kwiatek73

Sorry,że wcześniej nie sprawdziłem co jest podstawą przygłupiej krytyki mojego postu.Otóż krytycy to nic innego jak handlarzyny i taka ich rola.Nie zjade do waszego poziomu,bo kumam ze towasza praca i z tego żyjecie.Chłopakowi odradzacie import,bo tylko wy macie monopol na ori.przebiegi,bezwypadki i inne perełki.I jeszcze macie czelność pisać ,że razi was zachowanie handlarzy,że psuj rynek i inne bzdety.Takich myków uczą na cwelowni.Pewno admin zareaguje ale za takie wasze posty(przeglądałem je przez 2godz.)normalnie jest wycięcie z pyty w czoło.Nie doradzacie,nie pomagacie a promujecie swoje oferty.Te wasze myki z dobieraniem blach pod kolor,troska o ori.wklejki.Dbałość o detale i rocznikowe zgodnosci i inne próby oszukania klijenta jest żałosna.Nie macie żadnych pomocnych postów a co gorsze-zesraliście się jak radziłem chłopakowi nie po waszej myśli.Dziwię się,że żaden admin tego nie widzi i nie reaguje.Jeśli za ten post Mi się zbierze to znaczy,że jest towarzystwo,które ssie jedną pyte.Nara.

Nie znam waszych motywacji,że tak poderwaliście się z fotelików.Do nikogo nie piję,nie obrażam.Przedstawiłem opinię.Niektórych poniosły emocje i nie przeczytali ze zrozumieniem.Pierwszy wlaściciel to dla mnie ktoś kto nowe kupił,jest w Briefie i osobiscie z pywatnego adresu sprzedaje.Preferowani Niemcy.To wypłochy a zatajenie histori pojazdu to u nich sankcje karne.Dotyczy to także przebiegu.Niemiec w 95% serwisuje auto w warsztacie.Warsztaty największą przebitkę mają na częściach więc ryzyko jest takie,że powymieniali mu przez te lata kilka części nadprogramowo(nowy nabywca na tym nie traci)Auto było użytkowane na lepszych drogach na lepszym paliwie(zazwyczaj też olejach,filtrach) więc raczej będzie mniej zużyte.Kupując tam auto za relatywną kasę mamy auto młodsze lub lepiej wyposażone.No chyba,że Ci co sprowadzają dopłacają do tego i robią dobrze swoim rodakom.Nie chce Mi się nawet rozpisywać na temat historyjek o pojazdach,które w cudowny sposób nabyli dla siebie,żony ale...Przy obecnym dostępie do netu wyszukanie kilku propozycji nie stanowi problemu.Podobnie jak przekraczanie granicy.Opłaty i formalności to góra dwa dni robocze.Tak to widzę.Argument,iż auta ściągałem nawet przez tydzień jest mało merytoryczny.Działa tu mentalność Kalego lub psa ogrodnika.Nie wiem jak to określić.A forum ma inny cel.Może zle rozumuję ale proszę o merytoryczne argumenty a nie personalne wycieczki.I jakieś teksty o składaniu się.Nie masz pojęcia o czym piszesz.Napewno jesteś super koleś,więc po co te kompleksy?pozdr dla oponentów.

U mnie też kontrolki nie świeciły przy ostrym ptzyśpieszaniu szarpanie i stuki.Odwróciłem zębatkę w skrzynce rozdzielczej i jest lepiej ale nie tak jak powinno.Myślę ,ze zmia.a softu coś pomoże.Wyłącz napęd na 4,pojeżdzij na sekwencji może coś wykluczysz.Wyresetyj adaptacje skrzyni-powinno być lepiej.Jeżdżę mniej tą X3 wiec nie drążę intensywnie tematu ale jak ktoś coś podpowie to zaczne działać.Daj znać jak to ogarniesz.pozdr.k

Cyka Ci wtryskiwacz.Zamień miejscami,by się upewnić.

To pykanie miałem ostatnio,jak pękł Mi kruciec na chłodnicy i zapowietrzał się układ.Po wymianie chłodnicy,płynu i odpowietrzeniu trzęsie mi delikatnie budą i to raczej na zimnym.Daj znać jak to rozwiążesz.

W e 83 mialem komedie z podnoszeniem wyświetlacza.Nie wiem czy masz podobny?Myslałem,że to wina softu lub elektroniki jednak nie.Wyciągnąłem monitor na tyle,by dostać się do mechanizmu podnoszenia monitora.Silniczek w metalowej obudowie od strony kierownicy.Metalowa obudowa ustawiła się krzywo i blokowal wewnętrzne zębatki.Ścisnąłe,tyci smaru silikonowego na trybiki i 100 razy na sto otwiera.Ten mechanizm jest zespolony z monitorem(w e-83).Przed zabiegiem otwierał się do 1/2,3/4 lub z 5 razy otwierał i zamykał by stanąć w pół drogi wygaszony.Musiałem wyczepić kratki środkowego nawiewu a pod nimi 2 wkręty i monitor podniesie się na tyle,że jest dostęp.pozdr.K

A wiec panowie ja miałem takie akcje już w paru autach,W czasie jazdy skret w lewo lub prawo i jebniecie zimnym powietrzem z nawiewu.Kombinowałem na wszystkie strony i wyszło,że w nagrzewnicy siedzi trochę powietrza-w czasie skrętu poziom plynu(menisk)zmienia polożenie i nawiewa powietrze,które jest chłodniejsze.Pomaga dobre odpowietrzenie.U mnie tak było.

Zobacz jaki masz alternator.Ja miałem 80A Valeo ori i przy dużym poborze(światła nawiew,szyba,fotele nie dawał rady.Zmieniłem na 120A Boscha i problemy się skończyłyam 523i.

Takie sprężynki stosuje się przy uwalonym gwincie.Używałem kiedyś jak śruba się kręciła ale nie było końcowego oporu i brak możliwości dociągnięcia.Jak bez nich możesz normalnie pozakrecać to wyrzuć je i będzie OK.

Wydając 9000euro na auto nie kupuj go od handlarzy w Polsce.Wyszukaj sobie takie auto za miedzą od 1-go właściciela i leć po nie.Kupisz mlodsze,pewne z autentycznym przebiegiem i bez obaw,że to czteroślad.A co najważniejsze to żaden handlarzyna nie kombinował przy nim i żadan jełop nie tłukł go po naszych idealnych asfaltach.I wystrzegaj się doradców podrzucających linki od handlarzyn.Wiem co piszę,bo auta sprowadzalem od 96 roku.Dziwne,że ja tylko tak to widzę.Chyba coś ze mną nie tak.

I teraz znalazłem,ża jak zaadoptujesz xenony to regulacja manualna wysokości nie będzie działać.Przeczytane-nie sprawdzane.

Też to mam.Traktuję jako przypominajkę o światłachKwestia ustawień modułu świateł.Nie zagłębialem się w temat.Stawiam,że NCSem to ogarnie.

Koleś mial ten szary w 528 z 96r, ale sedan.Dowiem się i napiszę jak to ogarnął.

Według mnie ta druga opcja jest lepsza.Jak masz fundusze to pomyśl też o dedykowanym Dynavin lub podobnym kombajnie.Od producentów wyjdzie taniej.W tym masz już kompletA co do cd to sugeruję Alpine.Podobno najlepsza.

Mam taką samą 523 z grudnia 99.Na zegarze 210 tkm.i sprzeglo już kończyło żywot.Pare razy zawyło a auto sie nie zebrało.Kupiłem komplet tj.tarcza,docisk,łożysko oringi i łożysko pilotujące.Przy zmianie wyszło,że nity podniszczyły bieżnie dwumasy.Złozyłem i ciężko było płynnie przeżucić bieg.Kupiłem nową dwumasę(też luk)i problem był,bo nie zblokowałem docisku.Cofałem na prasie.Po złożeniu przy ruszaniu na 1 i wstece poszarpuje(największe siły) i drżał pedał sprzęgła.Wcześniej tego nie było.Miałem zrzucać znów skrzynię ale po ok.600 km ułożyło się i jest bajka.U Ciebie stawiam na tarcze (cienka i zwichrowana) nie przylega calą powierzchnią lub docisk.Komplet luka 550 pln.Przy zmianie obejrzysz dwumasę.Moją położył żona śmiganiem 50km/h na piątce.Życie.Albo od razu kupuj zamiennik Valeo(jednomas i tłumik drgań na tarczy)cenowo lepiej.powodzenia.

Jest opcja,że przewód do zmieniarki masz już położony.Sprawdz w lewej wnęce.Jakbyś miał i założył to szału nie będzie.Mam zmieniarkę i wala się w garażu(za Finlandię oddam)Podobno najlepsze są cd Alpiny i o takim myślałem.Pózniej o kombajnie dedykowanym ale kupiłem nowe opony,sypneło sie sprzegło,doszła dwumasa i słucham Eski.Silnik mruczy w tle.

Bo polak mądry po szkodzie, kolego, ja nie radze stosowania żarówek nie orginalnych, mi kiedyś w E90 uwaliły 2 przetwornice, na szczęście odzyskałem pieniążki od producenta, bo wysłałem przetwornice do ekspertyzy, która własnie wykazała, że przetwornice uległy uszkodzeniu z winy żarówek. Pzdr Stosuję ori. lecz nie renomowane.A to różnica.Nie pasuje mi wydawac parę setek na ori.,które mogą być podróbami.Z dwojga złego wolę sam się wydymać.Nie jestem farciarzem ale nie położyłem jeszcze przetwornicy!Mam cztery autka w rodzinie na xenonach,które serwisuję i 3 komplety już zmieniałem.Miałem wcześniej Pastucha B6 i w nim też mieniałem.Vertex-y po 35pln/szt.I po roku do żyda poszedł z nimi.Jest parę modeli przetwornic min.Valeo,które nie stosują zabezpieczeń i łatwo je uwalić.Nie oszczędzam na aucie,otoczenie uważa,że powinienem się leczyć.Co do palników mam takie zdanie poparte praktyką.pozdr.dla biorących udział w dyskusji.

Odpowiem Ci tak.Jak auto zacznie Ci dławić,szarpać,zamulać to pierwsze co zrob to załóż koła jednakowe.Miałem taką akcję w X3 i nawet nie błysneła kontrola trakcji czy 4x4.Dobrze,że koleś był kumaty,bo z pół auta bym wymienił i nic by to nie dało.A może to tylko przy cztero napędowcu?

Nie trać kasy i czasu na ten valeo.One są z pyty wycięte.Przerabiałem to w 523.Pod obciążeniem klękał.Miałem 80A.Fabryczny.Za 100 pln.kupilem Boscha 120A ,zmienilem szczotki(nie było to konieczne)i zero problemów.Dodam,że w Valeo wszystko było OK.Pasuje bez przeróbek i ma spory zapas co powinno przełożyć się na żywotnośc.Zrób to samo.

Mam taką 523 i ja mam tam raczej odpowietrznik.Nie mogę teraz sprawdzić,wieczorem potwierdzę,Wydaje mi sie.że poprzedni właściciel wkręcił tam zaślepkę.Takie druciane rozwiązanie.

Ja bym zasugerował najpierw zapoznać się z tym jakie żarówki są w e9X , a nie wprowadzać ludzi w błąd :nienie: :nienie: Sugestie to mogłeś wysłać jak chlopak pytał o palniki a nie wrzucać dwa posty z głupkowatym komentarzem."Masz pewnie D2S" to wlaśnie jest sugestia a nie autorytatywne stwierdzenie.I nie mnie zapoznawać się jakie mają być w tym modelu palniki(nie ma tu żarnika a więc to raczej nie zarówka).Niezależnie od typu palnika podtrzymuję swoe zdanie,że palniki trzy razy tańsze nie wiele ustępują tym markowym.Tańsze-nie mylić z podrabianymi!A najwięcej podrabianych jest właśnie Philipsa.Mam tylko głęboką nadzieję,że nie wprowadziłem ludzi w błąd i nie dokonali złego zakupu.Kajam się i przepraszam.

Ta pokrętna logika o żarnikach niszczących przetwornice jest żenująca.Nagle okazuje się,że koleś mial renomowane żarniki(nie podrabiane)i przetwornica się zesrała.I nagle olśnienie-slaba masa.Zastanowmy się,kto ma interes by nawiać nas na drogie żarniki.A moze poszukajcie tekstów o zmowie producentow żarowek!Nie dajcie sie mamić pseudo-naukowym bełkotem.

Wyrzuć zasyfiałą gąbkę z odpowietrzników(struktura filtrów akwariowych) uszczelki przemyj w glicerolu i jeśli masz wszystkie zatrzaski powinno być OK.Zakup używki to loteria.

Te czujniki nadają się na .....i w kosmos.Musi być ori.Nie dasz rady inaczej.Lepszy używany ori(ttzeba sposobem wyciągnąć) niż takie śmieci z allegro.Jak kto pisze ,że czujnik nie ma nic wspólnego z prędkościomierzem to kłamie,lub pisze dla nabicia postów.Wyczyść dokładnie gniazdo i załóż go na smar silikonowy(min.,by dobrze go osadzić)Nie wykluczaj pompy,zacznij jednak od właściwego czujnika.

Masz pewnie D2S.Nie daj się zasugerować,że tylko firmowe dają radę i wypruć z paru stówek.Stosuję nie znanych firm płacę po 70zł za sztukę i nie naciąlem się ani razu.A jak ktoś pisze,że przez palnik spalił przetwornice to pozostawię bez komentarza.Relatywnie jak byś wkręcił chińską żarówkę w łazience i spaliło Ci instalację w domu.Jeden poziom.Kupuję 4300 K i zawsze mieniam parę.Co lepsze zostawiam i rozdaję znajomym jak im się sypnie jedna.Teraz lecę na Vertex-ach,ze sklepu we Wrocławiu.Koleś mówi,że jest gwarancja-na razie nie miałem okazji sprawdzić.I pamiętaj,że palnilki potrzebują czasu,by się rozkręcić.Nie mam grama tłuszczu z tego postu.