
mirkomz
Zarejestrowani-
Postów
268 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez mirkomz
-
No to w takim razie BMW xdrive jest autem tylnonapędowym, a nie tylko z wrażeniem tylnonapędowego jak Twój Mercedes 4matic. Dołączanie przodu w G30 jest niezauważalne, natomiast to że w Mercedesie zawsze 1/3 napędu idzie na przód, także gdy jest to całkowicie zbędne (99% czasu), podnosi zużycie paliwa. To jest powód, że wszyscy ze stałego 4wd wycofują się, nawet Subaru.
-
] ... i swoją wiedzę n/t diesli, jak wynika z wyświechtanych sloganów którymi sypiesz, też zatrzymałeś wieki temu. Dodam jeszcze, że G30 nie jest jakimś epokowym skokiem od F10. Po prostu ewolucja, nawet w stylistyce. Silniki są zupełnie nowej serii, ale pod względem funkcjonalnym to też tylko ewolucja.
-
Wgrałem aktualizację map 101011926.1.00 2019-4 C1705A1R i nie ma chyba 90% adresów, nie można wprowadzić np. Warszawa ul.Marszałkowska, bo gdy wprowadzam "m" od razu wyświetla się "Mo". Podobnie jest z innymi. Na wszelki wypadek ściągnąłem i wgrałem jeszcze raz i to samo. Ktoś coś wie?
-
Cały dół jest identyczny, tylko trochę przedłużony i miechy zamiast sprężyn. Zresztą w pozostałych partiach samochodu (wyposażenie, elektronika, napęd, struktura) jest też prawie to samo.
-
He he, dobre pytanie. Mnie tych z bagażnika nie złapało, a woziłem na dwa razy bo się nie mieszczą. Myślę, że to dlatego że czujniki ciśnienia są wielofunkcyjne i mają też czujnik położenia. Swoją drogą przypisują przecież koła do piast, nie trzeba ręcznie logować. Może wypowie się ktoś kto dobrze zna temat?
-
F30, który silnik wybrać ? opinie, porady, porównania
mirkomz odpowiedział(a) na bartos76 temat w F30, F31, F34, F80
Nie to samo. Spojrzałem tylko w katalog części i już widzę, że są inne numery dla np. bloku, intercoolera, dyferencjału a to pewnie nie koniec różnic. -
W tym samochodzie czujniki mierzą ciśnienie rzeczywiste (oraz temperaturę, położenie itd. - nie pamiętam) i przekazują informacje radiowo do centralki układu stabilizacji jazdy. System z pomiarem różnicy prędkości obrotowych z ABS-u, stosowany w wielu innych samochodach, ma słabą czułość i pokazuje wyłącznie że coś jest nie tak z kołami.
-
Ale EBV i CBC ograniczają siłę hamowania na tylnych kołach, więc i zużycie powinny zmniejszać. Zresztą szybsze zużycie tylnych hamulców obserwowałem w autach, które nie miały jeszcze ESP a niektóre nawet ABS.
-
Te wszystkie systemy w minimalnym stopniu wpływają na zużycie hamulców, bo jak często włącza się wam kontrolka że ESP czy jego mutacje zadziałały? Przyczyna szybszego zużywania tyłu jest banalna - tarcze i klocki są tam mniejsze. Jak daleko sięgam pamięcią to zawsze tył był mniejszy i zawsze szybciej się zużywał, chyba nawet w Polonezie tak było. W jakimś Nissanie miałem z tyłu bębny i takie hamulce są długowieczne. Ale to ich jedyna zaleta. Być może jest też wpływ większej ilości zanieczyszczeń jaka jest z tyłu w wyniku podrywania ich z jezdni przez przednie koła.
-
Jakie oporne!? Ma nie skrzypieć, a przede wszystkim to jest uszkodzenie układu decydującego bezpośrednio o bezpieczeństwie jazdy.
-
W BMW nie robiłem, ale konstrukcja taka jak w innych. Przytykasz do pinów kabelki, biegunowość oczywiście decyduje w którą stronę tłoczek idzie, musisz wyczuć (nie wiem może gdzieś w sieci jest pokazane który biegun do którego pina w tym zacisku podłączyć). Wyczujesz gdy odjedzie do końca i finito.
-
Niby proste a może być nieproste. 20 lat temu męczyłem się z podobnym tematem z w Roverze 75 - czasami skrzypiało z tyłu gdy wsiadałem albo nacisnąłem kufer, szału można było dostać i wstyd przed ludźmi. Różni spece głowami kiwali, całe zawieszenie najchętniej by wymienili, aż sam doszedłem. Nie skrzypi gdy... nie zaciągnę ręcznego! Podciągnąłem ręczny żeby mocniej zaciskał i po temacie. Spróbuj poszukać mikrofonem. Myślę że można też dotykać poszczególne miejsca opuszkiem palca. No nie ma cudów żeby nie znaleźć, to jest mechanika nie elektrony.
-
Widzę że na YT wszyscy tak robią, jeden od drugiego się uczy. A nie prościej odpiąć wtyczkę, podłączyć 12V i tłoczek odsuwa się dokładnie tak samo jak robi to komputer? Szybciej, elegancko, nie ma obawy że utracimy szczelność mechanizmu.
-
BMW G30 Jakość wykonania - prośba o opinie
mirkomz odpowiedział(a) na krasnalak temat w G30, G31, F90
Wystarczy popatrzeć np. na Allegro na jedną i drugą skrzynię - są zupełnie inne, nawet napęd na przód jest z przeciwnej strony. https://allegro.pl/oferta/skrzynia-biegow-automat-reduktor-kia-stinger-3-3-8301493730 https://allegro.pl/oferta/bmw-530d-g30-g31-skrzynia-biegow-aut-ga8hp75z-8335446650 W pozostałych tematach podobnie fantazjujesz. -
Wynik z dnia wczorajszego - 530d xdrive, dystans 490 km (z tego ok. 150 autostrada i ekspresówka, reszta zwykłe szosy i miasta), dwie osoby na pokładzie, średnia prędkość 64 km/godz.: 5,1 litra.
-
W Volvo cały napęd (ciężki) jest nad przednią osią. Przednie zawieszenie to prymitywny McPherson z Mondeo (zresztą całe podwozie, duża część struktury i bardzo wiele innych podzespołów też jest z Mondeo). To powoduje, że prowadzenie Volvo vs. BMW jest nieprównanie gorsze. Układ kierowniczy jest mniej bezpośredni, skręconą kierownicę przy przyśpieszaniu wyrywa z rąk. Trakcja w wersji 2WD nawet na suchym jest beznadziejna. Hamulce w Volvo przy awaryjnym hamowaniu z b.dużych prędkości nie dają rady. 5-cyl. silnik 2.4 jest trwały, ma charakterne brzmienie, ale większe drgania i bardziej hałasuje niż ten z BMW N47, przynajmniej porównując modele o których mówimy. Nowy silnik 4-cyl. 2.0 ma zdecydowanie bardziej gładką pracę, jest cichszy, pali 2-3 litry mniej (tu dorównuje BMW) ale ma wadę konstrukcyjną, która nieakceptowalnie często zabija go już przy niewielkich przebiegach. Ale nowy 2-litrowy diesel BMW B47 znowu jest lepszy od tego nowego Volvo. Poprzednia skrzynia 6-biegowa AW była wybitnie emerycka i nietrwała. Nowa 8-biegowa jest lepsza, ale nadal nie dorównuje 8-biegowej ZF z BMW. Jakość wnętrza poprzedniej generacji Volvo jest gorsza od BMW, w nowej generacji jest na tym samym poziomie. Porównałeś S/V60 II z F10 - Volvo jest znacznie ciaśniejsze. Nie tylko dlatego że to inny segment (D vs E), bo S80 II też jest ciaśniejsze. Wnętrze Volvo sprawia wrażenie biedniejszego. Co do wzornictwa to rzecz gustu ale znamienne, że BMW ewoluuje a Volvo zupełnie zmieniło projekt. Jak patrzę na konstrukcję aut obu marek to Volvo jest mniej zaawansowane. Tam gdzie w BMW jest jakiś metalowy element mocowany śrubami w Volvo będzie to coś z plastiku na zatrzaski albo wcale. Tam gdzie w BMW jest aluminium w Volvo jest stal. Tam przewód w osłonie i porządnie umocowany, tutaj goły i luźny. Odczucia z jazdy są adekwatne to poziomu technicznego i wyraźnie zauważalne nawet dla pasażera. W nowej serii Volvo jest postęp (choć napęd pozostał ten sam), ale w G30 vs F10 też jest, więc różnica pozostaje taka sama. Zaletą Volvo jest, że nie wywołuje u sąsiadów, rodziny, innych na drodze negatywnych emocji. U kierowcy nie wywołuje żadnych emocji.
-
No sorry, znam także to Volvo z tym silnikiem aż za dobrze (niestety), ten model BMW mniej. Może za wyjątkiem brzmienia silnika (to było ostatnie 5-cyl.) to Volvo NICZYM nie jest lepsze od tego BMW, a dokładniej we wszystkim gorsze lub dużo gorsze.
-
Po YT krążą liczne filmiki, w których mądrale rozbierają zacisk tylko po to żeby, pokręcić imbusem dla odsunięcia tłoczka. A wystarczy podłączyć 12V.
-
Nie wątpię, że już się interesują bo to gruba sprawa, na pewno nie jakiś rozkalibrowany czujnik. Pompa jest już w Monachium pod mikroskopem. A mediom powiedzą coś na okrągło. Czy na zagranicznych forach ktoś coś widział?
-
Występując do sprzedawcy trzeba przedstawić żądanie. Może być żądanie naprawy rzeczy (naprawiono), wymiany na towar niewadliwy (nie przysługuje, bo niezwłocznie i skutecznie naprawiono), lub roszczenie o odszkodowanie. Ale przy żądaniu odszkodowania trzeba wykazać i wyliczyć konkretną szkodę. A ja tu szkody nie widzę, za strach w oczach chyba nawet w Ameryce odszkodowań nie dają. Papuga oczywiście będzie mamił, bo chce zarobić, a za skutek żaden prawnik nigdy nie da najmniejszej gwarancji. Gdyby wystąpiła powtarzalność tej usterki, szczególnie u innych użytkowników i w innych egzemplarzach, a jeszcze lepiej (znaczy gorzej) ze skutkiem w postaci wypadków - a to co innego. Wprowadzenie do obrotu rzeczy zagrażającej życiu i zdrowiu - tutaj to są konkretne przepisy. Ale musi być jednoznaczna powtarzalność usterki. Jak wiadomo nawet częste palenie się aut tak nie zostało (póki co) zaklasyfikowane. Spadają samoloty, dwa razy spadł prom kosmiczny, to i masowo produkowany samochód od czasu do czasu może się zepsuć.
-
Czyli dokładnie tak jak wcześniej przewidywałem, jakieś nic nie wyjaśniające tłumaczenia: komputer, kasowanie plepleple itd. Te opowieści to chyba o czujniku podciśnienia serwo. Skoro źle działał, to źle by działało wspomaganie, zbyt mocno lub za słabo. W wyniku tego dla uzyskania żądanej siły hamowania albo trzeba by znacznie mocniej wciskać pedał, albo słabiej niż normalnie. A tu, jak pisałeś, samochód b.słabo hamował mimo, że pedał wpadł w podłogę. Co się stało z płynem skoro nie ma wycieku, a tłoczek pompy poszedł do końca? Powiedz im, że kłamać też trzeba umieć. Oby jednostkowy przypadek.
-
Co tu ma do rzeczy elektronika? Z Twojego opisu nie wynika aby to było banalne (ale i skandaliczne) zapowietrzenie. Cisnienie w układzie wytwarza pompa hamulcowa. Skoro pedał jest miękki i hamowanie słabe, to znaczy że ciśnienie jest małe. Jeśli nie ma wycieków to uszkodzona jest pompa, brak szczelności tłoczek/cylinder i ciśnienie "ucieka" jak w starej pompce do roweru. Pompę po cichu wymienią, wyślą do badań bo to bardzo gruba sprawa. Tobie powiedzą coś w stylu "Zaawansowany system komputerowy bezpieczeństwa wykrył niewielkie zanieczyszczenie w układzie które dostało się z brudnej jezdni i zredukował siłę hamowania w celu zachowania równowagi między obwodami układu hamulcowego odpowiedzialnego za stabilność pojazdu w każdych warunkach jazdy. Skasowaliśmy błędy, wykonaliśmy adaptację i szczegółową diagnostykę, samochód w pełni sprawny". To tak ja z samolotami. Jak się opóźnia albo w ogóle nie odlatuje z przyczyn technicznych to zawsze jest tylko "awaria toalety". A że grzebią w silniku? A to tak przy okazji i w wolnym czasie czyszczą znaczek firmowy. Gdzieś czytałem że BMW wprowadza zupełnie nowe pompy hamulcowe (w zasadzie układy) z "napędem" elektrycznym i zaawansowanym sterowaniem komputerowym. Chyba w 8er już jest coś takiego. Przypomniała mi się jeszcze historia z b.dawnych czasów jak kolega stał na światłach i w rytm muzyki kopał sobie w pedał. W pewnym momencie pedał wpadł w podłogę... "K. co ja zrobiłem! Popsułem auto, rozwalone hamulce!" Pękła pompa hamulcowa ($350 a to wtedy była duża kwota). Dopiero po naprawie zdał sobie sprawę jakie to szczęście, że akurat stojąc na światłach popsuł sobie hamulce. Może czas zacząć kopać w pedał? Edit: Jeszcze przyszło mi do głowy, że któryś przewód elastyczny dostał "tętniaka" - robi się balon i "pochłania" ciśnienie. Teoretycznie możliwe ale chyba nieprawdopodobne. Profesora Chrisa z YT trzeba zapytać.
-
A który typ tak nie ma?
-
Jak komuś to przeszkadza powinien wybrać zwykłe opony o wysokim profilu. Proste? Poza tym w G30 koła (niskoprofilowe runflaty) słychać dlatego, że nie słychać nic innego. Jakby zegarek był mechaniczny przeszkadzałoby cykanie. W innych autach, mimo ogólnego hałasu, nawet koła ze zwykłymi oponami są jeszcze bardziej słyszalne. bo producent zaoszczędził na wytłumieniu nadkoli i podłogi. Z tego m.in. powodu odechciało mi się Stingera już po kilku kilometrach jazdy próbnej.
-
Jeśli chodzi o hałas z opon to cecha runflatów i niskiego profilu. W innych markach też tak jest.