U mnie w firmie jest stacja diagnostyczna i po naprawie się sprawdza,jeśli jest coś z zawieszeniem lub hamulcami,ale jeśli coś innego to na stacji przecież niue sprawdzi się.Jak coś np z elektryką,samochód szarpie i itp. nie mówcie,że za każdym razem trzeba Was wołać żebyście przyjechali wsiedli w samochód i się przejechali i powiedzieli czy dobrze czy źle.Chyba piszecie o czymś o czym nie macie pojęcia. jeśli chodzi o klientów patrzących na ręce, są tacy co przyjadą o 7.00 rano kiedy tylko zakład otwieramy i siedzą nawet 8 godzin i prześladują mechaników,to to już jest szczyt wszystkiego. Kiedyś któryś z mechaników się już tak wkurzył tym zaglądaniem za ramienia,że specjalnie tak klucz wypuścił obok klienta,od tamntej pory już nie zagląda przez ramię. PS u nas w firmie na jazdę jeździ kierownictwo,a nie mechanik. A jeśli boicie się sie że porudzi Wam siedzenia- u nas są specjalne jednorazowe białe foliowe pokrowce na siedzenia i kierownice. W niektórych naprawach przecież mechanik musi siedzieć za kierownicą lub na fotelu bocznym.