Planowanie zakupu diesela

[Dahaka]

Witam. Mam zamiar kupić BMW w dieslu. Dokładnie chodzi o serię E34. Czytałem wiele opinii na tym forum, które dotyczyły silników TDS. Kusząca jest ich moc, lecz obawiam się tych narzekań na awaryjność jednostki.

 

Czy ten problem dotyczy również silników 110-konnych TD?

Czy jeśli poświęcę dużo uwagi nad dbaniem TDS to jest szansa, że auto z dobrym stanem silnika jeszcze trochę "polata"?

 

Chodzi mi o to, aby nie dopuścić do zagrzania motoru.

[Adam318]

Czytałem wiele opinii na tym forum, które dotyczyły silników TDS. Kusząca jest ich moc, lecz obawiam się tych narzekań na awaryjność jednostki.

 

Czy ten problem dotyczy również silników 110-konnych TD?

Czy jeśli poświęcę dużo uwagi nad dbaniem TDS to jest szansa, że auto z dobrym stanem silnika jeszcze trochę "polata"?

 

Chodzi mi o to, aby nie dopuścić do zagrzania motoru.

silnik 524td miały chyba 115KM a nie 110KM ale to pikuś.

 

Silnik tds jeśli były zadbane to pojeżdżą. Wiadomo że nowsza technologia siników "d" jest lepsza ale zakładam że nie będziesz ich szukał z racji ograniczonego budżetu. No i były dopiero w e39 i to po kilku latach produkcji.

W tds lubi kipnąć turbina ale sama z siebie tak często nie pada raczej się ktoś do tego przykładał od jakiegoś czasu. Jeśli poświecisz uwagę tak jak piszesz to pojeździsz długo pod warunkiem że kupisz dobry egzemplarz. Niestety tds nie jest bardzo oszczędnym silnikiem (525tds) ale mniejsze koszta jak na benzynce

[Dahaka]

Nie zależy mi na małym spalaniu. BMW kupię tylko i wyłącznie sprowadzone z Niemiec. Te które mam na oku posiada skrzynię automatyczną. Myślę, że automata nie da się tak łatwo zakatować jak manual. Prawdopodobnie dzisiaj pojadę ją zobaczyć, wezmę ze sobą dobrego mechanika.

 

Dzięki za odpowiedź.

[Willy]

TD dokładnie ma 115 kucy i...troche to mało jak na taką gablotę ale ja nie narzekam w porównaniu z trójka lepszy komfort a i juz nie ten zapał do scigania co kiedys :-)

 

Słszałem, ze zwykłe TD jest mniej awaryjne od TDS ja na swój nie narzekam nakręcone ponad 260 tys. i nic mu nie dolega. Mechanik powiedział, że dopiero się rozgrzewa silnik :-)

 

Co do spalania to nie wiem jak TDS ale mój przy normalnej jezdzie pali ok 9 l/100 km więc uwazam to w miare za przyzwoity wynik jak na BMW

 

Ja osobiscie boję sie automatów ale coraz wiecej jest magików od tego rodzaju skrzyń więc ewentualne naprawy s(czego oczywiscie nie życze) są coraz tańsze.

 

Ogólnie cięzko jest znależc piątke w dobrym stanie więc radze się nie napalać na pierwszą lepszą tylko spokojnie poszukac ja do swojej dojrzewałem 2 miesiac brat nią jezdził i spokojnie się przygladałem jak sie sprawuje :-)

[daniello945]

Akurat jeżdzę taką bimką jaką zamierzasz kupić więc mogę udzielić Ci paru wskazówek :lol:

1. Automatu się raczej nie dygaj - sam podchodziłem do niego sceptycznie ale po tygodniu czasu dostrzegłem jego zalety i nauczyłem w pełni wykorzystywać. Skrzynia jest bardzo trwała więc poza zmianami oleju, filtra i uszczelki nie wymaga wkładu finansowego.

2. Motoru nie zagrzejesz o ile bedziesz miał sprawny układ chłodzenia - płynu pod dostatkiem, sprawne VISCO i pompe wody. No i oczywiście jeżeli nie bedziesz go katował bez opamiętania - to tylko diesel!

3. Zwróć uwagę przy zakupie na stan pompy wtryskowej - przy ok 200tys. km w każdej pojawiają się problemy. Najczęstszym przypadkiem jest padający nastawnik - w nowszych egzemplarzach jest on indukcyjny HDK więc wystarczy jego czyszczenie (koszt ok 250-350zł) w starszych potencjonometryczny EDC któremu czyszczenie za wiele nie pomaga i trzeba kupić nowy (koszt ok. 1500zł + 150zł montaż). Jeżeli autko ma naprawdę duży przebieg to może się skończyć na wymianie całej pompy - regenerowana to koszt ok 3000zł. Ale może akurat trafisz na egzemplarz który przeszedł już regeneracje pompy i pozostanie ci tylko się cieszyć z jazdy :lol:

Objawami padającego nastawnika pompy wtryskowej przy automacie będzie gaśnięcie auta (na rozgrzanym silniku) podczas zatrzymywania lub przełączania biegów z D na R lub z R na D oraz przysiadanie tyłu gdy masz zapięte D a trzymasz nogę na hamulcu - obroty wtedy bedą skakały.

Kolejnym objawem padającej pompy to długie kręcenie rozrusznikiem przy odpalaniu ciepłego silnika.

Odnośnie turbo to już troszkę gorzej sprawdzić. Jedyny sposób to chyba tylko przejażdzka i depnięcie gazu do dechy. Niech automat zrzuci ze dwa biegi w dół i kręć na poszczególnych biegach do czerwonego pola na obrotomierzu - jak w lusterku bedziesz widział non stop spore dymienie to turbo-kaput :evil:

Warto też pomacać przewody od układu chłodzenia po przejażdzce - nie mają prawa być twarde jak skała - to znak że głowica może być pęknięta :(

Poza tymi najważniejszymi usterkami i tak wszystko inne może paść - przecież to nie jest nowe auto - a przyjemność z jazdy nieporównywalnie większa niż 2.4TD :P

 

Pochwal się już jak kupisz "nowe" cacko :wink:

[Dahaka]

Dzięki za masę wskazówek ;) Na pewno z nich skorzystam.

 

Tutaj auta, które jadę jutro o 13.00 zobaczyć:

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3007348
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3231929

 

obie są sprowadzone. Różnią się jedynie skrzyniami. Obym nie jechał na darmo.

[Exec]

Nie chcialbym byc zlym prorokiem, ale znaczek ///M na grillu i tylnej klapie w tym drugim ogloszeniu nie wrozy nic dobrego :roll:

[daniello945]

Odnośnie tych aut do których dałeś linki:

1. Ten zderzak jakoś do mnie nie przemawia :shock: Ale na plus jest mniejszy przebieg, młodszy rocznik, bogatsze wyposażenie no i to że dopiero co został sprowadzony

2. Ubogie wyposażenie, większy przebieg, starszy rocznik - jeszcze na waskim grillu, i rzeczywiście ten znaczek ///M :D Miał go jakiś fan szybkiej jazdy :wink: hehe A to za dobrze nie wróży. Chociaż nie koniecznie!

 

Ważny jest stan techniczny - tego na fotkach nie widać.

Ale szczerze mówiąc ja na Twoim miejscu poszukałbym czegoś na wypasie. Skoro już kupujesz auto klasy wyższej (swego czasu) to już tak nie oszczędzaj i poszukaj auta z poduszkami, elektryką, klimą (zajefajna rzecz) no i super by było ze skórą. Dołożysz może 1000zł ale za to nie bedziesz sobie za 2-3 miesiące pluł w brode że wziąłeś "biedaka" :x

 

A może byś ode mnie kupił autko? :D he he

[Willy]

Co do autka z "M" to zwróc uwagę, ze auto juz 6 miesiecy w kraju, czemu sie pozbywa?? Może cos padło albo sprowadził i nie może sprzedac. Tutaj byłbym ostrozny i ciągnał kolesia za język nawet pare razy w ciągu ogladania podpytac sie czemu sprzedaje, moze sie zakreci i wygada :-)

[Dahaka]

Daniello a co, chcesz sprzedać ? :D

 

Fakt, ten znaczek nie jest za ciekawy, no ale obie są blisko siebie, więc i tak mi te kilka kilometrów nie robią.

 

Masz rację, istnieją bogatsze wersje, które zapewne by mnie bardziej uszczęśliwiły. Niestety nie jest to chyba kwestia dołożenia tysiąca czy dwóch"

 

http://moto.allegro.pl/item230458857_bmw_525_tds_bardzo_zadbany_pelne_wyposazenie.html

 

ta jest naprawdę fajna, lecz cena jest już zupełnie inna. Nie wiem czy uda mi się poskładać taką sumę. Jak już to z czyjąś pomocą :roll: Pojadę dzisiaj zobaczyć tamte i zdam relację.

[BlacKSmitH]

Witam!

 

Ja kupiłem TDS'a i nie moge powiedziec złego słowa. Pali stosunkowo niewiele i odejscie tez ma przyzwoite. Co do awaryjności to zależy od kultury jazdy. Jeśli miał ją oszołom, co nie wie że na zimnym dieslu się nie świruje i na zimnej turbinie to jest porazką kupowanie takiego auta.

 

Chyba jestem szczęsciarzem, bo kupiłem TDS'a od I własciciela, auto zadbane technicznie i wizualnie, ksiązka serwisowa prowadzona do końca w ASO. Ołner miał koło 60 tki więc nasrane w głowie nie miał, a w zmieniarce była..... muzyka klasyczna :o)

Auto dostałem w dobrej kondycji i sam będę je w takiej utrzymywał.

Leję dobre paliwo i zawsze leje uszlachetniacz (15 zł na baku dupska mi nie urwie) a czyszczenie układu paliwowego w TDS-ie to wazna sprawa.

 

Jakby był ktoś chętny to polecam :oP

[daniello945]

Odnośnie sprzedaży - za odpowiednią cenę napewno bym sprzedał. Chociaż tak bardzo mi na tym nie zależy :8)

Ten link co podałeś to chyba żart?! :shock: Gość w życiu tyle za tą betę nie dostanie!!!

Powiem ci szczerze - ja za swoją z takim wypasem (tyle ze mam siedzenia skórzano - materiałowe) zapłaciłem 11,5tys. (była zarejestrowana, ubezpieczona i z ważnym na prawie rok przeglądem).

Pozmieniałem wszystkie płyny, olej silnika, skrzyni automatycznej, musiałem wymienić łożysko w sprężarce klimatyzacji no i wyczyścić nastawnik. Giną jeszcze pixele na wyświetlaczu kilometrów - ale to akurat mi mocno nie przeszkadza.

Więc jak dobrze poszukasz to znajdziesz dobre auto w dobrej cenie.

Aha - jeszcze jedna rzecz którą musze się pochwalić: auto jest ponad 2 lata w kraju (wcześniej miał je znajomy) w niemczech było serwisowane i ma jedyne 177tys. km najechane!!! A pochodzi z końca 94r :D

[BlacKSmitH]

No fakt, że ta cena to jakies pobożne życzenia. 14 klocków za 93 rok?

Dla porównania moja bunia:

 

- 1996 touring (jedna z ostatnich sztuk z taśmy, z czerwca)

- elektryka

- klima (sprawna w 100%)

- nagłośnienie kenwooda ( wzm. + sub.)

- komplet nowych opon zimowych + fele

- welur + bardzo ciemne drewno

- 2 x airbag

- od niepalacej osoby, zadbane środki

- kolor czarny metalik

 

Auto nie oskubane - wszystko jest w nim jak fabryka dała: lewarek, klin, trójkąt, klucze, koło zapas... itp itd...

 

Cenię ją + - też na 14 klocków.

[lieder_r]

Jak pisza forumowicze - wypytaj dlaczego sprzedaje TDS po 6 miesiacach. Ja swojego przywiozlem w lutym 2007 i za chiny bym nie sprzedal. Jedyna rzecza co robilem przy nim to uszczelnilem glowke pompy. Auto w lutym mialo 190 tys KM, obecnie ma 213tys km. Wymiana oleju Castrol Magnatec Diesel 5w40, filtr oleju Knecht, paliwa Mann, powietrza Mann, kabinowy Mann, paliwo do zbiornika i wio :)

 

Auto miala 1 wlascicielka od poczatku, mam pelna historie serwisowa.

Takze jesli nabedziesz dobry egzemplarz z motorem TDS, to pojezdzisz dlugo.

 

Pozdrawiam

 

 

P.S. Fotki mojej E34

http://w201.w.interia.pl

Edytowane 2 Września 2007 przez lieder_r

[Deacon]

odpowiedz dlaczego sprzedaje po 6 miesiacach moze byc bardzo prosta. przepisy. jak kupil bezposrednio do niemca, zostal zwolniony z oplaty skarbowej ale przez pol roku nie moze sprzedac auta.

mialem tak samo, kupilem na gieldzie ale na umowe "od niemca", ze skarbowki bylem zwolniony ale nie moglem sprzedac auta przez pol roku bo wtedy musialbym zaplacic podatek. wiec moze tak jest w tym przypadku. chyba ze sie przepisy pozmienialy to nie wiem.

[Dahaka]

Dobra. Sprawa wygląda tak. Pojechałem najpierw zobaczyć tą BMW z 94r.

 

Z zewnątrz nawet całkiem fajnie wyglądała, trochę przyrysowana, małe braki, różne lusterka. Środek równie dobrze wyglądał. Niestety miała małe problemy z odpalaniem, ale chyba słaby akumulator (widać, że te auto trochę stało). Przy gazowaniu nawet ładnie pracowała, lecz na niskich obrotach "falowała". Mechanik, z którym byłem stawiał na pompę.

 

Po małym teście pojechaliśmy dalej.

 

Kolejną była ta z 92r. (ta z nalepkami" M" :lol: ). Z zewnątrz wyglądała bardziej przyzwoicie jak poprzednia. Nie widać było żadnych brakujących elementów. Jedynie drobne punkty z rdzewką (z tym rocznikiem nie dziwię się). Ze środkiem już było trochę gorzej. Z tyłu na drzwiach odchodziła tapicerka, również z szyberdachu. Reszta wyglądała świetnie. Jednak właściciel powiedział, że miał to dzisiaj zrobić u znajomego. Oferował on również radio pioneera oraz komplet kół zimowych. Silnik pracował rewelacyjnie, zero problemów z odpalaniem, czysty dźwięk silnika. Po wdepnięciu w pedał, czuć było, że auto nadal posiada swoją moc. Auto cenione w ogłoszeniu było na 9 300, po namyśle dogadałem się na 8 000 i jutro po poprawie tapicerki odbieram je.

 

Dużo osób tu zastrzegało, abym się nie napalał. Lecz ja do tego samochodu nie miałem specjalnych zastrzeżeń. Takiego auta szukałem i znalazłem. Oby mi służył długo :8)

[lieder_r]

odpowiedz dlaczego sprzedaje po 6 miesiacach moze byc bardzo prosta. przepisy. jak kupil bezposrednio do niemca, zostal zwolniony z oplaty skarbowej ale przez pol roku nie moze sprzedac auta.

mialem tak samo, kupilem na gieldzie ale na umowe "od niemca", ze skarbowki bylem zwolniony ale nie moglem sprzedac auta przez pol roku bo wtedy musialbym zaplacic podatek. wiec moze tak jest w tym przypadku. chyba ze sie przepisy pozmienialy to nie wiem.

 

 

Przepisy jak najbardziej aktualne, ale podejrzewam inny powod sprzedazy. Albo zakatowal auto i kroja sie wydatki... albo kupil juz lipny egzemplarz, a moze ma na oku cos nowszego.

 

Pozdrawiam

Edytowane 2 Września 2007 przez lieder_r

[BlacKSmitH]

odpowiedz dlaczego sprzedaje po 6 miesiacach moze byc bardzo prosta. przepisy. jak kupil bezposrednio do niemca, zostal zwolniony z oplaty skarbowej ale przez pol roku nie moze sprzedac auta.

mialem tak samo, kupilem na gieldzie ale na umowe "od niemca", ze skarbowki bylem zwolniony ale nie moglem sprzedac auta przez pol roku bo wtedy musialbym zaplacic podatek. wiec moze tak jest w tym przypadku. chyba ze sie przepisy pozmienialy to nie wiem.

 

 

Przepisy jak najbardziej aktualne, ale podejrzewam inny powod sprzedazy. Albo zakatowal auto i kroja sie wydatki... albo kupil juz lipny egzemplarz.

 

Pozdrawiam

 

Moim zdaniem czepiacie sie niepotrzebnie. Czy jest jakaś reguła na termin sprzedaży samochodu?

 

Jak się sprzedaje po pół roku - źle, bo może lipny albo kroją się wydatki,

 

sprzedaje po 2 latach - źle, na pewno go zajechał,

 

po roku - też źle tak dla reguły.

 

Dlatego też jak mam jechac na giełdę i wysłuchiwać komentarzy typu:

 

błotnik pomalowany - "łe bo pewno bity"

błotnik nie pomalowany - "łe nie pomalowany"

podwozie zrobione - "łe pewno po lasach jeździł"

podwozie nie zrobione - "łe bo nie zrobione"

 

A broń boże nie przyjeżdżaj białym autem (które uważam za bardzo ładne i praktyczne) bo bedzie komentarz:

 

"łe, szkłeda że bioły", "wada fabryczna", "pralki to jo nie kce"

 

A nikt na prawdę nie potrafi powiedzieć dlaczego "czymu nie bioły". Chyba opiera się to na tym, że wszyscy tak mówią bo tak się nauczyli od ludzi o wiele od siebie starszych, kiedy na rynku były tylko białe auta, ew. kość słoniowa, a czerwonego malucha to dziadek wnukom wspominał...

 

Ludzie! Czy Wy naprawdę liczycie na to, że ktoś kupił 12 lat temu 525 TDS by nim nie jeździć, poczekać aż straci 180 000 na wartości i sprzedać komuś?

[Dahaka]

Po pierwszym dniu muszę stwierdzić, że chodzi super. Jedynie musiałem wymienić 2 żarówki i naprawić klapkę od wlewu paliwa, bo była wyrwana.

 

Sprzedawca był w porządku. Miał swoje lata i wątpię aby myślał o popisowej jeździe. To nie jedyne jego auto do sprzedaży. Zajmuje się pewnie od dłuższego czasu sprowadzaniem. Być może chciał zatrzymać tego dla siebie na jakiś czas, a później kupić coś nowszego.

 

Auto nie posiada żadnych oznak o końcu swojej żywotności. Z zakupu dotychczas jestem bardzo zadowolony :)

 

Dzięki za wszelkie rady koledzy :) Z tego powodu iż kupiłem BMW, zostaję na tym forum :)