
mirkomz
Zarejestrowani-
Postów
268 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez mirkomz
-
Instrukcja zakazuje jakichkolwiek dodatków do paliwa, nawet na korku jest napis "Żadnych dodatków". Choć mam mieszane odczucia, bo przecież te paliwa "premium" to są zwykłe tylko wzbogacone właśnie dodatkami, nie sądzę aby jakimiś lepszymi niż STP czy Liqui Molly.
-
Obecny B57 to inny silnik niż poprzedni N57.
-
Nie rozumiem problemu z tą regulacją pasów. Bez czytania tego wątku nawet nie zauważyłem że nie ma regulacji. Jestem niski, żona jeszcze niższa, fotele lubimy mieć ustawione zdecydowanie nisko, a pas układa się nam dokładnie tam gdzie powinien - na obojczyku, nieco bliżej mostka. W innych autach bez regulacji też tak mieliśmy, a tam gdzie była regulacja odpowiednia była pozycja środkowa. Nie zauważyłem też żeby jakiś pasażer miał z tym problem. Zgadzam się co do jednego - ci którzy projektują samochody oraz zatwierdzają je do produkcji (ale także inne wyroby, jak np. ekspres do kawy czy odkurzacz z którymi się ostatnio męczę) chyba sami nimi nie jeździli albo są bezmyślni. Najbardziej zadziwiające, że jest wiele rozwiązań znanych od lat, prostych, funkcjonalnych, a tu nagle ktoś wyważa otwarte drzwi i wprowadza coś zupełnie nowego i głupiego. Na szczęście, wbrew Waszym narzekaniom, ja aż tak wielu błędów w tym aucie nie dostrzegam (nawet nic mi nie skrzypi i automatyka klimatyzacji nie wariuje), raczej kilka drobiazgów, a do wielu się przyzwyczaiłem. Np. do iDrive, zachwalanego w testach, a wg mnie mało ergonomicznego, przynajmniej na początku. Ogólnie auto, na tle innych mi znanych, jest jednak przemyślane i dobrze skonstruowane. Choćby taki drobiazg jak kratki zatrzymujące liście spadające z przedniej szyby. Tam gdzie w innej marce jest jakiś kawałek plastiku na zatrzask (albo w ogóle go nie ma bo kosztuje 10 eurocentów) w BMW będzie porządny element przykręcony kilkoma śrubami. Kabelek nie dynda luźno tylko jest w kilku miejscach przymocowany itp. Jestem starej daty, wiele samochodów przejechałem i dla mnie są najważniejsze mechanika (napęd, zawieszenie) oraz ogólnie żebym się w nim dobrze czuł. Pod tym względem auto jest bezkonkurencyjne. Brak schowka na okulary przeboleję.
-
Przyglądam się i nie widzę, w którym miejscu listwa mogłaby się stykać z lakierem przy otwieraniu drzwi. Nic mi nie skrzypi, ale z ciekawości możesz sprecyzować? Natomiast zauważyłem co innego. Klamki po odciągnięciu kiwają się góra-dół jakby były na jakiś rzemyku przymocowane. Wiem że nie ma to żadnego praktycznego znaczenia, ale takie to mało "premium", nie spotkałem czegoś takiego nawet w taniznach.
-
A jaki olej i dlaczego ten?
-
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
Ale tę aktualizację (media, telefon) to ja sam mogę robić i robiłem to miesiąc czy dwa temu (TT-001.028.002 MT-001.028.002), myślałem że mówimy o sofcie silnika/napędu. A co do podłączania się pod OBD to jest wyraźne ostrzeżenie w instrukcji, że podłączenie nieautoryzowanych urządzeń poza ASO grozi uszkodzeniem. Nie wiem, ale można się spodziewać że byłoby to zapisane w pamięci. -
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
W menu nie ma oczywiście. Myślałem o podłączeniu się pod OBD ale w instrukcji jest ostrzeżenie (i pewnie odnotuje się w pamięci) a poza tym wątpię, żeby stara INPA coś ciekawego pokazała, jeśli w ogóle cokolwiek pokaże. -
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
Jak sprawdzić? -
I właśnie m.in. za te diametralnie różne odczucia się płaci (fakt że nieproporcjonalnie dużo). Bo w 530i są takie jak w 520d, nawet momentami dźwięk podobny. Nie mówię o osiągach na papierze, ale subiektywnie te silniki ciągną podobnie. Jedno tylko co jest słabe w 3 litrowym dieslu to dźwięk na biegu jałowym, bo słychać tylko buczenie z wydechu. Natomiast faktem jest, że aktualna seria B jest zupełnie różna od poprzedniej N. Jak będzie z trwałością jeszcze nie wiadomo, póki co nie słychać o problemach. Po wpadkach z poprzednikami jest szansa, że inżynierowie pogonili księgowych. Ale z kolei konstrukcja uległa znowu komplikacji, osprzęt przede wszystkim.
-
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
A może to klasa standard podniosła... standard i zbliżyła się do premium? Prawda jest taka, że prawdziwe premium to było w latach 60., może jeszcze 70. Bo wtedy auto premium w prównaniu ze "zwykłym" było zdecydowanie bardziej trwałe i niezawodne, miało bardzo dobre osiągi, najwyższy komfort i poziom bezpieczeństwa, najnowsze rozwiązania techniczne. Większość części była produkowana z najwyższą starannością w macierzystych fabrykach, a te nieliczne które były od dostawców zewnętrznych musiały spełniać zdecydowanie wyższe standardy jakościowe niż robione dla producentów klasy standard. W aucie klasy premium chyba tylko powietrze w kołach było takie samo jak w klasie standard. Do tego nie było mowy aby producent premium pohańbił się jakimiś modelem miejskim czy nawet kombi. Chyba wiadomo która marka wtedy była premium? -
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
Panowie, aż z ciekawości spojrzałem sobie w necie na tego Stingera bo nie kojarzyłem. I jednej rzeczy nie rozumiem - auto może być i dobrej jakości i mieć osiągi ale jak ono, zwolennikom BMW, może się wizualnie podobać tego nie kumam Ano właśnie, wygląd G30 wg mnie to też jego wada. Za piękny nie jest, np. A6 ładniejsze. Ze względu na wygląd i dźwięk silnika zastanawiałem się nad Ghibli. Ale miało tylko te dwie zalety. -
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
Tak, nic nie trzeszczy podczas jazdy. Poszedłem do garażu i z ciekawości sprawdziłem. Pod dużym naciskiem raz zatrzeszczało nad przełącznikiem świateł. I to wszystko. I jest mi to dokładnie obojętne. Bo zamiast nietrzeszczenia przy intensywnym macaniu (po co?) 100x bardziej wolałbym, aby BMW zrobiło analogowe zegary godne marki, żeby interface był tak prosty i czytelny jak w Volvo, żeby kluczyk był ladniejszy i bardziej ergonomiczny, żeby dźwięk silnika był godny R6, żebym mógł sprawdzić jakie funkcje wykonuje gdy np. nagle włącza wentylator (co ciekawe czasami także na postoju), żeby kierownica była niżej, mniejsza i dawała lepsze czucie... To zdecydowanie nie jest idealny samochód, ale wybrałem uważam optymalnie, pod siebie, uwzględniając oczywiście także cenę. Stingera też rozważałem, ale m.in. spalanie i braki w wygłuszeniu zdyskwalifikowały to auto. -
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
Powtórzę - "u mnie (…) samoistnie nigdy nie trzeszczy". Jak to powiedziałeś Lukasmat, czytaj ze zrozumieniem? -
opinie o awaryjności/wadliwość nowej serii 5 (G30, G31)
mirkomz odpowiedział(a) na grzybekm temat w G30, G31, F90
Możliwe, ale co z tego? Widzę, że obsesja macania wylansowana przez pewnego jutubera nawet tu dotarła. A sprawdzałeś haczyki na siatki z żarłem i czy w kieszeniach mieści się 1,5 litrowa butelka? Bo to też niezwykle ważne, po to grubasek kupuje samochód. Nie wiem czy u mnie trzeszczy, bo listwy czy deska nie służą do macania. Wystarczy, że samoistnie nigdy nie trzeszczy. A w Stingerze nie tylko siedziałem, ale też odbyłem jazdę próbną. Huk opon już przy 100 km/h nie do wytrzymania i wystarczy. Możliwe, że nie pożałowali pianki pod plastiki ale odbili to sobie z nawiązką np. na wygłuszeniu. To na pewno, ale nie wątpię, że także na innych elementach, których nie można dotknąć. Jak porównuję auta tam gdzie nie widać, to w premium jest np. porządna osłona przykręcona czterema śrubami, a w zwykłej marce w tym miejscu albo nie ma żadnej osłony albo jest nędzny plastik na zatrzask, który łamie się za pierwszym razem. Już sam zapach wnętrza wiele mówi. A to, że ten Stinger pali w mieście 17 l to z czego się bierze? A to że przyśpieszenie ma gorsze niż obiecuje producent? -
Jak przeczytałem to pomyślałem, że żartujesz. A ponieważ akurat mam też Volvo (4-letnie S80) to wziąłem linijkę i poszedłem sprawdzić. Nie do wiary, ale w obu autach tak lewe jak i prawe drzwi są dokładnie 1 mm wyżej! Podkreślam - wszystkie 4 drzwi, każde dokładnie 1 mm. Z tym świstem to teoria zdecydowanie naciągana (a inne miejsca nie świszczą?), wyjaśnienie może być prostsze. Drzwi są pasowane z jakąś tolerancją "estetyczną". Ponieważ można liczyć się z osiadaniem na zawiasach, są w fabryce ustawiane na +1 mm, żeby w przypadku gdy trochę osiądą były w linii lub właśnie maksymalne 1 mm powyżej. Bo przecież w górę nie pójdą na pewno. Gdybyś tego nie napisał nawet bym nie zauważył, a jak już zauważyłem to, w przeciwieństwie do paru innych rzeczy, nie będzie mi to przeszkadzało. "Z tego się nie strzela", ale dla maniakalnych estetów pewnie nie ma problemu żeby podregulować. Przypomniało mi się, że po zakupie Volvo nawet to miałem zrobić, ale raz że nie miałem takiego torxa, a dwa że zostałby jakiś ślad i przy sprzedaży byłoby to podejrzane.
-
Nie jest może idealnie, ale też "z tego się nie strzela". Jak chciałeś auto z perfekcyjnie spasowanymi blachami (a na innych sprawach Ci nie zależy) to trzeba było iść do Lexusa, Audi też ma świetne spasowanie. Jak będziesz odbierał to nie patrz lepiej na płaskość drzwi przy krawędziach, bo też nie jest idealnie. Być może wszystko to wynika z faktu, że za wyjątkiem tylnych błotników całe poszycie jest z aluminium. A przed udaniem się po odbiór zajrzyj może do MB lub Jaguara, obejrzyj dokładnie, to uznasz że Twoje BMW jest doskonale spasowane. I ciesz się jazdą, a nie martw milimetrową nieliniowością listewek.
-
Wg instrukcji ROF należy stosować dla bezpieczeństwa - tu ewentualny problem z ubezpieczycielem. A z gwiazdką wg instrukcji BMW "rekomenduje" - ewentualny problem z gwarantem. I tak jak pisałem wcześniej, sformułowanie jest na tyle nieostre, że kto będzie miał lepszego prawnika ten spór wygra. Wg mnie, skoro BMW nie nakazało jednoznacznie stosowania opon z homologacją, to należy rozumieć że jednak dopuszcza także te bez gwiazdki. Ale z sądami, a szczególnie z biegłymi, bywa różnie, do tego stracony czas, zawracanie głowy... Homologowane są minimalnie droższe, jest spory wybór, więc po co kombinować? Tak samo mi powiedzieli w dwóch serwisach. Co ciekawe, jeden gościu (sprawiał wrażenie fachowego) twierdził, że bywa iż opona z gwiazdką ma nieco inny bieżnik od niby identycznej bez gwiazdki. Ciekawe co? Z czysto inżynierskiego punktu widzenia, istotne jest aby wszystkie koła miały identyczną szybkość obrotową, z jakąś nieuniknioną tolerancją. Czy można sobie wyobrazić że sprawne, napompowane wg nalepki opony mogą tego warunku nie spełniać? Jedyne co mi przychodzi na myśl, to że przy maksymalnym przyśpieszaniu odkształcają się nadmiernie, a w wyniku tego tył/przód nierównomiernie. Ale to już naprawdę naciągane dywagacje.
-
Z filmu wynika że 3 z każdej strony jest ładniejsza. Ale nie zamieniałbym się :lol:
-
Aby nie stracić gwarancji i uprawnień z ubezpieczenia należy użytkować samochód zgodnie z instrukcją. Jest to wyraźnie i jednoznacznie zapisane, zresztą trudno aby było inaczej. Zamiast dywagować zajrzyjcie więc do instrukcji i... nic się nie wyjaśni :D Jest napisane, że zalecane są opony z gwiazdką i że dla bezpieczeństwa należy używać opon ROF. Czyli standardowo: wygra ten który ma lepszego prawnika. Dla mnie wniosek jest jeden - po co wdawać się w spory? Mam z gwiazdką i ROF.
-
Za każdym razem gdy kupowałem auto miałem dylemat, czy wybrać coś z segmentu D czy dołożyć i jednak z E. I za każdym razem gdy porównywałem, w różnych markach, mógłbym z zamkniętymi oczami, także na miejscu pasażera, powiedzieć którym segmentem jadę. Inżynierowie dostają od szefów jasne wytyczne - niższy segment MUSI być mniej komfortowy od wyższego. Nawet gdyby to nic nie kosztowało. Wielokrotnie czytałem np. że komfort 5 jest taki sam jak 7, różnica tylko w wymiarach. No nie wiem, dla mnie subiektywne odczucia jakości są jednoznaczne. Dlatego nowa 3 pewnie będzie bardzo dobrym samochodem, na pewno lepszym od schodzącej, ale MUSI być mniej komfortowa od 5, mniej elegancko wykończona, z gorszych materiałów itd. Nowe rozwiązania techniczne do 5 też szybko wejdą, zresztą nic przełomowego tam nie ma. To jest podobna polityka do stylistyki w ramach koncernu - Skoda MUSI być brzydsza, wyglądać taniej od VW, ten z kolei od Audi, a Bentley ma być ponad wszystko. Jaki problem żeby wystylizować takiego Superba ładniej, szczególnie wnętrze? Z perfumami czy z zegarkami jest jeszcze inaczej. Tworzy się nowy zapach albo projektuje nową kopertę/tarczę a szefostwo decyduje, do której marki (i przedziału cenowego) nowy wyrób ma trafić - Certina,Tissot, Longines czy Omega. W każdym z tych zegarków, różniących się ceną nawet kilkukrotnie, może być ten sam mechanizm np. ETA 2892. Jak 2-litrowy diesel w VAG.
-
Wyjaśnienie wyraźnego spadku sprzedaży diesli ogółem w EU jest proste - producenci wycofują ten napęd z małych samochodów, a te stanowią zdecydowaną większość w sprzedaży ogółem. W segmentach aut dużych, w tym także F, diesel w Europie dominuje i to się nie zmieni. Np. taki sztandarowy XJ oferowany jest wyłącznie z 3-litrowym dieslem. Ale tak jak pisałem wcześniej - co kto lubi. Nabywcy XJ jak widać wszyscy lubią 3.0d.
-
530xd: 60% duże zakorkowane miasto, 10% drogi podmiejskie, 30% autostrada - 7,5 litra. Przy zachowaniu pewnej "ostrożności" spokojnie można zejść litr mniej. Natomiast dyskusja n/t "moje lepsze" jest bez sensu. Przed zakupem na wszelki wypadek sprawdziłem dostępne opcje silnikowe i wybrałem bez wahania dla mnie optymalny napęd, z uwzględnieniem że paliwo zmierza w kierunku 6 zł/l i to nie będzie ostatnie słowo. Co kto lubi. Opowiadania o "klekocie" mogą snuć ci, którzy nie przejechali się tym autem nawet na miejscu pasażera. Silnik na wolnych obrotach delikatnie buczy w tle (jak ktoś nie lubi można nie wyłączać S&S), przy normalnej jeździe jest niesłyszalny, przy mocnym przyśpieszaniu daje dźwięk taki, jak powinien dawać R6. R4 jak każdy 4-cylindrowy diesel rzeczywiście trochę terkocze (ale nieuciążliwie). Tu z porównywalnych najlepiej wypada na moje ucho A6, ten najnowszy w E220d jest taki sam jak BMW (ale podobno pali najmniej). Biorąc pod uwagę całokształt dla mnie nie ma w tej chwili lepszego napędu do dużych aut niż 3-litrowy diesel. Ale rozumiem że np. dla przedstawicieli suwerena najlepszy i ulubiony jest 6-litrowy W12. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W samochodzie szczególnie.
-
G30 - RABATY tylko z salonu POLSKA i dodatki
mirkomz odpowiedział(a) na Nermak temat w G30, G31, F90
Od nowego roku wchodzą zdecydowanie niekorzystne przepisy podatkowe dla leasingu. Jednak zapowiedzieli, że dla umów zawartych przed ogłoszeniem zmian (co nastąpi pewnie pod koniec listopada) zostają dotychczasowe zasady, więc za chwilę będzie szaleństwo. Szczególnie w droższych markach i modelach, które zmianami zostaną najbardziej niekorzystnie dotknięte. Kto nie zdąży kupić auta z produkcji, weźmie to co zostało na placu. O rabatach nie będzie mowy. Z tego co pamiętam chyba podobnie było, gdy wchodziło poprzednie ograniczenie leasingu i tak samo, gdy wchodziła wyższa akcyza na >2l. -
Niby tak, ale w instrukcji mam napisane, że należy stosować ROF. A w gwarancji, że należy przestrzegać instrukcji. Nie będę się kopał z koniem. Jakby co, żeby się wymigać, zawsze mogą powiedzieć że owszem opona ma homologację ale ogólną, a do tego konkretnego auta musi być ROF, bo tak jest czarno na białym napisane.
-
Obszerna dyskusja nie wnosi nic nowego i prowadzi do wniosku oczywistego - każdy zrobi jak uważa. Jedno nie zostało poruszone - wiadomo, co tak naprawdę jest w beczce w ASO? Znajomemu w ASO innej marki premium nalali "dziwnego" oleju (prawdopodobnie duży dodatek zlewek), sprawdził to, zrobił awanturę, przeprosili i "błąd" naprawili. Ale ile aut było przed nim? Jak jest w innych markach? Gdy olej kosztuje już tyle co koniak pokusa jest wielka. Myślicie że mechanik, majster i jego brat do swojego auta kupuje olej, nawet promocyjnie? To jest jak w restauracji, też nigdy nie mamy pewności czy ten gulasz to jest "nasz" czy częściowo poprzedniego klienta. Wydaje się że najpewniejsze jest przyniesienie własnego oleju w bańce zakupionej w pewnym źródle. Ale które jest pewne? Pojawił się wątek Castrola. Pewnie zdarzyły się problemy z tym olejem, ale duża szansa dlatego, że jest najczęściej fałszowany. Czarny PR konkurencji dołożył się czujnie, mit się narodził. I w drugą stronę, czytałem że pewna wręcz kultowa w Polsce marka została wylansowana ok. 10 lat temu w Internecie, choć technicznie niczym się nie wyróżnia.