Następnie zostały naprawione profesjonalnie i jednym jeżdżę z powodzeniem, BEZ NAJMNIEJSZYCH PROBLEMÓW od przeszło roku, natomiast drugim już prawie dwa. A jeżeli ktokolwiek z tu tak intensywnie wypowiadających się 'ekspertów' zobaczyłby zdjęcia moich prywatnych aut przed sprowadzeniem to pewnie spadłby z krzesła. auto dla siebie inaczej naprawiamy niż na handel (koszty przede wszystkim) prosimy o foty ocenimy Niestety prawda jest taka, że auto powypadkowe na zdjęciu zawsze wygląda przerażająco, natomiast zazwyczaj są to uszkodzenia, które bez problemu można PROFESJONALNIE naprawić i pojazd staje się pełnowartościowy. większość zgniotów i tytaników ZUSA naprawiona profesjonalnie i przywrócona do stanu pełnowartościowego byłaby nie opłacalna Panowie - cudów nie ma - żeby zwróciły się koszty transportu, Vatu, akcyzy itd. auto ze stanów zawsze jest powypadkowe, tak więc każdy kto kupuje auto sprowadzone z USA powinien z góry wiedzieć, że pojazd miał jakieś przygody, dobrze powiedziane " cudów nie ma" dlatego reanimuje sie umarlaka a pózniej takie zombi straszy w ogłoszeniu żeby chociaż zamiescili zdjęcie tego trupa