
Buba
Zarejestrowani-
Postów
219 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Buba
-
Są przypadki, że przy wyciekach z uszczelniacza na wale trzeba regenerować wał (chrom techniczny i obróbra fragmentu współpracującego z simmeringiem). Pzdr,
-
Proponuję, żebyś zapytał kogoś, jakie jest ciśnienie w ukł. wspomagania kier? Guma Simmering-u współpracuje z powierzchnią metalową, jeżeli są tam wżery, rysy itp, możesz założyć zamiast jednego simmeringu 10, a i tak będzie puszczać olej. Nie zdziw się jak po regeneracjach "po taniości" zobaczysz po odpaleniu silnika czerwone plamy na ścianach garażu (a wspomaganie nagle zniknie). Pzdr,
-
"bo cieknie mi plyn od wspomagania z gumy oslaniajacej drazki kierownicze". Manszety zabezpieczają uszczelniacze przed dostawaniem się brudu. Właściwa przyczyna to rozszczelniona maglownica. Nie obędzie się bez regeneracji. Jeżeli chcesz - wymień same gumy, ale to tak, jakbyś malował samochód na rdzę. Pzdr,
-
Zbiornik płynu hamulcowego znajduje się pod maską, od strony kierowcy, pod obudową filtra przeciwpyłkowego (kabinowego). Pzdr,
-
Witam, W jaki sposób przeczyścić katalizator? Nigdy nie słyszałem o tym, że katalizatory się czyści. Pzdr,
-
Dokładnie tak. Masz nieszczelność i jak założysz nową osłonę, tylko zatuszujesz defekt. Bardziej obrazowo, jakbyś pomalował samochód na rdzę. Pzdr,
-
Witam, Osobiście kupiłem łączniki stabilizatora w I.C. firmy 4max. Jeżdżę na nich już dobre pół roku i zachowują się ok. Tak szczerze, to nie podejrzewałem, że łącznik za mniej niż 20PLN wytrzyma tak długo. Pzdr,
-
Witam, Poszukaj numeru w informacji do zakładu przy ul. Nowej Huty w Warszwie. Jeździłem do nich z innymi samochodami i z tego co pamiętam, nie są zdziercami. Jeżeli sobie dobrze przypominam, nie pracują w soboty. Pzdr,
-
Fazer, Rozwiązaliśmy więc problem Naszych rozbieżnych zdań. Tak na marginesie, w DE ABS jest już obowiązkowym wyposażeniem każdego nowego samochodu. P.S. Nie twierdzę, że jeździsz trupem, nie widziałem nawet Twojej fury. Pzdr, Piotrek
-
Witam, Podzielam zdanie przedmówcy. Osoba znająca się na rzeczy i tak wychwyci podróbę, natomiast laik nie będzie nawet wiedział co to jest "M". Pzdr,
-
Dokładnie tak, dobry samochód jeździ bez systemów wspomagających. Dobrym przykładem jest Merc A klasy i słynny test łosia, Audi TT i kilka innych perełek. To były błędy typowo konstrukcyjne niwelowane przez elektronike. Elementy, które wymieniłeś zostały wprowadzone w wyniku zwrócenia uwagi opinii publicznej na bezpieczeństwo samochodów osobowych oraz wzrostu ich liczby a co za tym idzie niedoświadczonych kierowców. Co do złośliwości to raczej jest to Twoje niezrozumienie tematu i ślepa wiara, że posiadając ABS, EBD, TCS itd.itp. zwalnia z myślenia i zdrowego rozsądku, i że nic nie może się stać - życze powodzenia w takim myśleniu. Proponuje jechać na tor i zrobić kilka kółek z ABS'em i bez a takie laickie wypowiedzi mnie śmieszą ( maluch też gwałtownie hamuje i nawet popiskuje oponami - jeśli to ma być wyznacznik skuteczności...) :8) Na codzień dla Kowalskiego ok ale ja chce mieć przyjemność z jazdy w końcu to BMW i tylny napęd a elektronika to ograniczenia :!: Fazer, Nie uważam, że posiadając ABS i kontrolę trakcji nie muszę myśleć. Tak się akurat składa, że uczyłem się jeździć samochodami, które nie posiadały nic z wyjątkiem wspomagania hamulców. Nie należę do kierowców preferujących samochody "idiotoodporne". Z wykształcenia jestem mechanikiem samochodowym, znam się co nieco na technice. Co rozumiesz przez "laickie wypowiedzi"? Czy jak dostosuję swoje preferencje do Twoich (jedynie słusznych) nazwiesz mnie profesjonalistą i będziesz mnie lubił? Hi hi. Nie zależy mi na tym i nie dbam o to. Nie muszę szukać na siłę autorytetów. Możesz odłączyć sobie wszystkie systemy w swoim samochodzie i czerpać radość z jazdy, ja nie muszę tego robić. Nie znaczy to, że jestem "kierowcą w kapeluszu" albo "królem prostej". Jeżeli ślepo wierzyłbym w systemy elektroniczne, nie rozmawialibyśmy teraz za sobą. Znam prawa fizyki i wiem, że nie da się ich oszukać. Gdyby wszyscy myśleli tak samo, świat byłby nudny, a PiS maiłby 100% poparcie (Oni też wyznają zasadę jedynej słusznej drogi). Nie oceniaj osób po skrawkach wypowiedzi. Pzdr,
-
Fazer, Być może coś jest nie tak z moim samochodem (i od razu z poprzednim, bo zachowywał się tak samo), ale jak gwałtownie nacisnę hamulec, to samochód nie zwalnia, tylko zaczyna brutalnie hamować i popiskiwać oponami, a ja wiszę na pasach bezpieczeństwa. Mówię tutaj o sytuacji ekstremalnej, nie codziennej. Nie uwierzę też, że na mokrym asfalcie zatrzymasz się szybciej bez ABS-u. Co do Twojej opinii, że kiedyś jeżdżono bez ABS-u, to mógłbym ją rozwinąć o dodatkowe pozycje (jest to jednak moja złośliwość w czystej formie). Jeżdżono: bez zimówek, bez klimy, bez dobrych świateł. Jeżdżono samochodami: gaźnikowymi, bez ogrzewania, bez stabilizatorów itp. Reasumując: O gustach się nie dyskutuje. Możemy mieć różne. Ja wolę jeździć samochodami z ABS-em (z wyjątkiem Seata 6L, bo w tych samochodach żeczywiście z ABS-em się nie da jeździć). Pzdr,
-
Fazer, Jeżdżę samochodem do pracy, często pokonuję dłuższe trasy. Hamowanie ze 150 do zera traktuję jako konieczność, nie jako frajdę. Jeżeli byłbym bad boyem, nie jeździłbym TDS-em, tylko conajmniej 540 na szerokich kołach, zamiast garnituru zakładałbym jakiś szałowy dres. Przyznam, że czasami brakuje mi mocy, ale diesla kupiłem dla oszczędności i wcale tego wyboru nie żałuję. Potrafię omijać przeszkody, nie wjeżdżam w nie. Moja obecna furka jest dopiero drugą z kolei, która ma ABS. Moje poprzednie samochody niestety nie miały tego wynalazku. Nie czytam GT ani innych gazet popularyzujących spoilery, brewki, nakładki, błyszczące końcówki wydechu, kolorowe spryskiwacze szyb, "sportowe"- blaszane dywaniki podłogowe itp. Mnie ABS nie przeszkadza, uważam go za bardzo pożyteczny wynalazek. Być może Twój problem zachowania sie samochodu na tarce spowodowany jest małą masą e36. Jeszcze jedno, nie każdy kto się z Tobą nie zgadza musi być kierowcą w kapeluszu. Nie masz przywileju nieomylności. Pzdr,
-
No właśnie a gdzie to się znajduje,czy to jest mechaniczne czy elektroniczne,i czy w e36 to jest ??? i czy to nazywa się "rozdzielacz siły hamowania"? może właśnie to mam niesprawne i dlatego tył blokuje całkowicie. CBC był raczej od E46. A jest to czysto elektroniczna zabawka i jest rozwinięciem ABS`u. Korekt siły hamowania jest mechaniczny (tylko o takim wiem ale Buba piszę o elektronicznym) i jest prawdopodobnie gdzieś przy moście - tak niby powinno być. Ale patrzę na ETK`e i nie widzę takiego elementu, może w BMW ta funkcja jest realizowana przez dwustopniową pompę hamulcową, która zawsze daję więcej na przód. Witam, Elektroniczny korektor siły hamowana grupa VW stosuje od około 2000 roku. Pzdr,
-
Jak nie umiesz hamowac to tak mozesz napisac bo wg mnie to wlasnie jest odwrotnie. ABS jak zaczyna dzialac (czyt. jak sie blokuja kola) generalnie wydluza droge hamowania. Tak wiec zima wydluzy bardziej niz w lecie. Mysle ze problem nie tkwi w tarce na drodze tylko w amortyzatorach albo w Tobie, sadze tak iz uwazam ze albo zaczynasz hamowac zbyt pozno albo masz uszkodzony ABS albo zepsute amorki. Widze, że jesteś początkującym kierowcą i nie wiesz na czym rzecz polega postaram się Ci to wytłumaczyć, w zime ABS stabilizuje samochód podczas hamowania z tym mi się podoba chociaż jeśli hamulce równo łapią to ABS i tak nie jest konieczny. W lato ABS podczas szybkiej, agresywnej jazdy przeszkadza wydłuża drogę hamowania nie mówiąc o konieczności wcześniejszego rozpoczęcia manewru :!: Poza tym w niektórych przypadkach wręcz uniemożliwia swym działaniem szybkie pokonanie zakrętu. Niektórzy zwolennicy ABS sądzą, że posiadanie tego systemu zwalnia ich z myślenia liczą zbytnio na elektornikę a kiedy ta szwankuje okazuje się, że tak naprawde nie umieją jeździć. Nie uważam, że za późno hamuje ale też nie będe dojeżdżał do skrzyżowania 20km/h :D Fazer, Nie wiem jakim jesteś kierowcą, ale z Twoich opisów wnioskuję, że masz kilka tytułów Mistrza Polski. Osobiście pokonałem w swojej karierze kierowcy-amatora jakieś kilkaset tysięcy kilometrów. Zgadzam się z Tobą, że ABS wydłuża drogę hamowania, ale (pod warunkiem sprawnych amortyzatorów) jest to klika % różnicy. Dla zwykłego śmiertelnika praktycznie niezauważalny jest przyrost tej drogi. Istnieją samochody ze źle fabrycznie skalibrowanym układem ABS (Seat Ibiza i Cordoba 6L), ale BMW nie ma się czego wstydzić w tym temacie. Bardzo podoba mi się wciskanie hamulca do podłogi przy prędkościach ponad 150km/h bez zastanawiania się, czy spalę opony, czy mogę ruszać kierownicą itp. Jeżeli pragniesz być takim twardzielem, to jeździj na slickach, wyrzuć synchronizację biegów (skrzynia bez synchronizacji szybciej zmienia biegi), zespawaj na sztywno zawieszenie, odchudź wnętrze, wyjmij zbędne fotele, wstaw zamiast szyb plexi, jeździj na V-power 99+, wytnij cały wydech itp.... Na początek proponuję jednak przejażdżkę samochodem z zawieszeniem bez luzów i sprawnymi amortyzatorami. Zaręczam Ci, że ABS nie jest taki zły. Zaraz zaraz - twardziele nawet w zimie wyłączają ABS - bądź konsekwentny. Pzdr,
-
Witam, Na włączonym zapłonie. Pzdr,
-
Nie sądze mają 80% skuteczności Witam, Jak do tej pory nie spotkałem dobrej metody na pomiar skuteczności pracy amortyzatorów. Jeżeli sprawdzałeś na "szarpakach", to muszę Ci powiedzieć, że kiedys badałem w ten sposób amortyzatory w Polonezie ojca. Przy przebiegu ponad 150tys km (kupiony jako nowy, nie ma obaw o autentyczność przebiegu i nadgorliwość poprzednich właścicieli) amortyzatory miały sprawnośc: - przód 60% - tył ponad 70% Mogłem się pomylić o kilka %, ale to był ten rząd wielkości. Samochód prowadził się jak stara k...., w porównaniu do ideału (jeżeli fabrycznie nowego Poloneza można nazwać idealnym). Na dobry wynik tylnej osi mógł wpłynąć fakt, że Polonez ma tam pióra, i tarcie między nimi dodatkowo tłumi drgania. Fakt, faktem - od tej pory nie wierzę w szarpaki. Pzdr,
-
Witam, Jeżeli dobrze zrozumiałem, to za 650PLN można przerobić zwykłe światła na xenon? Nigdy nie rozmyślałem nad tym zagadnieniem, ale cena wydaje się przystępna. Niewątpliwą zaletą posiadania xenonów jest łatwość, z jaką zjeżdżają z drogi kierowcy samochodów przed nami. Mam pytanie do posiadaczy xenonu bez spryskiwaczy: jak świecą brudne lampy, czy to prawda, że prawie wcale nie oświetlają drogi? Pzdr,
-
Witam, Często czytam na tym forum, że jak klepią zawory, to jedynym ratunkiem jest zalanie syntetyka. Od zawsze uczono mnie, że zużyte silniki nie powinny dostawać zbyt rzadkiego oleju. Bezwzględnie niedopuszczalne jest też zalewanie syntetyka do silnika, który do tej pory pracował na mineralnym. Jaki efekt chcą osiągnąć Ci, którzy to polecają taką metodę? Od zawsze wiadomo, że silniki ze sporym przebiegiem uszczelniają się lakami i nagarami (efekty spalonego oleju - pochodne smoły). Zwiększone luzy na powierzchniach współpracujących części uszczelniają się w ten sposób. Co stanie się, jak do takiego silnika zalejemy syntetyka o doskonałych właściwościach myjących i płuczących? Olej taki wypłucze to "ponadstandardowe" uszczelnienie, znane są przypadki odrywnia się nagaru w większych kawałkach. Jeżeli będziemy mieli dużo farta, nie zatka nam filtra oleju, przy mniejszym szczęściu będziemy jeździć bez układu filtracji (przy zwiększonym oporze przepływu przez filtr, wkracza do gry obejście filtra - po to, żeby zapewnić chociaż odrobinę smarowania). Załóżmy, że nie zatkało nam filtra, jaki efekt osiągamy? Rozszczelnienie silnika, zwiększone zużycie oleju, niebieska chmura spalonego syntetyka za samochodem. Silnik pracuje gorzej, głośniej, zaczyna brać olej. Czy dla możliwości pochwalenia się "jeżdżę na syntetyku" warto jest tyle ryzykować? Nie uszczęśliwiajmy silnika na siłę. Nikt nie słyszał o syntetyku 20 lat temu, silników nie projektowano pod nie istniejące jeszcze oleje (syntetyk). Ale - można zalewać syntetyk nawet do starego Poloneza po 200.000km. Poza zdrowym rozsądkiem nie widzę żadnych przeszkód. Oczywiście uwagi moje nie dotyczą silników "od zawsze" pracujących na syntetykach, dla nich jest to jedyna słuszna droga. Osobiście zrobiłem kilka lat temu polecany teraz przez Was błąd i zalałem moje e34 2.5 24V syntetykiem, bo zaczynały mi delikatnie klepać zawory na zimnym (wcześniej jeździłem na semi). Efektem była wymiana pompy oleju, oraz szklanek (24 sztuki po 50PLN), o nerwach nie wspominam. Wstyd mi było przyznać się mechanikom, że zrobiłem taką głupotę. Po naprawie silnik ucichł, ale ja i tak wróciłem do semi, bo zaczął mi brać olej. Byc może jestem niedowiarkiem, ale nie uwieżę też, ze 15-sto, czy 10-cio letni samochód może się uchować z przebiegiem 100.000km (wiadomo, jeździł dziadek, samochód sprzedawany z powodu wyjazdu lub powołania do wojska, nigdy nie katowany, po prostu cudo poniżej ceny giełdowej - jednym słowem okazja!!!) Pzdr,
-
Witam, Jeżeli przeszkadza Ci ABS na tarce przed skrzyżowaniem, może nadeszła pora na nowe amortyzatory? Pzdr,
-
Witam, Hamujce z ABS odpowietrza się na włączonym zapłonie. Pzdr,
-
Witam, Ciężko jest zobaczyć samochód, któremu blokują się tylne koła podczas hamowania. Żeby zapobiegać temu zjawisku wymyślono korektor siły hamowania (bezwładnościowy, elektroniczny). Ten element mają niemal wszystkie samochody począwszy na starej Warszawie i PF 125, a skończywszy na najnowszych konstrukcjach. Element ten zapobiega poślizgowi tylnej osi podczas hamowania, nawet jak samochód nie ma ABS-u. Pzdr,
-
Spalanie diesla (ile Wam palą?)
Buba odpowiedział(a) na De BMW temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
Witam, Mój TDS pali w mieście (wawa) 9 litrów, a w trasie tyle samo. W mieście pokonuję odcinki 20 kilometrowe, Trasa to przeważnie Katowicka (do 160 - 170km/h). Zawsze tankuję pod korek, wyniki powinny być więc w miarę dokładne. Słaba jakość paliwa odbija się u mnie na zmniejszonej dynamice, spalanie minimalnie rośnie. Komputer pokazuje mi zawsze spalanie w okolicach trochę ponad 8 litrów. Pzdr, -
Witam, Nie wiem, czy będą pasować z kombi do sedana, ale Pani na Narbutta polecała mi kiedyś do e34 oryginalne specjalnie wzmocnione spręzyny przeznaczona do samochodów holujących przyczepy. Nie wypróbowałem ich, bo w międzyczasie zdążyłem sprzedać auto. Pozdrawiam, Piotrek