Skocz do zawartości

Poślizg - technika jazdy


Rekomendowane odpowiedzi

po pierwsze droga to nie tor wyscigowy. Jesli mowisz o autach w sporcie to np ostatnio zabroniono uzywania kontroli trakcji w F1, a wczesniej jej uzywano, a rzaczej nie ze wzgedu na to, ze ich to spowalnialo tylko po to aby pokonac dany zakret szybciej, i miec lepsza trakcje na wyjsciu z zakretu.

 

Jak sam napisales, jak wielkie bylo Twoje zdziwienie gdy chciales przejechac "eske" lekkim poslizgiem i sie nie udalo...

Powiedz mi kto na drodze przejezdza "eski" poslizgiem podczas wyprzedzania?

 

tu tez sie potwierdza moja mysl o trenowaniu z wlaczonymi "wspomagaczami" jak i wylaczonymi.

na twoim przykladzie widac, ze ze wspomagaczami tez trzeba sie nauczyc wspolpracowac.

 

w kilku miejscach masz racje i jej nie neguje, ale niektore z twoich zdan wskazuja na to, iz masz niesamowite mniemanie o swojej nieomylnosci na drodze.

 

Ktos kiedys powiedzial: "dzisiejsze realnie dziela kierowcow na dwie grupy: tych co mieli wypadek i tych, ktorzy beda mieli"

 

EOT

 

peace!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sam napisales, jak wielkie bylo Twoje zdziwienie gdy chciales przejechac "eske" lekkim poslizgiem i sie nie udalo...

Powiedz mi kto na drodze przejezdza "eski" poslizgiem podczas wyprzedzania?

 

Trzy pasy, Plac Konstytucji, pusto w nocy, chciałem wyprzedzić VW Taurega, który ruszył szybko na 1 biegu a następnie się rozmyślił. Znam tą trasę jak własną kieszeń, pokonywałem ją wielokrotnie różnymi autami i to znacznie szybciej niż moją E46 bez zbędnych poślizgów, mimo to DSC postanowiło przejąć kontrolę. Liczyłem się z ewntualnym drobnym uślizgiem, mając na względzie wolny zewnętrzny pas. Przyznam się do jednego zrobiłem to autem którego dobrze nie znam i nie spodziewałem się takiej reakcji.

tu tez sie potwierdza moja mysl o trenowaniu z wlaczonymi "wspomagaczami" jak i wylaczonymi.

na twoim przykladzie widac, ze ze wspomagaczami tez trzeba sie nauczyc wspolpracowac

Nie neguję, staram się aktualnie wyczuć DSC, aby nie robił mi niespodzianek. Nie ma nic gorszego niż panika na drodze.

 

iz masz niesamowite mniemanie o swojej nieomylnosci na drodze
. Znam swoje możliwości i staram się poznać możliwości swojego auta, nie wielu kierowców to robi. Myślę, że nie wielu zwyczajnych kierowców robiło z samochodem to co ja, tu pozdrowię wszystkich uczestników nocnych wyścigów na ulicy Ordona w Warszawie. Daleko mi jednak do choćby amatorskiego kierowcy rajdowego.

: "dzisiejsze realnie dziela kierowcow na dwie grupy: tych co mieli wypadek i tych, ktorzy beda mieli"

Miałem jeden, skasowałem auto i chciałbym aby to był ostatni. Dlatego staram się podnosić swoją sprawność za kierownicą, a przynajmniej ją utrzymywać. Kto nie ćwiczy ten zapomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Moim marzeniem jest auto gdzie można absolutnie wyłączyć wszystkie elektroniczne wspomagacze. Coś takiego jak Maclaren F1 gdzie jesteś tylko Ty i maszyna, nie ma nawet abs, nie ma klimatyzacji bo za dużo waży a sytem audio to jedna z najlżejszych konstrukcji.

 

ABS, ASC+T, DSC itp są dla mnie przeszkadzaczami. Bardzo dobrze wytrenowany kierowca jest lepszy i szybszy od tych systemów.

 

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Człowieku co ty za głupoty na tym forum wypisujesz, że wytrenowany człowiek jest lepszy niż systemy bezpieczeństwa??? :naughty:

Najlepiej to wyjmij jeszcze poduszki pewnie dasz rade bez nich.

Firmy nie inwestowały by masy pieniędzy gdyby nie było takiej konieczności.

podam przykład: jechałem w ulewę i zacząłem wyprzedzać tira w połowie drogi koła straciły przyczepność - (koleiny woda, 150km/h) poczułem jak tył ucieka nawet nie zdążyłem dotknąć pedałów a kontrolka od trakcji zapaliła się z 7 razy gdyby nie to nawet bym nie zdążył mrugnąć a byłbym pewnie w rowie albo na drzewie.

Elektronika robi to w milisekundy a twoja reakcja to 0,7 s (zdrowego człowieka) więc pomyśl co napisałeś.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje 2 grosze: bardzo dobry kierowca, dajmy na to zawodnik F1, jest w stanie CYWILNYM samochodem, z jego cywilną (czytaj: niewielką) mocą i osiągami, z cywilnymi systemami kontroli trakcji, ustawionymi przecież bardzo restrykcyjnie i asekuracyjnie, które "wcinają się" jeszcze na długo zanim zrobi się naprawdę groźnie, jest w stanie pokonać pewien dystans na torze szybciej z wyłączonymi systemami stabilizacji niż z włączonymi.

"cywilna" elektronika jest ustawiona do umiejętności "cywilnych" kierowców, które są nieraz b. niewielkie - taki kierowca może wręcz przeszkadzać samochodowi w krytycznej sytuacji, stąd ten zapas...

"elektronika" w sportowych samochodach to inna bajka, inne potrzeby i... inne koszty - tam stosuje się dużo więcej, dużo droższych (będących w stanie działać z większą "rozdzielczością") czujników oraz szybszych komputerów do zarządzania stabilnością, które w dodatku można programować, dostosowując do konkretnych warunków, na konkretnym torze... auto cywilne ma jeden setup dla wszystkich kierowców, na wszystkie drogi, w każdych warunkach....

 

przecież nie bez kozery wszystkie testy w TopGearze i w innych, podobnych programach są robione z wyłączonymi systemami kontroli trakcji - chyba chodzi tu o coś więcej niż o ambicję testera?

 

założę się jednak, że nawet taki kierowca, wybierając się w 300- czy 500-kilometrową podróż z opadami śniegu zostawia jednak włączone DSC czy jego odpowiednik, bo:

1. na takim dystansie trudno jest utrzymać maksymalną koncentrację non stop,

2. nie jadąc cały czas na 100% możliwości/przyczepności (na drogach publicznych z reguły tak się jeździ), nie zna się do końca warunków na drodze,

3. na torze jeździ się w kółko, a na długiej trasie warunki się mogą zmienić i zaskoczyć nawet starego "wygę",

4. shit happens - nawet mistrzom...

 

dlatego CYWILNY kierowca, nawet uważający się za niezwykle zdolnego powinien tym bardziej mieć szacunek dla "głupiej elektroniki", co nie oznacza jednak, że nie powinien wypróbować od czasu do czasu, we w miarę bezpieczny sposób, jak to jest kiedy elektronika nie wspomaga jego "talentu"...

 

sam, mimo, że mam spory dystans do swoich umiejętności (szczególnie po lekcji u P. Wróblewskiego), pozwalam sobie wyłączać DSC nawet na drogach publicznych - jeżeli jestem na przejażdżce (w końcu nie ma przecież prawnego wymogu jazdy z włączonym DSC - prawda?), jednak w dłuższych trasach mam je zawsze włączone. bez DSC jeżdżę nie dlatego, że wydaje mi się, że potrafię to robić lepiej niż elektronika, ale dlatego, że mi to sprawia przyjemność... :D

 

co do symulatorów w F1 - filmik z YouTube przekonał już chyba tych, co w nie nie wierzyli, że jednak nawet kierowcy F1 trenują na symulatorach, ja tylko dodam, że na Eurosporcie, w programie "Factory" n.b. również pokazującym zespół Williamsa, pokazywali również, że ich kierowcy trenowali na symulatorze. nie wydaje mi się aby Williams był odosobniony pod tym względem... :

Pozdrawiam,

Rafał

"It`s not the size of the dog in the fight, it`s the size of the fight in the dog" Mark Twain

http://img72.imageshack.us/img72/2328/1727269a1200bw1a.th.jpghttp://img442.imageshack.us/img442/8869/1737368a1200bwa.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hunter

Człowieku co ty za głupoty na tym forum wypisujesz, że wytrenowany człowiek jest lepszy niż systemy bezpieczeństwa???

Najlepiej to wyjmij jeszcze poduszki pewnie dasz rade bez nich.

Firmy nie inwestowały by masy pieniędzy gdyby nie było takiej konieczności.

 

A to przeczytałeś czy Ci umknęło>>> Jeżdżąc "cywilnie" nie wyłączam nigdy żadnych sytemów na drodze publicznej.

 

Dobrze wiesz, że DSC uniemożliwia niektóre zabawy z resztą sam pisałeś, że je wyłączyłeś testując 4x4 na pierwszym śniegu.

 

Jak jadę się pobawić i poćwiczyć to one mi przeszkadzają czy tak trudno to zrozumieć, że pisze o konkretnej sytuacji.

 

Generalnie mam dystans do swoich umiejętności i bawię się autem tam gdzie można. Bardziej skłaniam się do "wiem, że nic nie wiem" niż "jestem lepszy od komputera".

Andrzej 540 >>>

ze trenujesz nie na lotnisku tylko przed bramoa AK

Tam byłem, ze 2 razy, ale nie jest to zbyt bezpieczne miejsce.

Często dużo tam samochodów i są tam za równo Ci co chcą bezmyślnie katować auta jak i Ci co zupełnie dopiero się uczą i nie mają prawa jazdy. Nie trudno o bum.

 

Bardzo fajny placyk jest za AK, jest tam tor z opon i można się pobawić.

Czasami da się wjechać dalej i to jest inna bajka, tam gdzie są organizowane OS'y rajdowe i wyścigi na 400m.

 

Miło wspominam parking pod giełdą na Broniszach, szeroko i długo można nabrać prędkości.

 

Generalnie jest kilka miejsc, ale jak będzie w tym roku to nie wiem. Często to tereny prywatne i zimowi zabawowoicze są przeganiani, muszę czegoś spokojnego poszukać (placyk za AK jest dostępny dla wszystkich, ale nie tylko ja o nim wiem).

dlatego CYWILNY kierowca, nawet uważający się za niezwykle zdolnego powinien tym bardziej mieć szacunek dla "głupiej elektroniki", co nie oznacza jednak, że nie powinien wypróbować od czasu do czasu, we w miarę bezpieczny sposób, jak to jest kiedy elektronika nie wspomaga jego "talentu".

Mniej więcej o to mi chodziło :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

panowie, powiedzcie mi jak to jest z wychodzeniem z poslizgu autem z systemami kontroli trakcji itp?

 

pytam poniewaz jak na razie jezdze 316i bez takich wspomagaczy i trenuje jazde poslizgami, ucze sie wychodzenia z krytycznych sytuacji. zastanawia mnie to jak takie dsc moze zareagowac kiedy to kierwoca ze "starszymi" nawykami zacznie auto wyprowadzac z poslizgu. czy te systemy nie zrozumia tego zle? wyczytalem gdzies takie opinie ze czasem ta elektronika moze wiecej namieszac niz pomoc....

"there's more to living than only surviving"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie, powiedzcie mi jak to jest z wychodzeniem z poslizgu autem z systemami kontroli trakcji itp?

 

jak takie dsc moze zareagowac kiedy to kierwoca ze "starszymi" nawykami zacznie auto wyprowadzac z poslizgu.

Z właczonym DSC zbyt wiele nie zrobisz. Kontra kierownicą będzie oznaczała dohamowanie koła którego prędkość będzie się różniła od pozostałych oraz zgrzyt ABSu.

Próba dodania gazu skończy się przymknięciem przepustnicy - więc i z tego nici.

Natomiast system w ramnach praw fizyki nie pozwoli ci wpaść w poślizg.

 

czy te systemy nie zrozumia tego zle? wyczytalem gdzies takie opinie ze czasem ta elektronika moze wiecej namieszac niz pomoc....

Obawiam się że system wogóle tego nie zrozumie i nic oprócz skręcania kierownicą lub hamowania nie uda ci się wykonać.

 

Pzdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie

ja swoją w poślizg wprowadzam dodaniem gazu,-uślizg; już wtedy system blokuje poślizg tylnych kół

także do zabawy się nie nadaje auto naszpikowane elektroniką...

 

ze czasem ta elektronika możne więcej namieszać niż pomoc

 

zazwyczaj miesza w głowie kierowcy, który wie jak się jeździ bez tego;

bo nagle coś zaczyna migać, czujesz że auto hamuje, pod nogą ci klika i jeszcze parę efektów dają systemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.technikajazdy.info/

 

Tutaj jest bardzo powaznie i profesjonalnie potraktowany temat, przedstawiajac rozne techniki itp Polecam na wolne wieczory ;), a potem w nocy praktyke na parkingack supermarketow ;)

 

Jako punkt wyjscia dla laikow polecam http://www.technikajazdy.info/techniczne/awd-rwd-fwd/, a nastepnie http://www.technikajazdy.info/nauka-jazdy/wyprowadzic-z-poslizgu/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Z poslizgu nadsterownego ktorym napedem mozna lepiej wyjsc z poslizgu przednim czy tylnim?

I jeszcze jedno pytanie dotyczace tylniego napedu, kiedy tyl wpadnie w poslizg przy np.90km/h a kola buksuja z duzo wieksza predkoscia to zeby kola szybko przestaly buksowac mozna delikatnie zaciagnac reczny i jednoczesnie lekko gazowac czy delikatnie nacisnac hamulec nozny i jednoczesnie lekko gazowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z poslizgu nadsterownego ktorym napedem mozna lepiej wyjsc z poslizgu przednim czy tylnim?

przedni wogóle się łatwiej jeździ...

I jeszcze jedno pytanie dotyczace tylniego napedu, kiedy tyl wpadnie w poslizg przy np.90km/h a kola buksuja z duzo wieksza predkoscia to zeby kola szybko przestaly buksowac mozna delikatnie zaciagnac reczny i jednoczesnie lekko gazowac czy delikatnie nacisnac hamulec nozny i jednoczesnie lekko gazowac?

chyba najlepszym sposobem jest odpuszczenie gazu (nie całkowite)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.