ALF

1- Rozwiązanie z długimi odpada ze względu na brak homologacji. Znalazłem coś, co może być rozwiązaniem: KLIK 2- Tu nie mam jeszcze nic konkretnego. Wolałbym kamerę niż czujniki. Ale w tym względzie nie mam kompletnie doświadczenia.

Robię prządki w elektryce po poprzednich właścicielach, a przy okazji chcę dodać parę przydatnych rzeczy. Kupiłem nowy akumulator, wymieniłem listwę w lampie 3 stopu, ale pozostaje problem LCMa (konieczna wymiana tranzystorów) i właśnie dwie powyższe sprawy. 540iA 1997r. Turing. 1- Chcę założyć światła do jazdy dziennej. Żadnych "super" wynalazków. Ma być zgodnie z prawem i bezproblemowo. Macie jakieś propozycje? 2- W związku z tym, że w turingu widoczność do tyłu jest dość mocno ograniczona, chcę założyć jakieś wspomaganie cofania. W 520 mam czujniki, które przy każdej wilgotnej pogodzie świrują, a ich dokładność jest taka sobie. Co zaproponujecie do 540? Ideałem byłaby kamera cofania. Czy można taką kamerę podłączyć pod wyświetlacz kompa? ktoś to trenował?

Od 6 lat w 520 i 1,5 roku w 540 leję Valvoline Max Life 5W-40 (full syntetyk) - olej przeznaczony specjalnie do dużych silników z dużymi przebiegami, a w moich autach przebiegi mam spore (430tys w 540 i 550 w 520). Valvoline nie jest konfekcjonowany w Polsce i jego cena jest w normie.

Mam podobny problem. Wynika z tego, że poprzedni właściciel miał jakiś problem i odciął prawą lampę od kompa spinając ją z lewą. Podczas szukania problemów okazało się, że padaczkę zaliczył także moduł LCM.

moze nie w temat ale gdzie mozna nabyc taka ksiazke ciezko pewnie? Pojawiły się na aukcjach w większości serwisów aukcyjnych, ja kupiłem za 54zł :)

W książce "Sam naprawiam" BMW serii 5 E39 - właśnie się ukazała - napisane jest, że zmieniać trzeba przy okazji remontu lub stwierdzonego nieprawidłowego działania.

Jesteś tego pewny w 100%? A co z autami w wersji sport (obniżone zawieszenie i wzmocnione hamulce)?

A powiedz mi skąd się bierze temperatura płynu chłodniczego...on się rozgrzewa od tajemniczej grzałki? ;) Żeby płyn osiągnął temperaturę 30 stopni, grzejący go element musi być cieplejszy - zgadza się? Skoro ten element jest smarowany olejem, to ten olej jest grzany bardziej od płynu i osiąga podobną temperaturę. Ogólnie, temperatura płynu jest zawsze niższa niż temperatura silnika i smarującego go oleju. Oczywiscie. Olej jest znacznie badziej gesty. Wiadomo, syntetyk jest w kazdej temperaturze odpowiedni... Pewnie dlatego na przyklad w M5 silnik ma szybciej odciecie na nizszych temperaturach :mad2: troche wyobrazni! Zagotuj sobie olej do 90*C i porownaj z tym co ma 10-20*C... Twoja wiara w tym przypadku nie uczyni cudu. Twoj silnik jest przystosowany do pracy w okreslonej temperaturze oleju. Jesli jest za niska i trzymasz zbyt duze obroty to go niszczysz. To co napisałeś było słuszne kiedyś, za czasów olejów mineralnych i wzbogacanych. Konsystencja syntetyka ma niewiele wspólnego z jego właściwościami. Czynnikiem istotyny jest tu nie konsystencja, ale lepkość. Syntetyk utrzymuje właściwości w zakładanych przez producenta warunkach. 5W40 do ok -25. Biorąc pod uwagę, że ruszam po niebieskim polu, temperatura oleju sięga wartości wystarczających. Do tego czasu filtr olejowy skutecznie chroni silnik przed nadmiernym zużyciem. Jeżdżę na syntetykach od czasu, kiedy w Polsce pojawił się VAT...zaczynałem wbrew wszystkim mądrym radom na maluchu, na silniku z przebiegiem 70 000km. Nigdy nie miałem problemu z tym silnikiem, a odpalałem nawet w wielkie mrozy bez problemów, często jako jedyny na całej ulicy.:D

Kolego, pomysl co sie dzieje w silniku Nic się nie dzieje...silnik jest już poza niebieskim polem - to primo, sekundo, olej full syntetyk nawet w temperaturze -25 stopni nie gęstnieje tak jak kiedyś minerale :) Mówiłem do dogrzaniu, a nie grzaniu :D

Też jestem przeciwnikiem automatów, ale...w takich autkach jak 540 automat daje znacznie większą gwarancję "niezajechania" autka. Odkąd jeżdżę 540iA korzystam głównie z automatu, ale np zimą daję manual żeby wymusić wyższe obroty w celu szybszego dogrzania silnika, czasem (po wyłączeniu układu kontroli trakcji) również poślizgania się po zakrętach. Dwójka w zakresie 4000-6000 obrotów i ten automat na prawdę daje radę. :D

bo astra będzie 10 lat młodsza :) Prawdę powiedziawszy wolę siedzieć na 13 letnim fotelu niż rocznym drewnianym stołku :D

Polecam te Nokiany...mam je na 520 i z czasem wymienię w 540. NOKIAN

Właśnie...bardzo sobie chwalę brak oznaczeń na mojej bumierce...inna sprawa, że to wersja belgijska ;)

Ja też nie rozumiem jak ktoś może kupować Astrę za 20000, jak może kupić 540 ;)

Fakt...biedna to ona jest, nie ma pewnie połowy tego, co moja, a moja do najbogatszych nie należy ;)

sie nie do końca zgodzę :) 4353 to kwota, którą wyda rocznie na LPG, a nie roznica między LPG a PB :) dodatkwo jest to kwota mocno zaniżona, bo nie wierzę w średnie spalanie 13,5 litra LPG (benzyny jak najbadziej tak) Nie...to właśnie kwota oszczędności wzięta z życia, a konkretnie, kwota, którą wyliczyłem gdybym założył gaz do 540 zaraz po zakupie (2,15zł to różnica w cenie zakupu benzyny i gazu, oczywiście uśredniona, ale uśredniałem w dół). Masz rację co do jednego...zaczynasz na benzynie, ale to też uwzględniłem zaokrąglając różnicę w dół. Ceny brałem wyłącznie z konkretnych stacji Orlenu, ale gdyby brać największe różnice (a te dochodziły, a nawet okresowo przekraczały 3zł), to zysk byłby jeszcze większy. Dzisiejsza średnia cena benzyny dla dolnośląskiego to 4,36 gazu 2,22, więc różnica 2,14. Ale jeśli zajrzę na stację u mnie, to ta różnica wynosi 2,27, a gdybym wziął największą różnicę, między różnymi stacjami, to wynik byłby 2,54! :mrgreen: Oczywiście nie kwestionuję Twojej wiary, ale różnica w spalaniu przy nowoczesnych instalacjach założonych przez profesjonalistów to mit. Moja pięcioletnia instalacja w 520 daje różnicę do +0,5 litra (czyli w granicach błędu pomiarowego), a instalacja kolegi na 530 daje różnicę -0,7! Podobny wynik ma kolega w Mondeo 2,0 z roczną instalacją (-0,4). Wiesz skąd się biorą mity o gazie? ;) -od ludzi, którzy nigdy na gazie nie jeździli -od ludzi, którzy poskąpili na dobrą instalację i założyli badziew -od ludzi, którzy poskąpili na dobrego gazownika Ja wszystkie swoje auta gazowałem u tego samego gazownika i widziałem niezłe cyrki jak przyjeżdżali do niego ludzie z horrorem pod maską. Sam kupiłem kiedyś Forda Sierrę z bombą gazową, ale byłem już na tyle mądry, że od razu wywaliłem całą tą instalację i zamontowałem właściwą dla tego typu silnika...autko z przebiegiem 350 000 (dla silników Sierry to prawie końcowy wynik - dożywały 450 000) przejechało u mnie przez 5 lat jeszcze 78 000km, sprzedałem i gość jeździł nim jeszcze 2 lata zanim zmieniał silnik. Różnica spalania nie przekraczała +1,0. Na kolejnej Sierce (też 2,0, ale 120KM) już z nowszą instalacją nie przekraczała +0,7 - wynik max.

Również robię 12-15 tys rocznie...na 520 instalacja zwróciła się po 11 miesiącach :mrgreen: a więc od 5 lat jeżdżę taniej. 520 to moje 4 auto na gazie :D Wyliczenie dla 540= 15tys to 150x13,5=2025x2,15=4353zł - tyle zaoszczędzisz rocznie, a ponieważ koszt montażu instalacji to ok 4500-5500, więc od 13-15 miesiąca jeździsz taniej...duuużo taniej :mrgreen: Dodam, że 13,5 - to średnie spalanie za rok jazdy...jeśli jeździsz więcej w mieście lub przeginasz (powyżej 150) na autostradach, to ten wynik będzie trochę większy (np mój średni w lecie to 11,3 [15% trasa, 25% przelotówki, 60% wieś, miasto, góry]; zimą to 16,7 [10% trasa, 20% przelotówki, 70% wieś, miasto, góry]).

Właśnie o coś takiego. :D Ponieważ za jakiś czas będę toto wykorzystywał w praktyce. ;)

Ja mam wersję belgijską z obniżonym zawieszeniem i sportowymi fotelami. Fotele bez bajerów, ale trzymają piknie :D Pytanie mam takie...czy wszystkie E39 mają w turingu podstawki dla dzieci na tyle?

W 520 nie mam nawet elektrycznych szyb...i wiesz co?...mnie to cieszy, bo mimo, że ma dowód osobisty, to nadal jest w świetnej formie :mrgreen: Chrzanię Huda i inne cuda jak zamiast jeździć stoję w naprawie ;) Moim marzeniem jest by samochód służył do jazdy, telefon do dzwonienia, a aparat fotograficzny do robienia zdjęć...i pewnie kiedyś do tego wrócimy.

Tak...to kwestia przyzwyczajenie, że samochody nowe się nie psują, że mogą przejechać po pół miliona i więcej bez remontu, że nie rdzewieją zaraz po wyjeździe z fabryki...i wiesz co?...ja od tego nie chcę się odzwyczajać.

Nie wiadomo kto tu jest wrogiem... Planujesz E60? Tak sie mowi tylko - sorki jesli urazilem kogos. E- 60 nie kupie chociaz bardzo mi sie podoba z zawnatrz, niestety srodek dla mnie to zenada i do tego non stop padajaca elektronika w tym aucie. Jak poczytalem dzial E60 to mi wlosy deba stanely. W akcie desperacji rozwazam tez audika A6 :cry2: Część Twojego nicka to graniczna data produkcji dobrych samochodów...tak po 2002 roku nie wyszło już nic dobrego...jak patrzę na stare bumierki i merole, to żal serce ściska, że już nigdy takich autek nie będzie. :( :cry2:

W tym to dopiero musi być pier***cie :D Wierz mi, że jest :mrgreen: jak porównam 540 z 520, to jakbym się przesiadł z malucha na 520, ale najlepsze jest jak jedziesz stówką i dasz po pedale...jakoś inne autka się zatrzymują czy cóś, bo tak szybko giną w lusterkach ;)

wiec 440Nm w 540i powinno być zachęcające :mrgreen: Nawet więcej niż zachęcające :mrgreen:

No właśnie...nie ma żadnej podstawy do takich twierdzeń...czytałem dość dawno temu w jakimś czasopiśmie porównanie dwóch identycznych Fordów z różnymi silnikami, jednym 2,0 benzyna, drugim chyba 1,8D...z porównania dwóch nowych aut po 3 latach eksploatacji wynikała minimalna przewaga diesla (ekonomicznie)...ale dotyczyło to jednak różnych pojemnościowo, że nie wspomnę o osiągach, silników i do tego nowych...