scealfada16

On jeszcze nie wie, że gaz do R6 to min 4 tysiące i strojenie na afr, a jak nie chce się dowiedzieć to szybko będzie się pytał co to za kontrolka check engine dlaczego ubywa mi płynu chłodniczego.

Vanos po 100 tys, nie będzie raczej już do końca trzymał parametrów jednak wątpię aby był tak zużyty aby klekotać to domena bmw z przebiegiem 160 tys skręconym z 300. Zdejmij pasek robota na 15 min i się pobaw. Test vanosa i tak sugeruję.

Podpięcie się Disą i zrobienie testu vanosów.

A jak to benzyna to jeszcze leci moc w dół.

Bez przesady ja mam zestaw ten bogaty yato nie jest wystarczająco brakuje płaskich i kluczy z serii E oraz nasadek tort 30-40 na 1/4 cała ale.daje radę. Nim rozbieram i grzebie w samochodzie i standardowo używam rury ponad metrowej do pomocy od 2 lat jako amator i nie.rozwaliłem ich i dalej są sprawne.

Uczciwie bez zestawu nie dasz rady: Potrzebny będzie komplet kluczy w każdym rozmiarze od 6mm do jakiś 36 zależnie co rozbieramy, część elementów jest montowanych na torxy głownie od 30- 40, dojdzie jeszcze kilka kluczy E11-14 płaskie jak i nasadki. Przedłużki itp też wskazane, plus oczywiście jakieś specjalistyczne. Dolicz dokładny i dobry klucz dynamometryczny a nie zabawkę z allegro. Do środka samochodu wystarczy jakiś bogaty zestaw kluczy i nasadek 1/4. W niektórych miejscach często będzie problem z miejscem i np ruszysz kluczem na 1/2 a samo odkręcanie musisz robić 1/4.

Angielskie dyfry kręcą się w druga stronę więc nie będzie pasować :mad2:

A po kiego demontować końcówki drążków kierowniczych? Odkręcamy drążki stabilizatora Dla zasady, robisz coś przy zawieszeniu to zbieżność, najczęściej nic nie trzeba robić no ale zawsze jest to kochane ale.

Jakiś silnik R4 to może ale o R6 zapomnij.

No a czym się różni zawieszenie w bmw od innych? Odkręcasz amor od zwrotnicy, kielicha, odkręcasz drążek zrzucasz amor, łapiesz sprężyny ściągaczem, kluczem udarowym odkręcasz śrubę wywalasz poduchę dajesz nową poduchę z nową śrubą i skręcasz przepisowym momentem. Można to robić pojedynczo. Tradycyjnie jak po każdej zabawie z zawieszeniem jedziesz na zbieżność.

Da się to zrobić bez ściągaczy ale zapewne już nic więcej nie zrobisz w swoim życiu po pierwszym amortyzatorze.

Banalne, odkręcasz śrubę od amora i jesteś już u świętego Piorta :mad2:

Czy ja wiem, silniki R4 nie mają specjalnie mniejszego spalania względem R6. Musisz znaleźć w dobrym stanie silnik bo zobaczysz jak szybko kasa leci :) Co do gazu czy ja wiem w obu silnikach bym zakładach i stroił na afr i cieszył się bezawaryjnością. Jeszcze do zestawu jedna historia abyś wiedział czego możesz się bać: Kolega wpadł do mnie z e36 R4 na wymianę sprzęgła kupił sachsa komplet bo padło łożysko no ale wymieniamy komplet bez dwumasy oczywiście. Co się okazało, że ma nie wiadomo jaki silnik i brak dwumasy a je montowano od 94 w wszystkich silnikach, sprzęgło i docisk nie pasuje, jedyne co pasowało łożysko. Zapewne silnik poprzedniej generacji. Co gorsza aby zdemontować skrzynię musieliśmy całkowicie zdemontować kolektor dolotowy bo nie było dostępu do jednej nakrętki rozrusznika. Więc z roboty na 3 godziny zrobiła się taka na cały dzień, ale zrobiłem i uczciwie skasowałem za to.

Tefugioss no wiem wiem jak wyglądało miałeś farta i tyle tylko nie wiem jakie masz wyposażenie w sensie skóry nie skóry bo nie pamiętam, ale nie zapomnij za jakieś 50 tysięcy zrobić kontroli vanosów :) no i olej co 10 tyś wymieniaj.

Dodaj, że do wymiany samemu trzeba doliczyć fakt posiadania odpowiednich narzędzi jedno do centrowania kompletu oraz klucz dynamometryczny i taki z allegro za 100zł się nie nadaje. Tefugioss powiedzmy, że miałeś farta no ale doliczmy do tego gaz oraz naprawę to jednak trochę tysięcy się robi prawda :)

Jak był przepalany od czasu do czasu i tylko tyle, a nie za każdym razem nie zrobił min 20-30km to lepiej, że go nie odpalali. To sprawdź pod kompem wszystko czy działa i pal silnik, jak coś padło w między czasie to się szybko przekonasz.

Bez przesady dwumasa, sprzegło, docisk, łożysko i przy okazji uszczelki to z automatu robi się ponad 3 tysiące bez roboty, mówimy tutaj oczywiście o silniku R6, no ale na szczęście takie zabawy sam potrafię ogarnąć :) No wiesz ja miałem po długich poszukiwaniach i oglądaniach wytypowane tylko 3 sztuki warte zakupu, czyli do wizyty w aso, jedna była z forum i za cenę ponad 25 tysięcy oczekiwałem dobrego stanu a skończyło się, że gówniarz jeździł na spawanej feldze, no ale to już nie będę tego wypominał bo samochód został opisany prze zemnie kiedyś, jeszcze jeden z ogłoszenia, no i docelowo od lubianego zenka kupiłem. Szukałem przed zakupem pomocy tutaj ale niestety nikt nie potrafił mi udzielić, rzeczowych porad typu, vanos zdycha po 100 tysiącach, tylko głównie mity, które są jak czytam tematy dalej powielane. Na razie 20 tysięcy, zobaczymy za rok powinienem mieć przebieg na liczniku około 280 tysięcy i zobaczymy czy ćwiartki przeżyje sprzęgło i dwumasa czy nie, tak czy siak za rok olej będzie wymieniany minimum 3 razy a to już daje samo w sobie z filtrami koszta na poziomie tysiąca złotych. Powiedz mi, szczerze wierzysz, że kupi w dobrym stanie polifotwe R6 z jego budżetem? Przecież na dzień dobry czego go regeneracja vanosa i nie mów, że nie, tak samo koszta sprawdzanie samochodów, bo przecież jak kupi sobie inpe z kablem to i tak nie będzie potrafił interpretować tych wskazań, tak samo sprawdzenie szczelności głowicy trzeba mieć sprzęt do tego itp. Utrzymanie to nie tylko umiejętności ale i narzędzia nawet aby dokręcić koła szczególnie mając jakieś sportowe felgi aluminiowe to bez dynametryka nie podchodź a przecież taki, który można kalibrować nie kosztuje 100zł ale ponad półtysiaca. Oj tam 40 tysięcy ale wiesz co ta coupe potrafi i miny rzędną jak na lpg objeżdżam większość e46, dopiero nie mam szans z e39 z silnikami V8, a jak się trzyma drogi po pełnej regeneracji zawieszania i zrobieniu go na sport oraz ustawieniu zbieżności według moich zaleceń a nie jak fabryka dała.

Nie do końca kij z silnikiem pół roku to wystarczająca aby proces utleniania się w środku zaczął mogło stać się wszystko, łącznię z zardzewieniem pierścieni. Hamulce to swoją drogą pewnie zatarte i sporo czasu minie zanim ruszą/albo od razu remont. Jak tanio sprzeda to można ryzykować. nie bez przyczyny stoi w komisie półroku.

Ogólnie bym nie polecał Ci zakupu bmw, bo znalezienie ładnego silnika R6 to spore koszta na samo szukanie, sprawdzenie jednego samochodu w aso to 1000-1500zł. Dojdą koszta utrzymania. No i jeszcze chcesz polifta, które z natury są drogie. Powiem tak moje coupe plus gaz i modyfikacje silnika, oleje, ac i oc itp w ciągu roku to 40 tysięcy na czysto a zrobiłem dopiero niecałe 20tysiecy właściwie. Samochód jest eksploatowany dla jego mocy ćwiary i te sprawy więc wyczekuję momentu jak dwumasa i sprzęgło pójdzie do wymiany. Podłoga w idealnym stanie.

Ciężko powiedzieć, licznik ma na razie 240tysięcy. Zajechane mam właśnie prawą krawędź gałki i boczek fotela więc raczej ktoś nie dbał i często wsiadał i rysował, może kobieta jeździła nim. Według aso jak go kupowałem to wszystko jest ok.

Co do gazu moje bmw http://bts-bmw.pl/forum/viewtopic.php?t=21717&start=0 Instalacja typowa: wtryski baracudy pojedynczo, reduktor Gurtner Czarny do 408 koni (ściema producenta)/ zawsze sprawdzona opcja to AC R01 czerwony jak ktoś to składa reszta typowa jak największe węże itp. Coś takiego to koszt ponad 4 tysiące bo części to grosze względem roboty gaziarza i jego fachowości. kruchy07 odpuść sobie masz kasę co najwyżej na przedlifta jak myślisz o silniku 2,8 lub 3,0 sam koszt sprawdzania samochodów to kilka tysięcy. 5 tysięcy jak padnie sprzęgło i lub dwumasa leci lekko, pamiętam e46 to stare samochody i mają ten jeden podstawowy problem psują się i to całkiem upierdliwie i są drogie w naprawach nie bez powodu nowa e46 kosztowała kilka zł więcej od takiej yariski. Jak kupujesz silnik R6 od razu szykuj kasę na vanosy bo nie wierzę, że kupisz takiego po regeneracji a jak nie będzie miał regeneracji to padnięty.

Prosta sprawa, wtryski pojedynczo, wszystkie osłony zostają, jeden reduktor przy twoim silniku strojenie na afr i powinno wyjść jakieś 4 tysiące za gaz. Gaziarzy szukaj na lpg forum. Nie wiem na autostradzie przeważnie tempomat 140-160. Jak w mieście to się nie dziwię chociaż nie wiem czy nie powinno być raczej 14-15 no ale co noga to inne spalanie :D

Błędy to zły skład mieszanki, przyczyn wiele, może vanos, może pompa paliwa, może jeszcze wiele rzeczy. Wyłącz gaz całkowicie bo na nim nic się nie sprawdzi. Skasuj adaptacje wszystkiego, przejdź jakieś 50km skasuj błędy, potem znów runda min 50km odczytaj błędy, przyjrzyj się parametrom silnika, potem test vanosa ale to już disą, Disa ma uruchomić się około 4 tysięcy a nie 2,5. Pewnie sonda zdycha a dokładniej jej podgrzewanie sprawdź która to bo mam sprawną sondę na sprzedaż regulacyjną. Przepławka odłączona czy też już umiera i siadło np podgrzewanie powietrza w niej? Termostat albo jego faktyczny błąd albo ostro dajesz ubogą mieszankę. Falowanie jest raczej typowe dla padniętego vanosa ale to się diagnozuje w disie a nie inpą Ewentualnie jak nie mieszkasz daleko mnie jestem z Niegowonic to zapraszam pomogę w diagnostyce.

To jaką ty masz nogę czy też jeździsz tylko po mieście? Bo u mnie 12 litrów po strojeniu afr w silniku m54b30

No bez przesady ale akurat silnik R6 z gazem to dość oszczędna jednostka :)