Skocz do zawartości

seler

Zarejestrowani
  • Postów

    347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez seler

  1. Niewiem jak u Ciebie ale ja też mam jeden włącznik ;) jeśli go przytrzymasz 2sec to wyłączysz pełną elektronikę a włączysz DTC, jeśli przytrzymasz 4-5sec to wyłączysz kompletnie całą elektronikę. Ja rozumiem że systemy działają tak: DSC- jeśli którekolwiek koło się ślizga to elektronika zdejmuje mocy i jeśli trzeba dohamowuje absem konkretne koło DTC - jeśli któreś z kół napędowych się ślizga to elektronika dohamowuje je abs-em ale nie odcina mocy przenosząc tym samym moment na drugie koło None - wiedomo. Ale może się mylę, w każdym razie są trzy stopnie działania elektroniki u mnie i do wyjeżdżania ze śniegu służy DTC, jak pisze instrukcja: "DTC is a version of DSC in which the drive output is optimized for particular road conditions, e.g. unplowed snow-covered roads. The system assures the maximal drive output, but with reduced driving stability. It is therefore necessary to drive with appropriate caution. You may find it useful to briefly activate DTC under the following special circumstances: > When driving uphill on snow-covered roads, in slush or on unplowed, snow-covered roads > When rocking a stuck vehicle free or starting off in deep snow or on loose ground > When driving with snow chains"
  2. Tak jest gdy masz włączone DSC, gdy włączasz DTC, układ abs-u dohamowuje koło które ma mniejszą przyczepność ale nie odcina mocy więc moment z automatu idzie na drugie koło do momentu aż zrównają się prędkości obrotowe obydwu. Na DTC nie ma odcięcia mocy. Nawet w instrukcji stoi że do ruszania po śniegu lodzie i szutrze włączyć DTC.
  3. A czy przypadkiem DTC (nie mylić z DSC) nie działa trochę jak "elektroniczna szpera"? Z tego co zaobserwowałem przy włączonym DTC elektronika przychamowuje to koło które się uślizguje, powodując tym samym przeniesienie momentu na koło o lepszej przyczepności a jednocześnie pozwala na uślizg tylnych kół równocześnie. Czyli jak stoję jednym kołem na śniegu a drugim na lodzie (tylnymi oczywiście) to będzie ciągnąć tym kołem które stoi na śniegu a jednocześnie przy depnięciu pozwoli na równomierny uślizg obydwu kół (można zamielić kołami, podczas gdy DSC na to nie pozwala). No chyba że się mylę.
  4. Ano nic. W sieci pełno jest tych "rolkowych" testów "udowadniających" przewagę różnych systemów czy to awd czy xdrive czy innych nad legendarnym quattro wykorzystując fakt iż ten system potrzebuje choćby minimum tarcia na wszystkich kołach (wystarczy takie choćby jakie jest na lodzie) bądź naciśnięcia na chwilę hamulca by sprawnie zadziałać i w testach "rzeczywistych warunków" wygląda to tak:
  5. seler

    250km na baku???

    Temat rozwiązany. Rozszczelniło się połączenie filtra paliwa i podgrzewacza i stamtąd ciekło (dlatego na postoju gdy pompa nie pracowała nie ciekło). A rozszczelniło się ponieważ był zamontowany zły typ filtra, do tego auta są dwa typy: z jednym i z dwoma oringami, do mojego jest z dwoma a został założony ten z jednym który jest odrobinę płytszy wskutek czego podgrzewacz nie wchodzi wystarczająco głęboko by zaskoczyła spinka, ale różnica jest tak niewielka że machanik nie zauważył i spinka trzymała podgrzewacz "na ścisk". O dziwo wytrzymało to prawie 15tys km! Dopiero ostra jazda po nierównym śniegu spowodowała że spinka spadła i połączenie się rozszczelniło. Cud że to w ogóle jechało.
  6. seler

    250km na baku???

    Chłopie, wyluzuj. Czy ja napisałem że chce gdziekolwiek jechać uszkodzonym samochodem? Po co ta wycieczka osobista? Zadałem pytanie bo może ktoś ma pomysł i zdążę naprawić.
  7. Witam, W zeszłą niedzielę zatankowałem wóz do pełna i do dziś przejechałem po mieście ledwie 250km i pokazuje mi rezerwę 50km. Co więcej gdy jadę to dystansu do przejechania ubywa mi ok 1km/100m. Domyślam się że musi gdzieś ciec ale gdzie? pod samochodem ciężko ocenić bo w garażach kałuże wody z topniejącego śniegu. A muszę dzisiaj jechać w dłuższą trasę... :mad2: Co to może być?
  8. Ja wożę saperkę :)
  9. A jak nie ma komu pchać? Co się zdarza...
  10. Ruszasz nie dodając w ogóle gazu, bardzo delikatnie popuszczając sprzęgło, do pewnego obciążenia komputer sam dozuje paliwo tak by silnik nie zgasł i zrobi to lepiej niż ludzka stopa. W przypadku gdy auto jest zakopane głębiej i puszczając sprzęgło nawet delikatnie - gaśnie, wtedy staram się je rozbujać samym sprzęgłem, czyli popuszczam sprzęgło aż zacznie trochę ciągnąć, wciskam, auto się odrobinkę cofa znowu popuszczam znowu wciskam i auto zaczyna się powoli "chuśtać" przód tył i tak rytmicznie popuszczając sprzęgło doprowadzam do coraz mocniejszego rozbujania aż czuję że jest szansa wyjechać, wtedy delikatnie dodaję gazu w kluczowym momencie ale tak by nie zamielić kołami. Łatwo się tego nauczyć trzeba tylko popróbować. Najważniejsze to nie doprowadzić do uślizgu.
  11. spoko spoko... nie tylko beemki jeżdżą, trochę różnych autek już przerobiłem i generalnie takie podejście do wyjeżdżania zimą z głębokiego śniegu mi się sprawdza. Basia pod tym względem się nie różni, może tyle że do przodu łatwiej pojechać niż fwd. Jak zamielisz kołami przy wyjedźe to kanał, na samym sprzęgle mi się udaje (no chyba że się do jakiegoś rowu władujesz), jeśli auto ma za ciężko wtedy próbuję je rozbujać sprzęgłem aż wyrobi wystarczająco miejsca by się wytoczyć. Ale znam też takich którzy mają inną metodę polegającą na wyłączeniu systemów i mieleniu kołami aż wytopią śnieg do gleby :)
  12. Pewnie nie... mało jeżdżę... przez ostatnie 800tys km mogło się zdarzyć że na wystarczająco stromą górkę i wystarczająco kopny śnieg nie trafiłem... poszukam tej zimy czegoś wystarczającego...
  13. Raczej włączyć DTC... i tym samym wyłączyć DSC. Dla mnie sprawdzonym sposobem wyjeżdżania z zasp parkingów i innych atrakcji jest wyjazd bez gazu. Ruszam samym sprzęgłem i auto zawsze się wytoczy, a przynajmniej jeszcze się mi nie zdażyło żeby się ta sztuczka nie udała :)
  14. znalazłem to: "Po prostu wystarczy podwarzyć spryskiwacz dwoma cienutkimi śrubokręcikami i wyciągnąć palcami spryskiwacz (wysunąć go używając siły) i tyle. Proste jak budowa cepa, bez rozkręcania lamp, zderzaka itd.. " Jak to rozumieć? Wysuwam całą dyszę a potem z siłą i godnością wyciągam z gniazda? Ale przecież gniazdo się schowa z powrotem... muszę sobie toto obejrzeć...
  15. Witam, Rownież i mnie dosięgla ta usterka. Jak to ustrojstwo wymienić bez zdejmowania zderzaka? Da się od zewnątrz czy tylko od nadkola?
  16. Zarzuciłem dzisiaj z ciekawości płytkę nr 3 by zobaczyć co to warte i muszę powiedzieć że chyba sobie jaja robią. Pokrycie dróg jest tylko takie żeby się niemiec w drodze do Moskwy w polskich borach i lasach nie zgubił... same główne trasy przelotowe. Kpina i szkoda ściągania :evil:
  17. Myślę że ten wynik to skutek prawdopodobnie nowiutkiego filtra powietrza zmienianego tuż przed modem. Po paru tysiącach pewnie siądzie parę koników.
  18. Witam, Moja bunia też doczekała się powiększenia stajni przez wrocławski Dynosoft. Taki był efekt po pierwszej przymiarce: http://img833.imageshack.us/img833/4194/bmwvf.jpg Na moją prośbę zdjęli trochę niutonów i skończyło się na 210KM, trochę obawiałem się o trwałość tak mocno wyciągniętego motorka, mimo iż zdrowy i seria mocna ale ma już 175tys więc wchodzi w wiek dojrzały ;)
  19. Witam, Ja przejeździłem swoją coś koło 5tys km, (aktualny przebieg 168tys) z czego większość po trasie/autostradach i nie zauważyłem by zaszło wypalanie... Zgłasza mi się serwis filtra za 4tys i zastanawiam się czy zrobić wypalanie w warsztacie czy może jakoś wymusić wypalanie w trasie? Czy w warsztacie robione jest to na miejscu czy w trakcie jazdy z podpiętym kompem? Pozdrawiam s
  20. Witam, Mam podobny problem, podczas jazdy potrafi ni z tego ni z owego zgasnąć. Ale odpala natychmiast bez problemu. Żadne błędy ani kontrolki się nie pojawiają, wszystkie statusy na OK... Może to wina temperatur na zewnątrz? W poniedziałek podjadę na serwis na Legnicką 52 we Wro, może uda im się podłączyć pod kompa i cos znaleźć bo ja nie mam bladego pojęcia co się dzieje. Normalnie auto pali bez problemu, jeździ gładko, spalanie w normie...
  21. Szukałem przez nich i Automeritum jednocześnie. W obydwu firmach urzekła mnie obsługa klienta i pełna profeska. Już wiem gdzie będę zawsze auta kupował :) No i FVAT... :)
  22. Ja jestem własnie po udanym zakupie. Dosłownie przed paroma godzinami wjechałem do garażu :) Zrobiłem to przez automeritum z Krakowa. Szybko, sprawnie, frontem do klienta :) jakbyś w salonie kupował:) Dodatkowo dostajesz fakturę, wszystkie formalności załatwiają tobie zostaje tylko zarejestrować i ubezpieczyć autko. Dla mnie ta forma zakupu to było odkrycie bo szukanie u handlarzy i prywatnych sprzedawców... szkoda gadać. Żeby nie było ze reklamuję to podobnych firm jest parę, szukałem min przez firmę z Jeleniej Góry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.