Proponuję to powiedzieć ludziom, którzy mylili mój silnik z benzyną. Nawet osoba, będąca mechanikiem, naprawiająca i benzyny i diesle - specjalizująca się w dieslach - podchodząc z boku mojego auta powiedziała "ładnie pracuje ta benzyna" by po chwili zorientować się, ze to gnojowóz (dodam, że w ciągu kilku wcześniejszych tygodni ta osoba robiła kilka e39 530d więc i te osłuchała dość dobrze). Tak więc jeśli chodzi o kulturę pracy w rozumieniu samego dźwięku na wolnych obrotach to dalej twierdzę i będę twierdził, że 2.5d ma trochę bardziej gładki klang niż wersja 3.0d. Pzdr. Potwierdzam.