Ja posiadam N46B20, na wiosnę idzie swap, nie chcę się użerać z nim bo to tylko koszta i koszta. Na początku po zakupie poszła wymiana uszczelki pod pokrywą zaworów, plus oringi od vanosa itp, itd. Teraz czeka mnie wymiana rolki od napinacza, koszt niewielki, ale nie wiem czy coś pomoże, bo mam świerszcze pod maską i dziwne rzężenie przy zejściu z 3 tys obrotów, oraz przy ruszaniu dziwnie mi chrobocze, jakby się zadławił pestką od wiśni, nie zawsze tak się dzieje, zazwyczaj jak ruszam ze sprzęgła i dodam gaz. Naprawa takiego silnika jest po prostu nieopłacalna w stosunku do korzyści. Porównując R4 do R6 w spalaniu, to koszta są minimalne, ale w mocy zupełnie inne. Aha, przebieg miałem przy kupnie 113tys, niedługo mi wskoczy 120tys. Poprzedni właściciel wlał mu mineralny olej, a zalecany do takiego przebiegu i takiego silnika pełny syntetyk..