Do tych, którzy mają piracką płytkę: nie lepiej było Wam kupić kradzione auta? (zakładam, że nie są) Przecież kwota rzędu co najmniej jakichś 90 tysięcy , a maximum powiedzmy 300 tysięcy złotych byłaby większą oszczędnością niż wydanie 600 czy 1100 zł za mapę. Nieprawdaż? Ja również nie chcę "rozesrać" swoich pieniędzy, ale nie wiem czy okradanie kogoś jest dobrym pomysłem na oszczędności. Jeżeli to jest Wasz sposób na gromadzenie kapitału - proszę bardzo, bylebyście mi nie zaszkodzili. A reszta to Wasza sprawa. jdef90 : co do tego "uczucia podczas stosunku(...)" : czy zobacze auto w podobnej specyfikacji do mojego i zarazem tańsze, to tak samo mam się czuć? Bo wydaje mi się, że zawsze wszystko można znaleźć taniej, choć może w nieco innej jakości/posiadające nieco inne cechy, co oznaczałoby, że to uczucie bardzo często niektórym może towarzyszyć. A co do pytania kolegi "Oleg" - raczej nie jest prawdą, że można dowolną mapę update'ować - ja chciałem oddać mapę bodajże 07-02 (czy jakoś tak) i niestety nie chcieli przyjąć. Chyba, że mnie przekręcili.