320d duża różnica ksenon, a normalna lampa?

[kuti]

Witam

 

Mam pytanie do osób ktore maja doświadczenie ,styczność z lampami kseonowymi.

Czy warto do BMW 320d 2001r założyć kseony ? Mowie o orginalnych lampach( nie przerobkach z allegro).

 

Sporo poruszam sie w nocy i zastanawiam si czy warto wydac 1800zl na lampy. Generalnie z swiatel dorgowych jestem zadowolony swieca ladnie natomiast mijania nie sa zadowalajace czy na kseonach jest duza roznica ?

 

Prosze o opinie

[sylwo]

ja jestem po takiej operacji.roznica znaczna na korzysc ksenonow.polecam.

nie zapomnij ze lampy to nie wszystko.trzeba dolozyc system spryskiwania reflektorow,i samopoziomowanie podwozia,gdyz reczna regulacja przestaje dzialac.

[ziomekthx]

dokładnie tak jak kolega pisze same lampy to nie wszystko. dochodza dodatkowe koszta: 2 dysze spryskiwaczy 220 zł + 2 pompki spryskiwaczy 380 zł + pompka przy zbiorniku 100z (zamiennik) do tego zbirnik z dwiema pompkami cena ?? + przewody ze zbiorniak do spryskiwaczy cena ?? wiec troche to kosztuje

[sylwo]

caly komplet spryskiwaczy+ listwy pod reflektory + zaslepki na spryskiwacze to koszt 1000zl,mowa o nowych.do tego dochodzi koszt montazu.

co do korekcji swiatel to nie wiem bo jeszcze to przede mna :oops:

[premier]

ja mialem w poprzedniej e46 bez spryskiwaczy i tez bylo ok, a regulacja z kabiny dziala przy xenonach.

Przez prawie 3 lata jak jezdzilem nikt nawet nie mrugnol ze go oslepiam, lampy poziomowaly sie same po wlaczeniu samochodu.

Po zalozeniu musisz oczywiscie jechac na stacje diagnostyczna, ustawiasz pokretlo regulacji na 0 i oni wtedy dopasuja lampy.

Co do spryskiwaczy to mam teraz przy oryginalnych, tam nie mialem, jedyna roznica jaka widze to to ze czesciej dolewam plyn do spryskiwaczy, z tym ze ja zawsze samochod mam czysty, jak ktos nie myje auta to moze faktycznie mu sie to przydac :D

 

ps. roznice widac

ps2. kupilem swojego czasu 2 komplety jeden za 1tys drugi za 1.1tys, szukaj a znajdziesz

[sylwo]

ja mialem w poprzedniej e46 bez spryskiwaczy i tez bylo ok, a regulacja z kabiny dziala przy xenonach.

ja wiem premier ze ty jestes forumowy majsterklepka :mrgreen: :mrgreen:

to jakas skomplikowana procedura aby regulacja dzialala?

nie wiem czemu mi w takim razie ten co to zakladal,powiedzial ze dzialac nie bedzie? :arrow: :roll:,i nie dziala.

[zielo]

Potwierdzę co piszę premier. Miałem dokładnie tak samo, xenon dołożony na częściach ori ale bez regulacji i sprysków. A ręczna regulacja działała.

Tak kupiłem, więc nie wiem, jak został osiągnięty ten efekt. W każdym razie widać, że można, choć to raczej taki problem teoretyczny, bo jeśli ma być jak fabryka każe, to macie koledzy rację, dokładamy poziomowanie i spryskiwacze i gra.

[premier]

ja mialem w poprzedniej e46 bez spryskiwaczy i tez bylo ok, a regulacja z kabiny dziala przy xenonach.

ja wiem premier ze ty jestes forumowy majsterklepka :mrgreen: :mrgreen:

to jakas skomplikowana procedura aby regulacja dzialala?

nie wiem czemu mi w takim razie ten co to zakladal,powiedzial ze dzialac nie bedzie? :arrow: :roll:,i nie dziala.

 

 

ja w obu zalozylem xeny i regulacja chodzila, nic wiecej nie robilem... :)

 

popieram kolegow, jak ma byc profi to lepiej dolozyc wszystko..

[Manniac]

Parę miesięcy temu stałem przed takim właśnie dylematem - zmienić u siebie lampy ze zwykłych na ksenony, na dodatek u siebie mam oryginalne spryski, więc część roboty odpadała. Póki co dalej jeżdżę na zwykłej lampie, bo rozsądna przeróbka jest niestety skomplikowana, szczególnie w autach po lifcie. Problemy? Proszę bardzo, wystarczy lepiej poszperać na forum: po wymianie lamp wszystko jest OK, do momentu odpalenia silnika, bo mrugają i gasną; możliwości jakie tu mamy, to albo przeróbka samej lampy celem oszukania kompa, albo przeprogramowanie go na ksenony, ale wtedy pada ręczne poziomowanie, bo w ksenonach jest automatyczne i nie ma tam nawet pokrętła na desce. To, że lampy niby regulują się po włączeniu zapłonu nie ma nic wspólnego z poziomowaniem - to zwykły test, jadą wtedy góra-dół cały zakres i nic poza tym. Układ do samopoziomowania to kolejne kilka stów za czujniki na wahacze, wiązkę i moduł przełącznika świateł. Przed liftem było znacznie lepiej, bo po wymianie lamp ksenony działały normalnie, tylko świeciła się kontrolka spalonych żarówek na desce, zresztą i tak po zaświeceniu lamp gasła. Reasumując: chcąc mieć wszystko zrobione jak fabryka, koszt imprezy przekracza 3 tysiące. Odpuściłem, standardowe H7 też daje radę.

[M330d]

Generalnie system czyszczenia świateł jest o tyłek rozbić... I tak trzeba czymś przetrzeć... :duh:

[pitong]

kolego, włóż sobie żaróweczki phillips +30% (lub nawet są takie +50%) i poczujesz efekt, skoro nie chcesz podwajac wartości swojego auta ;)

A na marginesie:

- po założeniu xenonów bedą ci sie swiecily komunikaty przepalonych zarowek z przodu i będą ci sie swieciły kierunki (nie we wszystkihc modelach sie one zapalaja).

- jak podlaczysz kompa i przeprogramujesz lampy na xenon to komunikat zniknie, ale ręczna regulacja także!

- a jesli włączasz swiatła i wedrują one w dół i do góry, to NIE JEST to żadne samopoziomowanie. To zwykły test silniczków i tyle!

[sylwo]

: po wymianie lamp wszystko jest OK, do momentu odpalenia silnika, bo mrugają i gasną; możliwości jakie tu mamy, to albo przeróbka samej lampy celem oszukania kompa, albo przeprogramowanie go na ksenony, ale wtedy pada ręczne poziomowanie, bo w ksenonach jest automatyczne i nie ma tam nawet pokrętła na desce. To, że lampy niby regulują się po włączeniu zapłonu nie ma nic wspólnego z poziomowaniem - to zwykły test, jadą wtedy góra-dół cały zakres i nic poza tym.

dokladnie to zrobil moj mechanik.przeprogramowal kompa na ksenony i reczna regulacja przestala dzialac.

premier czy ty aby masz wersje po lifcie?,czy tak jak pisze manniac?

pozatym 3k,moze byc za malo na pelny zestaw.ja juz wydalem tyle,a brakuje mi jeszcze owego samopoziomowania. :roll: :mrgreen:

nie zanosi sie abym zdazyl to zalozyc prze przegladem.ciekawe czy sie ktos zorientuje :?: lampy mam ustawione na stale aby swiecily jak najnizej.

[zielo]

Jak pisałem wczesniej, u mnie poziomowanie - a właściwie regulacja ręczna - działało. Jak kupowałem auto, to był komunikat o spalonych żarówkach. Po aktywacji na GT1 komunikat zniknął, a regulacja działała dalej. Mówimy o tym pokrętełku góra/dół, którego nie ma w autach z ori xenonem? Bo już zgłupiałem trochę. Światła miałem zaprogramowane na kompie na system skandynawski, ale to chyba u nie ma znaczenia.

Nie wiem, jak to zostało u mnie zamontowane, bo nie ja montowałem. Może jakaś większa kombinacja była, nie wiem.

W każdym razie ani razu nie miałem objawów typu mruganie, gaśnięcie itp.

A odpowiadając na pytanie autora wątku (bo drugi raz zabieram głos, a jeszcze się na ten temat nie wypowiedziałem :oops: ) - dla mnie różnica była spora. Tymczasowo ujeżdżam Vw Polo, żeby się jakoś do pracy dokulać i porządnych świateł brakuje tu bardzo. Ale nie na tyle, żeby się bawić w dokładanie xenonów. Tutaj stosunek uzyskanego efektu i poniesionych kosztów jest całkowicie niekorzystny.

[Manniac]

Lampa ksenonowa pobiera mniejszą moc, niż tradycyjna, halogenowa. Komp rozpoznaje to jako spaloną żarówkę. W wersji przed liftem jedyny uboczny skutek polegał na zaświeceniu się kontrolki w checku, lampy działały normalnie. W wersji poliftowej sterowanie światłami jest nieco bardziej skomplikowane i tam komputer po wykryciu mniejszego zapotrzebowania na energię po prostu odcina zasilanie lamp, dlatego gasną. Jeżeli macie wersje poliftowe z dołożonym ksenonem i działa wam poziomowanie z kabiny, to na 99% coś przy lampie jest dłubnięte. Wystarczy dołożenie "oszukiwacza", który zwiększa pobór mocy przez cały układ lampy i w takim przypadku komp traktuje to jak tradycyjną lampę halogenową. Tyle tylko, że wtedy nie przeprogramowuje się modułu i całość wraz z ręczną regulacją wysokości działa.

[premier]

Moje obie wersje byly przed liftem, nie zmienialem w kompie na xenon bo uznalem info o przepalonej zarowce jako dobry przypominacz o wlaczeniu swiatel..

Wersji po liftingowej nie robilem, ale chyba w inpie mozna wylaczyc sprawdzanie zarowek wiec moze to pomoze..

[pitong]

Moje obie wersje byly przed liftem, nie zmienialem w kompie na xenon bo uznalem info o przepalonej zarowce jako dobry przypominacz o wlaczeniu swiatel..

tylko jak przepali ci się światło postojowe lub od długich to nie będziesz o tym wiedział. Komunikat będzie ci się świecił, a ty pomyślisz że wszystko jest ok. Oczywiście jak zapalisz światła mijania (xenony) to komunikat powinien być nadal, więc wtedy to może dać do myślenia.

[premier]

Moje obie wersje byly przed liftem, nie zmienialem w kompie na xenon bo uznalem info o przepalonej zarowce jako dobry przypominacz o wlaczeniu swiatel..

tylko jak przepali ci się światło postojowe lub od długich to nie będziesz o tym wiedział. Komunikat będzie ci się świecił, a ty pomyślisz że wszystko jest ok. Oczywiście jak zapalisz światła mijania (xenony) to komunikat powinien być nadal, więc wtedy to może dać do myślenia.

 

 

jak swiatla byly zgaszone komunikat sie swiecil, gdy zapalilem xeny gasl, gdy przepalila sie zarowka np pozycji komunikat wyskakiwal. Poniewaz jest obowiazek jazdy na wlaczonych swiatlach to odrazu po zapaleniu wiesz czy masz cos przepalone czy nie, co innego jakbys jezdzil na wylaczonych i komunikat palil sie ciagle....

[Tas]

Lampa ksenonowa pobiera mniejszą moc, niż tradycyjna, halogenowa. Komp rozpoznaje to jako spaloną żarówkę. W wersji przed liftem jedyny uboczny skutek polegał na zaświeceniu się kontrolki w checku, lampy działały normalnie. W wersji poliftowej sterowanie światłami jest nieco bardziej skomplikowane i tam komputer po wykryciu mniejszego zapotrzebowania na energię po prostu odcina zasilanie lamp, dlatego gasną. Jeżeli macie wersje poliftowe z dołożonym ksenonem i działa wam poziomowanie z kabiny, to na 99% coś przy lampie jest dłubnięte. Wystarczy dołożenie "oszukiwacza", który zwiększa pobór mocy przez cały układ lampy i w takim przypadku komp traktuje to jak tradycyjną lampę halogenową. Tyle tylko, że wtedy nie przeprogramowuje się modułu i całość wraz z ręczną regulacją wysokości działa.

 

Witam,

 

Noszę się z zamiarem wymiany lamp halogenowych na oryginalne ksenonowe w E46 z 2005 r. Czy dobrze zrozumiałem, że aby światła po wymianie świeciły prawidłowo (nic nie mrygało ani nie gasło), działała ręczna regulacja wysokości świecenia oraz brak było informacji o spalonej żarówce na desce rozdzielczej, należy jedynie dołożyć urządzenie zwiększające pobór mocy przez ksenonowe światła mijania? Jeśli tak, to jaki konkretnie "oszukiwacz" proponujecie i jak go dokładnie zamontować? Czy wtyczki i piny w obu lampach (ksenonowej i halogenowej) są takie same?

 

pzdr

[e46]

Teraz dorzucę cos od siebie -

 

Wymianielem swiatla w aucie przedliftowym.

Przed kodowaniem xenonów, działała regulacja podczas swiecenia swiateł. Zakodowanie swiateł xenonowych za pomocą GT1, przy przelaczniku z regulacja, skutkuje dezaktywacja regulacji podczas swiecenia - ustawiaja sie wedle regulatora jedynie przy włączaniu.

 

Jednocześnie znika problem sygnalizacji spalonych zarówek (w zamysle przetwornica ma inny opor niz zarówka).

 

Warto tez dodać, ze ustawienie regulatora działa wtedy odwrotnie - na 2 jest najwyzej, a na 0 najnizej. Wiec odwrotnie niz ktos pisal - to zrozumiałe, jesli ktoś pamieta, ze soczewka odwraca obraz.

 

Od strony prawnej, to wymagany jest jedynie znaczek homologacji xenon na kloszu lampy.

[Burner]

E46 przed liftem, a po lifcie to 2 rózne światy jeżeli chodzi o dokąłdanie oryginalnych lamp ksenonowych.

Ja u siebie w poliftowej 320d wymieniłem, ale w polecanym przez papika zakładzie dolutowali mi w instalację 2 "oszukiwacze" kompa.

Efekt jest taki, że światła świecą, regulacja wewnątrz działa, a błędy na desce pojawiają się tylko wtedy, gdy palnik D2S nie styka.

 

"Oszukiwacze" mają wielkość 2 paczek zapałek, nie wiem co tam dokładnie jest, ale kosztowały dużo, bo 300zł. Ważne, że działały.

Tearz już xenonów nie mam, wróciłem do oryginalnych H7, a z "oszukiwaczami" jeżdżę nadal, nie mogłęm się zebrać, żeby wystawić na Alledrogo.

[Manniac]

No to zapraszamy do dyskusji elektroników! Zadanie chyba dość proste - jaki układ dołożyć do obwodu lampy ksenonowej, żeby reszta instalacji nie widziała różnicy między nią, a zwykłą lampą halogenową? Teoretycznie to zwykły bocznik, pobierający z instalacji brakujące 20W mocy i marnujący je na ogrzanie otoczenia, ale w taki sposób, żeby było "dobrze i niezawodnie" - osobiście nie chciałbym, żeby np. źle dobrane rezystory gotowały mi się pod maską, a po tygodniu działania zakończyły swój żywot, mordując przy okazji lampy. Może ktoś bieglejszy z tych zagadnień zaproponuje jakiś układ? Można wrzucić do działu "Zrób to sam", 3 stówy za garść oporników to chyba lekka przesada.

[GDJOHNY]

ja mam dolozone xeny u siebie i pokazuje mi blad spalonej zarowki i niemam kiedy sia za to zabrac ale podejrzewam ze rezystor 5 watowy powinien wystarczyc( taki w ceramicznej obudowie.Jesli ktos zaplacil za to 300 pln to przeplacil jakies 299 no chyba ze robocizna taka droga byla :)

podejzewam :arrow: podejrzewam

Edytowane 8 Lipca 2010 przez GDJOHNY

[Tas]

No to zapraszamy do dyskusji elektroników! Zadanie chyba dość proste - jaki układ dołożyć do obwodu lampy ksenonowej, żeby reszta instalacji nie widziała różnicy między nią, a zwykłą lampą halogenową? Teoretycznie to zwykły bocznik, pobierający z instalacji brakujące 20W mocy i marnujący je na ogrzanie otoczenia, ale w taki sposób, żeby było "dobrze i niezawodnie" - osobiście nie chciałbym, żeby np. źle dobrane rezystory gotowały mi się pod maską, a po tygodniu działania zakończyły swój żywot, mordując przy okazji lampy. Może ktoś bieglejszy z tych zagadnień zaproponuje jakiś układ? Można wrzucić do działu "Zrób to sam", 3 stówy za garść oporników to chyba lekka przesada.

 

Witam,

 

Odświeżam temat, ponieważ udało mi się w końcu zamontować oryginalne lampy ksenonowe w miejsce halogenowych tak, aby świeciły normalnie i nie zapalał się błąd spalonej żarówki.

 

Razem z ojcem (elektrykiem) robiliśmy próby dołożenia dodatkowej żarówki 20W lub innych oporników, ale niestety ksenony dalej nie świeciły. Pomijam problem z grzaniem się tych elementów i umieszczeniem ich ze względu na spore rozmiary pod maską.

 

Pomogła dopiero lektura tego wątku:

http://www.e46forum.pl/viewtopic.php?f=19&t=1010

 

Po zastosowaniu opisanych tam kondensatorów wszystko działa, jak należy (tj. lampy świecą normalnie, nie ma błędu żarówki, poziomowanie ręczne też działa).

 

Pozdrawiam

[Manniac]

No, no, przyznam, że urzekła mnie ta historia! Czyli nie dodatkowy opór, a kondensatory, kto by pomyślał? Widocznie układ sterujący mierzy jakieś spadki napięcia, a naładowany kondensator rozwiązuje problem oddając ładunek. A przy okazji mam jeszcze jedno pytanie - jak rozwiązałeś u siebie podłączenie biksenonu?

[Tas]

Po lekturze różnych wątków i opisanych w nich ewentualnych problemach z elektromagnesem przesłony, zdecydowałem się nie kombinować i dlatego biksenon nie jest podłączony (tj. na długich świecą tylko zwykłe H7). Świateł drogowych w sumie rzadko używam, a zależało mi przede wszystkim na równomiernym rozkładzie światła przy światłach mijania - tu różnica w stosunku do standardowych lamp halogenowych jest zauważalna i to mi wystarcza.

 

pzdr