Panowie pomocy! Ni z gruchy ni z pietruchy auto zaczęło mi wariowac. Zaczelo chodzić jak traktor, wywalilo check engine 148 - wypadanie zapłonu na 4tym cylindrze. Faktycznie, korekty na tym cylindrze dochodzą do 40! Pozostałe 0.0. Żadnych innych błędów nie ma. Stało sie to na postoju, akurat inpa sprawdzalem panel klimy. Silnik chodzi w miarę ok, delikatnie pływa na jałowych i zamula przy dodaniu gazu. Dźwięków dziwnych nie wydaje silnik. Nie grzeje się, nie pali płynu, olej jest. Smierdzi jakoś dziwnie tylko, slodkawo ale to na 100% nie zapach płynu. Nie chce nic sugerować ale stało się to 5km po tankowaniu... Jade na inna stacje zalać innego paliwa, bo akurat... Co mogło pierdyknac? Miałem w sterowniku silnika błąd zaworu odpowietrzania zbiornika paliwa, wczesniej odpinalem, gdyż stukal. Dokładnie w momencie kiedy wcisnalem kasowanie błędów w inpie zeswirowal. Nie wydaje się, żeby to miało związek, ale.... Pomocy. Edit: dymi z okolic kolektora. Mruga check engine podczas jazdy, wiec cos z paliwem albo katem. Sent from my SM-N9005 using Tapatalk