Skocz do zawartości

_Kris_

Zarejestrowani
  • Postów

    845
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez _Kris_

  1. Super, na dyskach możemy wyrywać laski na nasze Beemki, a w ciągu dnia "kupować" im Beemki. Dla mnie bomba. :8) :wink:
  2. Pozwoliłem sobie porównać Twoją Beemkę na zawieszeniu Eibacha 30/25-20 (czyli 40/20) oraz Weitec 50/20. :) 1. Eibach http://img124.imageshack.us/img124/7213/x1vd9.jpg 2. Weitec http://img155.imageshack.us/img155/1412/x1ank8.jpg Myślę, że na obu wygląda bdb.
  3. _Kris_

    528+LPG

    Kolego nie spodziewaj się po gazie, że będzie miał zbawienny wpływ dla silnika do tego fabrycznie, bezpośrednio nieprzystosowanego. Jednak gaz zakłada się jeśli tankowanie benzyny uderza po kieszeni, a nie dla dobra autka. Na szczęście Beemki tolerują DOBRE instalacje gazowe, czego przykładem jest znaczny procent użytkowników tego Forum posiadający benzynowe silniki w swoich Beemkach.
  4. _Kris_

    528+LPG

    Naprawdę uważasz, że to duży przebieg jak na BMW jeśli jest prawdziwy? Dla BMW 200 tys. to mniej-więcej koniec rozgrzewki przed meczem, chyba że ktoś autko katował i zajeździł to wtedy moze to być początek karnych dla takiej padliny, wiec spradź dokładnie autko i montuj dobrą sekwencję.
  5. biceps51 pracowałeś rok na Shellu a takie bzdury pleciesz :mrgreen: Shell nie ma paliwa 98-oktnowego. V-Power 95 to uzupełniona uszlachetniaczami Eurosuper95, a V-Power Racing to 100-oktanowe paliwo zastępujące 98-oktanowe na stacjach Shella.
  6. Bardzo ładnie wygląda, gustownie i z klasą. W moim aucie przód musi być jednak obniżony nieco bardziej, myślę więc że Weitec 50/20 byłby trafnym pomysłem. Pojawia się tu jednak problem z amortyzatorami, potrzebne bedą jakieś sportowe tylko za cholerę nie wiem jakie wybrać, na każdym Forum radzą mi co innego.
  7. Lucadore mógłbys zapodać fotki przed zmianą i po zmianie?
  8. Przyjeżdżasz w poniedziałek białą Beemką na parking i wszyscy sąsiedzi mówią: "patrzcie, Kowalski znowu zmienił sobie furę, ale fele zostawił te same". We środę przyjeżdżasz zieloną i mówia: "qrcze ten to ma kasy, Poprzedniej na pewno nie zdążył jeszcze sprzedać, ale fele znowu zostawił". W piątek niebieska... :)
  9. Nie tyle o samą tolerancję na wielokulturowość mi chodzi, co o sam stricte stosunek do życia. Powiem więcej, wielokulturowosć holenderska wręcz mnie odpychała, ich szeroko rozumiana wolność sekusualna, a stricte - stosunek do homoseksualizmu również. Nie jestem rasistą, nacjonalistą, ksenofobem czy homofobem, uważam że każdy człowiek zasługuje na tolerancję, ponieważ jest ona kwestią szacunku, jednak widok w centrum jednego z największych holenderskich miast Hadze samych murzynów, Chińczyków, Turków itd. zamiast rodowitych Holendrów czy mnogość tureckich, chińskich itd. dzielnic sprawiała, że nigdy w tym kraju nie byłbym w stanie się zaaklimatyzować, a już tym bardziej nie chciałbym takich widoków oglądać w Polsce. Szokowały mnie wręcz fakty, iż rodowici Holendrzy uciekają na prowincje, nie chcąc mieszkać w swoich własnych zepsutych, niebezpiecznych i opanowanych przez obcych ludzi miastach. Holendrzy nie są idealni, przecież nie jest tajemnicą dlaczego ludzie urodzeni jeszcze w latach 70. wyglądają tak samo (mają nawet taki sam numer buta, taki sam wzrost) czy to że obiekty budowlane z tamtych lat również były kopiowane. Z tego co mi wiadomo bierze się to stąd, że prawdopodobnie na wypadek wojny, każdy dom miał być łatwy do naprawy, a człowiek do zastąpienia/wyżywienia/ubrania, dlatego dzieci po urodzeniu były dokładnie badane, a później zgodnie z zaleceniami wszczykiwano im przez dłuższczy czas środki na rozrost kości lub jego ograniczenie. Takie eksperymenty na ludziach to chyba ostatnia rzecz godna pochwały. Chodzi mi jednak o inną sprawę, o stosunek do życia, w którym odnajduję zacofanie Polaków. Holendrzy zachowują się tak jakby zostało im 10 lat egzystencji. Są radośni, pełni optymizmu, epatując tym na około. Widok starszych ludzi ledwo wychodzących ze swych cabrioletów czy ubranych jakby nadal mieli 30 lat , czy ogólnie ludzie wyglądający tak jak im to odpowiada i szanowani przy tym przez innych to norma. A u nas: "czy to wypada, co ludzie powiedzą?", myśl przewodnia przeciętnego Polaka. Stosunek do pracy i jednocześnie odpoczynku, wagi wolnego czasu to wręcz sprawa dla Holendrów wrażliwa. Polacy ze swoją zaściankowością, zakompleksieniem i brakiem otwartości na wszystko co inne raczej godni do naśladowania nie są. Wiadomo, przyczyn takich zachowań nie trzeba długo szukać, bo niecałe 20 lat temu wyrwaliśmy się ze świata mroku, którym rządziły specyficzne dlań zasady i który sprawił, że jeszcze długo będziemy biednym krajem ze wszystkimi tego konsekwencjami i potrzeba czasu i zmiany pokoleń, żeby coś w tej materii drgnęło do przodu, jednak fakt pozostaje faktem. Ja z kolei z nimi mieszkałem i pracowałem u nich. Nie twierdzę, że każdy Holender to złośliwy cham i gbór, bo to ogólnie rzecz biorąc sympatyczni ludzie, jednak ich egocentryzm objawiający się myśleniem typu "Ik, ik" (ja, tylko ja) jest wyczuwalny w życiu codziennym. Tutaj Polacy są nieco bardziej nastawieni prospołecznie, jednak jest to spowodowane jeszcze poprzednia epoką, gdzie ludzie żyli jakby bliżej siebie i byli bardziej od siebie zależni. Ja mieszkam w jednym z tych miast i nie widzę tutaj żadnych spragnionych "NDRowców". :wink: Tak na poważnie to sieci burdeli są bliżej granicy, w samych miastach (notabene oddalnych od granicy o ponad 100 km) czy na ich obrzeżach problem nie jest większy w stosunku do innych ,polskich miast.
  10. Mieszkałem przez pewien czas w Holandii i powiem szczerze, że wielokulturowość tego kraju (w centrum tych miast są nikłe szanse na spotkanie rodowitych Holendrów, sami murzyni, Chińcycy, Marokańczycy, Turkowie, Polacy itd.) oraz przede wszystkim tolerancja wręcz szokują nawet ludzi z zachodniej Europy, a co dopiero zacofanych Polaków. Holandia jest przez powyższe jednak krajem laickim (tylko staruszkowie chodzą tam do kościołów, a bar piwny czynny całą dobę jako dobódówka do kościoła nie szokuje) i przede wszystkim totalnie zepsutym (Holendrzy to straszni egocentrycy, a młodzież to już w ogóle tragedia, pełna swoboda i brak kultury) oraz niebezpiecznym (strzelaniny na dyskotekach czy bójki w centrach miast to nic nadzwyczajnego, łatwość dostanie po głowie nie tylko w dzielnicach tureckich z ich klimatem "brooklyńskim", ale nawet na plaży od Marokańczyków którzy nie nawidzą Polaków jest wręcz zadziwiająca, a na policję nie ma co liczyć) więc wielbicielom miłego i spokojnego spędzania czasu może się tam nie podobać. Ciekawe jest w NL to, iż kraj ten ma zagospodarowany każdy metr kwadradowy powierzchnii i jest bardzo malowniczy. O sławnych, potężnych ilościach kanałów czy ciągnących się ulicami sieci burdeli (prostytutki siedzące w oknach w wyzywających strojach i pozycjach od rana do nocy i zapraszające gości do swojego pokoju to norma) czy dosłownym wręcz uwielbieniu Holendrów do rowerów (mają wszedzie pierwszeństwo i dużo łatwiej się nimi poruszać po mieście niż czymkolwiek innym, są nawet parkingi strzeżone dla nich) już nie wspominając.Tak jak ktoś wyżej napisał fajnie jest tam się bawić, dyskoteki są wręcz niesamowite (niektóre mają 7-8 sal z osobnym klimatem i osobnymi DJami, a tańczące specjalnie dla nas dziewczęta lejące do naszych ust za darmo alkohol to nic nadzwyczajnego), do tego legalna marihuana, ale na nocne przechadzki z żoną nie polecam ze względu na wysokie niebezpieczeństwo i słaby romantyczny klimat. Tyle z mojego doświadczenia. :wink:
  11. Czy zmowa to nie wiem ale od wczoraj na polskich drogach zdarzyło się pewnie wiele wypadków i pewnie kilkanaście osób zgineło a przeczytałem tylko o wypadku BMW na onecie i na gazecie.pl. Swoją drogą po co wogóle taka informacja się pojawia jakby to nie wiem jaki karambol się zdarzył. Bo BMW jest na tyle kontrowersyjne, że ludzie chętniej czytają tego typu rzeczy niż o innych markach. Z BMW jest tak samo jak np. z Dodą, jakby dali informacje np. na stronie internetowej, że miała wypadek samochodowy i dopisali oczywiście coś wymyślonego typu, że najprawdopodobniej jechała jak szalona i była naćpana (ludzie by w to uwierzyli i dodałoby to smaczku, tak samo uwierzyliby w to że w BMW jechał kolejny szaleniec) a obok wypadek jakiegoś aktorzyny, który stracił panowanie na śliskiej nawierzchnii i uszkodził auto jak myślisz który artykuł byłby oblegany przez internautów i gdzie toczyłaby się żywa dyskusja? No właśnie.
  12. _Kris_

    Olej i zmiana na inny

    Prawdopodobnie chodzi o to, że ten z allegro może być gorszej jakości, rozrabiany, przeterminowany, źle przechowywany itd. Ja nie widzę w tym problemu, jeśli kupuję się z pewnego źródła, u mnie w mieście wielu sprzedawców oleji handluje również nimi na allegro od dłuższego czasu...
  13. Murzyn to normalne. U mnie po odpaleniu, gdy mam mało paliwa bardzo często wskazuje nieco mniej niż jest rzeczywiście w baku. Po odpaleniu wskaźnik pokazuje 7-8 litrów i pali sie kontrolka rezerwy, po kilku km, rezerwa się już nie pali i wskazuje np. 11 litrów (zasięg też się przy tym oczywiście zwiększa). Gdy w baku mam więcej paliwa rzeczywiscie dużo cześciej wskazuje od razu prawidłową wartość. Miałem tak w każdym aucie.
  14. Joshi przyznaj sie, że wyrwałeś jakąś panienkę na Bumkę i stąd te wszystkie zachwyty. :mrgreen: A tak na poważnie to masz absolutną rację. :cool2:
  15. U mnie w mieście do niedawna było lub nadal jest kilka takich stacji (no-name), które biorą paliwa właśnie od takich dystrybutorów. Choć w raportach NIKu tworzą czołówkę, ludzie tankują tam dopóki fury nie zaczynają odmawiać im posłuszeństwa, a później narzekają na jakość paliw w Polsce. :duh:
  16. Panowie macie jakieś nieaktualne informacje. Jak jakość paliwa może zależeć od personelu stacji jeśli on nie ma żadnego bezpośredniego kontaktu z tym paliwem? Przyjeżdża cysterna, zrywane są plomby (przez kierowcę), pracownik stacji otwiera zbiorniki, kierowca wrzuca konkretne wężę do konkretnych zbiorników, zostają wlane paliwa i obaj idą spisać protokół. Wszystko. Ponadto nie przypominam sobie, aby NIK po skontrolowaniu jakiegokolwiek Shella stwierdził jakieś nieprawidłowości. Tak naprawdę problemem Shella jest ogromna rotacja pracowników. Nie wiem czy tak jest na każdej stacji, ale na wielu Shellach pracownicy obsługi klienta (nalewacze) czy kasjerzy wytrzymują po kilka miesięcy, później się zwalniają, tworzą się plotki i Shell cierpi na własne życzenie.
  17. KrzysztofP na tego typu aukcjach możesz kupić sobie ramki, gdzie wstawią Ci dowolny tekst, emblematy itd. http://moto.allegro.pl/item407992536_wlasna_reklama_ramka_ramki_pod_tablice_tuning.html Ja np. mam swoje imię i po bokach małe znaczki BMW. :)
  18. Wszystko można łatwo naprawić. Szerokie (niekoniecznie autostrady, ale chociaż ekspresówki) i równe drogi zapewnią szybkie, bezpieczne i pozbawione nerwów przemieszczanie się, a bat, który nad sobą człowiek mieć musi, w postaci fotoradarów i innych tego typu mierników ukrócą "ułańską fantazję" do standardów europejskich.
  19. Sam kupiłem orginalną piankę do czyszczenia i mleczko z ASO i jestem nieco zawiedziony. Pianka się średnio sprawdza, pozostawiła kilka plam których teraz nie mogę doczyścić (po nałożeniu, nawet na chwilę nie można tego środka zostawić na skórze, bo szybko się wchłania i pozostawia plamy, które bardzo cieżko później doczyścić :) ) a mleczko choć początkowo wydawało sie, że bardzo fajnie nawilżyło skórę, to po 5 godzinach znowu jest sucha, a w słońcu to juz w ogóle wygląda dramatycznie (tzn. tak samo jak przed zabiegiem). Zaletą mleczka jest jego wydajność, na spokojnie starczy na wiele lat (a kosztuje około 50 zł), dodatkowo świetnie się rozprowadza. Szukam teraz czegoś co nawilży skórę, żeby wyglądała cały czas tak jak chwilę po nałożeniu mleczka z ASO.
  20. MaRio-sKaTe sprzedawaj, bo za pół roku będziesz żałował, że tego nie zrobiłeś. a R6 2.5 w góre to zupełnie inne Beemki, w których szybko się zakochasz i zapomniesz o swoim byłym aucie. :8)
  21. Ten znaczek jest boski, niegdyś był dotępny tylko na niemieckim ebayu. Fajny dodatek do przyciemnionych wszystkich szyb, czarnego koloru, jakiś konkretnych felg i gleby (wizja). :) Fabryczne znaczki również są bardzo eleganckie, wrzucanie o tak sobie tego karbonowego do seryjnego autka zupełnie nie pasuje wg mnie. :)
  22. Pojęcie wzgledne chyba tylko wtedy jak nie wiemy czy porównujemy nowe czy zuużyte opony. :wink: Ktoś kiedyś na Forum porównywał obniżenie swojej E39 z zawieszeniem m-technic do zwykłej E39 z przodu i wyszło mu 20mm, stąd moja opinia o tej różnicy.
  23. Na standardowych felgach i ogumieniu M5 jest niższa od zwykłej E39 o 10 mm, a dokładnie E39 M5 mierzy 143 cm, a np. E39 528i 144 cm. :) Jest tam coś po przecinku, ale obniżenie na pewno nie jest większe niż 10mm na tylniej osi, być może przód jest bardziej obniżony. Średnica kół 275/35/18 na osi tylniej w M5 wynosi 651mm i jest prawie taka sama jak średnica kół 225/60/15 w zwykłej E39 (powyżej 2.5 litra), gdzie wynosi 650mm, więc o wysokości auta musi w tym przypadku decydować zawieszenie.
  24. Skóra w aucie to fajna sprawa, bo jak nic innego podkreśla klasę auta. Wady to dostosowywanie się do temperatur na zewnątrz, o ile zimą ratuje podgrzewanie foteli o tyle latem można się opażyć. :) Mimo tego nie wyobrażam sobie wejść do swojej "piątki" i zastać tam welur. :P
  25. U mnie jest to samo, sądziłem że tylko mnie ludzie nie zauważają, być może przez czarne auto w dużym słońcu, jednak po minięciu kilku kolizji spowodowanych wymuszeniem, do czasu aż sam niechcący raz wymusiłem (bez konsekwencji) stwierdziłem, że to po prostu rozkojarzenie i silne nasłonecznienie jest tego powodem, trzeba uważać wszędzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.