Rado_

no i tego nie wiedziałem że jest stały, myślałem własnie że to x-drive jest , dzięki za info

jeździłem 2 zimy e36 318i , generalnie problemów nie miałem ,wykrecania bonczków , zwiedzania rowów itp ) , raz tylko lekko w zaspe wpadłem bo przesadziłem jazde bokiem , wczesniej poldkiem jeździłem wiec dla mnie tył napęd to nie nowść , jazda jest zdecydowanie trudniejsza zwłaszcza ruszanie , dodawnie gazu , czy redukcja , no i np zmienianie pasa na koleinach albo ciągłe zakopywanie się , kiedy przesiadłem się na firmówke przednionapędową to jazda w zime wręcz banalna stała się , wyjechać by się powygłupiać to jedno a normalne przemieszczanie się to drugie , na dłuższą mete to męczące i już przyjemności z jazdy nie miałem , bezpieczeństwo to następna sprawa , dlatego jak miałem wybór to był dla mnie dość oczywisty jakim autem jechać w góry , obecnie mam autko którym spokojnie moge sobie w góry jechać . mniej wiecej tym się też kierowałem przy zakupie . a że z głową trzeba jeździć to wiadome , żadne systemy zdrowego rozsądku nie zastąpią szkoda że nie można całkowicie tych systemów wyłączyć , troche mnie zmartwiłeś, lubie czasem sobie polatać bokami , mamy taki placyk i tam sobie latamy , zobaczymy w zime , zobacze czy się da czy nie bokiem lecieć X-em

prośba o komentarz specjalisty dzisiaj wertowałem instrukcje i dowiedziałem się że nie wyłączałem do końca kontoli , są 2 stopnie 1 raz wcisniesz przycisk DSC - DSC wyłączone ADB nadal działa 2 wcisniejsz i przytrzymasz 3 s przycisk DSC - wyłączone układy DSC i ADB może ktoś wyjaśni co te układy robią : ADB ,ADB-X, DBC , DSC , ASC+T , ABS to wiadomo , HDC też jasne, jutro przetestuje w praktyce jakie rózniece są między nimi

gdzieś to wyczytałem a jak jest to wiem że przód mi się załącza faktycznie wtedy kiedy tył traci przyczepność , wczesniej po prostu się tego nie czuje by przód ciągnął , a o przedział rozdzielania napędów to poprosze by specjalista Jakub wyjaśnił , ja ten samochód mam niedawno wiec dużo rzeczy nie wiem , zamiast prztyków wolał bym jakieś wiadomości , instrukcje dzisiaj dopiero zaciągnełem , powoli się w to wgłebiam , ale pewnie skończy się na prztykach a nie wiadomościach

wyczytałem w instrukcji że HDC mają tylko modele 325xi ,330xi ,330xd

napęd na przód włącza ci się tylko wtedy kiedy tylne koła tracą przyczepność , a tak masz zawsze napęd na tył , co do tego czy się całkowicie da wyłączyć to jeszcze nie doczytałem , można wyłączyć DSC ale co konkretnie wyłącza ??? napewno kontrole trakcji ale czy napęd na 4 - chyba nie a czy warto brać ? - to zalezy do czego chcesz mieć ten samochód , jak chcesz palić gume to lepiej się do tego nadaje zwykła ,

napęd na 4 , systemy DSC i HDC to sprawia że nie boje się naprawde jachać tym samochodem w góry , poprzednio miałem e36 318i i w zime nie pojechałem w nią w góry tylko pojechałem firmowym combolotem , i powiem ze dobrze zrobiłem bo jak wracaliśmy z Krynicy trafiłem na śnieżyce - biała droga , wlokła się nowa 5 i oczywiscie ją wyprzedziłem bo ja spokojnie mogłem szybciej jechać a ona ledwo się drogi trzymała , podziwiam wogóle ludzi co jadą samochodem na tył napęd i często jeszcze mają uniwersalne opony ,szkoda że przez nich najcześciej są korki bo nie mogą podjechać pod górke albo musisz się wlec za nimi ,ludzie ci zwykle wierzą w służby oczyszczania lub że bedzie ładna pogoda , od czasu do czasu to nie powiem fajnie jest bokami polatać ale jak dłuzej jeździsz to jednak to cię zaczyna męczyć , w X zwłaszcza spodobał mi się ten system HDC - bezpieczny zjazd ze stromej górki , bajka ,kazde koło osobno ci hamuje , czekam na zime by wypróbować te wszyskie systemy :) , co do odejścia to jestem ciekawy jak to się zachowuje jak koła traca przyczepność , no mokrym ciężko wybić ten samochód z toru jazdy , ciekawe jak na śniegu (oczywiście po wyłączeniu systemów)

Jak na razie jestem bardzo zadowolony z samochodu , nic mu nie dolega a jeździ się wręcz bajecznie zwłaszcza jak jest mokro :) niesamowicie się trzyma i masz pełną kontrole to co robisz , czekam z niecierpliwością na 1 śnieg , zobacze jak sobie radzi w takich warunkach . co do eksploatacji to nie ma co ukrywać że jest droższa w porównaniu do 330d , coś za coś , 330xd jeżeli chodzi o podzespoły nępędu bazuje na orginałach , zamienników jest niewiele i o wątpliwej jakości , trzeba brać to pod uwage przyz zakupie , to mój 2 samochód wiec nie bede robił nim dużych przebiegów dlatego zdecydowałem się na X a nie zwykłą ,kto dużo jeździ to bym doradzał jednak zwykłą , po prostu jest w niej mnie rzeczy do zepsucia

widocznie przesadził poprzedni mechanik , luz powinien być , teraz nic mie nie stuka ani nie puka , jest wszysko ok tylko mnie nastraszył w sumie że coś poważnego padło

dzisiaj dokładnie to widziałem :) , są 2 osłony na silnik i na skrzynie ,osłone na skrzynie zdejmuje się odkręcając 2 śruby ,2 śruby przy osłonie silnika trzeba lekko poluzwać bo jedna osłona wchodzi pod drugą i bez tego nie wyjdzie, jest wtedy dostęp do skrzyni biegów i skrzynki rozdzielczej :) można sprawdzić stan olei i ich jakość

problem rozwiązany :) :cool2: :dance: godzina czasu szukania usterki w warsztacie , przy okazji kontrola olei w napedzie :) uzupełnienie i wymiana , okazało się że to było niedokrecone koło tylne !!! :mad2: , na podnośniku nic nie było słychać , koło nawet nie drgneło jeżeli je poruszno na boki , pod obciążeniem dopiero wsłuchaliśmy się że stukot ewidentnie dochodzi z koła , po dokręceniu śrub - cisza :) albo się poluzowało (od zakupu zrobiłem ponad 3000 km ) choć w sumie nie wiem jak mogło się poluzować , to są śruby samozaciskowe , albo mi ktoś próbował je zdjąć :) 17 " felgi na nowych gumach pewnie kuszą szczęśliwy bo okazała się drobnostka a i przy okazji skontrolowałem poziom i jakość olei w dyfrze , skrzynce rozdzielczej , skrzyni biegów ciekawe jest to że jak mi mechanik mówił i pokazywał BMW mówi że te oleje są dożywotnie i się je nie wymienia , natomiast z praktyki jego to zaleca wymiane olei przekładniowych co 100 tys km , w dyfrze miałem czyściutki olej , w skrzynce rozdzielczej było błoto a w skrzyni biegów mocno zużyty , w ASO nie wymieniają na przeglądach tych olei chyba że na wyraźne życzenie klienta , dziwne podejście troche bo oszczędzanie na olejach kończy się bardzo nieciekawie , dodatkowa zaleta jest taka że mi się sporo uciszyło po wymianie

Super , ja ślepy widocznie byłem bo nie mogłem znaleźć wielkie dzieki , szukałem tego

Nie wiem o co chodzi , postała 5 dni , w sobote wyjechalemna zimnym zero pukania nic , cisza , po rozgrzaniu przy toczeniu tylko lekko stuka z tyłu , specjalnie ją troche przykatowałem i nic nie stuka przy większej prędkości , wcześniej odgłos był tak wyraźny że bałem się jeździć żeby sie coś nie urwało, widac im bardziej rozgrzana , im dłuzej jedzie tym odgłos się zwiększa , no nic czekam na ogledziny , wczesniej chyba nią pojeżdze żeby było słychać co stuka jak pojade do warsztatu ,

Wiem jak to jest w serwisie , sam pracuje w innej branży ale zasady są podobne , łatwiej jet wymienić cały moduł niż go naprawić a klient przecież i tak za to zapłaci i mówi się mu że tego się nienaprawia tylko wymienia bo się nie opłaci , wiec to mnie w sumie nie dziwi dostałem namiar na speca od napędów wiec mi obejrzy samochodzik , niestety zawolony robotą i dopiero za tydzień zobaczy , na ASO jeszcze poczekam , coś mi się wydaje że to ten sam o którym wspomniałeś ,

skrzynie biegów mam 6 ,jeżeli o to chodzi :)

Do Magpolu się zraziłem , zrobie diagnostyke i wycene naprawy , jak bedą to jakieś kosmiczne ceny to bede szukał częsci na własną ręke , zalezy co poszło a 20 stopni luz to przy napędzie jest bardzo dużo i nie ma co z tym jeździć bo napewno on się powiększy , stukot jest dość głośny i po prostu on mnie denerwuje , o komforcie nie ma mowy a gdzie mniej wiecej jest ta skrzynka rozdzielcza ? kwota 8 tys troche przeraża , wyraźnie słysze stukot z tyłu , tak jakby z tylnego mostu lub z koła tylniego

Niestety ale sobie wykrakałem wizyte w ASO , mam nadzieje że jest tak jak piszecie i się pozytywnie rozczaruje . coś mi poleciało w napedzie , mam potworny luz ze 20 stopni miedzy przednim a tylnym kołem jak kręce (byłem na podnośniku) , efekt jak przyśpieszam cisza , jak zwalniam lub jest na luzie mam stukot , niestety on się powiększa , jest on zarówno przy małej predkości jak i przy większej , odgłos wyraźnie słysze z tyłu , zero luzu na wachaczach tulejach łożyskach wiec napewno coś poszło w napędzie , może tylny most , gdzie najlepiej się wybrać do ASO w Warszawie ? kogo polecacie ? temat napewno ciekawy , przy okazji z diagnozują mi wszysko , szykuje się na spory wydatek , :( ale dają gwarancje jak mówicie , to moja 1 wizyta w ASO wiec zobaczymy :) słyszałem że FUS jest najlepszy w Wawie , napęd 4x4 w zasadzie to nikt nie podejmuje się tego naprawiać a też che mieć pewność że dobrze mi to zrobią dlatego jade do ASO - chyba że znacie kogoś kto naprawia takie rzeczy , no jestem w kropce w sumie , napisze jaka mi diagnoza wyszła

Ale ja tam się nie obrażam , możecie sobie wieżyć lub nie , podmianka opon była w renomowanym serwisie BMW w Warszawie (bardzo znanym zresztą) termostat również w tym samym serwisie , kwota 5 tys za naprawe , doszły jakieś uszczelki itd ale usterki nie usuneli , kumpel za to nową 3 w dislu sobie pojeździł (ja też zeresztą) diodka była co prawda w serwisie centralnym mercedesa w Warszawie , dodam że tam wlasnie ukręcili śrube od koła podczas wymiany piasty i oddali w takim stanie samochód koledze , samochód fatalnie źle się prowadził , ściał przez to jeszcze 2 śruby i prawie mu koło odpadło, a reklamacji nie przyjeli bo powiedzieli że stało się to po wizycie u nich i absolutnie rączki umyli od tego , koelga dochodził praw w sądzie i przegrał , wiec może takie przypadki , wy widze macie pozytywne , jak byście jeszcze mogli podać ile zapłaciliście i za co to by było fajnie , miałbym porównanie a warsztatów sporo wypróbowałem i widomo warsztat warsztatowi nierówny tak samo jak ASO jest nierówny ASO wiec nie wiem co sobie zaprzeczyłem , nie znali się i to widać

tu się mylisz , znojomemu zapłace podobne piniądze co w Aso , wiem że moge coś taniej gdzieś zrobić ale wole zrobić u znajomego , z bardzo prostej przyczyny bo to co mi wcześniej zrobił było absolutnie ok , i wiem że mi nie powykręca części (może to cię śmieszy ale to bardzo częsty przypadek ) , sprawy reklamacji nie należą do przyjemnych chyba dla wszyskich , mieszkam w okolicach warszawy i naprawde mam wybór full ASO i innych warsztatów , jest tu jedna podstawowa rzecz , zlecem usunięcie usterki i za to mam zapłacić a nie za wymyślone części i niewiadomo co nie wspominając o fachowości wykonania usługi , co do fachowości ASO to bardzo często własnie jest tak że oni nie potrafią powiedzieć co się dzięje a pojedziesz do "Pana Stasia" i zrobi ci to nie wiem z czego to wynika , może z podejścia do problemu i klienta , zaznacze że mówimy o fachowcach a nie domorosłych fachmenów co to wszysko potrafią naprawić cokolwiek im nie zlecisz ,

spoko Bax nie bede polemizował , koledze w ASO podmienili opony i nic im nie mógł zrobić ,wręcz go wyśmiali , więc idź do sądu i sądź się z nimi i napisz mi koniecznie czy wygrałeś , powodzenia idąc do Aso oczekuje odpowiedniego poziomu usług , mógbym nawet drożej zapłaci ale gdybym wiedział że jest dobrze zrobione , a jak jest - poziom często jest poniżej krytyki , wiec dlaczego mam płacić wiecej ?? a co do portfela to koledze w mercedesie diode w popielniczce za wymiane policzyli 750 zł , po awanturze że jej nie chce policzyli 25 zł wiec jak ktoś się daje to niech płaci skoro bogaty , ceny z kosmosu ale macie przecież sewis ASO , na bogato zależy kto jakich ma sąsiadów , mam 3 sąsiadów co mają BMW , 3 i 5 , każdy mi polecił tego samego mechanika i nie zawiodłem się , mi znajomi co serwisowali w Aso odradzali , każdy mówił podobnie , szkoda kasy wydawać , to samo ci zrobi dobry warsztat ale zupełeni za inne pieniądze , ale jak ktoś woli to niech serwisuje ASO , ja wole zaufanego mechanika , puki co to żyjemy w Polsce a nie w w niemczech

Aso to oprócz pieczątki to niczym się nie różnią od innych warsztatów , potrafią to samo robić a nawet lepiej bo zwykły prywatny warsztat jednak troche się obawia że przyjedziesz z reklamacja i delikatnie mówiąc bedzie awantura a Aso ma to gdzieś wyprze się wszyskiego , podmienianie opon , i innych częsci to standard u nich , wymienianie częsci tylko na fakturze to też owszem że poczęstują cię kawką , dadzą nawet zastępczy samochód itd ale słono za to zapłacimy , kolega 7 naprawiał u nich , grzał mu się silnik , po 1 dniu zrobili mu , koszt 5000 zł !!! wymiana termostatu tak pisało na fakturze , i co i dalej mu się grzał , pojechał do "Pana Stasia" i zrobił mu to zał 150 zł bo jakaś pierdoła była , a kasy z ASO nie odzyskał bo się wyparli wszyskiego. podejżewam że samochód postał sobie dzień i nawet palcem się nie dotkneli , kolega dostał zastępczy samochód wiec nie siedział w serwisie jak nie ma się znajomego mechanika w takim serwisie to nie ma po co tam jechać , a skoro masz znajomego mechanika z ASO to wiadomo że zrobi ci to prywatnie bo wszyscy oni sobie dorabiają prywatnie , najlepiej po prostu popytać się znajomych , sąsiada gdzie serwisuje swoje autko , to jest najlepsza metoda , ważne też by warsztat specjalizował się w danej marce , ktoś kto mi mówi że zna się na wszyskich nie jest dla mnie fachowcem , nawet na wymiane filtrów warto jechac do takiego warsztatu , często na takich przeglądach wychodzą jakieś usterki które w przyszłości mogą narobić wiele szkód , kiedyś byłem w jakimś warsztacie , na wymiane tarcz , klocków i oleju , nie potrafili inspekcji skasować - no koment - sam sobie skasowałem , a co naprawianiu samemu to nawet mając e36 zrezygnowałem z tego , musiałbym zakupić sobie komplet kluczy torx i to wsadowych ,, nasadowych , (sam wymieniłem tylny most ) za 2 kluczami zjedziłem pół warszawy , (kupować specjalistyczne narzędzia do 1 naprawy - to się nie opłaca) dłuzej szukałem kluczy niż wymieniałem most , a do e46 to już wogóle nie mam co się dotykać , a zrobić sam nie zawsze znaczy dobrze , no i tez kwestia czasu , powiem że metoda polecanych tu warsztatów i opinie o nich na forum się sprawdza ,

Nie powiem że mi nie brakuje benzyny , głównie mi brakuje dźwieku silnika i kręcenie obrotów , ale coś za coś akurat w moim silniku 3,0d byłem niesamowicie zaskoczony motorem , kręci tak jak benzyna , dla mnie to był szok i nie klekocze jak typowy disel tylko słychać pomruk i syczącą turbine , naprawde fajnie to się słucha , disel wiadomo się nie kręci bo moc ma tylko w poszczególnych obrotach zwykle średnich i ci co przesiadają się z benzyny na disla zażynają te samochody kręcąc obroty czy rzecz niewybaczalna to nieschładzanie turbiny po katowaniu czy katowanie zimnego silnika , disel to niewybacza , paliwo też leje te najlepsze bo w nowych silnikach to bardzo ważne , wychodzi się na to samo bo wiecej przejedziesz na ropie lepszej a silnik się nie nie niszczy , pompa paliwa nie zamarza w zimie - sprawdziłem to i wyszło mi to samo kasowo a co do "niby" oszczędność to mówicie mi wszyscy , bajki opowiadajcie jak to wam mało benzyniaki palą , jakie ekonomiczne i podobne bzdury które słysze tu na forum , sorx ale jeździłem benzyniakami i dislami i generalnie benzyniak pali 2x tyle co disel a czasmi wiecej (mówie o podobnym stulu jazdy w tych samych warunkach a nie o rekordach małego spalania) , co do cen ropy to było chwilowe że cena ropy była droższa od benzyny (miesiąc) tak zawsze od kąd żyje (30lat na karku) ropa była tańsza od benzyny wiec to daje połowe oszczędności na paliwie jak zrobicie 20 tys km rocznie czyli jakieś 1,600 km na miesiąc (to bardzo mały przebieg )to bedzie mnie stać wymienić turbine , wtryski i co tam chcecie , wiec kalkulator w ręke i licze i daje mi to w przblizeniu 4,500 zł zysku (na turbinke starczy ) powiecie że jeździcie na gazie ale gaz już jest problematyczny , (miałem gaz wiec wiem o co chodzi i powiem że w zasadzie oprócz kilku strzałów i problemami z jakością gazu nic się nie działo )przy dislu to jednak wygoda , palcem się do niczego nie dotykasz przy większym przebiegu to wiadomo zysk jeszcze większy , podałem specjalnie mały przebieg bo wiem że benzyną dużo się nie jeździ a często słysze że jak mało jeżdze to mi się to nie opłaci - otóż opłaci się , policzcie sobie sami jak nie wieżycie a w moim przypadku to jeszcze odliczam sobie vat i dochodowy (22 % + 19 % ) jezeli dolicze sobie to, to mi wychodzi jescze wiecej - ale wiadomo nie każdy może tak po 2-3 latach kupie sobie z oszczedności znowu 3-4 letnie autko , na nowym za duzo się traci wiec się nie opłaca a ten moge na złom oddać (żartuje oczywiście sprzedam je ) , ja oszczedzam swoją Bete bo mam firmówke a robie miesięcznie do 5 tys km , mam firmówke ale paliwo to mój koszt wiec ja licze moje koszty i tylko i wyłącznie disel , gaz nie bo musze mieć bezawaryjne auto a z dislami jak na razie odpukać nigdy nic mi się nie działo jak do tej pory , może mam fart a może po prostu umiem je obsługiwać a z gazem róznie , jak się zatankuje lipny gaz to bardzo ciekawe historie są wiec policzcie sobie ile rocznie do przodu jestem jeżdząc dislami dlaczego wszyskie ciężarówki które rocznie potrafią stuknąć do 200 tys km to disle - przypadek ? ja przerobiłem i disle i benzyniaki i gaz i jeżdze obecnie dislami bo to najbardziej się opłaca , słucham różne opinie ale weźcie naprawde kalkulator w ręke i policzcie sobie , bierzcie średnie spalnie a nie mity jakie słyszy się o rzekomym niskim spalaniu , mam swoją firme i po prostu licze swoje koszty , w miesiącu tego nie widać ale po roku to naprawde duże oszczędności , ale wasz wybór , ja wybrałem disla bo tak mi matematyka mówi , nie mity cudy wianki i bajki co do kupna samochodu używanego to naprawde zapłaćcie specjaliście który zna się na samochodach , nie oszczędzajcie na tym bo wam to bokiem wyjdzie , zwykły człowiek nie wychwyci kantów a fachowiec tylko zerknie i powie ci co jest do roboty i nie tak , wszyscy się uważają za specjalistów a później w płacz na tym się nie oszczędza , a cena to że drogo to naprawde nie znaczy że dobre , ludzie z różnych powodów sprzedają samochody i róznie je wyceniają

W Polsce są tańsze ale 150 % to wielka przesada , ale mówimy o nowych autach jest to spowodowane popytem i podażą , wiecej kupuje się w Niemczech nowych aut niż w Polsce , co do używanych to dla niemca nazwijmy to zasobnego auto 3 letnie to kicha , sąsiad go wyśmieje dlatego sprzedają i kupują nowe bo ich stać na to , ceny aut używanych są dlatego nieższe i to sporo od cen aut używanych w Polsce , to są mechanizmy rynkowe i ciężko z nimi dyskutować , przeciętny Niemiec srednio zarabia 4000 euro wiec jak spuści 2-3 tys euro by pozbyć się starego auta to dla niego nie tragedia , w Polsce czy ktoś wam spuści tyle ? ja kupiłem okazyjnie auto z Austrii które było 3 tyś euro tańsze od ceny rynkowej , zalezało mu na szybkiej sprzedaży , na posesji stała nówka sztuka 3 cabrio , wszyskie wpisy udokumentowane serwisowania auta , miesiąć przed zakupem zrobiony przegląd , opony nowe na 17 " felach , autko mam już 3 miesiące i jak do tej pory jest w stanie idealnym , nic się z nim nie dzieje powiedzcie mi gdzie w polsce kupicie takie autko , od znajomego może ale napewno bedzie chciał dobrą cene , a co do cen to to że samochód jest drogi to nie zawsze znaczy że dobry , najlepiej jechać z kimś kto się zna , tak było w moim przypadku to najlepszy sposób na dobre i w miare tanie auto ,

no cóż dla mnie to są pobożne życzenia o takim spalaniu , kto tu mówi o gaz w podłoge , hamulec , mówimy o średnim spalaniu a nie rekordach małego spalania , no chyba że się turlamy 80 km/h (wozimy się ) ja raczej mówie o normalnej jeździe , kolega który miał 7-ke też mnie kiedyś przekonywał że mu pali w mieście 12l , naopowiadał mi jak to 4 cylindry się wyłaczają przy ekonomicznej jeździe itd itp , po 3 miesiacach się znowu zapytałem jak tam spalanie ci wychodzi , no i przyznał się że przy spokojnej jeździe pali mu 20 l , wiec ja znam takie bajki , moze kiedyś ci tyle spaliła ale ja raczej mówie o średniej i normalnej jeździe , też trzeba zazanczyć że w mieście bo widze że mylicie to z obwodnicami , podejżewem że gdybym km przed zapaleniem się czerwonego przewidywał i jeździł jak na jajku bez jakikolwiego przyśpieszenia to pewnie bym 4,5 l wykręcił , ale nigdy tego nie pobije bo ja tak nie potrafie jeździć , po za tym po to kupiłem disla by mnie było stać jeżdzić tym samochodem , mój ojciec to expert od ekonomicznej jazdy , dam mu samochód to powiem wam ile mu średnia wyjdzie , combo 1,3 disel na 45 l przejechał 1200 km !!! nie do wiary ale sam widziałem , mi w mieśice combo pali 7 l , ale też ja nie mam czasu przwidywać światła , musze szybko się przemieszczać z punktu A do b podałem wam swoje realne średnie spalanie , w miesicie 9l , poza 6l , przyznaje że mam noge cięzką ale bez przesady nie jeżdze gaz hamulec, testowałem ją na początku i powiem wam że nawet przy jeździe gaz hamulec nie spaliła mi nigdy wiecej niż 12 l , tak to u mnie wygląda zobaczymy ile ojcu wyjdzie :)

:) w to jestem wstanie uwieżyć , 3l benzynowy silnik po prostu tyle pali w mieście , w trasie moze tyle palić ale w mieście to niemożliwe , no chyba że to miasto które ma 2 km ostatnio byłem na słowacji 1300 km zrobione w tym jakieś 500 km w terenie górskim , średnie spalanie mi wyszło 5,9 l , jak leciełem na katowickiej średnio 140 to pokazywał 5,2 l :) , dla mnie rewelacja