zalew

Moze sprawdzic istnieje baza CEPIK niestety nie moge potwierdzic czy osobnik mi podaje swoje dane czy kolegi czyli jak masz np dowod albo chociaz ksiazeczke wojskowa karte kredytowa ze zdjeciem albo identyfikator z firmy to mozna odstapic iwypisac ten mandat 50 zl no dobra, patrol pieszy nie ma tej fajnej maszynki co widzialem w radiolkach, ale jesli zatrzymanie jest radiowozem, to na tvn turbo w piracie widzialem urzadzenie, ze sie okazalo ze koles byl karany to wywalilo zdjecie na ekran... skoro mowisz ze potwierdzenie na komendzie jest ze zdjecia, to czemu w radioli nie moze sobie na zdjecie zerknac? albo jesli pieszy to zawolac najblizszego patrolu zamiast klienta ciagac? w sumie patrol i tak musi zawolac jesli pieszy (chyba ze odpusci jak w moim przypadku)

I tak sie dzieje w Hollandii, nawet delikwenta sadzaja na przednim siedzeniu, obok kierowcy. Z tylu siada towarzyszacy policjant. wiem, ale z tego co zaobserwowalem tam policjant jest bardziej swoj czlowiek niz u nas, gdzie jeszcze sa jakies skojarzenia z przeszlosci. w .nl widok policjanta w mundurze gadajacego godzine z cywilami nie jest jakis niespotykany, u nas policjant na sluzbie chyba relatywnie rzadziej jest widywany w towarzystwie nieumundurowanych obywateli.

Pomijasz sprawe tego, ze raz omawiamy sytuacje gdzie niemasz zadnego dowodu tozsamosci, czyli dla mnie nie masz uprawnien co wiaze sie z tym.ze przeparkowac auta nie mozesz. coz, wiesz lepiej wiec wierze na slowo... po prostu 'posiadanie uprawnien' rozumiem dokladnie tak jak to oznacza, nie sadzilem ze w takiej sytuacji bez udowodnienia moge je chwilowo 'utracic'... zreszta po mojej rozmowie z tamtym tez doszedlem do wniosku ze lepiej dokument jakis przy sobie miec.

chyba przesadzasz. jechales 139 na 90? jechales. wiec dostales mandat, gdzie tu 'upokorzenie'?? po twoich slowach myslalem ze cie zwyzywali, albo nie wiem co. ot mandat i tyle, wykonali swoja prace, chyba wyprzedzajac z predkoscia 140 (a wlasciwie wyzej bo 139 miales juz zwalniajac jak mowisz) byles swiadomy ze to nieprzepisowe, wiec o co cho? nikt nie lubi ograniczen predkosci ani dostawania mandatow, ale chyba z tymi upokorzeniami przesadzasz.

dzieki za wyjasnienia, niemniej musze przyznac, ze przepisu o lawecie nadal nie rozumiem. a czemu wydaje mi sie to dziwne (mimo przeczytania punktow ktore dales): - do kierowania pojazdem nalezy posiadac uprawnienia, a takowe posiadam - posiadanie uprawnien to nie to samo co posiadanie plastiku, za brak plastiku jest tylko mandat 50pln - jak cep zaparkuje przy przystanku na chodniku bo poszedl 'na chwile' i go nie ma pol godziny to nie wzywaja lawet a jak zapomne dokumentow z domu to sie wzywa :)? ostatecznie chyba mozna zaparkowac przy przystanku nielegalnie i wziac mandat za zle parkowanie na klate? jesli jade samochodem i mi prawko wywieje za okno to wg przepisow powinienem stanac na srodku, wezwac lawete, bo nagle nie mam uprawnien do kierowania? tak samo z oc - musi byc, ale nikt lawety za brak oc nie wzywa tylko wypisuje kwit do funduszu w celu wyjasnien czy uprawnienia byly. za brak dokumentow pojazdu laweta, i to jest akurat oczywiste i tak byc powinno... tak wiec rozumiem wycieczke na komende i potwierdzanie danych, ale niemoznosc przeparkowania samodzielnie samochodu dla mnie sie kupy nie trzyma i wyglada to na jakas lekka sprzecznosc przepisow (co mnie w polsce akurat nie dziwi za bardzo), chyba ze cos pomijam.

Z reguly przy kontroli drogowej samochod zatrzymywany jest na poboczy przystanku itp A tak stoi nie prawidlowo, z takiej paki idzie na lawete Kiedy ostatnio zatrzymales sie na parkingu i prawidlowo zaparkowales auto do przy kontroli???? no wlasnie wtedy :) zatrzymanie bylo na miescie, w dodatku przez patrol pieszy. wjechalem na miejsce do parkowania. no fakt, jakos tamten widac nie byl na tyle lotny zeby mi to przypomniec

a samochod z jakiej paki?? z nim wszystko w porzadku, brak dowodu osobistego i prawa jazdy nie sprawia ze zabronione jest zaparkowanie samochodu, jesli zatrzymanie nie jest na srodku nikad. jak na komendzie potwierdzisz moja tozsamosc? bo tego mi policjant nie byl w stanie wyjasnic. powiedzial ze odciski palcow, ale ja nie mialem nigdy zdejmowanych, a alternatywnej metody nie umial mi podac. w moim przypadku sie skonczylo tak ze mandatu nie dostalem w ogole :) bo wypisac mi nie mogl bo nie mial na kogo, a wozenie mnie na komende zeby robic przypal o zakaz w uliczce to chyba byla gra nie warta swieczki; wiec mi sie poszczescilo

nie miewam problemow z policja o jakich piszesz. a w usa to cie protect jak jestes grzeczny, sprobuj napyskowac takiemu w polskim stylu.

przy okazji mam dla ciebie zagadke: masz klienta na mandat, a w dodatku nie ma przy sobie prawa jazdy (wiec +50pln). ale nie ma tez zadnego innego dokumentu potwierdzajacego tozsamosc, nie ma tez mozliwosci zeby ktos ten dokument dowiozl. co robisz?

od kolegi slyszalem, ze nawet jak na impreze z policjantami przyjechali policjanci bo za glosno, to litosci nie mieli.. pozmienialo sie cos u was w firmie :)

A kiedy widziales tam e39?? czy e46?? bylem tydzien temu staly dwie e36 i jedno e32 Ogolnie jak trafi sie e39 czy e46 to jakis cud :mrgreen: kiedy ostatni raz tam bylem to e39 byla w salonach :)

szrot? na strazackiej http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=en&geocode=&q=stra%C5%BCacka&sll=52.229676,21.012229&sspn=0.598894,1.501007&ie=UTF8&hq=stra%C5%BCacka&hnear=&ll=52.25576,21.067657&spn=0.149635,0.375252&z=12&iwloc=A

ale jest jakies orzeczenie w tej sprawie, czy tylko dyskusje na temat?

mozesz dac namiary na jakies info dot. tego?

30 dni od daty ujawnienia, co nie musi byc data zrobienia zdjecia (bo jeszcze musi byc wywolane i trafic dopiero do wystawienia mandatu), ale terminy typu kilka miesiecy to z tego co na jakies forum prawne trafilem kiedys, za dlugi termin i mozna sie odwolac do sadu grodzkiego

http://www.tvnwarszawa.pl/0,1633187,wiadomosc.html

tak, syndrom podwojnej ciaglej tez ciagle rosnie w sile. obowiazkowo dla pewnosci jeszcze znak zakazu wyprzedzania, zeby zdublowac znaczenie i zeby byly kolejne 4 znaki do postawienia jak sie jedzie miedzy miejscowosciami po krajowych to ciagle przed kazdym dojazdem, zakaz wyprzedzania i znak skryzowania

dokladnie. polska, jak w wiekszosci dziedzin jest do tylu za reszta swiata 'zachodniego'.. od paru lat sie slyszy ze w anglii, ameryce i chyba nie tylko tam, eksperymentuje sie wlasnie z usuwaniem znakow, sygnalizacji swietlnych, i kiedy jest to robione z glowa, to sie okazuje ze zdaje egzamin.. a u nas na odwrot - mania stawiania znakow, swiatel i ograniczen. no i wysepek oczywiscie, bo trzeba miec pewnosc ze jak sie pomylisz to juz po tobie. w ilosci znakow na skrzyzowaniach chyba niedlugo dogonimy il. tabliczkek informacyjnych na rozjazdach we wloszech, ktos niezly dil kreci. w aktualnym odcinku 'jazda polska' bielak na koniec daje ciekawy wniosek na temat sygnalizacji w miescie, ktora nas 'hamuje' i wnerwia bo tracimy czas, po czym prowokuje to do upustu agresji w trasie, gdzie czekaja na nas fotoradary. cos w tym jest. mnie w takich rewelacjach irytuje nie tyle predkosc, co polaczenie predkosci z natezeniem ruchu, olewaniem zakazow wyprzedzania, ciaglych linii, wyprzedzanie na wzniesieniu... rozumiem ze mozna chciec przycisnac jak jest pusto, ale jesli ktos jeszcze ignoruje wszystko pozostale i leci na zlamanie karku to powinno sie mu sie chyba dac odpoczac od prawka, np 2 lata.

fia: http://argent.fia.com/web/fia-public.nsf/whom?Openform&lang=a

podwyzszyli do 140 w tym roku Jesteś pewien? Bo chyba ta nowelizacja mająca również zmienić zasady karania kierowców nie weszła w życie? jesli to byla czesc tej mandatowej co niekonstytucyjna to nie, myslalem ze to oprocz tego tak czy siak ma byc 140 od stycznia, moze sie pomylilem

podwyzszyli do 140 w tym roku rozumiem ze w powyzszym wywodzie mowisz o polsce? oficjalna wersja to bezpieczenstwo, a prawdziwa to nieudolnosc... nie ma nikogo, kto by glosno powiedzial, ze bezpieczne drogi to drogi drozne, dobrze zorganizowane, prawidlowo oznakowane, i nie tylko powiedzial ale to wdrozyl.. bo tu nie trzeba wylewac nowych asfaltow, tylko zaczac organizacje ruchu prowadzic z glowa... ale prosciej jest wszystko zakorkowac - postawic wszedzie znaki 70, 50, 40, za nimi radar, pomiedzy czerwona fala, wysepki co 500m i skrzyzowania na ktorych widnieje po 15 znakow zamiast 3 (bo ktos te znaki produkuje), i oglosic 'kolejny sukces w walce piractwem, fotoradar sie zwrocil po tygodniu'.

przod od corrado, tyl od lupo, lusterka M. polski tuning.

nie swiadczy i nie fakt, bo nie jedynym. zaczelo sie w bydgoszczy. prosze, znalalzem przypadkiem artykul na ten temat w jakims serwisie katolickim: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/idziemy200944_krzyze.html wiec jak widzisz, nawet wsrod osob mocno zwiazanych z religia, ktore symbolem jest krzyz, sa opinie przeciw. prostu wszystko ma swoje miejsce. a nasz narod jest tak pobozny ze przy okazji kazdego swieta koscielnego sa bite kolejne rekordy pijanych kierowcow i niespecjalnie kogos obchodzi ze jego szwagier czy sasiad wsiada o 9 rano do samochodu kiedy o 5 jeszcze robil flaszke, ale krucjate o przydrozne konstrukcje chetnie zrobi.

he?? amg nalezy do mercedesa od ponad 10 lat, a w 100% udzialow od 2005. aha, to moj blad, myslalem ze nie ma :)

"społecznie zaakceptowany zwyczaj"? wiesz ile osob to denerwuje? nie mowiac o turystach, ktorzy sa w szoku. to, ze ludzie nie ida z pochodniami na sejm, nie znaczy, ze jest to powszechnie akceptowane. konsultowac ze robia to co jest zgodne z prawem? zastanawiasz sie nad tym co mowisz? jak dla kogos to jest wazny symbol, to niech nie uzywa go swiadomie w nielegalny sposob, bo to, ze nie wolno, nie jest tajemnica. 'problem', ze zaczeli to egzekwowac i nagle komus sie wydaje ze mu sie to odbiera i domaga sie specjalnych praw z tego tytulu. ludzie umieraja, kazdy znal kogos kto umarl, serio, zostanie stawiaczem krzyzy nie stawia nikogo ponad prawem. grecja jest bardzo slabym przykladem jesli chodzi o regulacje i ich egzekwowanie i mysle ze miedzy nimi a polska jeszcze daleka droga w kwestii zabraniania/usuwania tego typu konstrukcji. no wlasnie - tabliczke. a w polsce w duzej czesci to festiwal odpustu. potrzeba pamieci i uhonorowania zmarlego nie wymaga zwracania na siebie uwagi blizej nieopisanej i nikomu nie znanej publicznosci. powtorze: zaloze sie, ze gdyby ci wszyscy stawiacze krzyzy mieli odprowadzic do ZDM nawet minimalna kwote, to w 99% przypadkow by sie okazalo, ze ta publiczna pamiec o zmarlym jednak nie jest tyle warta. a za darmo - szalenstwo - krzyze, znicze, kamienie, tasiemki, nagrobki. przyszli zabrac - zamach na pamiec o zmarlym. litosci. niech biora odpowiedzialnos za swoje czyny i nie zaslaniaja sie zmarlymi.