pesti

Czy miał ktoś do czynienia z powracającym 480A po regeneracji BimmerToolem z bieżącym kasowaniem błędów? Usterek żadnych nie mam, żadnych innych błędów. Uszkodzona klapa gasząca spowodowała zapchanie do 50g, po wymianie wziąłem się za wypalanie. Wszystko poszło jak należy, ciśnienie wsteczne w normie (ok 12), ale 480A powraca. I tak za bardzo nie wiem jaki może byc powód?

Super, dzięki za informacje, bo akurat zostałem dziś przywitany 480A i 481A oraz padniętą klapą gaszącą. DPF niewypalany od 1400km, sadza doszła do 50g. Potwierdzam, że po naprawie usterek DPF można łatwo wypalić apką, kasując błędy na bieżąco, tak jak napisał Kolega wyżej. Zrobiłem tak kiedyś i było 5 lat spokoju, do dzisiaj. Czy w przypadku wywalenia DPF+EGR zostawia się klapę gaszącą, czy ona też leci? Domyślam się, że jednak zostaje, żeby nie telepało przy wyłączaniu silnika.

No i po prostu tuz po wymianie swiec uwalil sie sterownik - wydaje mi sie, ze moze cos z gniazdem sterownika, przy wymianie swiec jednak kable sie poruszaly. Pojdzie do regeneracji, to sie dowiem. Wniosek taki, zeby zawsze wymieniac swiece razem ze sterownikiem, chocby 'byl dobry'. Tak jak pisales, na rozgrzanym silniku skasowane bledy swiec juz nie wracaja (aktywacja przy 60C zmienia sie na 0), co pozwala wypalic DPF. Niestety z jakis przyczyn i tak wtedy duzo szybciej sie zapycha, nie wypalajac sie nawet do zera, ale jest to przynajmniej jakis tymczasowy ratunek jesli musisz te kilka dni pojezdzic. A regeneracja wlacza sie co kilkadziesiat kilometrow.

Dzięki. To ma sens. Na wszelki wypadek dziś wcześniej zamówiłem kabel plusowy, po niedzieli do warsztatu. Z jedną uwaloną świecą dpf się u mnie wypalał.

Tak dziwna sytuacja i nie wiem jak to ugryźć. Jak pisałem wcześniej, miałem błąd na jednej świecy 4242, control, którego nie da się wykasować (to M57, ale chyba nie ma znaczenia). Po wykręceniu jedna faktycznie była uwalona, sterownik (BERU) został, bo po sprawdzeniu był dobry. Dzień po wymianie patrzę, a tu sześć tych samych błędów 42x2, control. Czyli wygląda jak walnięty sterownik. Ale, co ciekawe, błędy dają się skasować i nie wracają od razu, dopiero po odpaleniu silnika na zimno. Gdzieś usłyszałem, że to mogłby być plusowy przewód albo problem np. z gniazdem w sterowniku (przy robocie kabel się poruszał). Ma to jakiś sens? Problem w tym, że mam mało czasu, bo za półtora tygodnia wyruszam w długa trasę po Europie, a jak mi DPF nie będzie się wypalać, to leżę.

I tak wlasnie mam, sprawdzilem po kodzie z faktury - m-pakietowe sprezyny przy standardowym zawieszeniu i standardowych amorach. Czyli pewnie dlatego tak szybko sie wylal. Chyba pozostaje mi zalozyc stare sprezyny, albo kupic amortyzatory m-pakietowe :) Choc nie wiem czy to dobry pomysl.

To odnosnie m-pakietowych czy poduszek?

A to myslalem, ze m-pakietowa jest krotsza..

Taak jak kolega napisal wyzej, jest masa podrobek. Kiedys, nie znajac sie, kupilem na ebay. Dostalem jak sie okazalo jakas podrobe, oraz zlozone na plasko pudelko od Mahle :D Oryginaly z BMW naprawde nie sa wiele drozsze i to poki co jedyna czesc jaka znam, ktora kupuje sie tylko w ASO. Moja podroba padla szybko, rozgrzewal sie tylko do 70C. Co ciekawe, po wylaczeniu silnika i powtornym odpaleniu juz rozgrzewal sie jak nalezy, wiec dzieki malym stopom po drodze jakos udalo mi sie rok przejezdzic bez swiadomosci, ze jest zwalony. Ten od EGR mam do dzis na strychu, dmuchasz w niego jak w gwizdek, wiec tez zdechl. Walniete termostaty to glowny powod zapychania sie DPF, ludzie pozniej jezdza na chemiczne czyszczenie zamiast zwyczajnie zlikwidowac przyczyne. A propos, zapchany dpf (z kontrolkami) mozna spokojnie wypalic w trasie.

Co będzie jeśli załoze amortyzatory m-pakietowe do zwykłego zawieszenia SE? Sprężyny też są SE. Trzy lata temu wsadziłem nowe Sachsy, wraz z kompletem nowych odbojów i poduszek (wszystko firmowe) i jeden już wylał, bo wahacz mokry. I tak też się zastanawiam, czy mogę użyć starych poduszek, a wymienić tylko oba amortyzatory?

Na geometrie jade dzisiaj, bo kupilem Potenzy. Ale te GY zdzieraly sie rowno, na tyle wrecz idealnie rowno, a z przodu roznica miedzy rowkami 0.5mm, na koniec tylko brzegi dojechalo. EDIT: przod byl mocno 'toe in', co zapewne wydatnio pomoglo w szybszym scieraniu.

Mnie GY Asymmetric 5 zdarly sie z przodu do markera w 18000km. Tyl ma nadal 5.5mm. Podejrzewam, ze to przez glupie hamowanie silnikiem, do ktorego sie niedawno przyzwyczailem i wlasnie sie odzyczajam.

No to u mnie Bosche wytrzymaly 4.5 roku, ok 46,000km i pierwsza sie zjarala. Jeszcze o cos zapytam: Wszystkie strony pokazuja dwa sterowniki HUCO jako pasujace do M57N, numery produktu to: 2502197 i 132197 Nie wiesz moze czym sie roznia? EDIT: 13xxxx to Huco a 250xxxx to Hitachi, roznia sie tylko nadrukiem na obudowie :)

Okej, to odezwe sie latem, bede w Polsce miesiac, wiec nie bedzie problemu pewnie, dzieki. A poki co kupie Hitachi/Huco. Jest jakas roznica jakiej firmy swiece? (Denso, NGK, Bosch, Beru)

Jesli uda mi sie wczesniej wymienic, to podesle ci w sierpniu ten, ktory mam obecnie, bo akurat bede w Polsce (mieszkam w UK), zostanie jako zapasowy. Ewentualnie moglbym od Ciebie odkupic jezeli sprzedajesz juz zrobione? No i o ile moge sobie z ta wymiana poczekac do jesieni.

Wszystko szło nowe, Beru+świece Bosch o ile pamiętam. Co ciekawe, DPF na bank się wypala. Wymienię wszystko, tylko Beru nie idzie nigdzie kupić, a jak są, to za ponad tysiaka od spekulantów.

Nigdzie nie idzie kupić jedynuie słusznego do niedawna sterownika świec do M57 (E90), czyli Beru GSE102, są tylko zamienniki: Hitachi, Gebe, Hoffer. Słyszałem jeszcze o Huco i Herth Buss. Montował ktoś któryś z nich i może wskazać co brać? Po 4.5 roku od wymiany wywaliło mi błąd jednej świecy. DPF nadal się wypala pomimo błędu co ciekawe, ale mechanik mówił, żeby wymienić zanim nagar się na niej nazbiera, skoro nie grzeje. A i sterownik przy okazji.

Ja leje od ponad 4 lat (50000km), jedyny skutek to nizsze spalanie i dobre wyniki testow emisji, zero problemow.

U mnie dzis przy 5C na dworze temperatura paliwa na rozgrzanym silniku byla 30C. A chyba mam walniety podgrzewacz, bo raz wyskoczyl mi blad, pozniej zniknal i pojawil sie blad filtra. Wymienilem na nowy, ale blad nadal wraca. Wiec to chyba podgrzewacz. Ale w sumie to sam nie wiem :)

A problemem może być sam przewód? U mnie wyskoczył sam 4242 (akurat to M57), więc się zastanawiam, czy nie lepiej zacżąć od przewodu. Świece ze sterownikiem wymieniane 4 lata temu.

Mozesz lac, nic sie nie stanie. Ja lalem dodatek Millersa do diesla i zdecydowanie spalanie bylo zauwazalnie mniejsze (mierzone od tankowania do tankowania). Obecnie leje Dipetane (chyba niedostepne w Polsce) i na badaniu spalin na przegladzie wyszlo mi ktorys rok z rzedu cos takiego (badanie przejrzystosci): max: 0.50 (1/m) wynik: 0.02

Wczoraj prześledziłem dokładniej procedurę wypalania DPF przy pomocy BimmerTool i trochę sie dowiedziałem nowego, może komuś pomoże, szczególnie gdy więcej jeździ po mieście: W normalnej sytuacji, gdy jeździsz dużo w trasie sprawa jest prosta, po np. kilkuset kilometrach, w losowych z naszego punktu widzenia momentach, włącza się regeneracja przy zapchaniu filtra np. 35g (oczywiście po spełnieniu warunków: ilość paliwa, temperatura, prędkość, brak poważnych błędów) i gotowe. Ostatnio jednak jeździłem więcej po mieście i tylko w krótkie trasy, przez co zapchanie filtra doszło do 44g (to jakieś 75%) i jakiś czas się tak utrzymywało. Wyjechałem w krótką trasę, ale procedura się nie rozpoczęła. Wczoraj musiałem pojeździć po mieście, więc włączyłem BimmerTool i ku mojemu zaskoczeniu, już przy temperaturze 60C załączała się procedura wypalania w trakcie jazdy, nawet z minimalną prędkością miejską. Gdy zatrzymywałem się na światłach, procedura się wyłączała i tak cały czas. Jednakże pomimo załączonej procedury, wypalanie przy prędkościach miejskich (max 40-50kmh) nie odbywało się i ilość sadzy nie zmniejszała się (temperatura spalin cały czas około 200C). Wygląda na to, że przy pewnym (wysokim) poziomie zapchania filtra jest to już przygotowanie do natychmiastowego wypalania, gdy tylko warunki zostaną spełnione. I gdy tylko wyjechałem na wylotówkę 60kmh bez skrzyżowań, od razu temperatura spalin wzrosła do 500-600C, a ilość sadzy zaczęła spadać, rozpoczęło się normalne wypalanie. Dlatego mając sprawne auto, niespecjalnie trzeba się tym DPF przejmować, o ile raz na jakiś czas zrobisz te 10km w trasie i nie jeździsz na rezerwie. Z przypchanym filtrem można jeszcze trochę pojeździć, a w krytycznym momencie procedura załączy się natychmiastowo. A jako dodatkowe info, ostatnio Profesor Chris na YT testował preparat do czyszczenia DPF (można go nie lubić za manierę, ale wiedzy inżynierskiej nie sposób mu odmówić). I wyszło mu, że to naprawdę działa, z jakiś powodów filtr lepiej się wypala, przede wszystkim jego zewnętrzne warstwy (przelot idzie środkiem), które z racji bycia bliżej obudowy nagrzewają się słabiej niż środek, a auto odżywa już po 100-300km normalnej, nawet miejskiej jazdy. Zamierzam zacząć używać raz na 3-4 tankowania i zobaczymy. On testował Liqui Moly, ja mam dobre doświadczenia z dodatkami Millersa, wieć taki wleje.

Podpowie ktos jaka temperarure paliwa (diesel) pokazuje Wam np. BimmerTool? Bo nie wiem czy podgrzewacz nie jest walniety.

I jak, powymienialiscie? Mnie wskoczyl blad podgrzewacza po miesiacu nieuzywania auta, skasowalem i juz nie wrocil, za to pojawil sie 4587. Zuzycie paliwa bez zmian, cisnienie paliwa tez okej (sprawdzalem na BimmerTool), DPF sie wypala, a 4-pinowy ciezko kupic i nie wiem czy sobie glowe zawracac.

Pozostale pewnie tez maja 300,000km, tylko licznik pokazuje cos innego :)