
nossy
Zarejestrowani-
Postów
179 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez nossy
-
no wiesz...pytanie co znaczy "pływać". Dla mnie e46 nie należy do aut jakoś super prowadzących się przy wyższych prędkościach, a porami już jeździłem. Ja też mam wrażenie, że lekko pływa- szczególnie jak się przesiądę z mondeo mk4. Więc może to kwestia odbioru. No chyba, że musisz walczyć z tym autem. To mogą być opony (miałem tak w Octavii kiedyś), mogą być tuleje.
-
Sorki, że nie wstawiłem, ale filmik zaczął strasznie ciąć. Niemniej jednak skończyło się na wymianie tulei wahacza wzdłużnego (ta przed kołem, pod progiem). Uparłem się na Lemfordera, ale tutaj dziwna trochę akcja z cenami bo w necie zaczynały się od 30zł za szt. do 100zł. W sklepach między 60-100zł więc rozbieżność duża, aż zadziwiająca. Uznałem , że nie ma co oszczędzać i kupiłem ori w ASO. Czekać też za długo nie chciałem bo wahacz rozbrojony już był. Dali rabat wyszło ok.100zł za sztukę, może przesada, ale przynajmniej spokój ducha jest.
-
Do zwykłego asc chyba też sl6, czy zwykły sl? W sumie pytanie po fakcie bo zalałem sl6-jeździ, hamuje.
-
Maszyna polerska dla początkującego.
nossy odpowiedział(a) na Smokin temat w Blacharstwo i lakiernictwo, szyby, wygląd
Hejka, podłącze się pod temat bo noszę się z podobnym zamiarem co kolega. Siedzę już w necie chyba z tydzień. Jak każdy poszukiwania zacząłem od najtańszej opcji, wyszło, że Masner od K2, ale to rotacja więc boję się, że narobię szkód. Zdecydowałem się na maszynę typu DA. Zarówno ww ADBL Roller jak i Lare do maszyny o skoku 9mm więc pytanie, czy na twardym lakierze BMW dadzą radę na jakimś 2 stepowym systemie (czyli mocniejsza polerka Manzerna 400 i finish Manzerna 3500). Cena za te maszynki to ok.500zł. Z ciekawych opcji jest jeszcze Heckman N6800 o skoku 8mm, ale wyższej mocy. Czy może lepiej iść w coś o skoku 15mm jak YATO DA 82200, Harmon z Juli (cena 369 i tarcza 125mm w zestawie, niestety głupawe mocowanie M8 i nie obsłuży mniejszego talerza 75mm). Czy skok 15mm dla kogoś kto wszystko ogarniał z ręki nie będzie za duży? Z tańszych maszynek jest jeszcze Vander vpo709 skok 8mm i moc 600w więc niby blisko ADBLa, ale opinie bardzo różne. Zna ktoś ten sprzęt, pracował tym bo chyba dużo się tego sprzedaje? -
Dzięki, trochę liczyłem na Twoja pomoc. Na filmiku mechanior pokazuje dolną część wahacza. Pytanie tylko, czy jeśli komplet w necie kosztuje 400zł, a za 2 ok.150zł, a będzie już wszystko rozbebeczone to czy nie warto zrobić wszystkiego od razu. Z tym febi to coś jest na rzeczy bo wymieniłem sprzęgło wału na febi i lipa wyszła.
-
Pytanko do szanownych kolegów...podczas akcji serwisowej poduszki w ASO gruntownie przeglądnięto mi auto i na filmiku jaki dostałem (taka nowa forma raportu), mechanik użył sformułowania przy oględzinach tylnego zawieszenia: "wypracowane tuleje na wahaczach po obu stronach". Zatem chciałbym je wymienić. Pytania są dwa: -wbijając do hasło w internet wyskakują mi zestawy składające się z 2 sztuk lub nawet 10. 10 mniemam , że to cały komplet. Szukać tych właściwych do wymiany czy wywalać wszystkie? -jaką markę polecacie...lemforder, meyle, febi ? Szykuje mi się wymiana płynów, filtrów, naprawa ogranicznika itp, więc chciałbym kupić mechanikowi tuleje, żeby ogarnął temat za jedną robotą...poza tym wolę jak zaboli po kieszeni raz a dobrze :D
-
To nie ma co...trzeba iść w ori. Coś pechowe te moje drzwi kierowcy. Wczoraj opuściłem szybę, chciałem podnieść i coś się pochrzaniło. Naciskam na przycisk, szyba podnosi się o 2cm i stop, czasami przycisk nie reaguje, a jak zareaguje to szyba podniesie się o 1- 2cm i stop. W końcu na paręnaście razy się zamknęła.
-
Pytanko-wsiadając dzisiaj do auta i zamykając drzwi coś strzeliło w drzwiach. Szybka analiza sytuacji...lekko rusza się ogranicznik drzwi, a drzwi praktycznie same się zamykają, nie idzie ich ustawić w pozycji pełni otwartej ani "pół otwartej". Więc mniemam , że to jest winowajca. Czy do wymiany jest ogranicznik czy po prostu się coś tam mogło wypiąć? Jeśli do wymiany to czy lepiej kupować nowy zamiennik (150-200zł), czy używany ori (50zł)? Czy do coupe pasuje od sedana/touringa, czy są jakieś dedykowane do coupe/cabrio? Czy można to zreanimować nie ściągając boczku drzwi?
-
tak jak maniek wspomniał...podpinaj kompa i będziesz wiedział. Objawy mogą wskazywać na czujnik położenia wałka. Co do żółtej kontrolki to jeśli stan oleju rzeczywiście ok to się nie przejmuj...możesz wymienić przy okazji wymiany oleju na ori albo jakąś hellę albo zostawić i tyle. Tanie zamienniki sobie odpuść. Znana wada e46 i na szczęście najmniej upierdliwa z wielu które w nich występują.
-
Chyba na miejscu kolegi wolałbym coś pewnego z PL jak Twoja... p.s. Nie żal Tobie sprzedawać, jest już fajna kolekcja...zazdroszczę bo do podobnej dążę.
-
No właśnie zapytałem o to. Moja kwalifikowała się do sprawdzenia jeśli chodzi o poduszkę kierowcy ( pochodzi z pierwszej połowy 2000r.). Chodzi ponoć o jakieś blaszki przy poduszce- część wychodziła na wadliwych, a część na poprawionych lub była poprawiana jeszcze we fabryce. Stąd adnotacja do sprawdzenia przy niektórych egzemplarzach z pierwszej połowy 2000r. Przynajmniej takie info dostałem w ASO.
-
...no muszę spytać, dlaczego? Jakie to są te gorsze parametry?
-
Tak więc akcję mam za sobą. Skontaktowałem się z pobliskim ASO, zweryfikowali VIN i powiedzieli, że auto objęte jest dwiema akcjami tj.: wymiana poduszki pasażera i sprawdzenie poduszki kierowcy. Uprzedzono mnie, że jeśli zgadzam się na przeprowadzenie akcji to muszę się liczyć z tym, że jeśli okaże się, że z poduszkami coś było mocno majstrowane to siłą rzeczy odstąpią od wymiany, a w skrajnym przypadku mogę być obciążony kosztami ok 400zł. (koszty robocizny za które nie płaci wówczas BMW). Myślę sobie...straszonko, ale że auta jestem pewny to mówię "wchodzę w to". Z tymi kosztami to później się okazało, że to chyba jakaś wiadomość formalna bo jeszcze nie zdarzyło im się nikogo w ten sposób potraktować. Poniekąd to rozumiem bo jednak 70% e46 ma za sobą przeszłość wypadkową. Cała akcja trwała 4h. Wymieniona została poduszka pasażera, sprawdzona poduszka kierowcy i ta nie musiała być wymieniana. W ramach tej akcji ASO przeprowadziło jeszcze przegląd auta pod kątem wycieków, kontrole płynów, całe zawieszenie, mocowanie-sanki itp. Na koniec dostałem filmik na maila i sms z podsumowaniem przeglądu. Auto oddane czyste-wypucowane w środku i na zewnątrz plus pochwałka z serwisu za ogólny stan auta i zgodność z VINem :D . Czysta przyjemność, kosztów zero...
-
Szukaj części od polifta w swojej wersji nadwoziowej. Jeśli chodzi o blacharkę to szukaj raczej oryginalnych używek, chłodnice itp dobre zamienniki i będzie ok.
-
Jak w temacie, dzisiaj na jednym z kanałów motoryzacyjnych usłyszałem, że BMW wzywa na akcję serwisową poduszki pasażera użytkowników e46. Szacuje się, że w Polsce to ponad tysiąc aut. Ponoć zastosowano w nich poduszki japońskiego producenta, który nieco dał ciała. Poduszka ponoć może wywalić ze zbyt dużą siłą i poranić pasażera (to wieści z netu). Mam też aurisa 2009 rok i w zeszłym roku wezwano mnie do Toyotu na wymianę poduszki. Wymienili, umyli auto, pocałowali na goodbye....klasa. Pytanka dwa: -czy wiecie coś o tym, sprawdzał ktoś, był ktoś? -czy jak mam zamontowany emulator to mogą odesłać mnie z kwitkiem, czy może wywalić go i jechać z błędem, niech zrobią wszystko od razu, łącznie z matą na mój koszt?
-
1- jeśli po odpaleniu zapala się żółta kontrolka i gaśnie po parunastu sekundach (a stan oleju jest ok) to walnięty jest zapewne czujnik stanu oleju. Możesz go wymienić przy najbliższej wymianie oleju na ori, ew. z zamienników hella. Cała reszta szczególnie tańszych zamienników mało warta. Możesz też sobie z tym jeździć. 2.-co znaczy duży luz lewarka?
-
to ciekawe, że wyskoczył na rozgrzanym. Pytanie jaki dokładnie błąd Tobie wywala. Po objawach mniemam , że to błąd czujnika położenia wałka rozrządu dolotowy.
-
no właśnie...olej leje się taki jaki zaleca producent. Ja tak robię- 5w40 tylko nie co 30tysi jak zaleca producent, tylko co 10 tysi lub raz w roku. Tylko tak się zastanawiam-np.: do m52 zaleca 5w30 lub 5w40, ale oczywiście mowa o normalnym użytkowaniu. Ale że nasze silniki już młode nie są , swój przelot mają, a jednak co jakiś czas każdy z nas (albo większość, albo ci, których ja znam ) kto posiada jakieś r6 lub mocniejszego diesla lubi zarzucić tyłkiem albo podciągnąć gdzieś pod czerwone. Oczywiście nie mówię tu o ostrym upalaniu. Zastanawiam się, czy taki olej 5w30 lub 5w40 uchroni nasze silniki przed takim traktowaniem. Czy może wtedy warto zalać jakiegoś dedykowanego milersa czy valvo 5w50 lub coś wyżej?
-
no i po miesiącu warto coś napisać...błąd czujnika nie powrócił, ale też nie powrócił błąd sondy. Więc albo to było powiązane albo musiał wskoczyć jakiś jednorazowy błąd. Mam jednak wrażenie, że jeszcze mocy jakby trochę brakuje, a że błędów brak to chyba ją shamuje...bo może się człowiek przyzwyczaił.
-
e92 330i vs 335i....nie wiedziałem gdzie umieścić moje pytanie więc umieszczam tutaj. Witam kolegów z działu e9...Jako drugie/ trzecie auto użytkuje e46 323ci, mam sentyment do e46, lubię ten model, cieszy oko...ale to już leciwe auto, idzie zima więc z racji dobrego stanu nie chce go narażać na sól itp. Niestety auto spodobało się też mojej drugiej piękniejszej połowie i chce je użytkować cały czas ( a miało być opcją na popołudnia i weekendy ). Stąd pomysł zakupu e92 do codziennej jazdy. A że mi też już trochę mocy brakuje w 323 to chciałbym się skupić na 330i i 335i. Serię 6 odrzuciłem, w serii 1 trudno o r6 więc zostaje przy serii 3. Który z tych silników jest lepszy do codziennej miejskiej jazdy? Oczywiście czytam trochę, rozmawiam z ludźmi, ale to forum to kopalnia wiedzy. Niby 6sek do 100kmh pewnie mi wystarczy, ale turbina lub dwie przedliftem w 335i pewnie dadzą o niebo lepsze odczucia. Tuningu nie uwzględniam. Ile będzie palić mało mnie interesuje. Bardziej chciałbym, żeby był to mniej upierdliwy silnik. Który silnik w 335i jest lepszy przed czy po lift. Czy w każdym 330i jest problem z olejem, czy pękającymi głowicami? Na co jeszcze zwrócić uwagę?
-
No i czujnik wymieniony na ori, auto odzyskało ducha. Błędy skasowane i na razie nie powróciły. O ile błąd czujnika to logiczne, to nie powrócił też błąd sondy przed katem. Oczywiście pojeżdżę jeszcze chwilę, parę razy pod czerwone, wygrzeje dobrze gdzieś na s-ce i zobaczymy czy wróci błąd sondy...
-
dzięki...skończyło się na oryginalnym nowym czujniku. Nie mogłem zbytnio stacjonarnie upolować FEBI, a jak już upolowałem to dostałem pudełko FEBI, a w środku Delhpi. Na pytanie do Pana z obsługi why to powiedział, że to normalne i tak przysyła producent :mad2: . Jutro jeszcze raz sprawdzony zostanie cały dolot i kabel sondy, ale jeśli wszystko będzie oki to wymieniać tą sondę, jeśli tak to na jaką, czy może być jakiś zamiennik typu NGK, Delphi, Vemo, Bosch??? Bo ori to jeszcze bardziej wątpliwa RADOŚĆ przy kasie w ASO...
-
chyba sobie sam kupię to INPę. Pytanko, czy przy nowym czujniku trzeba zawsze robić adaptację, czy auto samo się go "nauczy". Czy ten drugi błąd wynikać z pierwszego? Jeśli nie to kable do przeglądnięcia, a jak nie to jeszcze raz cały dolot.
-
Jak w temacie. Co jakiś czas moja 323ci lubi zadbać o relację z moim mechanikiem i elektromechanikiem. Zatem wyskakują dwa błędy: -41- sygnał wałka rozrządu, dolot -155 - nieznany kod usterki. ( żeby tego rozkminić będę musiał poszukać innego kompa ) Pierwszy to logiczne. Niby do wymiany czujnik na dolocie. Planuje kupić febi, od roku mam wydechowy febi i jest ok, więc liczę, że dolotowy tez się sprawdzi. Jak nie znajdę to może gdzieś ori za 400zł uda się upolować. Ale o ile w przypadku błędu czujnika wydechowego nie miałem żadnych objawów tak przy obecnym błędzie auto zachowuje się następująco: -brak mocy od dołu, czuć że kiepsko ciągnie. Mam jeszcze m.in mondeo mk4 2.0tdci 140km i niestety robi moją 323... -sporadyczne problemy z odpaleniem, czyli długo kręci, a jak odpali to nie może utrzymać obrotów i w końcu zgaśnie; wystarczy wyjść z auta, zamknąć, otworzyć, odpalić- wtedy wszystko igła. -czasami przy przyśpieszaniu przy wciśniętym pedale gazu czuć, że auto nie przyśpiesza równomiernie tylko tak jakby coś je "przyduszało" -czasami szarpnie obrotami na wolnych, spadną na 500, podbije na 900-1000 i wyrówna. ( to rzadko ) Dolot sprawdzony, zresztą jedną z rur dolotu wymieniałem na nową ori bo lekko falowały. Pytanie, czy te objawy świadczą tylko o wadliwym czujniku, czy może to wskazywać np.: na problemy z vanosami lub rozciągniętym rozrządem i od tego zacząć poszukiwania. Na takie teerie natknąłem się podczas przeszukiwania różnych forów w tych temacie. Będę wdzięczny za pomoc.
-
dokładnie takie są początku, później błąd jest stały. W tej sytuacji możesz: -wykodować u kogoś kompetentnego bo ponoć trzeba zrobić to w odpowiedni sposób (nie wiem jaki, nie robiłem), -kupić nową ori za ponad 400zł (rozwiązanie idealne) -spróbować naprawić, czyli wyciągnąć i przeprasować przez jakiś papier ( ponoć czasami pomaga- nie sprawdzałem, wieści z forum) -założyć emulator, który kosztuje pewnie 50zł i oszukuje kompa ( ja tak zrobiłem ). Tylko nie doszedłem nigdzie do info, czy takie rozwiązanie na prawdę działa. Tzn. nie znam nikogo kto owy emulator zakładał, a później przywalił i poducha wywaliła. Rozwiązanie nr 1 i 4 skutkuje tym, że poducha wyleci zawsze, niezależnie czy ktoś siedzi, czy nie...tak więc też nie jest to rozwiązanie idealne.