Skocz do zawartości

Nowy ,czy testówka ?


rosiur

Rekomendowane odpowiedzi

Będą się macali z Audi i Mercedesem. Prognoza sprzedaży kiepska więc nie powinni popłynąć . Z drugiej strony Chiny nakręcają taką sprzedaż ,że Polski rynek aut luksusowych warty pewnie 1-2 % sprzedaży chińskiej nie jest ich oczkiem w głowie...

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przy 430tys 30tys to żaden rabat, zwłaszcza, że pewnie auto będzie w leasingu. Jeśli dysponujesz taką kapuchą na stole to nie wierzę, że jeszcze 30 nie da się wyciągnąć :) Brał bym nowe.

Nie chcę tu wnikać w szczegóły ale wiem, że na takie demo powinieneś dostać 100tys rabatu. A te 16% zaproponował ci FUS. Zgadłem? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokladnie smiech na sali, 30 tys upustu na testowke....Przy aucie wartym tyle co jednorodzinny dom....

 

Zreszta oferty polskich salonow sa czesto wysoko przeszacowane...Kiedy w DE 3 letnie modele w PS z przebiegami okolo 40-70 tys km stoja srednio 40-45 % ceny nowego...I to sa przecietne oferty...to w PL widzialem 4 letnie egzemplarze ze 120 tk za 50 % ceny nowego !!!

 

Oczywiscie byly tez sensowne oferty (np u Sikory 330D LCI 2008 za 125 tys zl - a nowa 295 tys zl - bo byla totalny full wypas).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,tu macie informacje na temat aut demo od człowieka z BMW Polska:

 

 

Szanowny Panie,

 

Bardzo dziękuję za potwierdzenie. Obawiałem się , że usterki pojawiły ponownie.

 

Odnosząc się do występowania usterek muszę podkreślić ,że przy tak masowej i zautomatyzowanej produkcji (ponad milion samochodów ROCZNIE) nieczęsto ale takie przypadki mogą się pojawić. Oferowana gwarancja ma za zadanie bezpłatne usunięcie pojawiających się usterek . Rozumiem , że jest to dla klientów pewna uciążliwość ale dotyczy to wszystkich produktów masowych nie tylko BMW.

 

Pana samochód był przez dealera zamówiony jako demo. To że brał Pan udział w jego specyfikacji nie zmienia tego faktu. Są to samochody mające służyć jako samochód demonstracyjny potencjalnym klientom i w związku z tym są użytkowane w tym czasie dość intensywnie. Powstające w tym czasie uszkodzenia eksploatacyjne są przykrym ale trudnym do uniknięcia elementem. Pozytywną strona dla ewentualnego nabywcy jest znaczna obniżka ceny samochodu , możliwość jego sprawdzenia i dokonania oględzin jeszcze przed odbiorem. Fakt , że istniejące w dniu odbioru usterki zostały opisane potwierdza , że je Pan znał a dealer uzgodnił z Panem sposób ich usunięcia.

 

Przyznaję , że naprawa mogła zostać przeprowadzona szybciej i za perturbacje i nieporozumienia w jej trakcie bardzo Pana przepraszam.

 

Jeśli w dalszym ciągu istnieją elementy transakcji oraz nieusunięte uszkodzenia proszę ustalić je ze sprzedawcą i gwarantem samochodu.

 

Mamy nadzieję ,że zostaną one rozwiązane i będzie Pan użytkował samochód bezawaryjnie.

 

Z poważaniem

 

 

 

BMW Group

 

Polska

Marek Kaniewski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli powiedział przepraszam i uważa że jest ok. Jeśli nadal masz problemy to nie do niego się zwracaj :mrgreen: :duh:

Pozdrawiam :)

http://www.mslab.com.pl


Do sprzedania:

Komplet felg z oponami zimowymi RSC - 17" Wzór Styling V Spoke 236

Nowy zestaw felg do F30 LCI 17" oponami zima i lato

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem pismo do zarządu BMW Polska,odpisał człowiek od reklamacji po 2 miesiącach.

Jednym słowem tragedia.

Teraz jestem na etapie tłumaczenia całej korespondencji i wysyłam do BMW AG.

Mało tego, papiery wyśle również do konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licz kolego na pomoc BMW Polska.

Miałem z nimi kontakt w sprawie problemów z samochodem Premium Selection. Jak widzisz Panu Kaniewskiemu nie należy zawracać gitary (również z nim miałem kontakt). Jesteś zdany tylko na siebie!

Pomimo pozorów zainteresowania i chęci pomocy nic konkretnego nie uzyskałem - jakieś drobiazgi naprawili i najeździłem się po różnych serwisach - strata czasu. Nauczony niemiłym doświadczeniem mogę krótko doradzić - masz umowę i warunki gwarancji, z których wynika co Ci się należy - bez namysłu do sądu!!! Pismo do Niemców pewnie nie zaszkodzi - wydaje mi się, że zupełnie inaczej wyobrażają sobie oni program Premium Selection. Może wystarczy do jakiegoś niemieckiego serwisu podjechać.

Szkoda czasu na przepychanki z tymi ludźmi - niech się adwokat tym zajmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem pismo do zarządu BMW Polska,odpisał człowiek od reklamacji po 2 miesiącach.

Jednym słowem tragedia.

Teraz jestem na etapie tłumaczenia całej korespondencji i wysyłam do BMW AG.

Mało tego, papiery wyśle również do konkurencji.

 

Ale o co chodzi? Że były usterki? W każdym praktycznie jakieś są, demówka czy niedemówka. Myślisz, że nie mają co robić tylko odpisywać na jęczenie, że auta się sypią? O tym to wiedzą bez pisma. Gydbyś był Fleet Managerem w Sixt albo Deutsche Bank to może by się zainteresowali ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Zawsze jak sie jest drugim nie jest tak samo. :nienie:

Ale nic nie zmaci "Radosci z jazdy" :norty:

 

http://lh5.ggpht.com/_jN1AbZL6-4k/S-f-XdLItYI/AAAAAAAABa8/umMYOhmmZ-Q/BMWad.jpg

Beste Maschine der Welt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem pismo do zarządu BMW Polska,odpisał człowiek od reklamacji po 2 miesiącach.

Jednym słowem tragedia.

Teraz jestem na etapie tłumaczenia całej korespondencji i wysyłam do BMW AG.

Mało tego, papiery wyśle również do konkurencji.

 

Ale o co chodzi? Że były usterki? W każdym praktycznie jakieś są, demówka czy niedemówka. Myślisz, że nie mają co robić tylko odpisywać na jęczenie, że auta się sypią? O tym to wiedzą bez pisma. Gydbyś był Fleet Managerem w Sixt albo Deutsche Bank to może by się zainteresowali ;)

 

 

Kolego jak bym napisał całą historię to powiedziałbyś " że takie rzeczy tylko w erze" :norty: :norty:

A tak na serio to BMW Polska wypina cztery litery na klienta.

Nie wspomnę już o serwisie. A serwis w Rzeszowie to radzę omijać z daleka !!! :nienie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolego jak bym napisał całą historię to powiedziałbyś " że takie rzeczy tylko w erze" :norty: :norty:

A tak na serio to BMW Polska wypina cztery litery na klienta.

Nie wspomnę już o serwisie. A serwis w Rzeszowie to radzę omijać z daleka !!! :nienie:

 

A co z tym serwisem nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że powinieneś dokładnie opisać przygody z samochodem oraz serwisem w Rzeszowie, bo z tak enigmatycznych wypowiedzi trudno wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Ktoś może wręcz uznać Cię za marudera bez powodu. Po części zaś muszę zgodzić się z menadżerem z BMW Polska, który twierdzi, że nabyłeś w zasadzie samochód demo/używany mając tego pełną świadomość. Jednocześnie podczas jego wydawania określone zostały usterki (lista rzeczy do naprawy). Jeśli według Ciebie eliminowały one auto mogłeś nie odbierać samochodu, albo wstrzymać się z zapłatą ceny do momentu ich usunięcia. Tak na marginesie właśnie kwestia ewentualnych usterek, otarć, uszkodzeń blacharskich budziła moje największe wątpliwości w przypadku zamówienia samochodu demo z rabatem.

 

Co do serwisu w Rzeszowie - ja osobiście mam pozytywne zdanie o usługach przez nich świadczonych, choć nie ustrzegli się drobnych wpadek, jak np. znaczne zróżnicowanie cen przy wymianie ogumienia w aucie (po interwencji wrócili do niższej ceny), czasami długi czas oczekiwania na odbiór auta, zgubienie śruby zabezpieczającej do kół. Z drugiej jednak strony każdy z trzech odwiedzanych przeze mnie ASO (Autopremium, M-cars, Misiak) wykazał się zarówno kompetencją jak i zaliczył wpadki.

 

No ale nie róbmy już takiej dygresji w wątku, gdzie rozważany jest zakup samochodu nowego lub demonstracyjnego z rabatem.

 

Ze swojej strony mogę dodać, że już 5 samochodów kupiliśmy z programu PS i - odpukać w niemalowane, splunąć za siebie, obracając się na lewym palcu u nogi - w żadnym z nich nie pojawiały się usterki świadczące o nieprawidłowej eksploatacji. Jeśli już coś miało miejsce to awarie elementów elektronicznych/elektrycznych - za wyjątkiem jedynki, w której na gwarancji wymieniono skrzynię biegów (tu PLUS dla ASO w Rzeszowie, które bez mrugnięcia wymieniło skrzynię, podczas gdy krakowski diler zbagatelizował sprawę).

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczegóły, proszę:

W związku z długim oczekiwaniem na samochód, Dealer Auto Premium zaproponował mi miejsce w kolejce. Oczywiście mogłem skonfigurować samochód pod siebie i tak zrobiłem. Auto stało u Dealera miesiąc. Przebieg 2,5 tys. km. Podczas odbioru samochodu okazało się, że auto ma wadę fabryczną lakieru i całe jest poobijane od kamieni. Jakie było zdziwienie wszystkich w salonie, że taka wada lakieru nie została zauważona. (Wiadomo klient wpłacił zaliczkę i zależy mu na samochodzie, pewnie się nie wycofa z zakupu) Ciekawie musi wyglądać odbiór samochodów dostarczonych do salonu, że nikt nie zauważył takiej wady. Szybkie zdjęcia, naprawa gwarancyjna zatwierdzona przez BMW Polska. Odstawiłem samochód na naprawę, mieli usunąć wadę lakieru na drzwiach i polakierować poobijane progi i nakładki tylnych błotników (auto jest w m-pakiecie) Podczas odbioru samochodu okazało się, że drzwi nie zostały naprawione, tylko zostały polakierowane progi i poszerzenia tylnych błotników. Panowie w serwisie, odradzali mi lakierownie drzwi, mówili żebym obserwował czy wada lakieru się nie powiększa. Pojechałem do innych serwisów i usłyszałem: jak mogłem odebrać taki samochód, i że lakier nr.354 jest trudnym w lakierowaniu i może trzeba będzie malować cały bok auta. Kiedy zdecydowałem, że jednak polakieruję te feralne drzwi i udałem się do serwisu w Rzeszowie usłyszałem od kierownika serwisu, że on ma w dokumentach, że usługa została wykonana. ( Rozpisali wykonanie lakierowania drzwi i wzięli kasę z BMW a polakierowali progi i poszerzenia błotników) Dopiero jak powiedziałem, że poinformuję o wszystkim BMW Polska, zaczęli się tłumaczyć, że zaszło nieporozumienie.

Drzwi zostały naprawione. Po krótkim czasie okazało się, że na tylnej pokrywie bagażnika i prawych drzwiach zaczęła wychodzić korozja. Oczywiście oględziny i elementy do lakierowania. Auto odstawiłem do serwisu BMW w Rzeszowie. Podczas odbioru okazało się mimo zapewnień dyrektora lakierni, że klapa bagażnika nie została cała polakierowana tylko część. Lakierowanie poprawiali jeszcze 2 razy grubość lakieru na klapie dochodziła do 600-650 mm.! W między czasie uszkodzili mi tylną szybę. Podczas kolejnego odbioru samochodu Dyrektor salonu Pan Paweł Orzechowski powiedział, że klapa w moim samochodzie zostanie wymieniona na nową. (Mam potwierdzenie od dyrektora lakierni i człowieka z BMW Polska)

Zdziwienie moje było ogromne, kiedy po dwóch dniach otrzymałem maila od Pana Orzechowskiego, że auto jest gotowe do odbioru. (wcześniej mówił, że auto musi zostać jeszcze około tygodnia, bo czekają na klapę). Podczas odbiory samochodu okazało się, że klapa nie została wymieniona, tylko została przepolerowania i grubość lakieru wynosi 400-450 mm. Zapytałem, dlaczego klapa nie została wymieniona na nową, nie została mi udzielona odpowiedz. Pan Paweł Orzechowski zaczął się wypierać, że w ogóle mówił coś takiego i zrzucał winę na dyrektora lakierni i osobę z BMW Polska. Dopiero po interwencji z BMW Polska i groźbą zabrania autoryzacji na usługi blacharsko – lakiernicze, klapa w moim samochodzie została wymieniona na nową. Kolejny problem w moim samochodzie to hamulce, najpierw piski a później to już przeraźliwy huk. W związku z tym, że huk nie występował za każdym razem i trudno było podczas wizyty w serwisie zademonstrować w/w zjawisko, nagrałem kilka filmów i przekazałem do serwisu w Rzeszowie. Oczywiście odpowiedz była śmieszna: Naciska Pan jednocześnie na pedał hamulca i gazu, stąd pewnie ten huk. Nie pozostało mi nic innego jak zapakowanie Dyrektora serwisu do samochodu i 100 km przejażdżka. W trakcie przyjażdzki udowodniłem, że podczas występujących huków przy hamowaniu nie naciskam jednocześnie na hamulec i pedał gazu. Czas załatwienia reklamacji hamulców trwała 3 miesiące. Nie dawno wymieniałem układ wydechowy w aucie, i Panowie z firmy, która robiła wydech pokazali mi, że lakier na tylnym zderzaku się łuszczy i odchodzi. Przypominam, że kiedy lakierowali tylną klapę również tylny zderzak był lakierowany.

Zgłosiłem usterkę w serwisie w Rzeszowie. Niestety odmówili naprawy. Uzasadnienie:

Wymiana tłumika, tłumik jest za blisko i temperatura jest duża i to powoduje łuszczenie i odchodzenie lakieru. Twierdzą, że porobili pomiary temperatury, pomierzyli odległości.

Niestety żadne dokumenty, zdjęcia nie zostały mi przedstawione. Na dzień dzisiejszy dysponuję opinią Rzeczoznawcy PZM, z której wynika, że przyczyną łuszczenia się lakieru na zderzaku nie jest wymiana tłumika.

Jestem ciekawy, co napiszą ciekawego, jeżeli lakier na zderzaku zacznie się łuszczyć w innym miejscu, może, „że auto stało za długo w słońcu „

Podczas ostatniej wizyty została uszkodzona tapicerka drzwi, zauważyłem przy odbiorze samochodu.(Wymieniali stelaż fotela kierowcy)

Zachowanie i wytłumaczenie dyrektora serwisu: wychodzi, dzwoni do kogoś, za chwilę przychodzi mechanik twierdzi, że tapicerka była wcześniej uszkodzona. Mówią, że mają zdjęcia, niestety nie pokazali ich, zresztą datę w aparacie fotograficznym można ustawić jak się chce. Dziwne, bo dyrektor serwisu rozmawiał, że mną kilkakrotnie podczas postoju auta w serwisie i nic nie wspomniał o tapicerce. A sam przyznał, że relacje między nami nie są najlepsze. Na szczęście uszkodzenie jest małe.

W skrócie to tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić, serwis liczy, że trafi na "frajera", ktory odpuści. Bo żeby coś wywalczyć, musisz mieć dużo czasu i dobrego prawnika pod ręką. Osobiście nie traciłbym czasu na gadki szmatki z serwisem, bo z tego co mówisz wynika, że są nieudolni i z rozmów nic nie wychodzi. Dobry prawnik powinien temat odpowiednio ułożyć tak, że dostaniesz na końcu auto zgodne z umową.

 

Musisz jednak mieć świadomość, że coś takiego jak wymiana wydechu to dla serwisu punkt zaczepienia i będa szli w zaparte, że przez Twoją zmianę odpada lakier, powiększa się dziura ozonowa itp.

 

Najlepiej zacząć od zmiany serwisu. Napisz też / wklej Twój post w dział polecane Warsztaty, niech ludzie widzą, co się dzieje w tym dziwnym "serwisie" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego tomsiu1972. Jak czytam Twój post to jestem w szoku. Ja rozumiem, że serwis w Rzeszowie to połączenie idiotów i oszustów ale Ty w tym wszystkim zachowujesz się jak siedmiolatek. Masz samochód roz***any w kosmos na skutek do końca nie wiadomo czego ale i tak odbierasz go, godzisz się na jakieś lakierowania, polerowania, cuda wianki. 600 mm lakieru???? O czym Ty piszesz? Gdybyś miał 600 mm lakieru to byś przez lusterko nie widział nic bo lakier by zasłaniał... Do tego w tym roz***anym aucie, które wiadomo, że będzie przez fafnastu rzeczoznawców czochrane z góry na dół i z dołu do góry, w miejscu gdzie się pałujesz o jakość lakieru (tylny zderzak) Ty montujesz jakiś wydumany wydech????? Za cicho było????? CO do wad fabrycznych, nie wierzę, że jakikolwiek diler odebrał auto z odpryskami od kamieni. Gdzie te kamienie niby latają? Na taśmie w Monachium??? Musieli sami podczas tych 2,5 tys km kiedy służyj jako testówka Twoje auto zarypać. Przychodzi dzień odbioru, widzisz ogólny kataklizm a nie auto, które sobie wymarzyłeś i po prostu odchodzisz. Zwrot zaliczki, towar niezgodny z tym co miało być, w razie czego jakiś prawnik i koniec przygody. Jedziesz do jakiegokolwiek dilera BMW i wybierasz sobie jedno z dziesiątek normalnych F10 z PS stojących na placu i jesteś mądrzejszy o jedno doświadczenie życiowe. Koniec, kropka, time to move on. Współczuję Ci ale myślenie trzeba było włączyć wcześniej to byś teraz nie bawił się w pisanie listów do Monachium i inne pierdoły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Kolego tomsiu1972. Jak czytam Twój post to jestem w szoku. Ja rozumiem, że serwis w Rzeszowie to połączenie idiotów i oszustów ale Ty w tym wszystkim zachowujesz się jak siedmiolatek. Masz samochód roz***any w kosmos na skutek do końca nie wiadomo czego ale i tak odbierasz go, godzisz się na jakieś lakierowania, polerowania, cuda wianki. 600 mm lakieru???? O czym Ty piszesz? Gdybyś miał 600 mm lakieru to byś przez lusterko nie widział nic bo lakier by zasłaniał... Do tego w tym roz***anym aucie, które wiadomo, że będzie przez fafnastu rzeczoznawców czochrane z góry na dół i z dołu do góry, w miejscu gdzie się pałujesz o jakość lakieru (tylny zderzak) Ty montujesz jakiś wydumany wydech????? Za cicho było????? CO do wad fabrycznych, nie wierzę, że jakikolwiek diler odebrał auto z odpryskami od kamieni. Gdzie te kamienie niby latają? Na taśmie w Monachium??? Musieli sami podczas tych 2,5 tys km kiedy służyj jako testówka Twoje auto zarypać. Przychodzi dzień odbioru, widzisz ogólny kataklizm a nie auto, które sobie wymarzyłeś i po prostu odchodzisz. Zwrot zaliczki, towar niezgodny z tym co miało być, w razie czego jakiś prawnik i koniec przygody. Jedziesz do jakiegokolwiek dilera BMW i wybierasz sobie jedno z dziesiątek normalnych F10 z PS stojących na placu i jesteś mądrzejszy o jedno doświadczenie życiowe. Koniec, kropka, time to move on. Współczuję Ci ale myślenie trzeba było włączyć wcześniej to byś teraz nie bawił się w pisanie listów do Monachium i inne pierdoły.

jemu chodziło o mikrony ale jak na 3warstwy to i tak za duzo moze jeszcze szpachel poszedł pod lakier

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie w mikronach czy milimetrach jest problem tylko w całym podejściu do tematu. Wybite szyby, rozwalone tapicerki, jakiś stelaż od fotela wymieniany... WTF...?

dokładnie o mikronach wspomniałem dla scisłosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,jeżeli chodzi o grubość lakieru to oczywiście w mikronach. Pokrywa bagażnika została wymieniona na nową i grubość lakieru jest 100-150 mm (mikronów)

Nie będę się tu rozpisywał, ale większość osób wie dlaczego kupuje się tak drogie samochody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może koledze chodzi o to kiedy kupując drogie auto - ma się nie psuć, wszystko ma byc "tip top", ASO ma koło Ciebie skakać i trzymać palec w .... nosie :mrgreen: Napisałem może, bo nie wiem czy chodzi o ten fragment.
"Demokracja: Mówisz co chcesz, robisz co ci każą" - Geoffrey Berry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.