MaatOhewetBi

Już mam dość BMW...Jeździłem ostatnio oszczędnie, nie przekraczając 3 tysięcy obrotów i okazało się że kontrolka rezerwy zapaliła mi się przy 106 km...na 12 litrach!!!Ludzie,to Omega 2.0 mi tyle nie paliła!Co jest nie tak?Jak jechałem miałem na liczniki 105 km i wskazówka paliwa nawet nie była na czerwonym polu...Jak stanąłem na parkingu i odpaliłem okazało się,że wskazówka nagle jest w połowie czerwonego pola i kontrolka rezerwy już się pali :mad2: Dodam,że jak zapala mi się kontrolka paliwa to kasuje przebieg dzienny i tankuję tak żeby wiedzieć ile przejadę na zatankowanym paliwie od jednego zapalenia kontrolki do drugiego...Czy coś źle robię?Może wskaźnik jest mało precyzyjny?

:jawdrop: If You are English, next time try not to make that kind of mistakes :wink: The matter is to comunicate properly. This is not a English languge forum. If You are master of English - good for You. :D :cool2:

Już zrobiłem wywiad wśród znajomych którzy mają u mnie w mieście BMW i 11 litrów to norma...skoro stoję w korkach albo na światłach które są oddalone od siebie o 100-300 metrów...Takie głupie u mnie miasto...

To muszę szukać dalej bo 30 zł za głupią przesyłkę nie dam :nienie:

A czy mógłby mi ktoś zakupić te części (spinki i zestaw naprawczy) i przesłać pocztą bo gość w serwisie "zawołał" 30 zł za samą przesyłkę :!: Ludzie pomóżcie :modlitwa:

A czy Ty miałeś w tych rantach tapicerki jakieś blaszki?Chodzi o to czy w dziurkach na samej górze,tam gdzie wchodzą spinki od rantu podszybia, masz jakieś blaszki?Bo facet z serwisu mi powiedział że powinny tam być...

Fakt,muszę się rozluźnić przy najbliższej sobocie...Zimne piwko+gorąca panienka i będę jak nowy :cool2:

A w te bajki to nawet nie uwierzę :mad2: Ciekawe jak sprawdzasz to spalanie,bo 12 litrów na silnik 2.5 to bujda...a 10 l to już herezja :mrgreen: do tego po mieście...

No ja jeżdżę tylko po mieście więc cykl mieszany u mnie nie występuje-tylko start spod świateł do...następnych...A ja raczej spokojnie nie jeżdżę...2 tygodnie temu spalił mi 9.5 litra po mieście!

Pisałem,że mi pali 11 litrów :!: 12 litrów jeszcze mi nigdy nie spalił.Wcześniej spalił mi 9.5 - 10 litrów maksymalnie. A z szaleństwem to bywa różnie bo trochę sobie ostatnio pozwoliłem na małe wygłupy...Więc jak czytam te Wasze teksty to wydaje mi się,że nie ma tragedii...Co do jazdy mieszanej to nie znam takiego pojęcia bo poruszam się tylko po mieście gdzie stoisz praktycznie na każdych światłach.

Dobra,dobra,chciałem się tylko upewnić że wszystko jest w porządku :mrgreen:

:jawdrop: If You are English, next time try not to make that kind of mistakes :wink:

Oj nie śmiej się :cry: Miałem wcześniej Omegę B która nie spaliła mniej niż 11.5 litrów po mieście więc chcę by moja Bunia paliła mniej...

No ja raczej więcej stoję w korkach niż jeżdżę...i to wyłącznie po mieście :mad2: Ostatnio też szybciej jeździłem bo kręciłem powyżej 3500 do 4000 tysięcy obrotów...

Dzisiaj jak jechałem po mieście to włączyła mi się rezerwa paliwa...Zatankowałem wcześniej 12 litrów a zrobiłem tylko 110 km :mad2: Zawsze jak mi wyskoczy rezerwa to kasuję licznik, tankuję i czekam aż do następnego pojawienia się rezerwy żeby wiedzieć ile mi spala...Wcześniej wychodziło mi około 10 l a nawet 9.5 litra na 100 km.Teraz mi spaliła prawie 11 litrów bez żadnych szaleństw.Czy to normalne spalanie???

To kto by mi zakupił te spinki oraz zestaw naprawczy i wysłał pocztą?Bo wysyłałem maila to Misiaka ale nie dostałem odpowiedzi, a muszę sobie naprawić tę tapicerkę :mad2:

Ja bym nie robił z tego sensacji...To są już starawe samochody i swoje już przeżyły.Mój ma 14 lat więc to norma,ale muszę przyznać że jest w środku dość cicho:mrgreen: Jak się przesiadałem z Omegi B to mojej Buni to od razu żałowałem,że ją kupiłem :mad2: Wszystko trzeszczało,bo stała u Niemca prawie pół roku nieużywana...Do tego przyzwyczajony byłem do miękkiego zawieszenia w Omedze B którą wcześniej miałem.Jednak parę zabiegów WD-40(w klamki,w zamki) i od razu różnica :dance: Muszę też zaznaczyć,że Omega była o wiele bardziej miękka niż BMW...Za to BMW lepiej się trzyma drogi.Co do schowka to też mi leciutko odstaje,ale ogólnie wszystko jest ok :cool2:

Podałem spalanie pomiędzy 2 l a 1.8 l patrząc na cykl miejski bo jest najbardziej paliwożerny żeby pokazać jakie mogą być różnice...ale wiadomo,że mogą być różnice...Zgadzam się też z tym że mniejszy silnik może spalić więcej niż większy...Dużo zależy od współczynnika mocy samochodu do jego masy...Ale koniec już spalania bo w ogóle nie pomagamy koledze...Moja rada jest taka-zdjęcia niewiele pokazują,bo możesz na nich nie zobaczyć tego co najważniejsze-czyli strony mechanicznej i elektrycznej samochodu...

Chłopaki,przestańcie już pisać takie rzeczy,proszę :modlitwa: 2 litry więcej to niewiele więcej?Wiem,że 6 cylindrów to inna bajka,ale spalanie większe o 2litry jest faktem

No to się rozumiemy :cool2: Teraz masz rację,2 tysiące obrotów na minutę to zabójstwo dla silnika...Bo to wbrew pozorom to nie jest oszczędna jazda...Pozdrawiam :dance:

Masz dar do przekonywania stary :cool2: BMW to nie samochód dla patrzących na cenę paliwa :lol: Darku, powinieneś zostać psychologiem :cool2: Jak będziesz w Radomiu to masz u mnie browara :dance:

Na granicach max momentu???Sorry, ale teraz nie dziwię się dlaczego niektórzy boją się kupować BMW jak tak silniki są katowane :mad2: Jak masz max obroty do 6 tysięcy (zważając że niebezpieczne obroty są od 5 tysięcy do 6 tysięcy) to obroty do 3 - 4 tysięcy są raczej najzdrowsze.Poza tym silnik 1.8 osiąga maksymalny moment obrotowy przy 3900 obrotach na minutę...Spalanie na prędkościach wyższych jest mniejsze w 2l,to prawda...ale cykl mieszany i tak wychodzi na niekorzyść 2l...Co do katowania to jest właśnie jazda na maksymalnych obrotach...

potwierdzam co kolega pisze tez mam 318 i z wyprzedaniem zwyklych aut nie ma problemu ale takze mam wrazenie ze 1.8 nie jezdzi a ma 113km dobrze chociaz ze malo pali bo mysle ze w cyklu mieszanym9 litrow z malym haczykiem to nie jest duzo a przyznam ze wolno nie jezdze. Moje zdanie jest takie , nie ma co zwracac uwagi tylko na to ze auto jest zadbane, moc tez sie liczy (nie dla wszystkich) ja kupilem auto tylko dlatego ze bylo od kobiety, zadbane , serwisowane. i coz z tego jak po miesiącu juz zalowalem. teraz kupie co najmniej Is-a :D Ja nie kupowałem samochodu do ścigania i nigdy tak nie było :naughty: Wiem,że BMW to głównie silnik,ale po mieście nie da się pościgać (jeżdżę głownie po mieście).Dla mnie 1.8 l do obrotów 4 tysięcy na minutę jeździ tak jak inne Vectry i Golfy, ale powyżej zaczyna się już coś innego.Ja wykorzystuję tylko obroty do 3000 bo nie chcę palić gum ani szpanować.Dla szpanowania oczywiście kupiłbym silnik 1.8 is lub o wiele większy...

To trzeba by było na żywo zobaczyć jednak mi się wydaję, że to odbicie jakieś... Ale z tego co mi radzicie z tym większym silniczkiem... hmm ale tak serio :wink: 1.6 naprawde nic nie jeździ?? przeciez to ma lekko ponad 100 KM więc jakoś się porusza chyba :wink: Jeździ i to spoko!Chodzi tylko o to,że jak ktoś ma silnik 2l to 1.6 nie ma najmniejszych szans.Ale nie martw się-wiem,że niektórzy nie lubią silników 1.6 ale to wciąż BMW :cool2: Ja miałem kiedyś wcześniej Omegę 2.0 8v ze 115 konikami i też każdy się pytał jak to jeździ...a ja tak nim posuwałem,że sam się dziwiłem :dance:,a trzeba zaznaczyć,że Omega ważyła ponad 1400kg a BMW jest około 200kg lżejsze...Powiem Ci na koniec taką rzecz-jak zobaczysz ją na żywo to się nie napalaj i oceń ją chłodnym okiem...bo BMW ma coś w sobie,że zaraża...Oceń ją i dopiero się decyduj,a mocą silnika się nie martw-bo potem gdy nie spotkasz takiej drugiej fajnie wyglądającej (osobiście nie lubię tych wszystkich spojlerów itd) to będziesz sobie pluł w brodę,że nie wziąłeś jej tylko dlatego że podobno 1.6 nie jeździ...Jeździ na pewno tylko dokładnie sprawdź czy silniczek jest w dobrej kondycji :mrgreen:

Masz rację :cool2: Jak samochodzik zadbany to silnik też pewnie taki będzie.Więc,jak zadbany egzemplarz,silnik pracuje bez zarzutu to bierz :cool2: