Hmm u mnie wyglądało to tak>>>> po zakupie samochodu dojechałem nim do Polski i juz w niemczech mi mówiono ze samochod dłuugo stał. z ostatniej naklejki jaką znalazłem z wymiany oleju było napisane że przy 80tyś w 2003 roku był zalany syntetyk!(jak juz dojechałem do polski to cała droge świeciła mi sie lampka oleju pomarańczoowa że czas juz na wymiane).Pozatym olej był tak usywiony że szok!!!!!!! No i po wjeżdzie do warsztatu wlalismy syntetyk Mobila zerując inspekcje oleju!!!!Juz po kilkunastu kilometrach jak sprawdziłem olej ,fakt był czystszy niżpoprzednik ale niedokońca>>też jakiś taki czarny) Przejechałem 1800km i co sie dzieje??Świeci mi sie pomarańczowa lampka że czas zmienić olej!!! No cóż,byłem troche zły bo to jest jednym słowem drogie marnotrastwo!!!!!Ale kto to mógł wiedzieć??!! I teraz wlałem półsyntetyk Mobila wymieniając prawie nowy lecz brudny syntetyk i usyfiony filtr!!!NO IIIII>>>>dwa razy odpaliłem samochód i jakoś dziwwnie zaczoł klekotać, po czym okazuje sie że to te popychacze kurza twarz!!!!!:cry: SAmochód jak na BMW e30 z 1992 roku ma rzeczywiście mało przejechane a że jest to cabrio to naprawde niema co sie dziwić bo raz że takiego samochodu używaja tam jako 2 lub 3 w rodzinie a dwa że niejeden niedowiarek patrząc na zużycie skór i innych elementów tego samochodu przyznał by mi racje co do przebiegu!!!