_Kris_

W orginale nie ma czegoś takiego w sprzedaży, chyba ze ktoś sam sobie dołożył ringi z allegro albo CCFL'e do lamp przedliftowych. Powiem Ci jednak, że wtedy to wygląda tak sobie, bo o ile przy reflektorach z soczewką jest ona jest jakby odseperowana od ringów i je wtedy oba wyraźnie widać, o tyle przy zwykłych odbłyśnikach jeden ring-samoróbka zlewa się ze światłem mijania. Sam musisz ocenić czy Ci to odpowiada wizualnie.

4500 euro z opłatami liczysz? Jeśli tak to o E39 będzie ciężko, chyba że mowa o zdezelowanej 520i w podstawowym wyposażeniu. Jeśli 4500 euro + opłaty (1400 zł) to jest szansa. Z kolei 528i z 1996 roku to koszt około 22 tys. zł w Reichu + opłaty. Niemcy cenią sobie te silniki i trzeba dopłacić 1000 euro ekstra w stosunku np. do 520i. Za mniej są naprawdę same trupy, z którymi będziesz jeździł od warsztatu do warsztatu. Jeśli lubisz jak auto "przyspiesza" to 2.5 jest minimum, którym się powinieneś kierować. 2.0 ma niby 150KM, ale Beemki to cieżkie auta i ten silnik sobie z nim bardzo średnio radzi, tzn. do jazdy codziennej się nadaje, ale jest mocno odczuwalny brak mocy. Okolice 200KM to dla wielu może być bardzo dużo, ale wierz mi, że w Beemkach to nie jest "niewiadomo co", rzekłbym - minimum. Beemki to ciężkie auta (szczególnie E39 i E38), wysokoobrotowe silniki, dodatkowe straty w napędzie (RWD) sprawiają, że 150KM radzi sobie z autkiem tak samo jak 115KM w np. Vectrze. E38 to super autko, ale ciężar robi swoje i nawet 2.8 nie jest jakimś potworem, rusza sie mniej więcej tak samo jak E39 523i. 725TDS jest już bardziej ociężały, blisko 12s do setki to troche sporo w tak dużym aucie, gdzie jednak brak mocy jeszcze bardziej przeszkadza niż w mniejszych modelach. Na Twoim miejscu odłożyłbym jeszcze trochę kaski i szukał E39 523-528i lub 728i. Pamietaj również, że paliwo to nie wszystko, serwis BMW to również nie to samo co u Opla Kadett. :wink:

Jeśli muszą być już te ringi-samoróbki to chyba jedynym dobrym pomysłem jest CCFL. Nie kupuj czasem tych za 79 zł z allegro. :D Mimo wszystko i tak najlepszy będzie orginał. Samoróbka to zawsze samoróbka, czyli podróbka. :8) Widziałem zamontowane CCFL'e w lampach E39 sprzed liftingu i mnie osobiście nie przekonują, chyba że w ramach zastąpenia orginalnych żółtych ringów w orginalnych lampach białymi CCFL'ami, ale są różne gusta. Co do koloru to ringi muszą być koloru albo białego, albo żółtego. Niebieskie, czerwone itp. odpadają, chyba że na chwilę na zlot, bo będzie problem z policją. :D

Wygląda jakby się czegoś przestraszył. :D

Mega lipnie wyglądają, jak wszystkie podróbki. Tutaj przykład z E39 (zapewne sonary za 800 zł): http://img84.imageshack.us/img84/7892/sspb0.png

Myślę, że przepis jest każdemu zainteresowanemu znany. Chodzi mi bardziej o wątpliwość kogo on obowiązuje. Czy auta od roku kiedy w życie wszedł przepis czy w tym przypadku prawo działa również wstecz. W przypadku choćby obowiązku posiadania pasów bezpieczeństwa czy zagłówków nie działa.

1. Możesz przytoczyć przepis, który o tym mówi? Z tego co mi wiadomo w układ sampoziomowania oraz spryskiwacze reflektorów powinny być wyposażone auta wyprodukowane bodajże od roku 2001. 2. Wszystkie lampy są przewidziane na żarówki halogenowe. Jeśli natomiast lampa posiada soczewkę jest wtedy również przystosowana do ksenonu i na spokojnie można go zakładać bez obawy, że będzie się oślepiało innych.

Rafal_W_wa nastawiłeś się negatywnie do tych ksenonów HID, ale odnoszę wrażenie, że za bardzo nie masz o nich pojęcia, coś tam słyszałeś, coś tam przeczytałeś. :wink: Jestem ostatni, który walczyłby z Twoimi poglądami czy nakłaniał kogoś do wspierania chińskiej gospodarki albo allegro :) , ale wiesz czym się różni HID od orginału w efekcie końcowym (jakość świecenia itd.)? No właśnie ...niczym. Gdyby jeszcze gorzej świecił, wyglądał, przetwornice powodowały jakieś zakłócenia, problemy itd. można by mieć wątpliwości. Mity o szybko przepalających się palnikach (bo ksenony nie są żarówkami) można włożyć między bajki, choć wiadomo zawsze znajdą się jakieś trefne egzemplarze (na Forum jest przynajmniej kilka topiców z problemami, ale tak to jest z uniwersalnymi zestawami z różnych źródel). Z resztą jeśli taki HID przepali się np. po 2 latach to co to za problem kupić nowe palniki za ...100 zł. Orginalne kosztują prawie 3 razy więcej, niech wytrzymają dłużej a i tak na to samo wyjdzie. Z resztą ich wytrzymałość nigdzie nie jest potwierdzona, bo zanim one zdążą się przepalić zdążysz już sprzedać samochód. Poza tym te auta, które Cię oślepiają to są właśnie ksenony na odbłyśnikach. I nie, dlatego że to HID, tylko każdy ksenon tak razi. Powstaje wtedy efekt UFO (cały klosz mocno świeci jak przy włączonych długich), który właśnie tak razi, szczególnie w nocy. Na soczewkach nie ma tego efektu. To, że znajdą się ludzie, którzy z nich szydzą to normalka, jak się jest przeciwko czemuś to zawsze można znaleźć jakieś argumenty : brak samopoziomowania, spryskiwaczy reflektorów, chińskie g..., zła pogoda :wink: itd. Faktem jest, że uniwersalne HID zostały właśnie stworzone do każdego typu reflektora, żeby każdy mógł je kupić. No i ludzie kupują, często dla szpanu (choć w większości to nienaturalnie i śmiesznie wygląda) i oślepiają innych. Albo kupują zestawy o barwie świecenia powyżej 8000k narażając się dodatkowo na niebezpieczeństwo. I za to należy się krytyka. Wg mnie to każdego indywidualna sprawa na czym jeździ i trochę bez sensu jest się o to spierać. Jeśli ktoś chce - kupuje sobie orginalne albo HIDy, nie chce - jeździ na halogenówkach. Proste.

Różnicy nie ma, chyba że chodzi Ci o barwę świecenia. W HIDach możesz sobie wybrać, tak jak w orginale 4300K lub wyżej, jeśli zależy Ci również na efekcie wizualnym. 2ds nie świadczy o klasie żarówki/palnika tylko o rodzaju lampy. HID jest w sprzedaży pod każde reflektory i różne mocowania. Jest HID 2ds, jest HID H4, jest HID H7. Mam orginalne ringi Hella z soczewką, więc ksenon, wg mnie, jest tam wręcz pożądany, a przynajmniej bardzo dużo się traci nie montując go do nich. Co do zakładania ksenonu do odbłyśników to jest to oczywiste, że nie powinno się tego robić. Poza tym myślę, że robisz zbyt wielkie "hallo" z tych ksenonów, jakbyś zakładał 20-calowe felgi do auta. Ja musząc zmienić żarówki, kupiłem zestaw HIDa jakieś pół roku temu, przy okazji za 220 zł z wysyłką, zamontowałem do nowych lamp w 30 minut i praktycznie o tym zapomniałem, bo czym tu się podniecać. Dzięki temu mam dużą lepszą widoczność, zwłaszcza w deszczu kiedy zwykła żarówka halogenowa praktycznie w ogóle nie oświetla drogi (ksenon przeciwnie) czy poza miastem (np. w lesie kiedy ksenony zamieniajaą mi noc w dzień). Autko dużo lepiej wygląda, nikogo nie oślepiam. Same zalety.

Żarówka halogenowa nigdy nie będzie świecić tak jak ksenon. Strumień i intensywność świecenia zwykłej żarówki jest kilkakrotnie niższy i po założeniu ksenonu bardzo ciężko jest wrócić do standardu. Najtańszy chiński ksenon świeci 2 razy lepiej od zwykłej żarówki. Te zestawy za 200-500 zł praktycznie niczym sie nie różnią, wszystko w Chinach robione i sprzedawane pod różnymi nazwami. Skończyły się czasy kiedy ksenon był luksusem i kosztował ponad 1000 zł. Teraz można sobie zapewnic dużo lepszą widoczność, komfort i bezpieczeństwo podróżowania za śmieszne pieniądze, nie wiem dlaczego ludzie mieliby z tego nie korzystać...

Castrol Magnatec 0W-40 (syntetyk, jest ok). W przyszłym roku być może Castrol Edge Sport 0W-40.

A nie skrzypi Wam czasem sprężyna od pedału sprzęgła? To normalka w E36. Ja spsikałem ją grubą warstwą silikonu, pomaga na jakiś czas.

Zapewne tak, wszyscy już będę jeździć FXX, starymi E6X oraz znalezionymi, odkopanymi i odrestaurowanymi E3X. :) Zapewne już nawet hybrydy nie będą szokować.

6000k też spoko świecą, bardzo jasny błękit, atrakcyjnie to wygląda, dobry kompromis pomiędzy biało-żółtymi 4300k i fioletowymi 8000k, choć 5000k również są ciekawe. Wracając do ksenonów, to być może czarny316 masz trefne palniki. Być może to wada produkcyjna, bo zuużyte ksenony 5000K kończą się raczej w takich kolorach : biały---->niebieski--->różowy--->END. 5000k powinny świecić na biało, czasem z bardzo lekką domieszką błękitu. Ksenon zaczyna pracować w swojej nominalnej barwie dopiero po bodajże 40h, ale żeby startować z zielonego koloru to trochę nie teges. Na twoim miejscu wymieniłbym na gwarancji palniki jesli masz taką możliwość albo kup inne, innego producenta (może jakaś wadliwa seria albo po prostu wybrany model danego producenta tak ma). Jeśli nie, poczekaj barwa na pewno się trochę zmieni z czasem.

Nie ma jak stare, dobre, niewyżyłowane, wolnossące R6 lub V8. :)

Fakt, chyba nikt nie chciałby przeżyć awarii 3 turbin w swoim aucie. :) A przecież takie ryzyko będzie spore przy ponad 10-letnim 745d, które będzie przecież dostępne dla przeciętnego Kowalskiego.

BMW zaczęło wykorzystywać metody konkurencji, która właśnie dzięki turbinom zawsze dotrzymywała im kroku (np. Audi). Teraz kiedy do swoich znakomitych silników zaczęli montować turbiny są przynajmniej bezkonkurencyjni, duży szybko dostępny moment nawet przy małych silnikach to dla większości potencjalnych kupujących, ceniących komfortową jazdę bardzo ważna sprawa.

Na pewno będzie. Pamietaj jeszcze o dobrym wygłuszeniu drzwi, bo wszystko będzie trzeszczeć. Sam zamierzam ten zestaw założyć w przyszłości do siebie, PB są lepsze od Hertzów i słyszałem wiele pozytywnych komentarzy na ich temat jako wstępie do profesjonalnego car-audio.

Dokładnie, panele potrzebne są pod 16-nastki. Fabrycznie masz 13-nastki i zastępowanie ich innymi 13-nastkami nie jest najlepszym pomysłem. Nie odczujesz znacznej różnicy (wg wielu w ogóle jej nie ma), a natrudzisz się z okablowaniem i wykosztujesz. Ciężki temat car-audio w E39, trzeba wszystko przerabiać.

Zamontuj taki zestawik, a będziesz bardzo zadowolony http://www.essa.com.pl/oferta/index.php?id=2,178,179&kid=179&pid=1096 Oczywiście do tego niezbędny jest dobry wzmacniacz 4- kanałowy (2 kanały na głośniki i 2 zmostkowane dla tuby) lub 2 sztuki 2-kanałowych. Poza tym wiadomo, panele i mata bitumiczna, bez tych dwóch ostatnich zestaw zagra średnio.

:nienie: - przepis mowi jasno i wyraźnie - przepuszczalność światła w zakresie pola widzenia kierowcy ( 180 stopnie ) musi być nie mniejsza niż 70% - a to tylko po to abyś oprócz swojego nosa i zegarów w samochodzie widział także to, co dzieje się wokół ciebie. W słoneczny dzień - nie ma problemów z widocznością przez folię - natomiast podczas deszczu, jesiennych mgieł oraz wieczorów - na nieoświetlonych ulicach ( a takich u nas nie brakuje ) przez "śmieciowory" masz bardzo ograniczoną widoczność. Dlatego akurat w tym kierunku ( zresztą nie tylko w tym bo i np ograniczenie hałasu - "sportowe tłumiki" , niebieskie diodki :mad2: ) prawo jest dobrze skonstruowane a każde jego łamanie powinno kończyć się odebraniem dowodu rej, zrywaniem foli/odkręcaniem pustego wydechu/usunięciem choinki z auta oraz wizytą na stacji diagnostycznej. Pzdr, Z kolei przy piecowym przyciemnianiu jest tak, że wtedy z zewnątrz szyba jest ciemna, a widoczność z wnętrza pojazdu nie zmienia się, a jeśli już to minimalnie. W takim przypadku wg mnie rozsądnego wytłumaczenia nie ma. Może poza tym, że pałkarze obawiają się o własne zdrowie w tym jakże bandyckim kraju, gdzie każdy ma pozwolenie na broń i tylko czeka aż policjant podejdzie do auta, żeby go zastrzelić.

Z tego co mi wiadomo to wszystkie zielone szyby mają coś w granicach ponad 20%. Jako ciekawostkę podam, że jeszcze niedawno miałem u siebie przyciemnione przednie szyby folią określaną jako jasno-czarna (35% przyciemnienia, jest to najniższe przyciemnienie) i na stacji diagnostycznej wyszło mi 28% przepuszczalności światła, czyli 72% przyciemnienia. :)

I tutaj jest właśnie problem. Dla jednego to samo będzie "potężnym bassem" i w ogóle super graniem, a dla drugiego wielką kupą. Jeśli kogoś przekonuje "łupanka" wsparta drganiami wszystkiego w aucie to w porządku, są różne gusta. pozi81 - napisałem Ci co radzą ludzie mający pojęcie o car-audio. Kiedyś też sam próbowałem działać własnymi sposobami, kupowałem jakiś badziewny sprzęt oczekując efektu. Gdybyś poczytał o podstawach tworzenia car-audio, to wtedy nawet nie zadałbyś pytania o montowanie jakiś głośników w tylnią półkę czy pytał o tubę. Oprócz samych głośników istnieje coś takiego jak scena, wygłuszenie, odpowiedni montaż itd. itd. które mają często dużo większy wpływ niż sam głośnik. Masz w necie wiele Forum o car-audio, funkcjonuje też jeden bdb poradnik o jego tworzeniu, człowieka który odnosił jakieś tam sukcesy w zawodach i potrafi to robić. Jak chcesz mogę Ci go wysłac na skrzynkę. Gadasz głupoty. To tak jakby zamknąć kogoś w pokoju i kazać mu bardziej się drzeć przez zamknięte drzwi, żeby go usłyszeć. Bagażnik w E39 jest bdb wyciszony, ale są proste sposoby, żeby to zmienić. Po cholerę kupować bdb sub i wzmacniacz za ciężkie pieniądze i mieć taki sam efekt jak przy tańszych zestawach po zamontowaniu ich np. w miejsce worka na narty?

Panowie już po raz enty słyszę o tym przyciemnianiu piecowym jako leku na całe zło, a przecież to totalna bzdura. Przecież mierniki przepuszczalności światła, które posiada policja czy stacje diagnostyczne mierzą przepuszczalność światła od zewnątrz do wewnątrz a nie odwrotnie. Dlatego też nie ma znaczenia czy przyciemniamy szybę folią czy piecowo. Co prawda piecowe przyciemnianie jest lepsze, ponieważ dużo lepiej to wygląda (folia nigdy idealnie nie przylega i dostaje sie między nią a szybę powietrze tworząc "białe plamki", ciężko doczyścić z nią szybę, mogą pojawić się zarysowania, ogranicza też widoczność z wnętrza pojazdu itd.). W przypadku piecowego przyciemnienia można też wybrać sobie dowolony procent przyciemnienia (a nie jak przy folii, jasny, średni lub czarny). Oczywiście ma też wady, po pierwsze jest bardzo drogie (przyciemnienie 3 szyb może kosztować 800-1000zł oraz trzeba wyjmować szyby) oraz jest niodwracalne (folię można zawsze zerwać, szkła rozjaśnić się już nie da). Reasumując nie można przyciemniać szyb z przodu jakkolwiek i czymkolwiek, ponieważ one są już fabrycznie przyciemnione na granicy przepisów, czyli 30% (maksymalnie może tyle być w polu widzenia kierowcy). Tylnie szyby, o ile posiadamy lusterka można nawet zaspawać. Przyciemnienie jednak szyb z przodu = problemy z policja skutkujące odebraniem dowodu rejestracyjnego (w konsekwencji auto na lawetę lub zrywanie folii na miejscu) i skierowaniem na przegląd (100zł), dodatkowo mandat do 500 zł. Przyciemnienie szyb z przodu to również problemy przy przeglądach (trzeba kombinować zamieniając na czas przeglądu szyby lub zrywajac przed nimi folię czy wręczając łapówkę diagnoście, inaczej na 100% nie przejdzie auto przeglądu). Dodatkowo trzeba pamiętać, że jeśli przyciemnimy szyby z przodu poruszamy się wtedy "niedopuszczonym do ruchu pojazdem" i w przypadku kolizji czy wypadku nawet kiedy nie jesteśmy jego sprawcami możemy zostać uznani za winnych całego zdarzenia.

Tak też zrobię, sądziłem że przy takiej małej pierdółce nie ma różnicy, pozdrawiam.