zielo

Dołączyłem moje pytanie do innego wątku ale tam chyba nikt już nie zagląda, stąd osobny temat Ostatnio myjąc auto zauważyłem, że woda lejąca się do odpływu po maską, wypada nad progiem. Chodzi mi o te odpływy obok zawiasów maski. Zawsze myślałem, że woda powinna mieć ujście pod autem(?). Na fotce zaznaczyłem odpływ, a strzałką obecne ujście wody. Wielka prośba dla ludzi dobrej woli o sprawdzenie jak jest u Was: http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/new2ac6b.jpg I oczywiście pytanie wynikające z poprzedniego - jak do tych odpływów dojść? Zdjąć osłonę nadkola? Szukałem na realOEM jak dokładnie przebiega takie odprowadzenie wody ale coś mi nie za bardzo to wyszło. Nie pamiętam też, żebym kiedykolwiek pod autem widział takie ujście, może dlatego, że mocno zasyfione?

Wszystko się zgadza. Kupuję auto, nie znam się na szczegółach, idę do komisu, widzę stojące obok siebie dwie e46, obie powiedzmy połowa 2001r, obie 320, obie 150km.

Nie zgodzę... ale z czym? Bo ja rozumiem, że kolega wyżej porównuje osiągi 320d i 320i oba po 150km. Bo chyba tylko takie porównanie ma sens. I ja się z nim zgadzam, przynajmniej w sprawie szybsze/wolniejsze auto.

I jak ewentualnie siądzie, to za stówkę wymieniasz cały zestaw :cool2:

CR = common rail. A o spalaniu to jest cała masa na forum. Opinii tyle ilu nas tutaj, nie ma sensu powtarzać kolejny raz, bo się znowu zrobi kłótnia co ile pali i czemu tak mało. Przelukaj dział serii 3, wszystko jest.

Ja mam zamontowane w listwie, dzięki temu jakby co to wymieniam listwę i jest fabryka. Oczywiście tak jak mówi kwiatus - same czujniki i buzzer, bez ekranu bo jakoś nie mogłem sobie go na kokpicie wyobrazić. Całość wygląda tak: http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/new123fa.jpg Proszę się nie dziwić, tylko współczuć. Fotka robiona do dokumentacji (po tym, jak się jakiś fachowiec na parkingu nie zmieścił), jakby się przyszły kupujący pytał, czemu zderzak malowany.

Korzystając z okazji zapytam w tym wątku o następującą rzecz. Ostatnio myjąc auto zauważyłem, że woda lejąca się do odpływu po maską, wypada nad progiem. Chodzi mi o te odpływy obok zawiasów maski. Zawsze myślałem, że woda powinna miec ujście pod autem(?). Na fotce zaznaczyłem odpływ, a strzałką obecne ujście wody. Wielka prośba dla ludzi dobrej woli o sprawdzenie jak jest u Was: http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0509/new2ac6b.jpg

Jeśli opór jest spory, to może zapiekły Ci się klocki, a dokładniej tłoczki. Wtedy klocki są za bardzo dociśnięte do tarcz i trą. Efekt uboczny to spore grzanie się felg. I uprzedzając dalsze wątpliwości, może się to spokojnie stać w obu kołach na raz, ja tak miałem (ino z przodu :D ).

Oj da się.

Może masz przetarte któreś kable idące do klapy. Otwórz bagażnik i po prawej stronie masz wiązkę w gumowej osłonie (między klapą a autem). Kable te lubią się właśnie w tym miejscu przecierać. Jeśli sygnał do oświetlenia bagażnika pochodzi z klapy (choć nie wiem, czy tak jest), to pewnie będzie to.

Koledzy nie mają racji, jest coś takiego jak condensation water drain, znajduje się on w podłodze pod tunelem środkowym i w aucie z klimą jest niezbędny. Ale to tak gwoli ścisłości, bo wg mnie jest tak jak koledzy piszą - masz gdzieś przeciek, najpewniej właśnie przez wygłuszenie drzwi.

Jeśli chcesz kupić LHD, to za taką kasę rzeczywiście możesz się spodziewać, że coś się posypie w 150KM. 320d po lifcie jest na pewno mniej awaryjne niż przed liftem, ale dużo zależy od stanu auta i jak było traktowane przez poprzednika(-ów).

Z przodu po lewej i z tyłu po prawej. Czyli razem dwa :D

Wkleję Ci chociażby to: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=109441&highlight= zanim temat zostanie zamknięty. Temat żółtej kontrolki pojawia się średnio raz w tygodniu, wystarczy chcieć poszukać.

Podchodzą jak najbardziej.

No, błąd powinien być, nie wiem, czy nie zależy to od programu diagnostycznego. BaX: zainteresowałbym się czujnikiem ciśnienia oleju tylko jeśli kontrolka nagle zapala się w trakcie jazdy - jedziesz parę km i nagle wyskakuje. Jeślii zaś świeci się tylko po ruszeniu, jak opisujesz, to stawiam na czujnik poziomu. Różnice w opiniach na forum wynikają wg mnie z tego, że ludzie używają nazw czujników zamiennie, nie wiedząc, że jest między nimi zasadnicza różnica.

Racja, temat szeroko omawiany. Błąd czujnika poziomu oleju jak najbardziej powinien wyjść przy diagnostyce. Cena: zamiennik Meyle - 250zł (podaję za kolegą TUDM z jego neverending tale :D ) ori wg mototeca - 476zł, nr. kat. 12 61 7 508 003 Z wymianą wiąże się oczywiście zlanie oleju, najlepiej więc poczekać do wymiany oleju. Kolego BaX, rozumiem, że Twoje cofanie i ruszanie odbywa się po zapaleniu auta, a nie np. po dłuższej jeździe? Innymi słowy jeśli kontrolka zapala się u Ciebie tak jak u większości piszących (chwilę po zapaleniu auta i gaśnie po ok. 10 sek.) to ja stawiam na czujnik poziomu, bez względu na manewry wtedy wykonywane. Natomiast jeśli zapala się również w trakcie jazdy i związane jest to np. ze zmianą biegów, to może rzeczywiście czujnik ciśnienia. Powinien znajdować się on przy filtrze oleju.

Ja miałem dokładnie tak samo jak ShakeIt i Bax. Po kupnie auta xenon świecił super, a później jakoś tak nie bardzo. A patrząc na światła z zewnątrz wydawało się, że nieźle dają. Ustawiałem na stacji diagnostycznej, wszystko ok, a na drodze dalej lipa. Aż któregoś dnia jeden żarnik siadł i wymieniłem oba. I wtedy przyszło olśnienie, dosłownie i w przenośni. Jak ręką odjął. Aha, u mnie nie świeciły za nisko, jak u autora tematu, tylko po prostu za słabo, mogłem sobie kręcić ile chciałem.

W owych starszych postach niektóry piszą o zniknięciu problemu po zmianie oleju (filtra) na lepszy. Inni piszą, że mimo dobrego poziomu i zmianie czujnika na nowy, problem nie zniknął. Więc jak najbardziej może to nie być jednoznacznie czujnik, choć prawdopodobieństwo jest wystarczająco duże, żeby dziada wymienić.

Odlicza dalej (minus przed liczbą). Nic więcej się nie dzieje.

Poczytaj tu: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=99195&highlight=zamiast+ropy Przy odrobinie szczęścia nie powinno być żadnych uszkodzeń. A jeśli tego szczęścia zabraknie, to przy takich pomyłkach najbardziej dostają pompa i wtryski.

Racja, oszczędność marna, a ryzyko duże. Ja u siebie zrobiłem to w ramach aktu desperacji, po tym jak w serwisie (nie ASO) gośc biegał z różnymi niby-urządzeniami do kasowania i tyle samo wartymi niby-instrukcjami serwisowymi, a inspekcji i tak mi nie skasował. Teraz inspekcje robię sobie sam, kasuję sam i żadne śmiechy mnie nie bolą.

Ja też nie mogłem skasować inspekcji z przycisków. Zwarcie pinów 7 i 19 zadziałało od razu, oczywiście przy zamkniętych drzwiach kierowcy.

Z ostatnich tematów to był ten: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=108919&highlight= Tu dotyczyło e46.

Mówiąc o specyfice TDSa chodziło mi o to, że wielu ludzi pisze, jakie to padła. Ja twierdzę, że gdyby były dbane od początku, to mimo felerów nie byłoby wcale aż tak źle. Ale ogólnie dotyczy to większości uturbionych diesli.