Dombrek

Chcesz wsadzić 235 zamiast 225 i "odczuć" szerokość?! Bez przesady, to tylko 10mm. Rozumiem jakbyś przechodził na 255 albo 265, ale taka zmiana to moim zdaniem nic nie da. Co innego wyższy profil - na pewno z komfortem będzie korzystniej i zawias będzie mniej obrywał.

1. Szczelina jest na kartę microSD, na której instalujesz sobie dowolną aplikację nawigacyjną. Możesz też korzystać z "wbudowanej" google maps. 2. Instalacja zależy od tego jakie masz obecnie audio. Jak nie masz wzmacniacza w bagażniku, to jest plug and play. Jak masz wzmacniacz, to ciągniesz dedykowany kabel od konsoli, przez tunel środkowy, pod dywanem i pod kanapą do bagażnika (wbrew pozorom nie taka trudna robota) i wtedy masz plug and play - wpinasz się nowym kablem w istniejące wtyczki. Jak ja instalowałem podobny kombajn, to musiałem tylko podmienić kabel z oświetlenia klawiszy (wziąłem z zapalniczki) i zasymulować zaciągnięty hamulec ręczny, żeby video działało w czasie jazdy (czyli jeden kabel trzeba połączyć z masą, co w praktyce oznacza przykręcenie go do jakiejś metalowej części). Dodatkowo, jeśli chcesz mieć kamerę cofania włączaną wstecznym, to musisz też kable kamery z bagażnika przeciągnąć do konsoli centralnej (razem z głównym kablem) i podłączyć się do światła cofania. 3. j.w. 4. Tego modelu nie znam. U mnie (jeszcze na Windowsie CE, ale to podobnie wszystko działa) startuje kilka sekund, ale jak w Androidach to nie wiem, pewnie tyle co średniej klasy smartfon. 5. Niektórzy sprzedawcy sprzedają ten sam model do X5 jak i do E39. A jednak trochę się różnią pochyleniem frontu. 6. Nawet jak okrojony (tutaj nie wiem), to zawsze możesz zainstalować "ręcznie" pożądaną aplikację. W praktyce w aucie jedyna rzecz wymagająca ewentualnej aktualizacji to google maps. 7. Sterowanie w pełni działa w praktycznie każdej tego typu nawigacji. Co więcej, niektóre mają możliwość dowolnej konfiguracji klawiszy i przypisania pożądanej funkcji. Jeszcze tylko dodam, że przy instalacji jak się już rozbebesza tunel środkowy, to warto puścić kable do monitorów z tyłu (niezależnie czy wozisz tam kogoś, u mnie jeżdżą dzieci, więc w długiej podróży z monitorami z tyłu mniej się nudzą). Oczywiście każda tego typu stacja obsługuje dual-zone, czyli Ty masz navi a pasażerowie z tyłu video. Część stacji umożliwia także video rejestrację (dodatkowa kamerka pod lusterkiem). Warto przed złożeniem wszystkiego do kupy potestować działanie mikrofonu wbudowanego w stacje. U mnie np. działa super i wszyscy rozmówcy mnie słyszą. Ale w niektórych stacjach jest z tym problem i trzeba wyprowadzać mikrofon pod sufit (wszystkie stacje mają złącze pod mikrofon). Jeśli chcesz tv, to oczywiście trzeba wybrać stację z DVB-T i dokupić dobrą antenę z zasilaczem, bo standardowa bez zasilacza raczej nie zadziała. Ale od razu powiem, że ja sobie dokupiłem i nigdy tv nie użyłem. Przy okazji rozbebeszania tunelu możesz też wyprowadzić sobie dodatkowe gniazda USB dla pasażerów z tyłu (np. w schowku pod nawiewami na tył lub w schowku w podłokietniku (jeśli masz tam schowek), ewentualnie w schowku pod roletką. Prąd można wziąć z zapalniczki, ale przez przekaźnik z ładowania latarki w schowku głównym (jest tam gniazdo nawet jak nie masz latarki), żeby takie gniazdka wyłączały się po wyjęciu kluczyka ze stacyjki (zapalniczka działa niezależnie). Aha! Te stacje mają niezależne wyjście na wzmacniacz, więc przy pełnej modyfikacji można wywalić wzmacniacze ori bmw (które są kiepskie) i wsadzić coś swojego - to oczywiście większa ingerencja, ale łatwiejsza niż wyprowadzanie sygnału z ori zestawu (chociaż i to nie jest trudne). EDIT Na jedną rzecz warto zwrócić uwagę po zamontowaniu kombajnu - otóż te urządzenia lubią żreć prąd w trybie standby (nawet po całkowitym wygaszeniu samochodu). Już o tym kiedyś pisałem, ale przypomnę - u mnie żarło 0,3-0,5A, więc po kilkunastu dniach nieużywania auta aku był niemal wyzerowany. Rozwiązałem to bardzo prosto - wsadziłem czasowy przekaźnik na kabel podtrzymania, który po 30min od zgaszenia stacyjki odcina całkowicie prąd od stacji. Jedyny mankament takiego rozwiązania jest taki, że za każdym razem po odpaleniu auta zegar ustawia się przez ok 1-2 min z GPS. Reszta pamięci i ustawień się nie zmienia. Dzięki temu auto pobiera u mnie tylko 0,01-0,02A.

Nawet przy takiej jeździe akumulator nie powinien zdychać. Na pewno nic nie kradnie prądu?

Było już o tym kilka razy - wystarczy poszukać. :search:

Też to zauważyłem u siebie... ale dzięki temu wiem, że wskaźnik poziomu paliwa działa dobrze, bo się wyraźnie rusza podczas jazdy (oczywiście zawsze zmierza w lewą stronę). A są takie "głupie" auta, że przejedziesz 300km i wskaźnik ani drgnie.

Z regeneracją już nie jest tak drogo. Robocizna przy wymianie soczewek mieści się w 150-250zł za parę przy cięciu i spawaniu lamp (wersja z problematycznym klejem) i nie jest to operacja, która coś uszkodzi. Jak już lampa jest rozłożona, to można wsadzić bixenon (para soczewek Hella (nowe) za ok 300zł). Dlatego moim zdaniem warto zmienić na polift, bo wygląd znacząco się odświeży i przy okazji (po regeneracji) światła będą naprawdę świecić.

Może to taki fabryczny ogranicznik prędkości albo antyradar... Skoro przy 150kmh się włącza, to znaczy, że dopiero wtedy zaczynasz wyprzedzać (czyli dopiero przyspieszasz), a nie kończysz już z pełną prędkością... :mrgreen:

Sprawdź wskazania czujnika temperatury jak pracuje normalnie i jak nie pali na niektóre cylindry. Najlepiej wyjmij czujnik, psiknij jakimś płynem do czyszczenia styków i obserwuj w kompie temperaturę wody. Może się okazać, ze masz co innego na zegarach i co innego widzi komp - to wynika z tego że info idzie różnymi kablami i niektóre czasem po prostu nie stykają. Druga rzecz równie błaha jak powyżej - jeśli na LPG chodzi OK, a na benzynie nie, to może po prostu wtyczki od wtryskiwaczy nie stykają. Jeśli wystąpią następnym razem objawy,które opisujesz, to zacznij dociskać wtyczki od wtrysków benzyny i obserwuj czy nie jest lepiej.

Jeśli z wentylacji leci zimne powietrze, a temperatura płynu rośnie, to znaczy, że układ chłodzenia jest zapowietrzony. Może to wynikać albo z nieprawidłowego odpowietrzenia (robiłeś coś ostatnio przy aucie?) albo z nieszczelności w układzie. Na początek porządnie odpowietrzyć - info na forum.

A czy przypadkiem to świrowanie PDC nie występuje podczas niższych temperatur (okolice 0 lub mróz) ? Niestety czujniki "zamarzają" i potrafią czasem dawać takie odczyty lub jeśli są mocno zabrudzone lub zaśnieżone.

Co niby będzie lepszego w innym sprzęgle? Przecież nie mówimy o sportowym aucie, tylko o 520. Poza tym wymiana sprzęgła co 200k km to nie jest chyba jakaś przesada i objaw nazbyt szybkiego zużycia.

Czy przypadkiem nie masz nieprawidłowo dobranych dystansów? Wydaje mi się, że środek opony, powinien być zawsze w miejscu przewidzianym przez producenta - czyli szersze kapcie powodują "poszerzenie" opony w obie strony, a nie np. tylko w kierunku zewnętrznym (bardziej wystające) - a dystans ma być uzależniony od ET felgi. Tym samym zmiana kół (na nawet z szerszymi oponami) nie powinna zmieniać geometrii. Jeśli oś opony (środek opony) będzie ulegał przesunięciu, to np. na przednich kołach skręcające koło będzie się przesuwało w przód lub w tył w zależności od kierunku skrętu. A to już chyba najlepiej nie będzie jeździć i dodatkowo będzie obciążać układ kierowniczy. Czy tak przypadkiem nie jest?

Czy jest LPG w aucie? Bo przy takiej prędkości, to reduktory już chyba ostro chłodzą płyn chłodniczy. Jednak faktycznie spadek do 70st to zdecydowana przesada. Termostat nadgorliwy albo układ nadal zapowietrzony. Sprawdź czy się auto nie za długo rozgrzewa po nocnym postoju. Większość naszych aut, to istne piece grzewcze. Zwróć również uwagę na temperaturę ogrzewania wnętrza - jeśli silnik osiągnął prawidłową temperaturę pracy, to nigdy nie powinno brakować ciepła w kabinie i nawet przy arktycznych mrozach i przy dowolnej prędkości z kratek powinno się dać puścić gorące powietrze.

Właśnie o to nierównomierne zużycie opon chodzi. Ustawienia M5/Mtechnik są z założenia pod ostre i szybkie zakręty (zdaje się, że znacząco różni się kątem pochylenia koła). Jeśli mieszkasz w górach na przełęczy i do domu masz 20 zakrętów po 180st i pokonujesz je z prędkością odrzutowca, to takie ustawienia są ok. Ale podejrzewam, że (jak każdy) większość km pokonujesz na wprost i naprawdę takie ustawienie geometrii jest sporą przesadą. W Katowicach jest bardzo dobry zakład, który zajmuje się wyłącznie geometrią (Duda - pewnie wielu użytkowników forum może potwierdzić) i z nimi o tej geometrii rozmawiałem, jak robiłem u siebie (też mam mTechnik) - polecili zrobić według standardowych ustawień, a upewniałem się 2-krotnie czy faktycznie tak ma być w moim zawiasie. Z pewnością "przyklejenie" do asfaltu wynika bardziej z nowych tulei niż z geometrii.

Przy zawieszeniu mTechnik ustawia się geometrię tak samo (z tymi samymi parametrami), jak zwykłe zawieszenie (chociaż wiele "katalogów" podaje co innego).

No to jeśli chociaż dobrze wyglądają (tzn. jak ori), to wymień soczewki na porządne i będzie śmigać. @Madseason: Koito BiLED - montowane w Toyotach, Lexusach itp. Tam dają radę i nie są LEDami o obniżonej mocy (chyba Renault i Seat słabsze montują - można poznać po braku spryskiwaczy). Firmy typu wspomniany HID Retrofit sprzedają Koito po ok 1000zł, natomiast na Allegro widzę oferty po 500-600zł za komplet i trochę ta niska cena mnie zastanawia czy to przypadkiem nie jakaś chińska podróba.

Można też wyrwać biLED za 500-600zł para i podobno podchodzą pod nasze mocowania soczewek. Widziałem kilka razy na Allegro i trochę mnie kusi, chociaż u siebie mam już poczwórnego bixenona (na mijania i na długich). Ten link co kolega podał jest ok, chociaż montaż mają drogi, ale soczewki w przyzwoitych cenach.

Po co regenerować za 700zł, jak nowe soczewki Hella E55 (czyli takie jak w naszych autach) kosztują 250-300zł (albo i taniej) i dodatkowo są już bi-xenonowe? Oczywiście jeszcze robota - i tu już różnie, ale 100-200zł/szt. da się zrobić u dobrych speców nawet przy "trudnych" lampach (tych, które trzeba ciąć). Na naszym forum jest kilka osób, które się tym zajmują - warto zagadać.

Może to banalne, ale sprawdzałeś czujnik temperatury (ten na termostacie z 4 kabelkami) ? Czasem tam coś nie styka (u mnie tak było) i na zimno wypadały cylindry. Nie mogłem dojść o co chodzi, bo nie zdarzało się to regularnie, ale w końcu w INPIe prześledziłem odczyty temperatury i okazywało się, że czasem były dobre, a czasem wariowały. Pomogło wyjęcie czujnika i psiknięciem sprayem do czyszczenia styków. Od 2 lat problemu nie ma. Co ważne - ten sam czujnik podaje temperaturę do różnych modułów, ale innym kablem idzie info na deskę (test zegarów) i innym do kompa silnika. Stąd niektóre odczyty mogą być ok, podczas gdy inne zafałszowane (jak jeden kabel traci styk).

Jak wyglądają DRL w miejsce halogenów to rzecz gustu - dla mnie wyglądają jak z fabryki. A już na pewno są bardziej użyteczne, bo halogenów w ogóle się nie używa (2x w roku?), a i tak niewiele pomagają (raczej w ogóle nie pomagają). Kolega zapytał gdzie się podpiąć, a nie czy montować - pod filtrem pyłkowym z prawej strony (pasażer) jest cała skrzynka z komputerami i prądem m.in. po stacyjce - najłatwiej właśnie tam.

A moim zdaniem to cenna sugestia i fajne rozwiązanie, bo nieraz szybciej naprawi się samemu taki przekaźnik niż zamówi nowy. No i satysfakcja z DIY - bezcenna!

Jak rozrusznik "cyka" a nie kręci i do tego kontrolki gasną, to chyba dość jasna sprawa - brak prądu. Tzn. niby jest, ale jak próbujesz odpalić, to obciążenie rośnie i wszystko się rozłącza (mniej więcej). Prawdopodobnie z tą klemą jest coś nie halo, albo po prostu zaśniedziałe styki. Sprawdź też napięcie na akumulatorze - może umarł. A lawetę możesz też sam wynająć (będzie taniej) lub można auto holować (no chyba, że ten mechanik jest dość daleko, to wtedy jeśli masz automat istnieje ryzyko uszkodzenia skrzyni). Ewentualnie assistance z ubezpieczenia, jeśli masz wykupiony odpowiedni pakiet.

Najczęściej oprawka topi się, bo taka blaszka, która kontaktuje z żarówką, nie do końca styka i zdarza się tam nawet iskrzenie. Spróbuj jakoś dogiąć tą blaszkę, żeby żarówka ciasno siedziała. U mnie to pomogło i od dłuższego czasu jest ok.

Nie wiem jakie są dokładnie przełożenia tej skrzyni, ale oczywiście jeśli biegi będą za krótkie, to siłą rzeczy auto będzie więcej paliło, ale i będzie znacznie szybsze (tzn. pod względem przyspieszenia). Natomiast gdyby to faktycznie stanowiło aż taki problem (biegi zdecydowanie za krótkie), to możesz pokombinować z innym dyfrem i w ten sposób "wyregulować" układ napędowy.

W jakim celu chcesz przekładać 3,5 na 4,4? Jeśli 3,5 padł,a i tak coś musisz wsadzić, to OK, ale jeśli tylko w celu podniesienia mocy, to moim zdaniem za dużo roboty jak na efekt końcowy. Jeśli pytasz jeszcze o spalanie 4,4, to może sobie w ogóle odpuść. Spalanie jest takie jak podaje producent - od 10 do 20 l / 100km. Nieciekawie jest, jak pali więcej, bo oznacza to jakąś usterkę. Poza tym spalanie to akurat najmniejszy problem w tym aucie ;)