carl0s

Nic to nie da, nawet jak kupi całą paletę Loctite. Używam ich produktów w pracy, mam karty charakterystyk, mam swoje doświadczenie. Jak nie odtłuści, to nic mu się nie uda, i nie ważne, czy będzie to klej anaerobowy, czy Dri-Loc, czy użyje od czapy jakiegoś compoundu do impregnacji czy uszczelniania połączeń - jak nie odtłuści, a nie odtłuści, to nic to nie da. Loctite musi być nakładany na odtłuszczone powierzchnie.

To po jaki ch... nas katujesz tym debilnym pytaniem? Zastanowiłeś się trochę? Co, znowu chcesz usłyszeć, że "będzie dobrze"? Nie będzie. Będzie do dupy i wiecznie będzie ciekło jak nie zrobisz tego porządnie.

A zdajesz sobie sprawę , że te "rowki", występują także w tym, w co chcesz tę śrubę wkręcić? I jak chcesz je odtłuścić powiedz?

Przepraszam, że się wtrącam, ale wiesz co? jesteś idealnym klientem dla typowego handlarza - cwaniaka. Mało tego, że nie sprawdziłeś wozu dokładnie, łyknąłeś gadkę handlarza jak gąska kluskę, to teraz jeszcze dorabiasz własną legendę, twierdząc, że "mi ta wiedza nie potrzebna". "Auto jedzie prosto" - śmiech na sali...

Pierwsze co powinno dzwonić w bani to gong alarmowy pod tytułem "Proximity alert" ze względu na lokalizację. Zuzela, czyli inaczej obrzeża dobrze każdemu znanej Ostrów Mazowieckiej. A co tam się dzieje, to można by książkę napisać, podobnie jak o Radomiu, Płocku, Drezdenku... Skóra w tym aucie to nie problem, widać, że auto już odwiedziło miejscowego szamana od "detailingu" czy też "przygotowywanie aut do sprzedaży". I uwierzcie mi, to co może zdziałać żelazko parowe w połączeniu ze skórą, to bania mała - skóra mięknie, napina się, odzyskuje sprężystość - nawet strasznie połachane fotele po takim zabiegu parą i odpowiednią chemią mogą wyglądać na nowe. Do tego coś, co zostawi matowe wykończenie - i widać jak to wygląda. Zwróćcie uwagę na łączenie siedziska i oparcia fotela kierowcy - przy boczkach. Gwarantuję wam, że to nie cień, tylko nie dojechane "farbką" w zakamarki. Ale co trzeba przyznać - robią nasi rodzimi handlarze postępy - kiedyś dwie puszki plaku i na plac, teraz to nawet zaczyna mieć ręce i nogi :mrgreen:

1. Tytuł wątku popraw, bo nic nie mówi. 2. Jak robiliście głowicę, to jesteś pewien poprawności montażu rozrządu? Wałki ustawione prawidłowo?

Zacznij od diagnostyki komputerowej. Wygląda mi to na uszkodzony czujnik ABS lewy tył, ale to tylko pół problemu - to właśnie czujnik odpowiada za prędkość i kilometry. Wskaźnik paliwa natomiast to zagadka - tylko diagnostyka powie o co się rozchodzi.

No, fajny mechanik... W tym wypadku spodziewałbym się wszystkiego, zwłaszcza przytarcia szklanek. Ale nie chcę żebyśtraktował to co mówię jako wyrocznię. Ogólny stan motoru wiesz pewnie jak się sprawdza - i tego się trzymaj. A wymiana podstawy to okolice 1000 za samą podstawę w ASO, plus dobre 5 godzin roboty żeby to wymienić, plus olej i płyn chłodniczy.

Mowa o zaworze w podstawie filtra oleju - zawór ten ma za zadanie utrzymanie oleju w kubku filtra oleju. Jak się popsuje, to pozwala olejowi spłynąć do miski olejowej, przez co pompa ma po postoju dodatkowe zadanie - nie tylko rozprowadzić olej, ale najpierw napełnić kubek filtra oleju - a dopiero po tym wytwarza ciśnienie w układzie. Jest to około pół litra oleju, trwa to około 5 sekund, i w tym czasie cała góra chodzi "na sucho" - oczywiście film olejowy jest, ale regulatory hydro nie mają ciśnienia oleju, więc nie kompensują luzu prawidłowo - dopiero jak ciśnienie w układzie wzrośnie po wypełnieniu kubka filtra oleju - zaczyna to pracować. Zanim jednak ciśnienie się wytworzy - ty słyszysz klepanie silnika. Nie ma reguły po jakim czasie postoju. Po prostu po różnym. Reguły nie ma. Wszystko zależy od tego, jak uszkodzony jest zawór. Ogólnie wymieniałem te podstawy, ale tylko w M47, nie widziałem przypadku M47N z tym uszkodzeniem, co oczywiście nie wyklucza możliwości jej powstania. Ale tak naprawdę nawet jeśli jest problem z zaworkiem, to nie ma się czego bać - nawet u nas na forum są ludziska którzy z tym po prostu żyją - u mnie też kontrolka oleju gaśnie po około 4 sekundach, silnik sobie poklepie przy odpalaniu, a potem cichnie i jest spokój. Latam już z tym od około 25000 km i póki co nic się nie popsuło ;). Aha - takie spostrzeżenie moje - po płukance przy wymianie oleju problem niknie na chwile. Ale potem wraca.

Hm, jest to Jeep Liberty, więc wersja Cherokee na rynek USA. Ma czerwone kierunki z tyłu, charakterystyczne dla amerykańskiej wersji siedzenia ze zintegrowanymi zagłówkami, zegar w milach (w Cherokee też są mile, ale jako drugorzędne skalowanie, w tym to kilometry są mniejszą czcionką). Specjalnie nie wypytywałem właściciela za dużo - tylko VIN i żadnych zbędnych pytań o pochodzenie. Wiecie - taktyka walki z zaskoczenia gdyby się coś znalazło :mrgreen: Szkoda, że to nie USA wersja. Niemniej jednak jestem już mądrzejszy o ciut. Dziękuję za poświęcony czas i chyba czas uderzyć do dealera Fiat/Jeep.

Hm, no tak, to jest rocznik 2003. Ponownie sprawdziłem VIN - taki jak napisałem widnieje w DR. jakieś "dekodery online" znajdują auto po VIN... Czy to możliwe, żeby to auto nie figurowało w Waszych bazach danych?

Hm, właśnie sprawdziłem ponownie z DR. Jest przepisany prawidłowo... Czy powinienem się tym niepokoić?

Panowie sprawdzicie mi to auto? jest to Jeep Liberty / Cherokee. Oferta bezpośrednia od właściciela dlatego bez linku. 1j8gln8733w542952 Z góry gracias.

po ŻADEN używany samochód użytkowy nie warto gonić 700 kilometrów. ŻADEN. Choćby nie wiem co było napisane w ogłoszeniu i co nie zarzekał się właściciel przez telefon. Jeden powód to to, co powiedział wyżej edek, a drugi jest taki, że za samą podróż musisz liczyć kolejne minimum pół tysia, co w ogólnym rozrachunku równa się dobrej bańce oleju w pakiecie "startowo - rozruchowym" po zakupie. Kolekcjonerskie, zabytki, unikaty - owszem. Ale nie użytkowy, 11 letni wóz. Zasada jest prosta - max 200 kilometrów w jedną stronę. I w tym promieniu szukać. A jak nie ma, to czekać, aż się pojawi. Samochód to nie sraczka - pośpiech nie jest wskazany.

No i co, jak mamy ci pomóc? Ktoś z nas ma ci silnik rozebrać? Na odległość? Zastanowiłeś się trochę co piszesz? Czy chcesz uspokojenia, "nie stary, wszystko spoko, ma szumieć"? No, to się nie doczekasz.

I dobrze Ci tak, bo jak się mówi do ciebie, to wiesz lepiej albo udajesz debila. Do tej pory gadałeś o pierdołach, więc lekcji nie wyciągnąłeś. A teraz całkiem debilnie zapłacisz za rozrząd, nawet za samo sprawdzenie, to się może nauczysz. Cytując klasyka: http://www.nocturnar.com/imagenes/ha-ha-nelson-Simpsons-nelson-ha-ha-93-p-672x480.jpg Spokojnej nocy życzę.

Ależ proszę: http://i107.photobucket.com/albums/m310/carl00s/sciagacz_zps92cd51b6.jpg tutaj masz ściągacz do tulei progowej wahacza wleczonego, ale przy zastosowaniu odpowiednio długiej śruby i mocnych nakrętek oraz odpowiednio dobranych nawet nasadek - (ale niestety nie pamiętam średnic tulei w tej chwili, mam na kompie prywatnym, to po delegacji sprawdzę) lub wytoczonych z rur bezszwowych tulei idzie nim pięknie ściągnąć praktycznie każdą tuleję na aucie, poza zawieszeniem przednim, gdzie tuleja ma średnicę 66 mm i ten będzie za mały. Ale do tyłu robi piękną robotę. Koszt materiału to całe 9 PLN w centrostalu u mnie w mieście, docięte na wymiar, spawałem sobie sam i wierciłem otwory, ale pewnie nie będzie to droższe jak czteropak piwa w zakładzie ślusarskim. O, znalazłem kilka zdjęć z prac nad moim autem: Tuleja progowa http://i107.photobucket.com/albums/m310/carl00s/2012-07-07165158.jpg http://i107.photobucket.com/albums/m310/carl00s/2012-07-07165213.jpg Silentblock piasty tył - ta górna tuleja http://i107.photobucket.com/albums/m310/carl00s/2012-07-07170238.jpg http://i107.photobucket.com/albums/m310/carl00s/2012-07-07170223.jpg

Data for vehicle identification number: WBAAS71080FY29124 Model description: 320d Market: Europa Type: AS71 E-Code: E46 (4FL) Chassis: Limousine Steering: links Doors: 4 Engine: M47DO1 - 2,00l (110kW) Drive: Heckantrieb Transmission: manuell Body Color: Silbergrau Metallic (A08) Upholstery: Standardleder/grau (N6TT) Production date: 05.09.2003 Assembled in: München Code Serienausstattung Standard Equipment S210A Dynamische-Stabilitäts-Control Dynamic stability control S548A Kilometertacho Kilometer-calibrated speedometer S832A Batterie im Kofferraum Battery in luggage compartment Code Sonderausstattung Optional Equipment S1CAA Selektion COP relevanter Fahrzeuge Selection of COP relevant vehicles S249A Multifunktion für Lenkrad Multifunction f steering wheel S255A Sport-Lederlenkrad Airbag Sports leather steering wheel S279A BMW LM Rad Sternspeiche 45 BMW LA wheel star spokes 45 S403A Glasdach elektrisch Glass roof, electrical S411A Fensterheber elektrisch vorne/hinten Window lifts,electric,front/rear S438A Edelholzausführung Fine wood trim S441A Raucherpaket Smoker package S465A Durchladesystem Through-loading system S473A Armlehne vorne Armrest front S520A Nebelscheinwerfer Fog lights S521A Regensensor Rain sensor S534A Klimaautomatik Automatic air conditioning S550A Bordcomputer On-board computer S609A Navigationssystem Professional Navigation system Professional S644A Vorbereitung Handy m. Bluetooth Preparation f mobile phone w Bluetooth S650A CD-Laufwerk CD player S692A CD-Wechsler I-Bus Vorbereitung Preparation, BMW 6-CD changer I-bus S785A Blinkleuchten weiss White direction indicator lights S854A Sprachversion französisch Language version French S863A Händlerverzeichnis Europa Retailer Directory Europe S881A Bordliteratur französisch On-board vehicle literature French S8SPA Steuerung COP Control unit COP S915A Entfall Aussenhautkonservierung Delete clear coat

Dramat to mało powiedziane... Naparzasz młotkiem? Śrubokręt i przecinak? Bez przesady, to co piszesz, to ciemnogród... Nie wymontowujesz żadnego wahacza - wahacz wleczony ma 3 tuleje które pięknie wymontowujesz na aucie. Obojętnie, czy to pod progiem, czy wahliwa czy tylko gumowa w piaście. Demontujesz odpowiednimi ściągaczami, BEZ UŻYCIA MŁOTKA, tylko klucze i ręce. Cała akcja na jeden wahacz to półtora godziny, chyba, że coś się zapiecze jakaś śruba i walczysz, żeby ją odzyskać. Ja nie walczę, tylko tnę i zakładam nowe - chwila moment i wahacz zrobiony. A ściągacze są dostępne za niewielkie pieniądze na allegro nawet - można je też wytoczyć u jakiegoś tokarza za przysłowiową flaszkę. W necie są rysunki techniczne z wymiarami - umiejętnie użyty ściągacz pozwala wyjąć i włożyć tuleję. Trzeba tylko ruszyć trochę głową. A nie napieprzać młotkiem.

Sorry, ale "tanio" tego się naprawić nie da - mam takie niejasne przeczucie, że jak rozbierzesz sterownik od VP44, to się okaże, że ktoś już go robił - i zrobił na tyle dobrze, żeby zdążyć puścić auto. Tak czy inaczej pompa do roboty / wymiany, choć pewnie jak sterownik grzebany to nikt go nie będzie chciał naprawiać, tylko wymiana. Spróbuj u Gładyska, ale wątpię, żebyś wyszedł poniżej 2000 za pompę, nie mówiąc o demontażu i montażu...

Bzdura, w E46 istnieje możliwość regulacji kąta pochylenia koła, nie można regulować tylko kąta wyprzedzenia zwrotnicy.

Nawet z całkiem odpiętym czy elektrycznie martwym modułem komfortu nie ma problemu z odpaleniem auta. Pewnie tutaj kłania się sterownik VP44 i sama VP44. Szykuj kieszeń na konkretne wydatki tak czy inaczej, no chyba, że masz to wyjątkowe szczęście i tylko EWS zgubił synchro z DDE - "ale wątpię". P.S. Kupiłeś auto z wymienionymi przez ciebie usterkami, czy "popsuło" się u Ciebie już?

auto masz od kiedy? Bo wygląda na to, że napinacze pasów masz po wystrzale, albo coś złego się dzieje z wiązkami / wtyczkami pod fotelami.

oczywiscie po wymianie tulei bylas zrobic geometrie i zbieznosc?

Rozrząd oczywiście też, ale to wyjdzie na kompie, nawet pod inpą - kąt wtrysku będzie odbiegał od zakładanego.