Skocz do zawartości

maverickatowice

Zarejestrowani
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maverickatowice

  1. Może i jest tak jak piszecie,tzn. dochodzi do takich przekrętów. Powiedzmy że kupuję auto, które było sprowadzone dwa - trzy lata temu i normalnie zarejestrowane wtedy. Urząd skarbowy może kontrolować taki samochód w ciągu pięciu lat. Także nawet kupując auto w pełni zarejestrowane od kilku lat teoretycznie nie możemy spac spokojnie. Jak dla mnie to troche za dużo szumu wokół tego no ale nie twierdze że do takich sytuacji nie dochodzi. Reasumując w komisach i autohandlach źle, od prywtnych użytkowników też nie lepiej...
  2. Ja posiadam 318i 118KM od lata, jest to moje pierwsze bmw, jeżeli ktoś nie jeździł jeszcze autem z napędem na tył to polecam tą jednostkę aby poczuć jak sie takie auto prowadzi szczególnie w warunkach zimowych. Z tego co czytałem jest to jedna z najtrwalszych jednostek a dynamika wystarczająca zarówno do poruszania się po mieście jak i w trasie (przynajmniej jak dla mnie, lubie jezdzić szybko ale po autostradach). Spalani na autostradzie przy prędkościach 120 - 160 wychodzi mi 7,5 litra benzyny, w mieście do 9 litrów. Także ja bazując na moich skromnych doświadczeniach polecam tą jednostkę. Moim zdaniem lepiej szukać auta starszego a naprawdę zadbanego, niż nowszego w podobnej cenie, do którego będzie trzeba potem dokładać...
  3. No ale przebieg 170kkm w 3 letnim dieslu (w sumie to 4letnim ale użytkowany póki co 3 lata) odstrasza jednak potencjalnych kupujących mimo, że jest on zapewne faktyczny... :)
  4. Lepsza już taka faktura niż umowa na Niemca... Zależy jeszcze czy był zarejestrowany na Leaseplan jakiś czy na osobę prywatną... Pamiętam jak szukałem ze trzy lata temu samochodu (chodziło mi wtedy o ok. 3 letniego Saaba 9-3) to praktycznie każdy był rejestrowany na Leasing (Belgia, Niemcy. Holandia) a przez tel. każdy sprzedający sie zarzekał,że samochód od osoby prywatnej. Oczywiście umowa zwykle była in blanco na nie wiadomo kogo. Także ważniejsze od samego samochodu mogą się okazać papiery. :)
  5. Jestem :) jednym z wielu :) no ale jak właściciel auta (firma, a w zasadzie osoba odpowiedzialna za samochody - nie bede wchodził w szczegóły jak to jest rozwiązane) nie potrafi o ten samochód odpowiednio zadbac to ja tym bardziej(ani pozostali użytkownicy) nie mam w tym interesu :) O swój samochód dbam jak należy bo wiem, że to zaprocentuje odpowiednią ceną jaką uzyskam za samochód przy ewentualnej dalszej odsprzedaży :)
  6. Nie no ok, jeżeli kupujący wiedzą o tym, że kupują samochód po przekładce (uprzednio potwierdzając stan techniczny auta po tej przekładce) to nie widzę tutaj problemu. Tylko jest sporo osób, które nie wspominają o ty, że samochód jeszcze do niedawna miał kierownicę z drugiej strony...
  7. Ja kupując samochód w ogóle nie zwracam uwagi na "stan licznika" Kieruję się: 1. bezwypadkowością (aby w razie nie daj Boże wypadku auto zachowywało tak jak to producent przewidział a nie złożyło się na przykład w pół). 2. stanem technicznym (mamy w firmie czteroletni samochód z przebiegiem 70kkm a chodzi gorzej jak nie jedna berlińska taksówka W124, po prostu nikt nie dba o ten samochód i systematyczny serwis) Także ja bym się jednak tymi wytycznymi kierował kupując samochód używany bo oryginalny przebieg to jest może w 5-10% samochodów.
  8. Niebrzydka i na pierwszy rzut oka przynajmniej ja nie widzę niczego niepokojącego. Wydaje sie warta oględzin jesli masz niedaleko :)
  9. E no to zmienia postać rzeczy. Koniecznie weź vin bo ten lakier to mi na niebieski wygląda i chętnie sie dowiem jego nazwy :)
  10. Dla mnie bomba ten samochód jeśli chodzi o kolorystykę :) Heidelberg to prawie pod Luksemburgiem także troche daleko żeby specjalnie jechać po ten właśnie egzemplarz zwłaszcza że po zdjęciach nic nie wywnioskujemy raczej :) Ale jeśli masz okazje zobaczyc na żywo to na pewno warto
  11. No tak masz rację, tylko do tych oszustw zachęca rynek. Statystyczny Kowalski nie kupi samochodu z przebiegiem powyżej 200kkm i w średniej europejskiej cenie, tylko musi miec samochód najtańszy na full opcji i to najlepiej z przebiegiem 120kkm. Oczywiscie to nie usprawiedliwia tych oszustów ale na pewno zdtereminowało pewne impulsy do takich właśnie zachowań :/ Na szczęście jednak coraz większa część osób kupujących samochody na rynku wtórnym jest uświadominoa o ich rzeczywistych cenach i przebiegach co jest pocieszajace w tym wszystkim :)
  12. ja do swojej e46 dostałem komplet 4 kluczyków także troche mnie to dziwi i jest to dla mnie podejrzane bardzo że to ostał się tylko jeden. Znajomy miał przypadek, że kupił A4 także z jednym kluczykiem i w ciagu tygodnia od momentu zakupu samochód zniknął spod domu także byłbym ostrożny.
  13. No cóż wiadomo, że za taką cene samochód powinien być w stanie "salonowym". Te mankamenty o których piszemy nie muszą oznaczać, że samochód brał udział w poważniejszej kolizji i na weryfikacji tego skupiłbym się na początku. Jeśli jednak wyjdzie że to cos poważnego to trzeba odpuścić. Jeśli jednak będzie wszystko ok to wypada wynegocjować pare złotych (w przypadku takich niszowych samochodów sprzedający częsta skłaniają sie do dość sporych upustów jeśli potrzebują pieniędzy a na samochód jest śladowe zainteresowanie).
  14. Albo była już oceniana w tym dziale albo ktoś ją wystawił w dziale sprzedam bo zapadła mi w pamięć :) poszukaj.
  15. To, że przedni zderzak z jednej strony oddstaje o niczym nie świadczy. Poza tym jest chyba w miejscu jego mocowania. Jeśli jesteś poważnie zainteresowany podjedź,obejrzyj, weź na kanał a najlepiej do ASO. Przy tej wartości samochodu to normalna procedura podczas zakupu. Takie "naderwania" zderzaka jest zwykle wynikiem wjazdu/zjazdu z wysokiego krawężnika.
  16. No cóż różnie tow życiu bywa. Ja też kupiłem latem e46 w sedanie dla siebie, myślałem ze nim troche pojeżdże a tu zanosi się na to że niestety będe musiał się go pozbyć i kupić jakieś większe kombi...
  17. Zajedzie, zajedzie na upartego. Ważny przegląd i ubezpieczenie miesieczne powinny pozwolić na dojazd do domu o ile "tablice" są zgodne z tymi w briefie :) Oczywiście to co pisze to naginanie przepisów ale w razie kontroli nie powinno byc wiekszych problemów, w razie czego bedziesz wiedział jak to załatwić od ręki ;)
  18. Pan handlarz ma bardzo ciekawe samochody na placu. Mozna powiedzieć pasjonat. Ale czy te jego samochody są warte zachodu ciężko określić ze zdjęć. Widze że jesteś z daleka dlatego na dogłębne oględziny samochodu będzie raczej niewiele czasu... No ale ta którą jesteś zainteresowany moim zdaniem wyposażenie imponujące :)
  19. Rzeczywiście też kojarzę tez samochód z działu sprzedam. chyba gościł tam już kilka miesiecy temu. nie zmienia to jednak faktu, że jest co najmniej godny uwagi. ten samochód z tym silnikiem nie jest autem, którym zainteresowałby się zwykły kowalski. nic tylko na Aso (podejrzewam że to tylko formalność) i brać. ;)
  20. Niemiec z włoch nie ciągnie ale turek handlujący w niemczech jak najbardziej :)
  21. Witam, myślę że samochód warty zainteresowania. Co prawda ze zdjeć nie można nic wywnioskować ale jak masz niedaleko to podjedz z kimś obeznanym w temacie. skórzana tapicerka jak na ten rok to w idealnym stanie. przebieg może być autentyczny ale ja wychodze z założenia że ważniejsze od przebiegu są: bezwypadkowośc oraz stan techniczny. co do spalania lpg moge śmiało potwierdzić to co pisze oferujący samochód. Pozdrawiam.
  22. Witam,moim zdaniem może być uszkodzony sterownik wentylatora, te kabelki mogą nie stykać. U mnie tak było. Na siłę można było polutować ale zdecydowałem się na zakup nowego wentylatora i jest ok.
  23. Witam, mam ten sam problem, BMW 318i kupione latem w niemczech z założoną instalacją gazową(ale to chyba nie jest jej kwestia - samochód jest odpalany na benzynie i przełancza się na gaz po osiągnięciu 40-60 stopni kiedy opisany niżej problem już nie występuje))Latem było ok, ale po około miesiacu użytkowania zaczął ciężko zapalać i falowały obroty na początku na zimnym silniku a potem już nawet na ciepłym. Wymieniono mi przepływomierz (na używany ale oryginalny Bosch - nawiasem mówiąc wsadzony był tam jakiś chiński szmelc czyli już wcześniej coś się działo - tak powiedział mój mechanik) i zregenerowano akumulator. Problem został rozwiązany, wszystko działało ok. Teraz gdy zrobiło się zimno problem znowu się pojawił tzn. na zimnym silniku nie ma mocy, obroty maks 2000, wskazówka ekonomizera na max. po chwili jednak problem ustępuje i jest moc taka jak powinna być - wystarczy że się delikatnie zagrzeje. Czy to może być znowu ten przepływomierz (jako że zdecydowałem się na wsadzenie używki liczę sie z tym) czy może problem tkwić w czym innym (myśle tu o układzie paliwowym). Przeczytałem forum, jedni piszą że to moze być przepływomierz inni że sonda lambda. Chciałbym najpierw odpiąć właśnie przepływomierz i sprawdzić prace silnika ale nie wiem jak to zrobić i gdzie tego szukać. Może ktoś ma jakiś schemat lub zdjęcie podglądowe co dokładnie trzeba odpiąć bo na mechanice samochodowej nie znam sie kompletnie. Pozdrawiam.
  24. Zgadzałoby się :) Czyli przeszczep to to nie jest czyli nie najgorzej ;) Dzięki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.