Młody02

Mam to samo. U mnie podpora na wykończeniu. Objawy dziwne stuki i szarpanie.

Można wymienić bez zdejmowania głowicy jest na to kilka patentów można samemu prosta robota lub zlecić warsztatowi jeśli nie czujesz się na siłach.Sprawdź ciśnienie sprężania jeśli głowica trzyma to nie ma co wszystkiego rozbebeszać i pakować się w koszty.Jeśli jest kiepsko i jak kolega wyżej pisze lepiej zrobić wszystko i mieć spokój.

Trochę mi to wygląda na powietrze w przewodach paliwowych lub wodę bo objawy podobne do kończącego się paliwa.Odepnij przewód paliwowy załóż przeźroczysty wężyk wyprowadź z auta do butelki włącz pompę na stałe spinając przekaźnik na krótko i patrz co się będzie działo.Może warto by wymienić jednak filtr paliwa.

Popatrz sobie na to zdjęcie będziesz wiedział o co chodzi http://matizgal.wrzuta.pl/obraz/6Rjrllfu6EJ/kolektor_bmw_e36_m50

Sprawdź jak wyglądają króćce w kolektorze ten od korowca i na końcu od regulatora ciśnienia paliwa.Są one wpinane w kolektor i uszczelnione origami u mnie problemem był ten drugi króciec latał luźno i oring był trafiony.Znajdują się one pod kolektorem od strony silnika zobaczysz je patrząc od góry pomiędzy żeberkami kolektora.

Coś drogo ja wymieniając u siebie ściągałem oryginał bosha z Niemiec za 230 zł.

Jak kolega pisze sprawdź regulator ciśnienia paliwa.Może gasnąć na wolnych bo jeśli regulator zdechł będzie miał zbyt niskie ciśnienie na wolnych obrotach.

Zbierze ci się dużo nagaru ze spalonego oleju przy demontażu to co można się przeczyści reszta się wypali.Gorzej z katalizatorem który może się po prostu zatkać.W teorii nie powinno nic się stać ale jeździsz na własna odpowiedzialność bo nikt nie da ci gwarancji ze będzie wszystko ok.Takiego rodzaju usterki niewolno bagatelizować a poza tym szkoda kasy na olej oraz inni kierowcy na pewno nie będą zadowoleni jadać za tobą.

Panowie szybkie pytanie czy czujnik wału z m50b20 vanos podejdzie do mnie na sprawdzenie? Oraz czy odpalę swój silnik na tamtym sterowniku?

Ustaw jeszcze raz luz tylko trochę ciaśniej.Powodem tego są wyrobione dźwigienki zaworowe przy ustawianiu luzu luz w rzeczywistości jest większy niż taki jaki się ustawi.W takim wypadku trzeba ustawiać trochę na czuja jak już ktoś to robił nie ma problemu dla amatora może to być mały problem ale metodą prób i błędów powinno się udać :D Co do pary to normalka takich warunkach brak kata to potęguje nie ma co się martwić.Co do zapachu benzyny to może nie przepalać jeśli kable Wn oraz świece są już stare.

Przy skręcaniu kołami to norma przy używaniu wyposażenia nie powinno się nic dziać muszą być spadki napięcia gdzieś lub zbyt duże opory. Jeśli pobór prądy jest zbyt duży i nie uciągnie tego alternator prąd pójdzie z akumulatora :!: Sprawdź klemy :!: główny przewód prądowy pod maską przy rozruszniku przy alternatorze oraz zasilanie komputera silnika oddzielny kabel czerwony wychodzący pod prawym zawiasem maski i wchodzący do skrzynki komputera.Jest tam taki mostek.Masa akumulatora i masy pod maską jest ich kilka.Jeśli cokolwiek ma złe połączenie lub jest zardzewiałe opór wzrasta i takie kwiatki się będą dziać.Może gdzieś być zwarcie lub przebicie.Same przypalone przekaźniki mogą powodować problem w zależności z czym masz trzeba się zastanowić i pozaglądać tu i tam.Jeśli nice nie pomaga i na oko jest ok to miernik w rękę i sprawdzać wszystko po kolei.

Napięcie sprawdzałeś na jałowych z obciążeniem czy bez? Bo jeśli bez to mierz jeszcze raz poklei sprawdzając napięcie po włączeniu kolejnych odbiorników czy nie spada i tak aż włączysz wszystko co tylko możliwe.Jeśli spadnie masz odpowiedz jeśli nie to napięcie może być w porządku trzeba by sprawdzić pod obciążeniem ile daje amperów.Dodatkowo końcówki kabli czy nie są pordzewiałe i czy wszystko dobrze dokręcone.

Jak miałem problem z benzyną czasem się dławił i dusił wtedy się to zdarzało też po tym błędzie sprawdzane było parę rzeczy wyszło lewe powietrze.Jak dawno tego nie określę ze 3 miesiące temu może trochę więcej. Cewki umyte dodatkowo wyczyściłem czujnik na wale i koło zębate. Dalej to samo przypuszczam że to będzie któryś z czujników już siadał tylko który? Mam jeszcze taki objaw że nie chce ostatnio palić na zimnym myślałem ze to wina niskiego poziomu paliwa ale zatankowałem i dalej to samo. Co dziwne na gazie zapali na benie nie czy komputer może odciąć pompę paliwa jak jest coś nie tak?

Świece i fajki mają około 10-15tysiecy.Świece dobierałem pod gaz NGK tak jak kolega pisze jednoelektrodowe. Co do błędów był sprawdzany parę razy tyko wywalało błąd lambdy ale to wina gazu.Wcześniej zdarzało się to sporadycznie a ostatnio 8 na 10 odpaleń.Uszczelka pod pokrywą jest ok oleju nie ma w gniazdach. Spróbuję jeszcze wyjąć cewki i umyć z brudu i tłuszczu niektórym podobno to pomogło.

Nie u mnie niema czujników spalania stukowego.Wezmę pod uwagę te cewkę posprawdzam czy to ona jest winna.W teorii po odpięciu jej i próbie odpalenia nie powinno strzelić jeśli to jej wina wiec to sprawdzę.Wczoraj sprawdzałem czy niema przebić na cewkach i fajkach ale wszystko jest porządku nic nie błyska.

Gaz jest sprawdzałem czy to nie to ale nie ważne czy gaz czy benzyna wali w kolektor tylko na gazie trochę mocniej.Gaz był odcięty i dalej to samo wiec zająłem się zapłonem.

Witam mam następujący problem przy odpalaniu sporadycznie mam wystrzał w kolektor co za skutkowało koniecznością kupna już 3 gumy przepływka-przepustnica.Problem mam następujący jak powinna być prawidłowo przykręcona masa cewek? U mnie jest masa z przodu jedna na pierwsza cewkę i jedna na ostatnia cewkę czy tak powinno być? Dodatkowo i obstawiam to za winę mam jedna cewkę inną wygląda na dużo starsza niż te inne.Przykręcona jest w dziwny sposób i zastanawiam się czy to jej wina i układu zapłonowego czy szukać dalej.

Miałem to samo.U mnie były 2 przyczyny.Wyrobione prowadnice i gumki w zacisku a drugą rzeczą były te metalowe sprężynki przy zaciskach. Jaki był problem zacisk z klockami ustawia się lekko krzywo przy hamowaniu drze tarcze że robi się nie duży rant po spiłowaniu rantu jest ok na kilka tyś km i potem znów to samo. Wibracje przy hamowaniu i hałas. Popatrz na tarcze czy nie robią ci się takie progi w miejscu gdzie kończy się powierzchnia wytarta przez klocek.

Nie wiem czy jest jakaś zasada ja mechanizm ustawiałem tak: Po zmontowaniu mechanizmu poskręcaj wszystko podłącz silnik nie zakładaj wycieraczek !! Trzeba włączyć wycieraczki najlepiej na jeden obrót i żeby stanęły.Teraz trzeba zaobserwować taką rzecz czy sworznie wycieraczek po włączeniu wycieraczek obracają się zgodnie ze wskazówkami zegara jeśli tak jest mechanizm powinien działać dobrze. Natomiast jeśli wycieraczki obrócą się przeciwnie do wskazówek zegara staną i obrócą się zgodnie z ruchem wskazówek zegara wtedy mechanizm jest źle ustawiony.Ustawia się go za pomocą zmiany położenia dźwigni przykręconej do silnika.Należy go ustawić tak aby wycieraczki wracając do dolnego położenia zatrzymały się cofnęły minimalnie do góry i zatrzymały się w tym położeniu należy przykręcić wycieraczki.Niestety ja rozebrałem mechanizm zanim pomyślałem o ustawieniu go wiec najlepiej zaznaczyć sobie jak ustawiona jest dźwignia na silniku i ustawanie będziemy mieli z głowy.

Standardowa przypadłość E34 zacierają się sworznie wycieraczek miałem to samo chodziły wolno ciężko aż nagle po prostu stanęły.Gdzieś był temat o naprawie tego wymienia się mosiężne tulejki tylko teraz nie pamiętam od czego pasują.Nie kupuj używki bo nie warto a nowy mechanizm trudno znaleźć i kosztuje dużo.

Miałem coś podobnego jak rozkodował mi się alarm pojechałem do warsztatu gościu mi go zakodował od nowa i zaczęło się tak dziać w podobny sposób.Dzwoniłem do gościa na co stwierdził że to jest jakaś funkcja dozbrajania i żeby przypadkiem nie otworzyć samochodu.Tylko dodatkowo u mnie po odpaleniu silnika alarm sam ryglował drzwi żeby ich nie otworzyć w trakcie jazdy.Tylko u mnie było to troszkę inaczej. Co możesz sprawdzić to w siłownikach od centralnego są mikro włączniki jak coś jest z nim nie tak i dobrze nie styka dzieją się takie kwiatki jak zamykasz samochód to za chwile odbija i się otwiera co prawda przy otwieraniu się z tym nie spotkałem ale to zawsze coś.Na razie tyle mi przyszło do głowy.

Da rade bez problemu potrzebne podstawowe narzędzia trzeba zdjąć zacisk polecam od razu z jarzmem tarcze to wszystko odkręcasz zdejmujesz zakładasz nowe i przykręcasz.Nasadka do piasty bo z tym jest problem to 46 ja musiałem dokupić ale to grosze w porównaniu do kosztów wymiany w warsztacie.Piasta jest mocno dokręcona wiec załatw sobie jeśli nie masz porządny klucz.Pytanko który masz rok? Bo u mnie był problem że do kwietnia 91r była inna piasta a po była zmiana i była inna moje autko niestety jest z 91r wiec kupiłem zła i musiałem wymieniać.

Mówiąc krótko jeśli całej budy nie trzeba łatać a silnik w porządku to się opłaca może i by można było dołożyć i kupić lepszy egzemplarz z zadbanym wnętrzem ale w sumie da parę złoty wybierze takie jakie się podoba na jedno wyjdzie.Co tu dużo mówić zawieszenie jakiego auta by nie kupił prędzej czy później do wymiany chyba że jakiś rodzynek z przebiegiem do 100 tyś.Co do lakieru nie ucieknie nawet jeśli zły z czasem się zrobi jeśli chce się mieć perełkę lakierowanie to podstawa po tylu latach żaden nie będzie idealny a na odpryski i grube rysy polerka nic nie da.Jeśli ma zostać na dłużej się opłaca bo teraz tylko będą te auta zyskiwać na wartości jeśli się będzie o nie dbać.

Jeśli masz zapał jak kolega wyżej pisze czas i to dużo oraz nie masz pomysłu na co wydawać pieniędzy słowem jesteś typowym motomaniakiem w takim przypadku ratuj.Jeśli jednak nie pasjonuje cie porozkręcanie wszystkiego do ostatniej śrubki i złożeniu samemu lub z pomocą znajomych najlepiej kup coś w dobrym stanie do np drobnych poprawek.W twojej sytuacji poszukałbym auta np z uszkodzonym silnikiem ale w ogólnym stanie dobrym i dzięki jednemu trupowi zrobił bym z drugiego auta cacko wyjdzie trochę taniej niż kupno idealnego egzemplarza oraz zawsze to jakaś satysfakcja że się coś samemu zrobiło.W takich sprawach radzić nie można albo jesteś pasjonatem i robisz wszystko od 0 albo trochę zdrowego rozsądku czyli balans pomiędzy kosztami pracą a bazą lub jako przeciętny użytkownik kupujesz coś w miarę jeździsz i robisz na bieżąco co potrzeba bez zbędnego detalingu :cool2: .

Nie wiem czemu wiele osób nie umie rozwiązać problemu ze wskaźnikiem paliwa wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum niemieckie lub amerykańskie i jest tam wiele informacji.Co do wskaźnika paliwa zabawy trochę jest.Trzeba wyjąc cały pływak delikatnie rozebrać wyczyścić przelutować wszystkie luty i powinno grać.Dodatkowo sprawdzić styki od rezerwy i takie metalowe łapki na pływaku czy są czyste i ewentualnie podgiąć.Jeśli to nie pomoże tu jest więcej zabawy bo trzeba wymienić przewody od pływaka które znajdują się pod autem lub czasami sama wtyczka potrafi zardzewieć.Więcej info jeśli ktoś był by zainteresowany możecie znaleźć tutaj http://www.fileoffset.com/bmw/e34_sender_unit.php Co do tego czy to działa odpowiem tak 2 dni pracy ale w końcu wiem ile mam paliwa :norty: