Skocz do zawartości

jdef90

Zarejestrowani
  • Postów

    877
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jdef90

  1. jdef90

    e60 RWD a jazda zimą

    piszę tego posta nie z chęci przekomarzania się, ale z uwagi na to, że nie chciałbym aby ktoś naczytał się, że ma dodawać gazu i przez to się rozwalił. tutaj jest "miszcz" walący autostradą 180 km/h, ignoruje ostrzeżenia o zalegającym miejscowo śniegu, liczy chyba na farta...w chwili poślizgu miał 150... najważniejsza w całym interesie jest kontra, ale zwróćcie uwagę jak spóźnione są jego reakcje... na szczęście miał farta, że śliskość wystąpiła tylko miejscowo i miał dużo miejsca. Niestety tak to właśnie najczęściej wygląda, tylko że nie ma tyle miejsca. Czasu na dodawanie gazu i koordynację z ruchem kierownicy nie ma. Ewentualnie tylko bardziej rozbujasz auto. tutaj niestety gwóźdź do trumny Twojej teorii... może to za mocno powiedziane, nie oburzaj się... http://www.youtube.com/watch?v=tkLotv-q56Q&playnext=1&list=PL13044CE8EC588566&index=11 ale trochę racji masz... :D A tutaj coś dla nas, posiadaczy BMW
  2. tylko, że wydaje mi się, że szybkie przełączanie biegów w automacie to prosta droga do uszkodzenia skrzyni... :) o już ktoś mnie uprzedził :) generalnie próbowałbym ile się da do przodu, potem ile się da do tyłu, żeby choć trochę wyrobić sobie ruchu na rozpęd. Oczywiście łopatka i przygotowanie terenu to podstawa. no i ja mam jeszcze jeden taki patencik :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
  3. jdef90

    e60 RWD a jazda zimą

    ok, bo zaraz w dyskusję akademicką zabrniemy. :) fakty są takie: 1. faktycznie FWD to jeździłem regularnie z 10 lat temu ostatnio :mrgreen: 2. fakt, możesz mieć rację (logicznie biorąc) że gdy tył ucieknie to odpuszczenie gazu może spowodować zarzucenie tyłem (przód przyhamuje), ale nie dociśnięcie gazu jest jedynym ratunkiem. Obecnie wg "doktryny" rozwiązaniem jest maksymalne hamowanie (w autach z ABS, a szczególnie z ESP, BAS). I to także jest intuicyjne i tego teraz uczą w szkołach jazdy kierowców na zachodzie. Generalnie tam uczą, wpadłeś w poślizg (uwaga, nie delikatny uślizg) - hamuj na maksa i staraj się utrzymać kierunek jazdy odpowiednio kontrując. I niestety mają rację, bo często "Miszczowie kierownicy, świata i okolic", którymi większość z nas tutaj niestety jest, zamiast polepszyć - potrafią popieprzyć sytuację w przypadku poślizgu, a przy prędkości powyżej 60 km/h nieoczekiwanego poślizgu 99% z nas nie opanuje. Z reguły nie zdąży zrobić rekontry i auto wyprowadzone z poślizgu np. lewostronnego, idzie w plener stroną prawą... zaobserwujcie ślady na jezdni po wypadkach na autostradach... jest bujnięcie w jedną stronę, przerzucenie auta na drugą i potem dłuuugi, długi poślizg w bandy/rów/pole... Gdy się hamuje, auto z ABS prędzej odzyska sterowność, lub przynajmniej zredukuje prędkość i następstwa ewentualnej kolizji mogą być mniejsze. Oczywiście cały czas trzeba starać się utrzymać kierunek jazdy, jednak nie puszczając hamulca. To taka zasada jak z zapinaniem pasów... w większości przypadków pomagają, ale zdarza się że wprost przeciwnie. Tak więc z hamowaniem w poślizgu jest tak, że może postawić auto bokiem (trzeba tego uniknąć zakładając na czas odpowiednio dozowane kontry - sztuka nie do ogarnięcia w przypadku przeciętnego Kowalskiego w sytuacji podbramkowej), a nawet i tyłem... tylko to jest postrzegane jako mniejsze zło, bo cały czas wytracasz prędkość. Dodawanie gazu w 9 przypadkach na 10 w przypadku normalnego kierowcy nie spowalnia auta, pogłębia jego wytrącenie z równowagi i w domyśle powoduje gorsze konsekwencje. http://www.auto-motor-i-sport.pl/magazyn/Skoda-szkola-auto-poslizg-bezpieczenstwo-1781.html 3. W aucie RWD, szczególnie z manualną skrzynią, po odjęciu gazu dzieją się dwie rzeczy: a) dociąża się przednia oś, tylna odciąża b) tylne koła zaczynają hamować, mniej lub bardziej intensywnie (zależy od oporów na napędach i sprzęgle, momentu obrotowego silnika, itp. np. w defenderze puszczenie gazu jest odczuwalne jak zaciągnięcie ręcznego w E61, w bolidzie F1 puszczenie gazu powoduje opóźnienie porównywalne do intensywnego hamowania autem drogowym). te dwa zjawiska gwałtownie pogarszają przyczepność tylnych opon i zwiększają ryzyko poślizgu. Wykorzystuje/wykorzystywało się te zjawisko także w sporcie gdy tuż przed wprowadzeniem auta w boczny poślizg puszczało się gaz, gwałtownie wciskało sprzęgło, lub nawet nieco przyhamowywało, aby łatwiej było zerwać trakcję tyłu i lepiej wpasować się w zakręt, lub przy pokonywaniu zakrętu kontrskrętem (ten manewr się nazywa w slangu rajdowym scandinavian flick, albo podejście na trzy...) jeżeli ktoś koniecznie chce zweryfikować moje słowa, zapraszam do googlowania. a na koniec coś humorystycznego. Był czas kiedy bardzo dużo grałem w Richard Burns Rally. To taki mocny symulator rajdowy. Wykształciłem tam sobie wiele odruchów, część z nich była bardzo pomocna na drodze, ale jeden sprawił, że przestałem grać w tę grę: otóż po ustawieniu opcji maksymalnie realistycznej, każdy nieco bardziej poważny błąd kończył się rozwaleniem auta bez możliwości naprawy, a co za tym idzie niemożliwością ukończenia rajdu i koniecznością jechania wszystkich OESów od nowa... w takim przypadku bardzo często puszczałem kierownicę i czekałem aż auto przestanie koziołkować i pojawi się restart. Kiedyś defem, przy 40 km/h wpadłem w poślizg... i zrobiłem to samo co w grze... :oops: na szczęście defender to defender, a ja tyłem wpadłem w zaspę gdzie się zatrzymałem... i w sumie mogłem zrobić restart... ale wtedy także zakończyła się moja przygoda z symulatorami :) LOL
  4. jdef90

    e60 RWD a jazda zimą

    nie chcę się czepiać, ale statystyki mówią, że jest dokładnie odwrotnie, łatwiej intuicyjnie odjęciem gazu jest opanować FWD gdyż dociąża to przód i odzyskujesz sterowność, tył bardzo rzadko zarzuca, a w przypadku RWD bardzo często odjęcie gazu działa jak zaciągnięcie ręcznego (koła są przyhamowane i nie odzyskują przyczepności). Ja dodam od siebie,że nieco się przeprosiłem z Falkenem. W warunkach zajeżdżonego śniegu jak dziś rano w Warszawie, jeździło się bardzo pewnie. Na mokrym i suchym jest bardzo dobrze (tylko trochę szumią, ale to raczej ja się czepiam), tylko ten świeży lub gruba warstwa mokrego śniegu jest problemowa...
  5. jdef90

    530d Termostat EGR

    podziel się więc wiedzą...
  6. kolego, na przyszłość popatrz dokładniej na strukturę forum, albo :search: viewforum.php?f=48
  7. jdef90

    e60 RWD a jazda zimą

    a może byśmy się umówili (koledzy z Wawy) i w tych samych warunkach zobaczyli jak sobie opony radzą... bo wiem, że subektywnie każdy może mieć inną ocenę... to co ja uważam za radzenie sobie takie sobie, inni mogą uważać za całkiem do dupy albo całkiem dobre :mrgreen:
  8. jdef90

    e60 RWD a jazda zimą

    słuchajcie a jakie macie zimówki? ja mam w tej chwili nówki Falken (marka japońska jeżeli ktoś nie kojarzy), cenowo raczej średnia półka... powiem szczerze, że subiektywnie na śniegu rewelacji nie ma... (choć może ja jestem spaczony przez te moje szmatki) typowa sytuacja: wyjazd z zaśnieżonego miejsca parkingowego na wyrobione koleiny drogi parkingowej (lekka odwilż, jak wczoraj w Warszawie) >> muszę ze dwa, trzy razy bujnąć auto, czasem nawet zimówki się zagrzebią (wkopują się do asfaltu...)... czy wy też tak macie?
  9. u mnie syfek na paski nie pomógł. w sumie chyba nie polecam go bo to jakaś kleista substancja... w jakimś stopniu na pewno wzrosły opory na pasku... i auto będzie bardziej obciążone... BMW zostało więc zlawetowane i odstawione do znajomych z Centrum Serwisowe Bemowo (dawny Inchcape na Wrocławskiej) :mrgreen: tam okazało się, że padł alternator. alternator w naszych autach jest z założenia nienaprawialny (zalany maszynowo jakimś syfem), ale dokonali naprawy, wymienili regulator napięcia i auto śmiga. Koszt około 800-900 PLN z gwarancją. Problemem jest ta rzeźba związana z wypruwaniem alternatora do regeneracji... potem jeszcze akumulator nie chciał przyjmować ładowania... testy ładowania i testy praktyczne. Ale na szczęście sprawa załatwiona w jeden dzień. Objawy które wskazywały na problem z alternatorem zanim padł zupełnie: 1. po uruchomieniu w zimny dzień - przygasający ekran i-Drive, wolno chodzące wycieraczki. 2. szumiący alternator jeżeli masz takie objawy >> zweryfikuj stan alternatora zawczasu, aby nie spotkała Cię przykra niespodzianka. Auto z niesprawnym alternatorem, po wyładowania akumulatora gaśnie i nie jedzie. oczywiście zawsze trzeba także na początku sprawdzić czy pasek klinowy się nie poluzował/zerwał oraz stan koła pasowego.
  10. jdef90

    Jaki akum do 530d

    jeżeli nie wymieniasz na taki sam, to tak. Komp musi wiedzieć jak ma ładować i co ładuje.
  11. nikt Ci nie daje gwarancji na odpryski i uszkodzenia mechaniczne.
  12. Czy ktoś może nam sprawić szklaną kulę? Bo widzę coraz więcej tematów zakładanych z rozpaczliwym krzykiem, które wymagają takiego akcesorium... Ludzie, wyluzujcie nieco. Przyjmijcie do wiadomości, że do właściwej diagnozy Waszego problemu najczęściej jest potrzebne podpięcie do komputera oraz rozumne skorzystanie z opcji wyszukiwania. Często wstępną diagnozę znajdziecie na tym forum tylko dlatego, że komuś chciało się zdobytą wiedzą i doświadczeniem podzielić. Uszanujcie to i zamiast zadawać zylion razy takie same pytania, poszukajcie nieco. Pomoże to wam ustalić wstępnie trop w którym należy poszukiwać, ale nie zastąpi indywidualnej diagnozy komputerowej i fizycznej. Z reguły będziecie musieli sięudać do mechanika, a wiedza którą zdobędziecie na forum pozwoli Wam mniej więcej stwierdzić, czy mechanik wie o czym mówi. Warto także jego stanowisko poddać konfrontacji z opinią innych kolegów z forum, ale na litość nie sądźcie, że mamy tutaj 24 godzinny dyżur i wszystko wiemy. Jeżeli rozwiążecie swój problem, opiszcie to na forum, tak aby ktoś następny miał z tego pożytek.
  13. tak, dostawa miała być wczoraj, ale przesunęła się na poniedziałek. C-500 są naprawdę trwałe, zerknij parę stron wcześniej na filmik z jazdy po suchym asfalcie. wciąż mam też komplet z zeszłego sezonu, ale na razie BMW uziemione... zasada jest prosta. na śniegu w zasadzie nie ma co uszkodzić. jazda po asfalcie, choć możliwa, to skraca żywotność. W poniedziałkową noc byłem z tym patentem pod ożarowem i testowałem to na ciężarówkach. 3 TIRy wyszły bez problemów, ale kilka innych mieliło w miejscu na lodzie/asfalcie próbując się wyrwać (pomagało podsypywanie śniegu), ale tam sytuacja była taka, że nawet straż odpuściła w pewnym momencie. Tym niemniej mimo mocnego użytkowania, łańcuchy się nie rozdarły. sądzę, że w twoim przypadku skarpety powinny się sprawdzić. i jeszcze jedna uwaga. im rozmiar opony jest bardziej graniczny dla danego rozmiaru skarpety, tym trudniejszy jest montaż, ale za to lepiej jeździ się po powierzchniach mało zaśnieżonych (skarpeta nie jest luźna). im łatwiejszy montaż, tym niestety wyższe ryzyko zsunięcia się (ISSE konstrukcyjnie są odporne na zsunięcie się, inne już nie tak bardzo)
  14. hmm.. jestem sprzedawcą skarpet :) jak sobie poszukacie na youtubie, na allegro i na forum ISSE Snow&GO! to ja. Zanim zacząłem to sprzedawać, przetestowałem kilka produktów... i osobiście zadecydowałem, że ISSE mi najbardziej odpowiada. Ma najwyższą odporność na uszkodzenia i całe jest powierzchnią roboczą, a nie tylko bieżnik, który czasem się przesuwa. Na ISSE C-500 można jeździć krótkie odcinki po asfalcie. kilka osób z forum zamówiło ISSE i czeka na produkt, jak ja, bo już wszystko sprzedałem co miałem, ale za jakiś czas pokażą się pewnie niezależne opinie :mrgreen: Teraz kilka info o łańcuchach i skarpetach. 1. W BMW z uwagi na tylny napęd jest dość trudno założyć łańcuchy. Nie można skręcić koła :) Niestety dotyczy to także skarpet i o ile nie możesz włożyć ręki w nadkole, to się nieźle napocisz, choć z zasady skarpety zakłada się łatwiej. 2. Większość łańcuchów, a szczególnie modele podstawowe (np Spikes Spider), tak jak i skarpety, przeznaczone są na warunki lekkie bądź średnie. Nacodzień nie myślimy ile jest rodzajów śniegu i jak kompletnie różne właściwości ma śnieg w zależności od temperatury, warunków drogowych itp. Eskimosi mają ponad 70 terminów na określenie "śnieg". Trzeba więc pamiętać, że ani łańcuchy ani skarpety nie są gwarancja 100% skuteczności, ale z reguły stanowią istotną pomoc w przypadku kłopotów. 3. Łańcuchy mają kompletnie inną zasadę działania niż skarpety. Łańcuchy szukają oparcia/zakleszczają się w śniegu, skarpety nie dopuszczają do powstawania filmu wodnego pomiędzy oponą i śniegiem/lodem, a w rezultacie poślizgu. Niestety na lodzie ani łańcuchy, ani skarpety mogą się nie sprawdzić. Z moich doświadczeń wynika, że skarpety w 90% typowych sytuacji sprawdzą się tak samo dobrze jak łańcuchy a łatwiej je będzie założyć, będzie wyższy komfort jazdy i nie ma ryzyka uszkodzenia auta w przypadku rozerwania się łańcucha. są także sytuacje, w których skarpety sobie poradzą lepiej, np: 4. Zasadą jest także, że łańcuchy i skarpety zakładamy zanim mamy problem, aby go uniknąć. Jak już mamy problem, to możemy sobie co najwyżej pomóc mniej lub bardziej skutecznie. Ostatnio Defenderem omijałem korki i polną drogą przebijałem się przez zaspy. Niestety spadłem z drogi i się zakopałem w śniegu do połowy maski. Oczywiście nie miałem skarpet na kołach... Odkopałem, cale auto ze śniegu, maksymalnie ułatwiając sobie wyjazd i poczekałem trochę żeby śnieg się stopił od silnika i wydechu. Niestety mimo tego nie udało mi się wyjechać... koła z jednej strony były uniesione i cały moment napędowy tam trafiał... kręciły się w miejscu. Założyłem więc na nie ISSE i z pewnymi problemami, ale wyszedłem z zaspy. Podsumowując, podstawą jest myślenie i odpowiednie przygotowanie, a każda pomoc w trakcji (czy to skarpety, czy to łańcuchy, czy to nawet ktoś kto popchnie) jest cenna. 5. ważne dla udających się do Austrii choć większość skarpet ma normy austriackie (mówię o produktach markowych) to niestety jest to norma 5121. Oznacza to, że na drodze z nakazem stosowania łańcuchów w przypadku zalegającego śniegu, skarpety nie stanowią prawnego ekwiwalentu łańcuchów i można dostać mandat za nieposiadanie łańcuchów. Tak więc sens zakupu skarpet pod tym kątem jest wątpliwy, przynajmniej na razie (szykują zmiany prawne, ale już chyba od dwóch lat...). 6. Generalnie podsumowując, skarpety kilkukrotnie pozwoliły mi uniknąć konieczności angażowania kogoś do pomocy. Bardzo chętnie zakładam je także do jazdy po mieście po zasypanych drogach, by zdecydowanie zwiększyć manewrowość i hamowność auta. Jednak byłem także w takich sytuacjach, gdy same skarpety nie pomogły (auto wisiało na podłodze...). Cudów nie ma.
  15. kolego zerknij sobie tutaj: http://www.rimsntires.com/rt_specs.jsp to jest kalkulator który pozwoli Ci porównać koło które proponujesz względem tego które powinno iść do tego auta. będziesz miał 5 cm większe koła... przekłamania na liczniku... możliwe kłopoty w z dobijaniem nadwozia... w zeszłym sezonie miałem w E61 225/50 R17 zamiast 225/45 R17 i żadnych poważniejszych problemów (oprócz tego że kuresko ciężko moje skarpety się zakładało nie mogąc włożyć ręki w nadkole), ale tam opony były węższe i różnica wynosiła tylko 2,4 cm.
  16. a tak swoją szosą, taki ortograficzny babol w temacie że aż oczy bolą :mrgreen:
  17. jdef90

    NIE Pali - pomocy

    kolego, wydruki z diagnozy komputerowej chyba powinny załatwić sprawę, czyż nie? jeśli to komputer to warto ustalić dlaczego padł. bo jest szansa, że po podłączeniu drugiego także walnie... no i mam nadzieję, że mechanicy są pewni swojej diagnozy i po wymianie komputera wszystko będzie działało, a jak nie, i okaże się, że to coś innego, po wymianie czego auto będzie działało i na starym i na nowym kompie, to ten nowy sobie wezmą, tak? :mrgreen:
  18. dostał wilgoci. albo wiązka idąca do niego dostała. takie niespodzianki będą Ci się przytrafiały coraz częściej w wilgotne dni, aż zupełnie padnie.
  19. chyba masz tzw. auto start. ja nie mam, muszę trzymać aż odpali. ale grzanie świec... nie wiem... wydaje mi się, że same grzeją w trakcie odpalania i później może jeszcze przez jakiś czas dogrzewają auto... :roll:
  20. na chwilę obecną moim sposobem na śniegi, po unieruchomieniu E61 (nie mam czas się zając tematem za dnia a w nocy to lipa), jest stary, poczciwy Defender... już zapomniałem jakie to niewygodne, niedogrzane ale wdzięczne auto :mrgreen:
  21. sprawdź termometr zewnętrzny (czujnik temperatury) w przednim zderzaku... ja miałem przetarte kabelki (widoczne po zdjęciu osłony dolnej pod silnikiem) i przy 140 km/h dochodziło do zwarcia i nagle (latem) wyskakiwało -49 stopni, a dmuchawa natychmiast waliła gorącym powietrzem.
  22. nutkę nadziei zapuszczę... a jesteś pewien, że to Twoje spaliny? Zawsze ten objaw występuje? :mrgreen:
  23. masz trochę czasu? to obejrzyj (nudne filmy) cudów nie obiecuję, szczególnie w przypadku mielenia kołami na szutrze pokrytym śniegiem, ale ten materiał jest dość wytrzymały, a na pewno najbardziej wytrzymały z dostępnych na chwilę obecną tego typu produktów. zważ kolego na to, że łańcuchy stalowe także się rozsypują... co w przypadku naszych aut jest szczególnie kiepską opcją... demolka czasem potrafi być zacna.. tekstylne łańcuchy jednak w 100% nie zastąpią łańcuchów stalowych. zasada działania produktów jest inna (http://pakomarketing.pl/isse/carac.htm), jak i technika jazdy (zamiast hard attack, tread softly >> czyli bujanie zamiast szarpania) W moim przekonaniu w 95% typowych sytuacji będą tak samo przydatne, z czego w co najmniej 60% zdecydowanie lepsze (łatwość oraz szybkość montażu, szczególnie przy tylnym napędzie, choć nawet ISSE zakładają się dość ciężko gdy nie można wsunąć ręki w nadkole...). ponieważ produkt przetestowałem osobiście, nie boję się go polecać na forum.
  24. jdef90

    Tyre Puncture !

    BMW i życie wewnętrzne? co Ty!? :duh: :mrgreen: lepiej sprawdź czy masz jednakowe ciśnienie po obu stronach w oponach :)
  25. na czystym lodzie skarpety nie pomogą :mrgreen: jeżeli jest trochę śniegu, dają radę, wczoraj w nocy z TIRami pomiędzy pruszkowem a ożarowem trenowaliśmy temat. pomagało podsypywanie śniegu pod koła :) co do Auto Sock, mają jedną wadę... są dość podatne na uszkodzenia i jak się nieco zsuną, to nie ma powierzchni roboczej (jedziesz na siatce). zanim zabrałem się za ISSE, ostro przetrenowałem temat z różnymi produktami...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.