Skocz do zawartości

opinie na tamet kierowcow w bmw


Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Ja również w trakcie codizennej eksploatacji staram się budować pozytywny wizerunek kierowcy BMW. Kulturalny, uprzejmy, spokojny i opanowany. Nie przysparzający stresu innym użytkowników ruchu.

Muszę przyznać, że w ciągu ostatnich 2 lat użytkowania mojej E-30, zdarzyły mi się najwyżej 2 obserwacje jakiegoś beznadziejnego zachowania kierowców BMW, poza tym to naprawdę bardzo w porządku ekipa - kierowcy BMW. Na drodze BMW wobec BMW jest zawsze uprzejme (wobec innych aut również staram się tak robić), a to kogoś wpuści, a to kogoś przepuści, a to komuś ułatwi wyprzedzanie, itp.

A już kierowcy E30 to często patrzą na swoje bryki na drodze, a to zamrygają światłami w geście pozdrowień, a to chwilę razem pojadą szybciej niż pozwalają przepisy :lol:

Nie jeden raz miałem taką sytuację i przyznam się szczerze, że dla takich momentów warto jeździć autem (BMW) - człowiekowi robi się przyjemnie, że w tym całym polskim zgiełku, na drodze może go spotkać coś miłego.

Myślę, że stereotyp o ogolonym prymitywie w kolorowym ubranku za kierownicą BMW odchodzi już zupełnie w zapomnienie.

I bardzo dobrze, w końcu BMW to wóz z klasą i właściciel wozu również powinien pokazać klasę w ruchu.

Jak powiedział któryś z Forumowiczów : Bardzo Miły Właściciel.

 

Pozdro !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 219
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja miałem wczoraj śmieszną sytuację:

Jechałem swoją czarną betką do domciu. Przez ostatni kilometr przed skrzyżowaniem wlokłem się za kolesiem na skuterku (nie było jak wyprzedzić). I typ chyba zobaczył w lusterku znaczek BMW, bo jak tak za nim jechałem, to nagle podniósł się i zatrząsł kolanami aby mi pokazać "....ale się ciebie 'boję'....". Ja to zlałem i skręciłem w swoją stronę :-)

A poza tym zauważyłem też - jak przedmówcy wcześniej - większy respekt innych kierowców :lol:

Oczywiście usłyszałem też kilka tekstów typu "a gdzie dres". Nawet koleżanki mojej siostry pytały się jej "a dres też ma?" :mad2: :duh:

PS: noszę tylko sztruksy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne - BMW na trasie i w miescie wspolpracuja i sie popieraja. W korkach zawsze szukam Beti i wiem , ze mnie wpusci. Czesto jadac np. do gdanska spontanicznie tworzy sie konwoj kilku Betek. Przejaz przez zapchane miasto - no problem, byle znalezc innego z BMW, ktory jak trzeba zwolni lub zablokuje innych bym mogl wjechac.

Co dziwniejsze nie zawsze dziala to w przypadku osob w najnowszych samochodach, prosto z salonu.

 

Natomiast Co wiecej, inne samochody tez maja jakis szacunek, a moze po prostu kazdy lubi Bemki? Nie wiem, ale jak siade w volvo mojej panii, luk kiedys jeszcze w jej toje, to przezywam szok - pchaja sie, pukaja w czolo, za nic nie wpuszcza, wyprzedzaja, wojuja itp.

 

Sam tez puszczam innych, ustepuje, dziekuje i przepuszczam pieszych - mam 286PS, wiec male zatrzymanie na pasach mi nie posuje humoru...

 

A lysy owszem jestem, ale to chyba nie ma znaczenia.

A co do tego: Jedny gatunek z jakimi "wojuję" to drogowe cwaniaki, co to się wpychają na 3-go, albo jadą do samego końca "rozbiegoofki" i potem mysla, że ktoś się ich przestraszy..... Niestety sie mylisz - OBOWIAZKIEM w Unii, a na pewno w niemczecjh jest JECHAC DO KOŃCA, i obowiazkiem jest zamek blyskawiczny, czyli wpuszczanie bez zwalniania ruchu. Ja walcze z takimi, ktorzy nie wpuszczaja - bo robia korki i lamia rozsadne przepisy, ktore nibawem chyba i do nas wejda. Na niemieckich autobanach stoja tablice mowiace, ze za wjechanie wczesniejsze niz znaki nakazujace polaczenie strumieni ruchu grozi 150 euro kary! To tak pod rozwage. Apeluje - jechac do konca, i wpuszcza tylko tych z konca, a zobaczycie ile bedzie plynniej.

(OO=[][]=OO)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jak wiekszosc z milosnikow motoryzacji, swoje poczatki zaczynalem na pieknym i wspanialym , czarnym ze srebrnymi bajerami, z szyberdachem FIATem 126p. Te poczatki byly i piekne i straszne. Piekne chwile jak po 2 miesiacach remontu samochodzik, czytaj toczydelko zaczynalo jezdzic. Czulem sie jak dziecko stawiajace pierwsze kroki. Przerazenie jak to inni kierowcy traktuja kaszelki na drodze:

wymijanie po boku lub zderzaku, spychanie z drogi, gwaltowne hamowanie przed sama maska, trabienie jak sie jechalo za wolno, przeganianie jak sie kogos wyprzedzilo.

 

:( Takze jazda kaszlem dozwolona jest tylko dla ludzi o sercu zdrowym jak dzwon.

 

 

8) Co do stereotypu kierowcy BMW to pamietam poprzednia dyskusje na ten temat, i nie sadze zeby cos sie zmienilo od tamtej pory na lepsze (oprocz przesiadki z e30 do e34 :mrgreen: )

 

Kazdy z nas powinien jezdzic tak dobrze, i grzecznie tzn. kulturalnie na ile go stac, i zawsze mozna robic to lepiej.

 

Ja mam jeszcze swoje ostatnie spostrzezenia z jazdy po naszych drogach. Oto jak jade gdzies w delegacje nigdy sie nie spiesze, wyjezdzam z zapasem czasowym, i staram sie nie jechac szybko. Jak ustepuje komus drogi, tzn zjezdzam na pas pobocza, widzac jakis rozpedzone autko w lusterku wstecznym, zaobserwowalem juz od jakiegos czasu, ze ludzie zwalniaja , oczywiscie nie wszyscy, wyczuwajac w tym jakis podstep. Podjezdzaja pod zdezak, i bacznie obserwuja. Dopiero po chwili becyduja sie na manewr wymijania, wyprzedzania.

 

:jawdrop: Dziwne no nie.

 

:dance: jezdzijmy lepiej i milej dla innych, a moze kiedys cos drgnie w tym stereotypie kierowcy BMW. Choc na pewno nie predko. Czego sobie i Wam wszystkim z glebi serca zycze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

A co do tego: Jedny gatunek z jakimi "wojuję" to drogowe cwaniaki, co to się wpychają na 3-go, albo jadą do samego końca "rozbiegoofki" i potem mysla, że ktoś się ich przestraszy..... Niestety sie mylisz - OBOWIAZKIEM w Unii, a na pewno w niemczecjh jest JECHAC DO KOŃCA, i obowiazkiem jest zamek blyskawiczny, czyli wpuszczanie bez zwalniania ruchu.

 

Obowiązkiem jest jak stoi odpowiedni znak 'z zamkiem' inaczej wypad! Baranów którzy wjeżdzając z bocznych wlotów i nie zatrzymując chcą się włączyć do ruchu z podporządkowanej powinno się spychać do rowu tyle, że często jest odwrotnie i oni /np TIR-y/ 'włączają' się do ruchu olewając całą resztę. Wszystko jest OK jak ten na głównej ma możliwość zjechania np. na lewy pas ale jak lewym coś leci szybciej to jest tragedia, pisk opon i w najlepszym przypadku lecą różne #$!@#$!.

Widzę, że kolega z warszawki, u was to specjaliści są w tej materii, jazda pod prąd obok kolumny samochodów stojącej w korku, skracanie sobie dojazdu do skrzyżowania prawo/lewo skrętem albo buspasem itd. To własnie jest chamstwo i cwaniactwo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba mi przyznacie racje ze wiekszosc kierowcow BMW to buraki , widac jak jezdza zwlaszcza Ci co sobie dopiero co nabyli samochod z szchownica (bez urazy) ale widac to jak udaja ze sa panami autostrad a pod maska 1,8,czarne szyby, burczace wydechy od TIRa i wiesniackie swiatla a'la lexus :roll: profanacja marki BMW
"We at BMW do not build cars as consumer objects, just to drive from A to B. We build mobile works of art" - Chris Bangle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu
Widzę, że kolega z warszawki, u was to specjaliści są w tej materii

I co ? Nie ma stereotypów ?? :duh:

Strasznie zgeneralizowałeś...

 

A tym co wjeżdżają z pasa rozpędowego powinno się pomagać, a nie specjalnie utrudniać - było mniej korków...

 

Mam takie testowe miejsce - wylot w Pruszkowie na W-wę... wieczny korek, bo "nikt" nie jedzie do końca rozbiegowego i próbuje się właczyć tuż za skrzyżowaniem :duh:

A inni "nauczeni" przez niewpuszczających tworzą korek na jednym pasie od poprzedzających skrzyżowanie świateł :duh:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu
chyba mi przyznacie racje ze wiekszosc kierowcow BMW to buraki

z tą wiekszością to chyba przesadziłeś :wink: , ale faktem jest, że rzucają się w oczy - byc może tylko dlatego, że zwłaszcza na BMW zwracam uwagę 8)

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba mi przyznacie racje ze wiekszosc kierowcow BMW to buraki

z tą wiekszością to chyba przesadziłeś :wink: , ale faktem jest, że rzucają się w oczy - byc może tylko dlatego, że zwłaszcza na BMW zwracam uwagę 8)

 

dobre :D

"We at BMW do not build cars as consumer objects, just to drive from A to B. We build mobile works of art" - Chris Bangle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...co nabyli samochod z szchownica...

 

Z szachownicą.

Pewne marki powodują respekt u innych, zwiekszają.

Na widok takiego auta opuszcza ich wojowniczość i cwaniactwo. Czekają.

Tak jest z BMW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...co nabyli samochod z szchownica...

 

Z szachownicą.

Pewne marki powodują respekt u innych, zwiekszają.

Na widok takiego auta opuszcza ich wojowniczość i cwaniactwo. Czekają.

Tak jest z BMW

 

Na widok BMW z czarnymi szybami , z burczacym wydechem od TIRa i wiesniackimi lampami a'la lexus :wink: :wink: :wink: :D troche zal ze sa tacy kierowcy ktorzy psuja wizerunek samochodu BMW

"We at BMW do not build cars as consumer objects, just to drive from A to B. We build mobile works of art" - Chris Bangle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Na widok BMW z czarnymi szybami , z burczacym wydechem od TIRa i wiesniackimi lampami a'la lexus :wink: :wink: :wink: :D

 

Fakt, wiocha na całego te lampy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

I co ? Nie ma stereotypów ?? :duh:

Strasznie zgeneralizowałeś...

 

A tym co wjeżdżają z pasa rozpędowego powinno się pomagać, a nie specjalnie utrudniać - było mniej korków...

 

A gdzie mają uciec na sasiedni pas prosto pod tych co tam jadą? Ja nie mówie o sytuacji gdzie jest korek ale o normalnej jeździe gdzie dwoma pasami lecą auta średnio 100km/h, a tu z boku jakiś debil się włącza do ruchu zamiast stać i czekać na wolne. Tak samo wszystkie cwaniaczki co się im wiecznie spieszy i pchają się bokami licząc na to że ich ktoś wpuści przed samymi światłami. i nie musze nic generalizować, wystarczy mi twoje stwierdzenie:

Ja walcze z takimi, ktorzy nie wpuszczaja - bo robia korki i lamia rozsadne przepisy, ktore nibawem chyba i do nas wejda

 

No właśnie. :duh: Nie jesteś prawem i nie ty go na szczęście ustanawiasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu

No właśnie znów zgeneralizowałeś :P - i nie wiem w czym Ci pomogła moja wypowiedź ? :doh:

 

Cwany gapa, który się wpycha gdzie się da - najczęściej nie sygnalizując swoich zamiarów, bo żarowki do kierunków przecież są nieziemsko drogie - to jedno, a włączanie się do ruchu z pasa rozbiegowego, lub kończącego pas (np. są trzy w jedną stronę a potem się schodzą do dwóch) - to drugie...

Zawsze w takiej sytuacji śmieszy mnie - i dziwi - zawziętość kierowcy z lewej, maksymalnie piłującego, żeby tylko przed niego nie wjechać... czemu ?

 

I nie mówię o sytuacji równoległych wyścigów i braku miejsca na ucieczkę z pasa - bo o tym chyba Ty piszesz...

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu
i nie musze nic generalizować, wystarczy mi twoje stwierdzenie:

Ja walcze z takimi, ktorzy nie wpuszczaja - bo robia korki i lamia rozsadne przepisy, ktore nibawem chyba i do nas wejda

 

No właśnie. :duh: Nie jesteś prawem i nie ty go na szczęście ustanawiasz.

Cytuj poprawnie - bo nie jest moja wypowiedź :evil: :wink:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze powinienem sie podpisac , ze jestem z Pcimia (bez urazy dla tej uroczej miejscowości, bo juz tu sie watek warszawski szykuje. :duh: Troche cie chyba ponioslo, to fakt. Jaka jest roznica w miejscu zamieszkania? :duh:

 

Krotka i koncowa moja wypowiedz: semantycznie, czyli znaczeniowo rzecz biorac słowo "rozbiegowka" służy rozbiegowi (czyli nabraniu prdkosci pozwalajacej wlaczyc sie do ruchu, a nie zatrzymywaniu go na samym poczatku (vide przyklad drogi z Pruszkowa) - w przeciwnym razie bylka by to chamowka - sami pomyslcie o możliwym żródłosłowie :wink: . I nie sluzy tez by stac na jej koncu i blokowac ruch.

 

A na poważnie - nie mowilem o wlaczaniu sie do ruchu z normalnej podporzadkowanej, tylko o konczacych sie pasach, zablokowanych przez zaepsute auta, rozbiegowkach na zjadzach itp. Po to sa one dlugie, by sie mozna bylo rozpedzic - ja do setki ma 7 sekund, wiec jak wiekszosc jedzie 60kmh, to i tak mnie nie dogonia, bo wiezdzam z wieksza od nich predkoscia - i nie robie korka - ale do czasem tego trzeba wykorzystac caly pas. Zreszta tak ogolnie to wiekszosc kierowcow wie, ze jak przed nich wjade, to i tak zaraz znikne gdzies na lewym pasie ni szkodzac im zupelnie.

 

A w mega korku sprawa jest jasna - jedziesz do konca i wjezdzas co drugi - tak akurat jezdzi "Warsiawka" (i kazde duze miasto w swiecie - znam z tej strony Paryz, Berlin, Rzym, .... wszedzie tak samo - autostradowa idea zamka weszla na stale do miasta, czasem nawet pojawiaja sie policjanci machajacy lizakami by wjezdzac dalej!), ktora np. rano kolo 8-9 ma zajete wszystkie pasy - i jakby tak nie jezdzila, to nikt wjezdzajacy na trase by na nia nie wjechal, bo zawsze ktos jedzie z uprzywilejowanej - nie ma bata, na przerwe sie kolego nie doczekasz - zreszta ci z tylu ci i tak nie pozwola. Nie ma innego sposoby by kulturalnie i bezstresowo laczyc strumienie ruchu. Ale to juz nie na temat, wiec moze skonczmy te bezsensowna dyskusje. A w on topic jako kierowca duzego, czarnego i lysego samochodu z przyjemnoscia ustepuje innym, czasem nawet ostentacyjnie wpuszczam i chce byc wpuszczany - nie ze wzgledu na marke, ale tak po prostu - by bylo do rymu: koniec postu 8) .

 

Na koniec dziekuje wszystkim tym kierowcom BMW, ktorzy nasza solidarnoscia i zamilowaniem do marki, troska o wizerunek itp. ulatwiaja nam codzienna jazde w miejskiej dzungli.

(OO=[][]=OO)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Panowie, co sie tak podniecacie. Należy być dumnym że ma się BM-kę , a nie przejmować się jakimiś stereotypami. Ja mam w d***pie czy się komuś to podoba czy nie. Ludzie się boją tej marki i zazdroszczą. Szczególnie jak ktoś jedzie zdezelowanym rupieciem to go pali w oczy. Ale prawdą jest że trafiają sie palanty w dresach za kierownicą BMW i nie tylko. Ja mam przykład u siebie w "wiosce" kupi se taki szczaw BM-kę i myśli że świat zawojował, a że to rozjebunda która się ledwo kupy trzyma to nieważne. Palenie gumy na każdym skrzyżowaniu i wymusy to normalka. Ale ja lubię takich dupków, bo wystarczy ich trochę podpuścić, a jak już zobaczą "babę" za fajerą, to odrazu pokazują jacy z nich twardziele. I wtedy strasznie się dziwią jak widzą już tylko moje tylne światła. Bo tyle wychodzi z ich chęci ścigania. :naughty:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
A na poważnie - nie mowilem o wlaczaniu sie do ruchu z normalnej podporzadkowanej, tylko o konczacych sie pasach, zablokowanych przez zaepsute auta, rozbiegowkach na zjadzach itp.

 

No i dokładnie o takim przypadku mówię, dziennie jeżdzę ok 30km do firmy drogą katowice-wisła i mam po drodze skrzyżowania gdzie notorycznie z rozbiegówek goście wymuszają bo wychodzą z założenia że jak on jedzie to na głównej wszyscy muszą dostosować prędkość do jego. I taki gamoń widzi z daleka że jadę ale nie zwolni odpowiednio na tyle żeby wjechać za mną tylko dojedzie do końca rozbiegówki i sru na mój pas. :duh: No bo jak sie mu droga kończy to co. :mad2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tam jest chyba 2 pasmowka? Ja na 2 pasmowkach zjezdzam na lewo, by ci co wjezdzaja mieli wolny pas...

 

Robię dokładnie tak samo. Też zjeżdżam na lewy pas, jeżeli tylko jest miejsce i nie przyhamuję kogoś szybszego.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ale tam jest chyba 2 pasmowka? Ja na 2 pasmowkach zjezdzam na lewo, by ci co wjezdzaja mieli wolny pas...

 

Jak jest taka możliwość to też zjade ale nie zawsze mam ochotę przyspieszać do prędkości tych na lewym pasie tylko po to żeby zrobić miejsce temu co się włącza do ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chcę jeszcze wrócić do stereotypów. Od kiedy kupiłem beemkę, spotkałem się już z hasłami "co za popi... jedzie!!!??? ) - gość który pracuje w mojej firmie, ale mnie nie zna tak powiedział do mojego kumpla - nie wiedział łachmyta że się znamy - dla wyjaśnienia, jechałem 20 km/h drogą dojazdową szukając miejsca na parkingu. Kumpel jak mi o tym mówił stwierdził, że nawet nie chciało mu się pytać skąd takie określenia. Nie jest to miłe, ale świadczy o niskim poziomie fosforu w mózgu takich ludzi, więc najlepiej chyba kłaść na nich lachę

generalnie staram się jeździć kulturalnie i to od kiedy tylko wsiadłem do pierwszego samochodu. Tak jak wielu już pisało wpuszczam czekających na wjazd, przepuszczam pieszych na pasach, ale kilka razy zdarzyły mi się sytuacje, że zacząłem się zastanawiać, czy jednak nie przyciemnić szyb i zainwestować w maszynkę do włosów i dres. Parę dni temu na przykład jechałem sobie po mieście, ulica dosyć szeroka, jednokierunkowa, dwa pasy. Puściły nas światła, koło mnie był jakiś maluch więc został z tyłu. Jadę około 70-tki, na zderzaku siedzi mi transit, za nim następne i widzę babinkę i jeszcze kilka osób przed przejściem, stoją i nie wiedzą czy iść. Że za mną było dużo samochodów więc zaczynam hamować. A kolo z transita na trąbkę i nagle lewy pas żeby wyprzedzać. Strasznie mnie wku... a że do przejścia było jeszcze trochę, więc ja dwójkę, w gary zajechałem na środek ulicy i wyhamowałem go jeszcze przed przejściem. Ludzie wyszli na pasy, jakiś facet mi kiwa w podziękowaniu, a tu drzwi mi się otwierają i gość z transita do mnie z ryjem... finał nastąpił szybko - no cóż czasem szmata :D :D :D robi lepsze wrażenie niż cztery zimne łokcie w czarnej beci.

Ale z drugiej strony zastanawiam się, czy gdyby moja niunia nie była taka zwyczajna, tylko bardziej szpanerska, a ja bardziej łysy (może już niedługo... no cóż latka lecą :D ), to czy gostek odważył by się wyskoczyć. ... chyba mit mafiozów w BMW powoli przemija, skoro facet (zresztą mizerny dość ) z dostawczaka tak startuje.

Gdyby chcieć generalizować, to chyba ci z dostawczaków mają najgorszą opinię jako kierowcy, zresztą nie tylko u nas - pooglądajcie TOP GEAR.

Co nie zmienia faktu, że wielki szacunek dla tych co dalszym ciągu swoim zachowaniem na drodze walczą ze stereotypem kierowcy BMW

- to ja przepraszam! ...i znikł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie witam wszystkich fanów BMW i czytelników tego forum. Czytam go od kliku tygodni jednak dopiero teraz zdecydowałem się zabrać głos (najmocniej przepraszam, że przedstawiam się w tym wątku)

Moja opinia na temat wizerunku kierowców BMW była do tej pory jak najgorsza i mimo, że (na podstawie lektury tego forum) staram się wszystkim wytłumaczyć, że to odosobnione przypaki psujące ogólny wizerunek to jednak czuję, że jest to walka z wiatrakami. Niestety zbyt mało użytkowników BMW czyta to zacne forum i wprowadza w życie promowane w nim wartości na drodze.

Jestem z podwarszawskiego, dosc mafijno-dresiarskiego, miasta gdzie 'sportowcy' szarogęszą się absolutnie wszędzie i każdy szanujący się szeroki kark posiadać musi BMW (tym nic złego nie widzę, bo chłopaki wiedzą co dobre). Ale czemu w centrum miasta, na podwójnej ciągłej w korku (!!!) hamować z piskiem i zawracać na ręcznym powodując zrycie przulicznych rabatek przez panicznie hamujących kierowców z naprzeciwka? I ten szeroki uśmiech na łysej gębie.

Scenka druga. Tankuje na stacji koło mojego osiedla, podjeżdża śliczne E34 - 6 garów cudnie stuka, trącam kolegę (ortodoksyjny antydres ale i fan motoryzacji) mówiąc jakie fajne auto. Ale co to - rusza z podporządkowanej w lewo (lekkie wymuszenie) z takim piskiem, że tyłek mu zarzuca i tylko cudem ratuje się koleś (sportowiec mający na głowie mniej włosow, niż ja na rękach) od zsunięcia się po nasypie do lasu przy drodze. Kolega się ze mnie śmieje gdyż staram się go nawracać na BMW. Wstyd.

Warszawa, Wisłostrada w godzinach popołudniowych w kierunku Gdańska, okolice 'mostowe'. Tłoczno jak zawsze - w lusterku widzę śliczne E46 jak skacze po pasach i zap....la jak ta lala - widzę że kolega obok już się śmieje. I w momencie gdy nas mija zjeżdża na pas nakazu skrętu w lewo (był wolny) po czym po paru metrach skręca z powrotem na pas po prawej (jechał prosto) zajeżdżając niemiłosiernie drogę komuś z przodu (ostre hamowanie odczułem i ja). Piękne M3 to było ale ilość rozumu w umyśle kierowcy była wyraźnie odwrotnie proporcjonalna do liczby koni pod maską. Wstyd po raz drugi.

Przykłąd trzeci, Nowy Dwór, 'moja' stacja po prawo, skrajny prawy do skrętu na stacje, drugi do jazdy prosto. Mija mnie ladne E36 wjeżdżając na prawy pas do krętu (myślę: jedzie szybko - zobaczymy jak zawias zaśpiewa w zakręcie). Ale co to gość jedzie dale prosto (pikuś) i wjeżdża na stacje na zakazie w uliczkę przeznaczoną tylko do wyjazdu. Żona moja puściłą mu pare #$%^&*( a ja musiałem świecić oczami za wizerunek BMW.

Wiem, że Polacy jeżdża chamsko i wiem, że to nie dotyczy tylko kierowców BMW (Mondeo z kratką to też niźli kozacy). Jednak ostatnio z przyjemnościa w warszawskiej dżungli wpuszczam dosłownie wszystkich a i parę BMW i mnie wpuściło ostatnio. Niemniej jednak przykłady pochodzą z ostatnich tylko dni i świadczą o tym, że ciężko bedzie zmienić wizerunek 'naszej' marki na drogach. Bądźmy jednak uprzejmi - to naprawdę może być i przyjemne i pożyteczne.

 

Pozdrawiam gorąco

 

Carlito

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moi serdeczni koledzy dzisiaj wlasnie wrocilem z poznania bo bylem na targach wielu sie deklarowalo bylo nas tylko 3 razem ze mna byl 130rapid i DJYedrych ale to nie wazne dzisiaj wyjezdzajac do poznania spotkala mnie bardzo mila rzecz z naprzeciwka jechala biala piateczka na pyrzyckich tablicach i nie z tego ni z owego mrygnal do mnie i machna reka ja rownierz poczynilem to samo ale jadac dalej spotkalem okolo 10 moze 12 bemek przewaznie 5 i widzac ze zaczynam ich wyprzedzac to nie zjezdzali na bok bo bylo miejsce tylko przyspieszali chcieli sie poscigac czy cos a moze tylko zablokowac a bedac w poznaniu i probujac wlaczyc sie do ruchu mijaly mnie 2 moze 3 bemki ktorych kierowcy przejezdzajac patrzyli na mnie z pogarda nie wiem czemu moze nie podobal im sie moj nr rej ze szczecina a wpuscil mnie gosciu odziwo z sejczento moze mialem pecha nie wiem ale wlasnie tak bylo

PAL GUME NIE DUSZE

BMW KLUB SZCZECIN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) ale jadac dalej spotkalem okolo 10 moze 12 bemek przewaznie 5 i widzac ze zaczynam ich wyprzedzac to nie zjezdzali na bok bo bylo miejsce tylko przyspieszali chcieli sie poscigac czy cos a moze tylko zablokowac (..)

może dlatego ze oni mieli 5-tki a ty jechaleś 7-mką :twisted2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.