
koyote
Zarejestrowani-
Postów
353 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez koyote
-
no popatrz jak to człowiek zawsze coś nowego się dowie, a dałbym se ręke uciąć, że jest tak jak sądziłem ze co 2 tyś jedna gaśnie :mrgreen: . Dzięki za info i posdro
-
Jakiś czas temu zmieniałem olej i mechanik skasował mi inspekcję oleju kabelkiem na wtyczce serwisowej, ale już po tym fakcie kulnołem jakieś 4 tyś km i nie zgasął żadna kontrolka a powinne gasnąć po 2 tyś jedna. Ktoś miał może taki manewr w swojej buni??
-
szarpnięcie między 2-3 tyś obrotów
koyote odpowiedział(a) na koyote temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
czyżby nie wiedziła nikt?? :cry: -
tak właśnie mi chodził ten rok 95 po głowie ale nie chciałem dać plamy. No to Yacek masz problem z głowy, no chyba że ktoś wymontował :twisted:
-
jak masz rozkręcany to możesz go rozkręcić i zobaczyć czy w środku jest taka mała prostokątna kosta lekko scięta z jednej strony i nie jest podłączona do niczego. tak to wygląd http://moto.allegro.pl/item227997266_transponder_philips_pcf7935as_pod_vag_peugeot.html
-
cze Yacek Tak tam się bunia kula?? Jak masz immo to stacyjka wyglada tak jakby była rtochę wpuszczona do srodka obudowy i jest taki kołnierz plastikowy dookoła jej, a jeślinie ma to stacyjka jest prawie na płasko z obudową. Nie wiem jak w tych modelach było montowane więc mogę ci tylko powiedzieć jak sprawdzić. Jak nie bardzo kumasz o co chodzito podeślij fotke stacyjki to ci powiem.
-
Własnie miałem 205/50 ale jakoś tak okazyjnie znalazłem te 215-stki więc je założyłem, nie sądziłem iz będzie jakiś problem (bo przedtem nie miałem) tym bardziej że jak kupowałem auto to z przodu były 215/45 a ztył 205/50 sądziłem iż poprzedni właścicel na szybko kupił jakieś opony i nie zależąło mu żeby był taki sam rozmiar i wsadził 205, ale teraz sobie myśle ze może miał 215 na tyle a 205 na przodzie, zaczeło mu przycierać na dziórach i zmienił tył na przód. dzięki wszystkim za porady, narazie zobacze jaki bedzie efekt z gumami, w niedziele śmiagam na giełdę to kupie i dam znać czy przeszło.
-
chyba kupię te gumyna spręzyny, są po parę zeta i zobaczę jak bedzie sie działo
-
Tak tylko że teraz wywaliłem parę stówek na te opony więc nie uśmiecha mi się znowu zmieniać :duh: , tak myslałem że może by usztywnić je narazie tymi gumami co się w sprężyny wkłada
-
Śmigałem na oponkach 205/50/17, ale jak zmieniłem oponki teraz to założyłem z tył 215/50/17 i problemik jest taki że jak lecę z dwiema osobami z tył albo coś więcej w bagażniku i jak w jakąś koleinę wjadę i tyłem zabuaj i dobije go do zoli to opona mi przyciera o plastikowe nadkole, nie wiem dlaczego jest taki motyw czyżby sprężyny padochnięte były?? Bo amorki są ok. Juz się zastanawiałem czy by w spręzyny gum nie wsadzić co by tak nisko nie dobijał.
-
Mam mały problemik przy jeździe na gazie, mianowicie w zakresie obrotów 2-3 tyś lubi szarpnąć jakmy miał przerwę w dostarczaniu gazu. szarpie tak ze dwa trzy razy i koniec, nieważne na jakim biegu jadę ale zawsze w tych zakresach obrotów. Na benzynie nawet nie sapnie. czy ktoś tak miał?? Czy wystarczy to wyrególować. A cha to jest sekwencyjny gaz.
-
odświeże temat bo wróciłem z wczasów właśnie a problem nie został rozwiązany. Co do kabli to niestety nie zmieniałem jeszcze bo mam wątpliwości z uwagi na to że jeśli było by to coś z kablami to dlaczego jest to tylko rano po dłuzszym postoju i tylko przez parę sekund. Po 20-stym wraca kolo z warsztatu co się bejcami ima i podjadę sprawdzić cewki jeszcze, jak będą ok to zmienię kable, jak to nie pomoże to :mad2:
-
też o tym myślałem, ale jakby kable wilgotniały i robiło się z tegopowodu jakieś przebicie to chyba nierówna praca silnika była by dłuższa, bynajmniej mój ojciec tak w fiacie miał, musiał się trochę rozgrzać i odparować wilgoć, co trwało zazwyczaj jakieś 5 min.
-
A sprawdziłeś kabelki od czujników poziomu paliwa, ale w środku w zbiorniku. też miałe taki numer i tu na forum znalazłem że to właśnie może być przyczyna urwanego kabelka przy czujniku w środku w baku. Ściągnąłem kanapę i wtyczki z czujników przemierzyłem omomierzem i najednym nie było oporu, odkręciłem wyciągnołem i bingo, urwany kabelek przy czujniku, osuczyłem polutowałem i śmiga.
-
Problem pojawił się parę dni temu jak zaczęły robić się chłodniejsze nocki. Jak postoi całą noc i go odpalam to raz że muszę go trochę dłużej zakręcić albo nawet dwa razy, a jak odpali to przez pierwsze 3-4 sekundy starasznie nierówno pracuje silnik, na granicy zdechnięcia, po tych paru sekundach wchodzi normalnie na jakieś 900 obrotów i chodzi równiutko jak się zagrzeje trochę to schodzi do 600 i nie ma więcej dziwnych efektów. Potem przez cały dzień już nie ma z nim problemów nawet jak dłużej postoi. Jeden gość mi mówił iż to może być małe przebicie na cewce, już nie wiem co mam sądzić.
-
Jaka częstotliwość w kluczyku??
koyote odpowiedział(a) na koyote temat w Alarmy i inne elektroniczne zabezpieczenia
dzięki wielkie pozdro Jeszcze jakby kto wiedział gdzie kupie tego transpondera to było by oko -
Jaka częstotliwość w kluczyku??
koyote opublikował(a) temat w Alarmy i inne elektroniczne zabezpieczenia
Witam panowie, czy ktoś może wiej jak sprawdzić na jakiej częstotliwości chodzi zamykanie auta z kluczyka?? Muszę kupić a nie pisze nigdzie na kluczyku jaka częstotliwość. I jeszcze jedno może ktoś się orientuje gdzie kupię transponder do immo nr seryjny PCF 7930XP/030612 bo znalazłem gościa w krakowie, który twierdzi iż zaprogramuje to za 150 zeta więc myśle sobie że warto spróbować -
no to gratulacje ale i tak jestem zły że nie dałeś znać. Zycze dużo dobrego z nowym nabytkiem, pozdro
-
Też dobry pomysł. Ale jak wcześniej poradziłeś rozwiercanie to się kolega by pozbył śrub zabezpieczjących, fakt nowe kosztują jakieś 40 zeta, ale miałem taką samą sytuację i dorobienie krztałtki zajęło mi 25min i z taką dorobiną śmigam do dziś i nie narzekam.
-
Metoda tańsza ale trochę pracochłonna. kawałek modeliny (bo trochę trwardsza od plasteliny jest) na patyczek i lekko wcisnąć tak żeby ci się tylko wzór klucza odcisną, potem śruba z większym łebkiem, szlifieka i jechane co chwile przykładając do wzoru, jak będzie już git to na przeciwną stronę śruby dwie nakrętki, skątrować i odkręcić. Tak jak mówiłem troche to żmudne i wymaga dokładności ale zaoszczędzoną kasę można przeznaczyć na browara do roboty :mrgreen:
-
Już nie paniętam czy na tym forum czy na innym i to też chyba było forum BMW gość opisywał że właśnie po gradobiciu auto przytargał z niemiec i nieby tym lodem powyciągał boile. natomiast sam nie widziałem, tyle co na na filmiku, który też był zamieszczony w jakimś poście.
-
No to po oględzinach :mrgreen: , ogólne wrażenie pozytywne. Silnik widać że suchy przykurzony więc nie picowany do sprzedaży, chodzi równiutko, ładnie się wkręca, nie wiem jak wygląda zawieszenie to trza by go na szarpaki wziąść, wizualnie to moge ci powiedzieć że za jakiś czas tzra będzie wymienić tuleje metalowo gumowe z przodu bo widać już na nich ząb czasu i trochę parcieją. Tylny most jest trochę jakby zalny, ale bardziej wygląda to tak jakby przy wymianie bądź dolewaniu oleju trochę się zakidało bo półośki są suche. teraz buda, no cóż na masce i drzwich jest z 10 odprysków klaru, wielkości główki zapałki zabezpieczone jakimś lakierem, jak dostaniesz od gościa zdjęcia w leprzej rozdzielczości to będziesz widział takie jasne kropki. Na drzwiach kierowcy jest małe wgniecenie ale sądze że da się to suchym lodem załatwić, no i na dachu parę około 8 wgnieceń po gradobiciu widoczne pod światło może to też da się lodem załatwić. Po stronie kierowcy z tył na zderzaku na samym dole jest zarysowane dość głęboko, nie jest popękany ale sznity głębokie, jakby o jakiś wyższy krawężnik przytarł. Przebieg można by powiedzieć że nawet nie podpada a jak był cofany to góra o 20-50 tyś. Z ksiązki serwisowej wynika iż przy ostatnim wpisie w 2004roku auto miało 160 pare tyś teraz ma 200 z hakiem. Cóż więcej w środku zadabane czyste nie powycierana, brak radia, klima chodzi super, auto od jakiś 2-3 tydnie w kraju. Jeśli nie przeraża cię sprawa tych odprysków i wgnieceń to powiem ci że autko godne zastanowienia a conajmniej dokładniejszego obejżenia wydaje mi się iż suchy lód i położenie samego klaru po uprzednim przeszlifowaniu auta powinno załatwić sprawę. Gość w tym momęcie chce za nią 14 tyż zeta sądzę że jakbyć trochę pomarudził a gość chciałby sprzedać to w zależnośći od marudzenia i determinacji 500-700 do zdjęcia z ceny. Jak chcesz jeszcze coś wiedzieć lub dokładniej to dzwoń na podany przezemnie wcześniej numer, ale wydaje mi się iż opisałem wszystko najdokładniej jak mogłem. Na necie będe dopiero wieczorem jakby co. Nara i pozdro. PS. Jak się będziesz wybierał obejżeć ewentualnie to daj znać.
-
jakby była warta oglądnięcia i przyjechał byś ją luuknąć z ewentualnym zamiarem kupna to weś jeszcze jakiegoś kierowcę to się będzie można napić jak człowiek hehehehe bo flacha będzie musiała być heheheh A i jakbym tak do 20 jutro nic nie napisał w poście to przekręć do mnie 606686398 bo mogę nie mieć dostępu do kompa bo jadę do ojca do garażu bo muszę dwa rdzawe bąble na błotniku załatwić i nie wiem czy zdąże wrócić.
-
Miałem podobny problem ale u mnie jescze przy więkrzych prędkościach (od 120 w górę) drgała kierownica. Jak zaczynałem z więkrzych prędkości gwałtowniej chamować to wtedy też trzepało, ale okazał się iż to krzywe fele były. Gość na wyważaniu opon może ci tak ustwić że na maszynie będzie cymes a jak jedziesz to kiszka. Sprawdź też to. Pozdro
-
Ja miałem identyczny motyw przy wywalonym sworzniu zewnętrznym, tam są takie teflonowe nakładki i jak się już trochę wytłucze to to tak właśnie skrzypi i to dość głośno, wstyd mi było parkować pod blokiem jak ktoś stał z sąsiadów :mrgreen: , jak wymieniłem to jak ręką odją. Podjedź na stację diagnostyczną to powinny ci wyjść luzy na sworzniach. A tak na marginesie to najpierw u siebie podejżewałem maglownicę.