feel_x

Co ty z tymi 5 tysiacami? Druga sprawa jak kogos stać na 5 czy 10 tys niech sobie płaci. Duze studia detailingowe musza wszystko opłacić wiec i ceny maja duzo wyzsze niz np ci co robia na prowincjach. Poza tym przy dzisiejszych cenach wszystkiego... :duh:

Kupujac auto uzywane nie ma sie wpływu na to gdzie i jak właściciel je mył. Jedni maja faze i pucuja na dwa wiadra inni jada na automat i maja gdzies jak wyglada lakier, lub nie maja czasu czy miejsca na bawienie sie w mycie reczne, wazne dla takich by byl czysty. Akurat to nie jest dla mnie wyznacznikiem gruzu, bo co innego auto zlochane i poobijane a co innego majace hologramy ze zlego mycia. Moja byla lekko porysowana. Wiec potrzebna byla korekta przed nalozeniem powloki i jakos sie tego nie wstydze. Zreszta np dekory w slupkach w g sa tak delikatne ze i mycie na 5 wiader nic nie da bo i tak sie porysuja i tak. I 5 tys tez bym nie zaplacil za ceramike.

Widze ze na nowo definiujesz znaczenie słowa gruz.... Z tasmy zjezdzajace to auto. Wszystko reszta to juz gruz :duh:

Co ci bede tłumaczył jak i tak nie zrozumiesz. Jedni zbieraja pokemony inni znaczki, jedni dbają np o ogród by byl jak z obrazka inni skosza trawe i maja reszte w dupie. Jeszcze inni dbaja o auta w inny sposob niz tylko myjnia raz na pół roku.

Bez pełnej korekty żadnym woskiem nie osiagniesz takiego rezulatatu jak na fotach pod lampami. To nie jest pic. Oczywiście ze wieczorem bedzie brudne. Majty tez wieczorem bedziesz mial brudne :mrgreen: Powłoka bardziej uchroni lakier przed malymi zarysowaniami. Duzo łatwiej sie myje. Sam jestem ciekaw jak dlugo wytrzyma. Dopiero 1 raz jak oddalem auto do studia, zawsze sam sie bawilem (mycie glinka, chemia, czasami maszyna polerska i na koniec albo sonax pns albo fusso coat 12) ale to nie to samo co ceramika. Tym bardziej ze takie zabawy jak wyzej, nie majac garazu to udręka. Pogoda musi dopisac, najlepiej jak jest pochmurno. Ale jak nie zdąży sie w ten sam dzien to na drugi juz lezy kurz i robota glupiego. A teraz to piana aktywna, mycie na 2 wiadra. Wytarcie do sucha i jest cacy.

G31 po powłoce. https://www.facebook.com/100321005039463/posts/pfbid02xd3Jb77ACPc8rLtKnfqDP2bDAUoQB7zzoR3aT8xwXdjQHCxn3oTumEBqu9giyucrl/?app=fbl Kladziona była w kwietniu. W sumie 4 dni zeszlo. Póki co mycie tylko szamponem delixirum ph neutral. Jak bedzie sie przytykac to pierw mycie piana bilthamber a po niej szamponem kwaśnym carpro descale. Ogolnie moj detailer mi powiedzial ze jeżeli chodzi o szampony do mycia powłoki to tylko dwa sa warte. Oba od carpro. Reset(zasadowy) i descale (kwaśny)

Numer czesci jest ten sam wiec tak.

Moze zamien opony miejscami albo załóż inne na próbę. Patrzyles w nadkolu i nic tam przytartego nie ma?

Skoro sie nie grzeje bo ma 91 stopni a i tak wywala to zobacz czy nie dmucha w układ.

Następny co nie wytrzymał ciśnienia :duh: Masz temat zbiorczy o spalaniu różnych jednostek.

Gdzie słyszysz te stuki? Znaczy jak myslisz z ktorej czesci auta dochodza.

No sugeruje sie tym co napisane jest o produkcie w linku ktory podałeś.

Na stronie napisane ze trwałość 5 lat. To co ty chcesz za zabieg powtarzać 2 razy do roku?

Sprawdź czy rurka bagnetu jest prawidłowo osadzona. Zeby nie bylo ze jednak zle i czujnik jednak pokazuje prawidłowo i przelejesz olej.

Łoo kurna. Zloty szpadel wędruje do ciebie za odkopanie tematu sprzed 6-u lat

U siebie mam 4 poziomy do wyboru.

Ja nie :think: 90 proc starych e90 czy 60 jezdzi na tak zakodowanych swiatlach. Sam nawet mialem i przy kontroli nigdy nikt sie nie doczepil ze tak jest beee. Chyba ze ci sie pomyliło legalnie z oryginalnie :mrgreen: Musi byc jakas moc swiatel z przodu by bylo to uznane ze jedziemy w dzien na światłach.

:norty:

Filtr i trzpień maja wyjsc z pokrywka.

Wymien filtr bedziesz wiedzial. Filtr kosztuje grosze. Wymiana to 5 minut. Mialem kiedys taki przyladek wlasnie w n52 ze filtr oleju sie przerwal i dawal taki dzwiek jak na filmach.

Jedz na zakodowanie dlugich zarowek jako swiatel do jazdy dziennej i bedzie spokoj. Nie wymyslaj z ringami. Ustawia sie je na 20 czy tam 25 proc mocy i jest legalnie.

No i po co spinasz poślady? Ktos kto wrzucil tyle kasy i sprzedaje to moze oznaczac ze to auto to skarbonka i woli sie go pozbyc zanim wygeneruje mu kolejne koszta. Nie wiadomo jak dlugo jest właścicielem i ile juz musial w to auto wrzucić kasy. Po to tu sobie piszemy pierdy by gdybac na rozne możliwości i ewentualnie potencjalnemu kupującemu dac do myslenia.

Mysle ze auto jest po prostu pechowe i psuje sie nagminnie. Kolo ponaprawial i sie pozbywa by miec z głowy to auto.

Sztrucel i tyle. Przebieg bujda. Skoro w 2014 mialo 49300 mil czyli jakies 80 tys km to znaczy ze przez 8 lat nabilo 12 tys km? :mrgreen: nawet szkoda tracic na paliwo (a tanie w dzisiejszych czasach nie jest) by go jechać ogladac.

G31 z przebiegiem 74 tys. Jak myślicie czas myslec o wymianie czy jeszcze mozna hulac?