artuj

Seria E9x oryginalnie nie posiada miejsca na przechowywanie koła zapasowego, nawet dojazdowego. W bagażniku tam gdzie spodziewałbyś się zapasu masz schowki. Każdy taki samochód wyjechał również na oponach ROF. P.S Zanim zadasz pytanie o opinię na temat opon ROF, to poszukaj na forum bo zaraz rozpęta się batalia zwolenników oraz przeciwników nie wnosząca nic więcej :wink:

Kalmi, ależ to się zgadza z tym co piszesz. Samochód uaktualnia to co pokazuje kierowcy co kilka metrów, czasy wtrysków sumowane są przez cały czas nawet jak samochód stoi. Wystarczy ruszyć delikatnie i wskazówka opiera się o wartość maksymalną a za moment opada. Jednak po zatrzymaniu kierowca widzi 0 - inżynierowie zdecydowali, że lepsze to niż ostatnia wartość.

ECU szacuje średnie spalanie na podstawie czasu otwarcia wtryskiwaczy (co powinno przekładać się na ilość podanego paliwa). Nie ma na przewodach paliwowych zamontowanego wodomierza, tak więc będzie to zawsze tylko i wyłącznie przybliżona wartość. Chwilowe spalanie liczone jest co kilka metrów. ECU sumuje czasy otwarcia wtryskiwaczy, po przejechaniu X metrów robi proste dzielenie, resetuje czasy i znowu liczy przez X metrów, chyba, że samochód się zatrzyma to z automatu wskazuje na 0. Dlatego w korku można zauważyć że wskazówka potrafi bardzo szybko skakać od 0 do 20 litrów. Natomiast w trasie przy większych prędkościach, wskazówka reaguje znacznie szybciej na zmianę położenia pedału gazu. Podobnie spalanie nie chwilowe, tylko średnie. Suma czasu otwarcia wtryskiwaczy podzielone przez dystans (algorytm w mocnym przybliżeniu). Zróbcie doświadczenie. Odmierzcie metr, mierząc po centymetrze linijką (tak liczby ECU w samochodzie) a następnie użyjcie metra mierząc cały dystans na raz (tak mierzy się spalanie metodą na dystrybutor). Z uwagi na fakt nakładania się bardzo małych błędów w pomiarze, wynik mierzenia odcinkami wyjdzie niedokładny. Efekt znany każdemu programiście. Komputer ma skończoną dokładność i mierząc czasy otwarcia wtryskiwaczy najprawdopodobniej zaokrągli tą wartość. Teraz dodajcie setki tysięcy jak nie milony takich wartośći ... nie ma szans, to musi po prostu być niedokładny nawet w kilku % pomiar. Pozdrawiam

Tak. Może być również ciśnienie doładowania oraz inne parametry, do 6 jednocześnie z możliwością logowania do pliku. http://www.obdscope.com/ DIS to to nie jest, jednak zawsze pod ręką. Pozdrawiam

Czyli każdy odrzutowy samolot nadaje się na warsztat :wink: Nie snujcie proszę dziwnych teorii. Ciężko jest rozpędzić coś do ponad 100 tyś obrotów na minutę w taki sposób aby działało bezgłośnie. To, że u niektórych silnik zagłusza pracę turbosprężarki to kwestia precyzji wykonania. Zależy od egzemplarza. Nie bierze oleju, nie ma problemów z mocą oraz przebiegu setek tysięcy za sobą to polecam tylko jeździć i nie szukać dziury w całym. Mam doświadczenia podobne jak houek. 150 tyś na gwiżdżącej turbinie + agresywny chip. Gwizdała nawet na postoju. To na pewno nic normalnego, jednak w moich oczach mit gwizdania jako pewnego zwiastuna awarii jest obalony. Pozdrawiam

Większość błędów które możesz odczytać posiada dopisek "Error would not cause a warning lamp to light up". To świadoma decyzja inżynierów, aby nie niepokoić kierowcy. Błędy okresowo powinien sprawdzać serwis a kierowca cieszyć się jazdą. No chyba, że nie będzie smarowania, to kontrolka jak najbardziej powinna przerwać tą "przyjemność z jazdy" :wink: Na wszelki wypadek (robię długie trasy) zaopatrzyłem się w interfejs ODBII na Bluetooth do tego mam zainstalowany prosty soft diagnostyczny w telefonie. Zawsze pod ręką, jak będzie trzeba, to się dowiem co jest grane. Jak do tej pory nie miałem sytuacji awaryjnych i mam nadzieję, że okazja się nie trafi. Pozdrawiam

Czyli uszkodzony sterownik - nie działają wszystkie "biegi". Na szczęście umieszczony przy wiatraku i sprzedawany jako całość, również na allegro. Tak więc nawet jeżeli używka będzie styrana bardziej od tego co masz obecnie na samochodzie, to możesz przełożyć sam sterownik.

Diagnoza ASO najprawdopodobniej trafna. Skraplacz w korku nie oddaje ciepła (brak wymuszonego przepływu powietrza) i następuje wzrost ciśnienia gazu w układzie, co powoduje uruchomienie zabezpieczenia i odłączenie sprężarki. Podczas jazdy problem jest mniej dotkliwy, wiadomo. Po wymianie wiatraka klimatyzacja do napełnienia (na wszelki wypadek). Wyższe ciśnienie w układzie mogło spowodować ubytki większe niż zazwyczaj, w skrajnym przypadku zadziałał zawór bezpieczeństwa który wypuścił część czynnika do atmosfery. Zdarza się, jeżeli zabezpieczenie elektroniczne nie zadziałało jak należy. Nie wiem jak w BMW, jednak w innym markach samochodów padają często szczotki. Producent twierdzi, że ta część jest nierozbieralna, znajomemu się jednak ta sztuka udała. Koszt 20gr za szczotki + własny czas i Passat chłodzi do tej pory. Można tak kombinować. Pozdrawiam

Bardzo proste. Awarię elektroniki zdarzają się w różnych nieoczekiwanych momentach. W czasie jazdy coś nawala przy IMO (odłącza się cewka, cokolwiek). Następnie samochód gaśnie przy ruszaniu ze skrzyżowania a Ty masz możliwość jego uruchomienia. Właśnie dla takich sytuacji zostało to pomyślane tak, a nie inaczej. Jeżeli nie podejmiesz próby uruchomienia samochodu w przeciągu 15s to z dużym prawdopodobieństwem oznacza to, że zgaszenie silnika było świadome i stoisz w bezpiecznym miejscu. Pozdrawiam

Będzie dobrze. W samochodzie mam oryginalne płytki CD + zrobiłem ich rip do FLAC i trzymam je na telefonie, z którego słucham muzyki w pracy. Nie ma różnicy po podłączeniu przez AUX (ja jej nie słyszę), cierpi tylko ergonomia obsługi. Różnica pojawia się jednak, kiedy na odtwarzaczu podbiję niskie tony. Okazuje się wtedy, że zestaw HiFi potrafi nawet "zatrząść budą". W telefonie mam również transmiter FM z którym eksperymentowałem z ciekawości. Da się uzyskać akceptowalną jakość nie kaleczącą uszu przy odpowiednim położeniu nadajnika. Jednak szkoda, że jest ono dalekie od wszystkich dostępnych schowków. Tak więc nie polecam, BMW ma niestety zbyt dobrze ekranowany kabel antenowy :wink:

Polecam zapoznanie się z wątkiem http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=157252. Wyjaśnione dokładnie dlaczego "ten typ tak ma". Pozdrawiam

Przyczyna problemu znaleziona, to co wlatuje do wnętrza samochodu to fragmenty parownika marki DENSO. Problem znany pod kodem SIB641207. BMW mniej więcej koło Września 2007 połapało się co jest grane. Dla pocieszenia dodam, że problem dopadnie prędzej czy później każdego użytkownika E9x u którego zamontowano ten wadliwy element. Tak więc komu jeszcze nawiewy nie pracują jak armatki śnieżne na Kasprowym po dłuższym postoju samochodu na słońcu, niech zastanowi się nad wymianą na świeższy rocznik póki czas :wink: Tak więc zakładać maseczki przed jazdą bo jest nieciekawie. Jutro jak znajdę czas to podjadę do ASO i zapytam się co mi mają ciekawego do powiedzenia na temat tego problemu. Pozdrawiam

Zostaje, niestety.

http://www.bmw.pl/pl/pl/newvehicles/mseries/m5sedan/2011/showroom/dynamics/m_servotronic.html http://www.bmw.pl/pl/pl/newvehicles/x1/x1/2009/allfacts/engine/servotronic.html Zmartwię Cię, tak ma być ponieważ poprzedni właściciel doposażył tak celowo samochód :wink: Pozdrawiam

Zgadza się Nie, u mnie żaden nawet nie drgnie w lewą lub prawą w trakcie poziomowania. Tak ma być. Byłeś na ustawieniu geometrii świateł?

Czerwona kontrolka to brak ciśnienia oleju. Za niski poziom to żółta kontrolka, nie zapali się w czasie jazdy. W wyniku przeciążeń olej się przemieścił w misce olejowej i smok olejowy pociągnął ”powietrze”. Przez bardzo krótki czas nie miałeś smarowania.

Rademenes.75, jaki masz rocznik swojego samochodu? Bo z tego co widzę to problem dotyka egzemplarze które już mają za sobą nie pierwszą rocznicę opuszczenia bram fabryki :wink:

Mam ten sam problem. Byłem w ASO, obstawiają nagrzewnicę. Drobny wyciek może powodować generowanie osadu, który jest wdmuchiwany do wnętrza. Od strony filtra kabinowego sprawdzone, ani śladu jakiegokolwiek nalotu. Klimatyzacja odgrzybiona raz przeze mnie, raz w nieautoryzowanym serwisie na koniec poprawione w ASO, wszystko na przestrzeni tygodnia, bez poprawy. Podłączam się więc pod temat, demontaż samej deski oraz montaż to 2 dni pracy ~ 1500 zł. Najbardziej martwi mnie to, że zdemontowane elementy mogą wrócić nie koniecznie na swoje miejsce i jeszcze zacząć trzeszczeć. Tak więc inne sugestie mile widziane.

Klagosz ... pierwszy dzień na forum jesteś? Leniwy się robisz :D - http://m3forum.net/m3forum/showthread.php?p=4846040 Pozdrawiam

Jeden moduł obsługuje przednie oraz tylne światła, czyli potrzebujesz po prostu FRM3. Pozdrawiam

Wiatrak na chłodnicy, ma kilka biegów. Jeżeli coś jest nie halo, wymiennik nie nadąża oddawać ciepła. W czasie jazdy jest ok bo wystarcza pęd powietrza. Dodatkowo, problem z wiatrakiem powoduje wzrost ciśnienia gazu w układzie więc na postoju sprężarkę może wyłączać czujnik ciśnienia gazu aby nie uszkodzić układu.

Skalibruj zatem system na kapciu a później dopompuj koło. Przy ponownej utracie ciśnienia nie zostaniesz najprawdopodobniej ostrzeżony. Wiem, bo z jednego koła uciekało mi powietrze (zaraz przed zimą). Co 2 dni musiałem dobić lekko powietrza i się tak właśnie bawiłem "co się stanie jeżeli". Opony ROF, były na wykończeniu więc poszły od razu na śmietnik po takich eksperymentach. Kalibracja po każdym pompowaniu / zmianie kół i nie ma przebacz. Inaczej może się zdarzyć tak jak miał autor tematu. Problem z czujnikami ABS objawiałby się zbyt wczesną reakcją ABS (nawet na suchej prostej nawierzchni przy lekkim naciśnięciu hamulca) a po dłuższym dystansie komunikatem o awarii ABS/DSC. Pozdrawiam

Po założeniu nowych opon zrobiłeś kalibrację?

Wyłącz klimatyzację, być może dźwięk ustąpi. Wtedy już masz trop, zdarza się że lubi hałasować. Pozdrawiam

ArtmanBrd, obie metody byłyby skuteczne gdyby nie fakt, że obieg zamknięty działa wyłącznie kiedy silnik pracuje. Kontrolka wprawdzie się zaświeci na samym zapłonie, jednak nie ma to nic wspólnego ze stanem faktycznym. Zapewne jest inna metoda, jednak uruchomiony silnik na pewno rozwiązuje problem. Tak więc odświeżyłeś sobie jedynie wnętrze samochodu, grzybek na pewno nie został tknięty :) Pozdrawiam