-
Postów
1 808 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez solaris520
-
Takie dane wprost do E32 chyba nie łatwo znaleźć dlatego napiszę wykorzystując jakieś analogie z E34: - grubość pełnej nowej tarczy przedniej do E34 to 12mm, a grubość graniczna, czyli przy której powinno się wymienić, to 10,4mm - przednia wentylowana E34: nowa 22mm, zużyta 20,4mm - tylna pełna: nowa 10mm, zużyta 8,4mm W każdym przypadku wychodzi na to, że jeżeli tarcza jest cieńsza o 1,6mm to osiąga grubość graniczną (to samo jest także w przypadku jeszcze grubszych tarcz M5) Z tego co wiem, E32 735iA z tyłu ma tarcze 12mm – czyli tarcza pełna tylna w E32 nadaje się do wymiany gdy osiągnie 10,4mm grubości. Pozdr.
-
Ale marudzicie chłopaki :duh: Czyżby 20-to letnie E34 było bardziej dalekobieżne niż kilkuletnie E60 :?: :) (ja z takiej samej okazji wybrałem się moim srebrem w trasę Śląsk-Warszawa-Śląsk). hej :)
-
Informacje o problemach i pomysły na zorganizowanie działu
solaris520 odpowiedział(a) na wawe temat w Ogólnie o serii "1"
Bądźcie spokojni - forum nie zmieni profilu na gorszy (i nie mam na myśli tego, że gorzej być nie może ;) ) Zaczynamy podejmować starania, żeby aktywnych modów było więcej, a także, żeby wszelka hołota omijała to forum szerszym łukiem. pozdrawiam hej :-) -
Tak, to będzie raczej któraś z tych ewentualności.
-
to po co te progi malujesz :?: Ja jednak myślę, że żeby ta Twoja wiara nie legła całkowicie w gruzach, to po zamontowaniu tych anod czeka Cię już tylko: FOLLOW THE RAIN (i dbałość, żeby nic tam nie wyschło) ;) hej.
-
tak, zapomniałem wcześniej dodać, że tylko podejrzewam to, że benzynowe R4 też pod tym względem nie jest aż tak złe. Chyba , że się mylę... ;) :)
-
Łukasz zrozumiałeś to, co napisałem? (przyspieszenie i spalanie to sprawa oczywista na korzyść 520d) Dla rozjaśnienia - gdybym np w dwugodzinnym warszawskim korku był skazany na te drgania diesla R4 - to w którymś momencie zrobiłbym się niebezpieczny dla otoczenia. Wobec tego zupełnie gdzieś mam moment obrotowy i spalanie. Komfort w środku porównując pracę R4 diesla i R6 benzynowego to przepaść nie do zasypania. hej :) P.S. taaaa, pamiętam :)
-
dokładnie... prędzej czy później tematy o 518i zawsze w jakiś sposób rozbawiają. A może by tak towarzystwo skoncentrowało się na czymś konkretnym i jeszcze na temat? Mało kto z nas ma styczność z 518i, ale są pozytywne dla kogoś sprawy, które sobie możemy przecież dośpiewać i to napisać – wtedy będzie dużo pożyteczniej niż gadanie w kółko, że 525i czy 540i są szybsze niż 518i :duh: (tak jest w każdym takim temacie) Przede wszystkim jak spotykam czasem 518i E34 na drodze, to jakoś nie widziałem, żeby miało kłopoty z poruszaniem się do przodu. Powoływanie się na jakieś argumenty o "bezpiecznym" wyprzedzaniu też jest wątpliwe, tak samo jak wątpliwą zasadność ma sam manewr wyprzedzania na zwykłych polskich drogach. Jeżeli chodzi o tzw "porażki" wersji silnikowych w 5er, to myślę, że dużo większą z powodu komfortu jest czterocylindrowe 2.0d w E39. Miałem niedawno styczność z nim na przykładzie zadbanego i fajnego autka kolegi – ale takie drgania jakie są na postoju wewnątrz, drażnią i wręcz nie pasują do auta klasy 5er. Wracając do 518i - to pomijając to, co lubimy najbardziej w BMW (czyli R6 lub V12) - to wg mnie należy komuś pytającemu wspomnieć o tym, że: - 518i na pewno pali najmniej podczas "normalnej" jazdy - czyli toczenia się, które z pewnością wystarcza do bezpiecznego przemieszczania się pomiędzy punktami podróży tego najlżejszego spośród 5er, - o M40 lub M43 raczej nie słyszy się, żeby były awaryjnymi silnikami (czyli pod tym względem też nie ma straty w porównaniu do naszych ulubionych R6), - nawet gdy potrzebna jest naprawa, czy remont - to benzynowe R4 8-mio zaworowe jest wtedy wyraźnie tańsze i wygodniejsze podczas roboty niż cokolwiek innego. Jeżeli chodzi o 518i, to mocno zniechęcałbym kogoś jedynie do egzemplarzy zaopatrzonymi w cokolwiek z wyposażenia takiego jak: - podwójna rura, - spojler/blenda/brewki - emblemat ///M lub AC Schnitzer lub Alpina - koła szersze niż 215 Takie 518i najprawdopodobniej uporczywie próbowało być zawsze najszybsze w konkurencjach Honda/Golf/Calibra CUP spod świateł ;) (i raczej nie służyło do czegokolwiek innego, a naprawiane było częściami z allegro) pozdr. :)
-
Każdy mój wyjazd z garażu to 200km (czasem 700km) - i nigdy nie narzekałem na brak klimy (a prawie zawsze słońce podczas jazdy patrzy na mnie przez szyby, bo taką pogodę wybieram). Nawet w gorący lipcowy dzień w warszawskich korkach nie rozpłynąłem się (co potwierdzają zrobione mi później zdjęcia :) ) Poza wszystkim, to kwestia priorytetów - dla mnie dodatkowe luksusy w starym samochodzie zawsze będą najmniej ważne w porównaniu do stanu. I dlatego MUSI dzialac :) ... hehehee - to włóżcie sobie to - ale radzę na każdy element samochodu (no i pamiętajcie o dodatkowych akumulatorach) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: http://sorient.pl/moje520ie34/img/emoticon03.jpg Hej :)
-
Taaa... zapomniałem o tym wspomnieć... Z tego co wiem, ta elektronika to lipa, której propagatorzy-sprzedawcy po prostu bazują na tym, że trudno to od razu zweryfikować. Opisy o typach korozji i przeciwdziałaniu tego są przepiękne. Kiedyś przyjaciel - trochę zakręcony naukowiec też próbował mi tłumaczyć, że to "niby" musi działać - ale to było gadanie oderwane od życia. Bardziej w tym przypadku jednak wierzę w przeczytany kiedyś tekst o tym, że wśród różnych zabezpieczeń antykorozyjnych te elektrody w samochodach już dawno temu okazały się nieskuteczne (właściwie neutralne), a teraz są już tylko naciągactwem. Był czas, że dużo czytałem na temat zabezpieczenia antykorozyjnego samochodów - wyłaniało się z tego głównie to, że w pełni skuteczną technologią dysponują najlepsi producenci samochodów - ale nie decydują się na stosowanie tego, bo nie ma potrzeby. Chodzi o to, że auta za szybko starzeją się mentalnie i technicznie żeby zasadne było stosowanie czegoś jeszcze ponad i tak już bardzo dobrą technologię zabezpieczenia, jaką seryjnie stosują np. Audi, BMW czy MB (choć ten ma na koncie wielką wpadkę w byłej E-klasie). hej :)
-
jOhnny dobrą cechą jest to, że się nie poddajesz (to wielokrotnie udowodniłeś) choć nie raz wiąże się to ze stratą czasu (no ale powiedzmy, że w imię nauki :) ). Nie zupełnie - bo lepiej jest robić coś jedynie wtedy, gdy robi się to lepiej niż było. (to jest esencja tego, co najważniejsze) Co do odtłuszczania - niech Ci się nie wydaje, że samo zeszlifowanie blachy już ją przygotowuje do nakładania warstw. Taka powierzchnia jest mocno zapylona i należy ją umyć odtłuszczaczem. Bez zrobienia tego (i to dokładnie) nakładanie warstw mija się z celem. Odnośnie cynkowania - to te preparaty o nazwie "cynk w spray'u " itp. oczywiście nie mają nic wspólnego z prawdziwym cynkowaniem. Lepiej jest używać np. BrunoxEpoxy wprost na blachę, a potem kolejne warstwy: - dobry baranek (może firmy AUSON NOXUDOL) - ale natryskiwany pistoletem (bo spray pluje nierównomiernie, w dodatku powierzchnię lubią psuć pęcherze powietrza wydostające się i zasychające), - jako warstwę finiszującą można zastosować Malexim Cynkal - bardzo estetycznie to wygląda, choć nie ma takiego matu jak fabryczna farba na progach E34/E38. Ale powłoka jest bardzo dobra (w dodatku ma jeszcze jedną fajną cechę - można malować pędzlem, bo w 100% gubi jego ślady!) Tak czy inaczej - to co napisałem wymaga upalnego lata w trakcie pracy (a to i tak nie przeszkodzi temu, żeby Cynkal był miękki jeszcze za rok od pomalowania). Brunox Epoxy lubi mieć nawet 24h na jedną warstwę (a warto dać dwie) To tyle podpowiedzi z mojej strony - ale możesz to przemyśleć jedynie wtedy, gdy będziesz miał do dyspozycji ogrzewane pomieszczenie na ok. tydzień. Na inny temat - jeżeli chodzi o tą historię białego autka - to w tym przypadku możesz do niej zupełnie nie przywiązywać wagi, nawet jeżeli jest prawdziwa - bo wystarczy jeden ciarach i auto wygląda właśnie w taki sposób. Ja powtórzę - to białe E34 jest w unikatowo złym stanie jak na E34. Dość dużo potrafię powiedzieć o stanie E34 i o tym, jaki mają wpływ na ten stan niektóre okoliczności. Dobrze dostrzegam różnicę między egzemplarzami garażowanymi i niegarażowanymi, zadbanymi i niezadbanymi. Ale mniejsza z tym - jeżeli rok temu zapłaciłeś za Twoje E34 9tys pln - całkowicie poważnie i bez żadnej przesady napiszę - przepłaciłeś o ok. 6tys. w porównaniu z tym, co można było wtedy znaleźć za 9tys (zwłaszcza z 1991 roku) Tego oczywiście już nie odzyskasz - dlatego może rzeczywiście warto, żebyś z uporem odrestaurowywał ten egzemplarz - ale też stosując TYLKO profesjonalne metody (bo inaczej pogrążasz ten samochód w stanie, w jakim są Polonezy) Napisz sobie nad łóżkiem wielkimi literami coś ważnego, co dedykuję Ci z wielką życzliwością : Primum Non Nocere ! hej :) P.S. Basti wspomniał coś o swoim byłym Touringu - to faktycznie było fajne autko. Na pewno nie jakieś dopieszczone, ale co ważne - bez ekscesów z rdzą. Poza tym technicznie w pełni sprawne i godne zaufania w stałym użytkowaniu (działanie tamtego automatu to poezja) - w każdym razie ten przykład miał prawo mieścić się w grupie E34T wycenionych na ok. 9tys. (biorąc pod uwagę wyposażenie i rok prod.)
-
-znawca- daj spokój z tymi cytatami kilometrowej długości (przecież cały czas widać czyjeś wypowiedzi, nie trzeba tego powtarzać w całości, zwłaszcza gdy jest tak obszerne) jOhnny - w sumie widzę, że w tej sytuacji i tak nie zaszkodzisz tym progom. Trafiło Ci się wyjątkowo zaniedbane autko (naprawdę unikatowo zły stan jak na E34 :!: ) Nie mów za często o doprowadzaniu do ideału - bo środki i metody jakie stosujesz są z tym celem sprzeczne. Jeżeli myślisz o doprowadzaniu do ideału tego białego autka (jeszcze chcąc żeby potem ten ideał zachował się przez ponad rok, dwa) - to poszukaj najlepszego konserwatora zabytków i przygotuj mu stos kasy na zaliczkę. :) Niestety z rdzą nie ma zabawy i przekonasz się o tym (tak jak pisałem - to co teraz zrobisz, wyjdzie jeszcze najbliższej zimy) Im grubszą warstwę Boll'a napaćkasz - z tym większym hukiem spadnie. Bądź pewien, że pod tym wszystkim już od pierwszego dnia będzie panoszył się "rudy" Pod oryginalnymi powłokami tak się nie dzieje, dlatego że jest to robione na super jakości materiałach i w całym specjalnym procesie produkcyjnym (czyli pewnie oprócz samych materiałów, odpowiednie płukanie, oddziaływanie temperaturą, utwardzanie, itd) Tylko dlatego mogłeś w wielu miejscach na progach zobaczyć zdrową blachę - niestety jednak nie w całości (ale to już efekt nie najlepszej historii auta). Anyway - baw się i ucz - ale progi (błotniki zresztą też) masz jednak do wymiany, dlatego i tak wykonujesz kawał dobrej, nikomu nie potrzebnej roboty. Zadbałeś chociaż o dobre odtłuszczenie blachy przed użyciem tego Cortaninu ? hej :)
-
Drgania po odpaleniu na zimnym silniku, nierówna praca
solaris520 odpowiedział(a) na Zodiac temat w E65, E66, E67
Co się tak kryjesz z tym :?: ;) - skoro mamy nawet dział "polecane warsztaty", to i poza nim nie ma cenzury na taką reklamę w kontekście dobrej roboty. hej :) -
hehee - ale i tak, jOhnny czasem potrafi rozsądnie postąpić - choćby tak jak zrobił wiosną z tarczami i klockami :cool2: Chłopak uczy się, ale niestety często na błędach... Poza tym ma pecha do mechaników (i rzadko wyciąga z tego wnioski).
-
Nie Zodiac (ale dobrze, że to poruszasz, bo np. Boogie chyba podejrzewa, że BawariaMotors powiększa mi o 10% rabat za każde napisane przeze mnie "ASO" ;) ) anyway - jestem architektem i nie pracuje w ASO :) (choć praca tam byłaby przyjemna). Co do cen serwisowania w ASO - pełna zgoda (zazwyczaj przesada) - ale jeżeli chodzi o części i materiały ekspl., to skrót ASO w moich ustach na forum to zachęta do zaprzyjaźniania się z tym miejscem, bo bywa naprawdę "zaskakująco" :) (i wcale nie mam na myśli tutaj rabatu jedynie 15%) Tak jak choćby właśnie z olejem :) BTW. przepraszam publicznie kogoś z forum (nie pamiętam teraz osoby), z kim w zeszłym roku spierałem się, upierając przy poglądzie, że ASO jest "bezdusznym" miejscem pod względem cen ;) Wkrótce po tym zacząłem regularnie przekonywać się, że jest inaczej :)
-
Naprawdę myślisz, że ktoś kupuje olej w ASO żeby się pochwalić tym na forum :?: :) (A może paradoksalnie ASO to zdecydowanie najtańsze rozwiązanie przy zachowaniu najlepszej jakości :?: Czyli ekonomia i zdrowy rozsądek) hej :)
-
Bo butelka jest najprawdopodobniej CASTROL - w identycznych opakowaniach widziałem oleje VW, GM i właśnie jakiś Castrol LHM (chyba do Citroena) lub CASTROL TQ (coś do Mercedesa), itd.
-
to wypierz naprawdę dobrze - a miejsca metalowe na koniec przeczyść dodatkowo woskiem do lakieru (bo inaczej rudość w bagażniku przyprawi Cię o płacz).
-
Dokładnie. Nie ma szans, żeby zrobił to choć w połowie tak jak było. Zresztą podczas usuwania oryginalnej powłoki pewnie już widział, że to nie byle co. Nie wiem, dlaczego nie można było wstrzymać się na początku tego szlifowania. Ewentualnie, skoro coś tam się łuszczyło, to może było już wcześniej zmieniane (ale prawdopodobnie łuszczyła się jedynie jakaś farba - i tylko ją trzeba było odtworzyć). jOhnny - nie pytaj się mechaników o sprawy, które są charakterystyczne dla E34 - bo oni kierują się ogólną średnią tego, co do nich przyjeżdża - a w większości tego co mają okazję widzieć, rzeczywiście progi najczęściej są do wymiany. Jak sam się za coś zabierasz, powinieneś najpierw otworzyć oczy (ewentualnie pytać) - a potem podejmować decyzję. Teraz to raczej jedź do blacharza-lakiernika - myślę, że nie masz wyjścia dlatego że aura, mimo że jest teraz prawie letnia, i tak nie sprzyja takiej robocie. Nocami robi się zimno i wilgotno - nic nie będzie tam schło, a taka robota to nie jest jedna warstwa i wymaga naprawdę perfekcyjnych warunków. To co sam teraz zrobisz zabarwi się na rudo jeszcze w trakcie zimy. Tak poza wszystkim... wiem, że zawsze chcesz dobrze - ale jednak cały czas regularnie kończysz to białe E34 niestety. hej.
-
Odkręć także korek w bloku. Pewnie jest w tym samym miejscu co u mnie (w M20) czyli pod kolektorem wydechowym. Jeżeli pamiętam, u mnie jeszcze po zdjęciu z chłodnicy dolnego węża wypłynęła jakaś ilość płynu. Pozdrawiam.
-
:shock: :shock: :shock: Czy ja dobrze rozumiem - OGOŁOCIŁEŚ CAŁE PROGI Z WSZYSTKICH POWŁOK :?: :?: :?: Jeżeli coś takiego zrobiłeś - to następnym razem najpierw pytaj się dosłownie o wszystko, co dotyczy E34. Kiedyś też mocno zastanawiałem się nad nowym zabezpieczeniem, dużo też o tym pisałem - ale odstąpiłem od tego (i chwała Bogu za to) gdy przyglądnąłem się oryginalnemu zabezpieczeniu wszędzie po tym, gdy odkryłem je z warstw kurzu. Ono nie ma sobie równych :!: Fakt, że coś tam przy punktach unoszenia, czy może jeszcze gdzieś indziej może się naruszyć - ale wtedy zabezpieczenie naprawia się jedynie miejscowo. Nie wiem co Ci poradzić teraz - nie mam jeszcze rozpracowanych dokładnie środków zabezpieczenia antykorozyjnego sprzedawanych w ASO - bo tą technologię najbardziej znają specjalne serwisy współpracujące z ASO w ramach napraw zgodnie z "technologią producenta" Najprawdopodobniej pojedziesz do jakiegoś blacharza, który pryśnie Ci baranka i pomaluje (i jakiś czas wytrzyma) Moja metoda na to byłaby taka, żeby oddać samochód właśnie do ASO i naprawy zgodnie z technologią BMW - ale też zaznaczę, że z relacji kogoś, kto przez coś takiego teraz przechodzi wiem, że czas trwania takiej akcji jest liczony minimum w tygodniach (a nawet miesiącach) niestety. pozdrawiam. P.S. Może Adam ( anjinsan ) będzie coś potrafił najlepszego Ci doradzić.
-
dokładnie :) ASO przy tym to taniocha nawet poza promocją i bez rabatów. Poza tym, jakieś to jest dziwne - u siebie tego "essa" nie mógłbym normalnie zamocować.
-
hehee :) i droższych ;) Ja polecam Oryginał BMW (zwłaszcza teraz w czasie promocji to duża przyjemność wyjść z taką nówką - choć to bardzo ciężkie :) ) pozdr.
-
Nie. W rzeczywistości to raczej kierowcy wydaje się, że jedzie szybciej niż jedzie :). Zawyżenie wskazań prędkościomierza jest zamierzone. hej :)
-
dokładnie. o to właśnie chodzi :cool2: