powietrze. W TDS najwrażliwsze miejsca to uszczelki pod nastawnikiem (ale tu byś miał też wyciek), złączki filtra paliwa, przewody paliwowe od autem, te sztywne korodują, i złączki węży idących w baku do pompy wstępnej. Sama pompa też warta sprawdzenia przy okazji wyciągania, ale działa ona tylko na rezerwie, więc nie ma wpływu na odpalanie.
  4. carl0s

    Waz oleju e46 2.0td nazwa

    Przewód powietrza doładowującego. Nr BMW 11617799397. http://realoem.com/bmw/showparts.do?model=AT71&mospid=47655&btnr=11_3521&hg=11&fg=40
  5. carl0s

    e36 fotele grzane od e46

    Kwestia czysto estetyczna, ale moim zdaniem nie będzie to pasować. Robiłem takie przymiarki w mojej E36 poprzedniej, i o ile jasne fotele z czarną resztą, czyli boczki, deska i wykładzina, to jeszcze jakoś wygląda, ale w odwrotnej kolejności to po prostu widać na pierwszy rzut oka, że coś tu jest nie bardzo. Ale to moje tylko zdanie, może Tobie się spodoba.
  6. carl0s

    wycieki,po zmianie oleju

    A wycieki spod pokrywy zaworów już zlikwidowałeś? Dorobiłeś śruby?
  7. Nieprawda, nic nie lata. W E36 poprzedniej zrobilem generalkę zawieszenia - wszystko, ale dosłownie wszystko co dało się wymienić zostało wymienione, kwota grupo ponad 2000 za same części, potem dwa razy w odstępie miesiąca laserowa geometria zawieszenia pod obciążeniem, i na kole 225/50/16 auto jechało prosto bez względu na dziury, koleiny czy inne cuda wianki na polskich drogach. E36 ma doskonałe podwozie, skonfigurowane w mistrzowski sposób już fabrycznie, ale niestety jest też bezlitosne jeśli chodzi o obsługę - byle pierdoła w tylnym zawieszeniu i już auto robi się niestabilne, a jak masz luzy z przodu, to w ogóle jazda przypomina balet. Moja podpowiedź dla zakładającego temat - tylne tuleje wahacza wzdłużnego, przednie i tylne, czyli główne w progu i tylne, czyli wahliwa i ta od regulacji mimośrodowej, a z przodu wewnętrzne przeguby drążków kierowniczych oraz tuleje wahaczy. Ale jak radzą koledzy, najpierw na szarpaki na jakąkolwiek stację kontroli pojazdów i za 20 PLN się dowiesz wszystkiego o zawieszeniu.
  8. Owszem, to może być kwestia czujnika, jeśli podaje on przekłamane dane na temat prędkości obrotowej koła. Najłatwiej jednak będzie sprawdzić kompem, który i czy to na pewno czujnik. Bo generalnie możesz mieć czujnik elektrycznie martwy chwilami - np. po zwarciu po wjechaniu w wodę, albo właśnie na odwrót, czyli po wjechaniu w wodę zaczyna działać, ale też czujnik może działać w sensie wysyłać impulsy do sterownika, ale nieprawdziwe. Generalnie INPA dość dobrze to rozpoznaje, bo albo "shortcircuit", albo "trigger signal".
  9. Swag to nic innego jak Febi / ZF, więc nie jest to najgorszy możliwy zamiennik. Trochę polata. Natomiast najczęściej tak się dzieje, że wał wpada w wibracje jak pouszkadzane są krzyżaki. I tutaj najlepiej wrzucić wał na wyważarkę, ale też sprawdzić zakres ruchu i centrowanie gniazd krzyżaka. Ciekawe jest, że może on nie mieć luzów wyczuwalnych ręką, ale przy napędzie zaczyna robić krecią robotę.
  10. Zainwestuj w korepetycje z zakresu gramatyki, to na początek, bo do tego dzieła, co je spłodziłeś to nawet studia nie są w stanie przygotować...
  11. No nie do końca mogę się zgodzić - u mnie nowy Gates po 5000 od wymiany koła pasowego zaczął piszczeć przy gaszeniu i rozruchu auta. Kupiłem więc Conti i psiknąłem go sprayem zwiększającym tarcie - od tamtej pory cisza jak po śmierci organisty, czyli 9000 km około.
  12. carl0s

    Chip Tuning BMW E36 318 TDS

    Mądrala... Chipa się nie dopina, to nie jest osobne "chujwieco", tylko chip to popularna nazwa ingerencji w mapę sterującą, czyli tylko oprogramowanie. I w przypadku 318 tds masz to zaszyte w kości pamięci ROM, która jest w kompie DDE, i jest wlutowana. Zamawiasz więc "chipa", przychodzi CI kość ROM, musisz wytargać kompa DDE poza auto, wylutować oryginalny ROM, wlutować odpowiednią podstawkę, i w tę podstawkę wsadzić nowy rom z "chipem". Generalnie 15 minut zabawy jeśli ktoś wie co robi, albo makabra z uwalonym kompem jak ktoś nie wie.
  13. Może to Ci rozjaśni trochę sytuację. https://maps.google.pl/maps?saddr=Sierpc&daddr=Gostynin+to:P%C5%82ock&hl=pl&ie=UTF8&ll=52.603048,20.006104&spn=1.029203,2.469177&sll=52.659726,19.866028&sspn=1.02787,2.469177&geocode=Fe6HJgMduCEsASn9igo4Z18cRzH3svW0m8mLgw%3BFQ8CIAMdHvcoASk9W58FKIEbRzFPhS8WAp_lIA%3BFSnLIQMdqLIsASnRFeVrnnAcRzG_pK4zPI5_bA&oq=P%C5%82ock&mra=ls&t=m&z=9
  14. Lewy tył to czujnik odpowiadający też za pracę prędkościomierza. Jeśli u Ciebie prędkościomierz nie wariuje, to lepiej sprawdź kompem, czy to na pewno ten czujnik poleciał i czy to nie jest czasami jakiś zbieg okoliczności ;)
  15. carl0s

    woda u pasażera z przodu.

    Potwierdzam. Miałem to samo u siebie. Odkleiła się mata wytłumiająca drzwi pasażera przód, przez co po deszczu albo myciu miałem wodę na dywaniku. Po demontażu i podklejeniu ponownym spokój i sucho. Kleiłem uszczelniaczem dekarskim, bo jest on "wiecznie plastyczny".
  16. Masz dwie opcje - albo pękł trzpień w samej stacyjce, ten pod bębenkiem zamka, albo posypał się przełącznik pod stacyjką - tego dowiesz się, jak pościągasz obudowy kolumny kierowniczej. Dostęp jest słaby, ale da się odkręcić sam przełącznik od mechanicznej części stacyjki. I wtedy proste - śrubokrętem operujesz w przełączniku i patrzysz, czy wszystko działa jak powinno, jak działa, to mechanicznie masz trzpień urwany, a jak nie działa, to wadliwy przełącznik. Masz 1995 rocznik auto, więc masz już EWSII, więc jak będziesz chciał odpalić śrubokrętem w przełączniku, to i tak musisz wsadzić klucz w stacyjkę - tam masz antenę EWS i bez klucza nie zakręci nawet rozrusznikiem.
  17. carl0s

    Chip Tuning BMW E36 318 TDS

    Ja chipsowałem ten silnik w mojej poprzedniej E36. Chip robił mi Bagor - poszukaj, to znajdziesz. Generalnie powiem tak: zmiana urywa dupę, mimo, iż sam silnik dupy nie urywa. Po prostu chip zmienia diametralnie zachowanie silnika, pozwala normalnie się poruszać. Ja dodatkowo podniosłem ciśnienie doładowania do 1.4bara, bo na tyle pozwalał mi komputer - i co tu dużo mówić, różnica była kolosalna. Wrażenia z jazdy były jak w passacie AFN 110 koni, tylko brutalniej, silnik dostawał pierdolca w okolicy 1800 rpm i cisnął bez zadyszki do 4000. Apetyt na paliwo - tego nie wiem, ile wlałem tyle spalił, nigdy ani więcej ani mniej ;D. Ogólnie przez pierwsze tygodnie jak cieszyłem się z silnika, to spalanie podchodziło pod 11 litrów w mieście, ale potem wyluzowałem i spokojnie 7,5 w mieście, w trasie zazwyczaj 5,5 - 6 litrów. Co do żywotności - nie wiem, zrobiłem na chipie około 40000 km i sprzedałem auto, znam właściciela, auto nadal jeździ, tylko wymieniał uszczelkę pod deklem zaworowym i jakiś simmering zdaje się, i wał napędowy, bo strzelił krzyżak. A tak poza tym spoko.
  18. Nikt Ci nie powie na 100% "na odległość". Niestety, gdybyś zdusił motor, to spoko, czyścisz dolot, zmieniasz ze dwa razy olej, potem tylko wypalasz to co poszło w wydech z kataliatorów i auto śmiga. Jeśli dopuściłeś sytuację, gdzie silnik sam się zatrzymał - wszystko może się zdarzyć. Wyjaśnij mi tylko jedno - rozumiem, że zauważyłeś, że auto zaczyna się samoczynnie rozpędzać i co, wrzuciłeś luz i z silnikiem na maksymalnych obrotach turlałeś aż auto stanęło? I ten silnik ile czasu tak sobie chodził na maksymalnych obrotach? Ale nie ma co panikować - zdejmij kolektor dolotowy, umyj go z oleju, załóż z powrotem ale nie podłączaj węża dolotowego do zaworu EGR i wtedy spróbuj odpalić auto. Jeśli silnik będzie chodził poprawnie, bez hałasów - to jest szansa, że jeszcze pożyje.
  19. Aaaa, to ten gagatek? Szkoda, że nie wiedziałem :D. Po tych nowych zdjęciach to dramat. Nie widzialem jeszcze tak skorodowanej E46. Generalnie pewnie topielec - titanic, ewentualnie cięty i spawany gdzie się da. Ładnie się bawili handlarze przy tym aucie, nie ma co...
  20. Jedź na podnośnik i dobrze popatrz na podłogę bagażnika, zwłaszcza trochę dalej od pasa tylnego - mniej więcej na wysokości wózka i mocowań zbiornika paliwa. Jeśli tam nie ma deformacji, dziwnego kształtu blach, a podłużnice nie mają śladów napraw typu nowa konserwacja, faktura konserwacji niejednorodna na całej powierzchni spodu lub miejscowa inna barwa zabezpieczenia antykorozyjnego lub odkurz lakierniczy od dołu na elementach - to się w ogóle nie przejmuj, bo widać było małe bum i pas tylny został wspawany nowy - to co widać na zdjęciach to niechlujstwo kowala, bo nie chciało mu się szpachlówki rozszlifować na gładko. Ogólnie jeśli od dołu będzie OK, to ja bym się nie martwił. Jeszcze jedno co możesz zrobić to rozmontuj tapicerkę bagażnika do gołych blach i popatrz co tam się dzieje - jak nakitowali tylko błotniki po mocniejszym strzale w zadek, to w tych łukach pod lampami (da się tam wsadzić palec i pomacać) to tam będzie nierówna blacha. Jak będzie OK - odpuść dalsze szukanie problemu. Nic już i tak nie zrobisz z tym, więc wnęki w bagażniku zalej na wszelki wypadek Tectylem lub innym woskiem antykorozyjnym do profili zamkniętych i śmigaj.
  21. carl0s

    136km czy 150

    Pieprzenie w bambus. Co z tego, że w polifcie nie ma VP? Nie ma co paść poza wtryskami? No to kolego ciekawe skąd tyle płaczu na forach - jak nie pompa wstępna, to pompa HP, jak nie to, to albo czujnik w listwie, albo zawór, albo wtryski. Wszystko to może Cię unieruchomić zarówno w Alpach jak i gdziekolwiek indziej, i naprawa w warunkach "nie polskich" będzie tak samo opłacalna w każdym wypadku - czyli w ogóle. Faktem jest to, co mówi Mikan, że przedlifty z racji wieku chociażby mają większe przebiegi. I tylko to. Reszta to ta sama historia - auto używane jest używane i w związku z tym zużyte, choćby nie wiem jaka igła. Kwestia szczęścia lub świadomości wyboru. I jeszcze jedna kwestia - rocznik i cena. Mamy w PL jakieś chore przeświadczenie, że BMW musi kosztować. I tak, za 2004 rocznik ceny wołane są pod 20 tysi, gdzie za 2005 już cena przekracza 25 czasami. Powiem tak - za tę kasę, to wolałbym kupić Kia Ceed 2009/2010, więc jeszcze na gwarancji, z PL salonu, z przebiegiem i historią do potwierdzenia od ręki, niż pchać się w prawie nastoletniego sztrucla, najczęściej już po dobrych przejściach albo po którymś z kolei właścicielu, albo na tyle długo w PL, że zaszczurzony do bólu. Do tej pory miałem tylko znaczek BMW w głowie, ale to się robi grubsza paranoja zarówno z autami jak i częściami - coś jak VAG w Niemczech dziesięć lat temu. Także temat do przemyślenia - czy warto w ogóle się pchać w takie bagno. A hejterom mówię - ( Y ) <---- tu mnie możecie pocałować.
  22. carl0s

    136km czy 150

    Nie ma znaczenia czy M47 czy M47tu, czlyli 136 czy 150 koni. Oba motory mają swoje wady i trzeba o tym pamiętać - M47 możesz zatrzeć pompę wtryskową jeśli lejesz kiepską ropę, może też pęknąć wał. W M47tu mogą polecieć wtryski jak lejesz kiepską ropę, oraz tak samo może pęknąć wał. Nie ma reguły - wały pękają w losowych momentach, w wydawałoby się zadbanych autach. Próbowano tu na forum określać okoliczności, oleje stosowane, powypadkowość aut - na nic. Po prostu o ile godzisz się na takie ryzyko, że w którymś momencie staniesz przed decyzją wydania sosu na nowy silnik, który też będzie niepewny - bierz diesla. Ja mam wersję M47 136 koni. Od zakupu przeleciałem ponad 15000 (niecały rok), i raz tylko pożałowałem zakupu - nawarstwiło mi się wtedy masa wydatków poza autem i jeszcze na koniec z pompy wtryskowej zaczęła lecieć ropa. Ale koszt uszczelnienia na poziomie 200 pln mnie uspokoił, i po prostu ciesze się jazdą za każdym razem kiedy wsiadam w auto, choć ostatnio coraz rzadziej, bo mam służbowe. Podstawa to dobry olej, dobre filtry, dobre paliwo i można nawijać kilometry. A jak pęknie mi wał, to zepchnę do rowu i podpalę.
  23. carl0s

    E46 wycieki oleju

    Da się. Największy problem to odkręcenie koła pasowego, potem to już z górki. Uważać trzeba tylko przy zakładaniu nowego simmeringu.
  24. Rozumiem. Ale tak już czysto akademicko i poza konkursem - dlaczego nie?
  25. Wszystko się da, tylko w tym wypadku jest to ekonomicznie nieuzasadnione - taka się porobiła moda w PL, że wszystko, co zdemontowane z auta, a wyszczególnione jako osobna pozycja w VIN, to już "rarytas" i zaraz cena jest jakaś chora - przykład poniżej, kompletne PDC do E46: http://allegro.pl/bmw-e46-kombi-czujniki-cofania-pdc-zestaw-komplet-i3936524300.html Chore. A potem padnie czujniczek, i znowu kasa za używany, ale "ori", więc "rarytas" - więc cena chora. A uniwersalny kompletny zestaw masz za złotych 50 kilka, i jeśli dobrze zamontujesz, to będzie działał latami bezawaryjnie. Wiem, bo miałem w poprzedniej służbówce i do końca przelatało to ze mną 3 lata / ponad 300 tysięcy kilometrów w każdych warunkach pogodowych. Aha - jako, że nie popieram kaleczenia auta, to jednak zrobiłbym to na oryginalnej listwie zderzaka, bez wiercenia otworów. Bo sama listwa najwyraźniej już "rarytasem" nie jest i można wyszarpać za przysłowiowe 20 pln.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.