drpop3

Pojawiło się coś takiego na allegro: http://moto.allegro.pl/chip-tuning-box-bmw-programator-gratis-i2305637673.html. Wiem, zaraz ktoś powie, że to "śmierć dla silnika", ale np. AC Schnitzer też oferuje boxy tuningowe. Miał ktoś z Was okazję zetknąć się na żywo z takim sprzętem lub robić profesjonalny chiptuning? Przyznam się, że mnie ten temat trochę korci :-)

Ależ, nie zapomnieli :-). Jest dostępne specjalne etui: http://www.bmw.pl/pl/pl/owners/accessories/accessoryfinder/finder.html. Wybierz X3, trzecią stronę i gdzieś w połowie listy. Niestety nie podali ceny, na bmw.de jest za 30 Eur :-)

To ja powiem tyle, że w zeszłym roku bardzo mocno się zastanawiałem nad kupnem właśnie u nich. Potwierdzam, mają dobre upusty już na wejściu. Oferta, kontakt itp. zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Miałem trochę zastrzeżeń co do treści umowy, ale bez problemu zgodzili się ją skorygować zgodnie z moimi wymaganiami. Ostatecznie kupiłem w salonie, ponieważ po długich negocjacjach dostałem na tyle duży rabat (ale mniejszy niż 10%), że różnica w cenie wydała mi się nie warta kombinowania. Jak będę kiedyś kupował inny samochód, z pewnością zapytam ich o ofertę.

Najczęściej kupowałem taki: http://moto.allegro.pl/odgrzybiacz-odswiezacz-klimatyzacji-klima-nigrin-i2302381031.html. Kupowałem w większym hipermarkecie przy okazji zakupów spożywki :-)

Tu się z kolegą nie zgodzę. Moje X3 z anteną Georgia wygląda bardzo fajnie. Malutka antena ładnie się prezentuje na dachu, a jednocześnie nie rzuca się w oczy i jest całkiem skuteczna. Popieram przepisową jazdę, ale mimo wszystko CB poprawia mi troszkę samopoczucie, pozwala zaoszczędzić nieco kasy, stresu, a porozmawiać/posłuchać tego co leci w eterze - bezcenne :-)

Prawdopodobnie zbliża się czas, kiedy potrzebne będzie odkażanie klimatyzacji i kanałów nawiewów. Ja sobie raz na rok kupuję taki środek w spray'u za ok. 40 PLN. Polega to na tym, że ustawiam klimę na min. i dmuchawę na max., odbezpieczam ten specyfik, zamykam drzwi (silnik włączony). Po dziesięciu minutach jest gotowe. Może u Ciebie trzeba by było to powtórzyć dla wyłączonej klimie. Nie jest to oczywiście równoważne odkażaniu w profesjonalnej stacji obsługi, ale jest szybkie, tanie i co najważniejsze na długo znikają niemiłe zapachy. Mimo wszystko możesz przy okazji podpytać w serwisie, w końcu autko masz na gwarancji....

Dzięki za info. Wg mnie ten odgłos nie występuje / występował w zimówkach Dunlopa. Powiewy powietrza to ta sprawa, o której pisano w "chorobach" - ale mnie się wydają zupełnie inną sprawą. Zresztą jeżdząć na DUNLOPach podmuchy słyszałem a tego odgłosu nie. Właśnie mi się przypomniało i sprawdziłem u siebie. Koła i opony takie jak Twoje tj 17 Cinturato. Rozpędziłem auto do 110 i puściłem pedał gazu, radio wyłączone. Żadnych niepokojących dźwięków, ani różnicy na ucho aż do 60 km/h. Wolniej, to już zupełna cisza. Może trzeba w trakcie otworzyć szyby/szybę żeby to usłyszeć? Tak na marginesie, zauważyłem, że dziwne efekty dźwiękowe występują przy delikatnie niedomkniętej nawet jednej szybie (w różnych autach różnie). Jeśli sądzisz, że to jednak opony to możesz jeszcze sprawdzić czy masz równy bieżnik i ew. odpowiednie ciśnienie.

W takim razie masz prosty wybór, bo diesel pali po prostu mniej. Dodam tylko tyle, że kupując moje poprzednie auto wybrałem świadomie silnik benzynowy ze względu ma planowane małe przebiegi. Przy założeniu 10-12 tyś km rocznie wyszło mi, że gdybym wybrał droższe z dieslem różnica ceny zwróci mi się dopiero po ok. 5-ciu latach......Aksamitne brzmienie silnika było już gratis :-)

Moim zdaniem X3 2.0D jest zdecydowanie lepsze na trasy niż do miasta, chociaż w mieście całkiem fajnie się tym jeździ. W trasie do 140 km/h jest ciche i oszczędne (ok. 8,2 l/100). W mieście pali mi ok. 11-12 l/100 i choć trochę klekocze, to automat + start/stop to rekompensuje. Poza tym jest bardzo wygodne (mam sportowe fotele). Poprzednio jeździłem turbo benzynką ze stajni VW i niestety 14 l w mieście i 12-14 l na trasie przy prędkościach autostradowych to była norma. Silnik 245 KM wypije prawdopodobnie jeszcze więcej. Wadą diesla w miejskiej jeździe może być filtr DPF, a do klekotu silnika już się przyzwyczaiłem chociaż na początku strasznie mnie spieniał. Wtedy, kiedy kupowałem X3, ze względu na ceny mogłem pozwolić sobie tylko na 2.0D. Z całą sympatią, którą mam do mojego 2.0D, teraz kupował bym benzynę dlatego, że jest mocniejsza i cichsza. Zużycie paliwa nie jest dla mnie priorytetem.

W komputerze możesz sobie zobaczyć za ile tysi masz klocki do wymiany. Poza tym jak dasz doradcy serwisowemu kluczyk to włoży do czytnika i też sprawdzi. Teoretycznie można dokupić ten pakiet w każdej chwili, ale są pewnie jakieś "ale"... Właśnie chciałem sprawdzić ile to kosztuje a tu małe hmmm.... http://www.bmw.pl/pl/pl/owners/service/service_inclusive/introduction.jsp wycofali z oferty, czy to tylko prima aprilis :-)

Które klocki wymieniałeś i Ile płaciłeś za klocki, a ile za robociznę? Moje auto jest z czerwca 2011 to mam nową, czy starą przekładnię?

Powodem jest kierunek jazdy, pojeździł trochę na wstecznym to pewnie tylne zaczną się szybciej zużywać :-). Przód przejmuje na siebie większą część odpowiedzialności, więc szybciej się zużywa. Wróć, moja pomyłka. Jest dokładnie odwrotnie :-). Tył do wymiany za 26000km. Piszą, że rozkład masy jest 50/50, ponadto przy normalnej jeździe moment obrotowy jest przekazywany w stosunku 60% tył i 40% przód. Z czego zatem wynika taka różnica? Przegląd mam za 10tyś. Nawet gdybym zrobił już za 5tyś (BMW pozwala) to i tak do kolejnego przeglądu będę musiał zmienić klocki tylnej osi. Ktoś z Was wie ile to kosztuje?

Ja właśnie dolatuję do 15 kkm. Mój komputer pokazuje, że klocki przód skończą się za 26 a tył za 50 kkm. Cienko coś z trwałością i bardzo duża rozbieżność przód-tył. Ciekawe co jest powodem. Zaznaczam, że jeżdżę większość w krótkie trasy 100-200 km, bez częstego hamowania i tylko trochę po mieście. A jak u Was to wygląda?

Dopisuję się do kolegi, auto NuFinish woskowałem przedwczoraj, faktycznie efekt fantastyczny, środek rewelacyjny. Jeżeli chodzi o technikę czyszczenie to bardzo podobnie, auto umyte na bezdotykowej myjni BP, spłukane osmatyczną wodą, wytarte do sucha i nałożony środek NuFinish. Dalej technika troszkę inna, rozsmarowaną pastę pozostawiłem na ok 1h (między czasie umyłem szyby itd). Potem kulistymi ruchami bez wymiany szmatki przetarłem całe auto, nie zwracając uwagi na smugi, a następnie drugą szmatką polerka końcowa. Jak kolega pisał trzeba uważać aby pasty nie nakładać na plastiki Efekt końcowy- rewelacja!!! pozdr Jednak wyłażą wady. Po dwóch myciach białe plamy na czarnych plastikach zrobiły się bardzo widoczne. Udało mi się je trochę doczyścić benzyną ekstrakcyją, przecierałem szmatką miejsce koło miejsca, kupa roboty. Reasumując NuFinish dla mnie odpada!!! Auto przed woskowaniem trzeba by okleić taśmami, a to już lekka przesada.

Rzeczy, których mi tu brakuje, z których jestem zadowolony to: 1. kamera cofanie z widokiem z góry - oszczędzisz na porysowanych felgach parkując przy krawężniku. 2. reflektory adaptacyjne - fajnie to działa :-)

Właśnie wpadł mi taki link: http://www.autonawode.eu Śmiać się z tego, czy to może jednak ma szansę działać? Ktoś już ma i pochwali się spalaniem 4l /100 km?

NuFinish w akcji. Wczoraj "popełniłem" woskowanie wspomnianym specyfikiem w/g następującej procedury: mycie na bezdotykowej, wycieranie ręcznikiem z mikrofibry i po wyschnięciu nacieranie i polerowanie. Całość zajęła mi ponad 4 godziny, ale autko wygląda fantastycznie :cool2: , chyba lepiej niż jak go brałem z salonu. Moje spostrzeżenia - auto po myciu wycierałem specjalnym ręcznikiem. Już po tej czynności fajnie wyglądało...warto jednak kupić sobie od razu dwa takie ręczniki. Nanoszenie wosku jest bezproblemowe, w porównaniu z sonax'em nie wysycha tak szybko i nie wykrusza się w postaci białego proszku. Polerowanie jest już dużo trudniejsze i trzeba trochę cierpliwości, bo po pierwszych kilku ruchach pozostaje "tłusta plama". Dopiero po dłuższej chwili wyłania się idealnie błyszcząca powierzchnia lakieru. Warto mieć do tego kilka dobrych ściereczek i używać ich na zmianę, jedną do wstępnego polerowania, a drugą do ostatecznego połysku. Dopóki ściereczka jest sucha wszystko fajnie idzie, jednak już przy niewielkiej ilości wilgoci warto ją zmienić. W ogóle wilgoć lub drobne krople wody wyraźnie utrudniają pracę. W sumie samo polerowanie kosztowało mnie ponad 2 godziny pracy. Jedyna wada jaką zauważyłem to ślady pozostawiane na plastikach, które trudno usunąć. Poza tym efekt przeszedł najśmielsze moje oczekiwania. Dodatkowy plus (chyba) tej zabawy to trening lepszy niż na siłowni. Wszystko mnie dzisiaj boli :lol: . Szkoda tylko, że jutro u nas ma padać, więc nie nacieszę się długo widokiem błyszczącego lakieru :cry2:

Ja mam informacje od pracownika takiego centrum rozlewczo-dystrybucyjnego Orlenu. Paliwa premium mają dodawane substancje myjące. Czyli jeśli dla kogoś ważna jest żywotność wtryskiwaczy, to warto ponoć. Ja robię tak, że co 3-4 kkm zalewam 4 zbiorniki "lepszego". Nawet jeśli nic to nie zmieni w samochodzie, to za niecałą stówkę ekstra (łącznie licząc), znacząco poprawiam sobie nastrój :-). Właśnie teraz muszę już się zatankować i stoję przed wyborem Verva czy BP Ultimate. A co Wy tankujecie (zakładając, że jest to premium).

To samo mi powiedzieli, ale gdzieś w instrukcji obsługi, albo na jakiejś ulotce było napisane, że BMW zaleca paliwa BP, choć faktycznie bez wskazania na rodzaj. Ja osobiście rzadko odwiedzam BP :-)

Wow :-) dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie. Jest też sporo opisów w necie. Prawdę mówiąc myślałem, że jest to jakaś nowa, kosmiczna metoda. Na pewno spróbuję takiego mycia + wosk. Zrobię raz sonax'em i za jakiś czas NuFinish'em bo i tak już go kupiłem. Jeśli będzie warto, to opiszę wrażenia/porównanie.

Moje poprzednie autka pucowałem Sonax'em (ale nie nano - taka czerwona butelka) i byłem zadowolony, ale wyglądało to tak, że jechałem na myjnie ręczną, gdzie obsługa myła mi auto myjką, pianą + gąbka, wosk (lub bez wosku) i wycierała do sucha. Jechałem wtedy do garażu i jazda :-). Po tej operacji autko wyglądało bardzo ładnie i powłoka wystarczała na kilka myć. W sumie nakładałem sonax'a 2 - 3 razy do roku. Teraz nie jeżdżę na ręczną myjnie, żeby mi nie porysowali lakieru, a na bezdotykowej normalnie widać było jak myjka powoduje rozwarstwienie tej powłoki i jej wypłukanie. Może trzeba jednak zacząć myć inaczej czyli bez myjki ciśnieniowej...Jaka to metoda na dwa wiadra?

Po umyciu i nałożeniu twardego wosku - lakier ładnie wygląda, ale niestety ryski zostają... a polerka co sezon to żadne rozwiązanie... jak to przedmówca stwierdził nie chcę mieć X3 koloru czarny mat za jakiś czas :duh: Właśnie za radą kolegi kuczyn58 zanabyłem na allegro "nu finish" z zamiarem samodzielnego wypucowania autka (poprzednio nacierałem sonaxem nano pro - po pierwszym myciu na bezdotykowej wszystko zlazło :-(....). Wskazany przez kolegę specyfik jest podobno zrobiony na bazie polimerów i wystarczy go zapodać raz w roku. Podzielę sie z Wami wrażeniami z jechania na szmacie :-)

Powiedz proszę, czy paliwo typu Verva diesel jest warte tych kilkudziesięciu groszy dopłaty? Zalałem jakoś jesienią ze cztery razy do pełna tego "specyfiku" ale jakoś nie zauważyłem różnicy. Natomiast słyszałem od znajomego, który ma 20-sto letniego, wolnossącego diesla, że mu gruchot przestał tak okropnie klekotać i pali na dotyk, odkąd zaczął jeździć na tym właśnie oleju.......

Wygląda na to, że nieźle się ścigacie :!: Ciekawie musiały wyglądać dwie X3 z "dwoma paczkami" na liczniku :wink: Nie, to chyba nie byłem ja, ostatnio wracałem w sobotę, poprzednio we wtorek, w deszczu, nic nie było widać......Jutro też się wybieram :-) Ale, tak szybko, to tylko na niemieckiej części A4, bo u nas nie wolno.... :nienie: :lol: Automat jest po prostu genialny, nie wiem po co w ogóle robią manualne. Panie lubią automaty, ja też :-)

A widzisz, ja robię też tą trasę, w podobnym stylu tylko trochę rzadziej i dalej o jedno miasto na zachód. Dlatego mamy 8,2 :-) Ciekawy jestem jak Ci wyjdzie chipowanie i jak autko będzie się toczyć z takimi prędkościami. Moje idzie max 200 km/h i tak od 190 zaczyna być trochę niestabilne i jazda przestaje być przyjemna.