Skocz do zawartości

zima - technika jazdy


madzia28

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno zdałam prawko (6 m-c temu) :lol: i dostałam w prezencie BMW, bardzo mi się podoba. Jestem jednak trochę zmartwiona, bo znajomi mówią, że w zimę będę miała problem z jazdą, ponieważ mam napęd na tył. Bardzo proszę o podpowiedź jak jeździć, jak wychodzić z poślizgów i jak hamować - mam ABS –y.

Czy to prawda, że należy obciążać tył?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje jakis wiekszy placyk gdy juz bedzie snieg, troche posmigasz i bedzie :cool2: Trzeba sie przyzwyczaic i delikatnie operowac gazem... Auto z tylnim napedem bardzo latwo wprowadzic w poslizg ale jeszcze latwiej wyprowadzic :norty: Ja nigdy nie obciazalem tylu ( a jezdze juz tylnio napedowkami ok 7 lat ) i wydaje mi sie to zbedne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim założyć opony zimowe. NIe trzeba obciążać tyłu (autko samo w sobie jest ciężkie i dobrze wyważone)... Następny mit jaki trzeba obalić to "wyższość" aut z napędem na przód - to można sobie między bajki wsadzić... Samochód z napędem na tył dużo łatwiej się z poślizgu wyprowadza i lepiej się w poślizgu kontroluje. Jeżeli chodzi o wyprowadzanie - to najlepiej by było gdybyś pojechała na jakiś plac (boisko czy parking) i powprowadzła autko w poślizgi i zobaczyła łopatoplogicznie (czyt. na żywm organiżmie)jak się wyprowadza. Oczywiście z pedałem gazu trzeba uważać i hamować wcześniej. I ogólnie jeździć bardziej ostrożnie i w więszym skupieniu niż latem..

 

PS..

o Jack325e był szybszy.. dodam jeszcze jedno.. należy przede wszystkim jeździć wolniej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratulacje - fajny prezent - to ja dodam tylko, że na ten placyk najlepiej pojechac z kimś, kto ma jakies pojęcie o jeździe z tylnym napędem

 

na drodze (odśnieżonej) nie będziesz miała problemów o ile sama ich nie wywołasz

 

pzdr

Edytowane przez PioterW

beemki to choroba - nieuleczalna, ale za to bardzo przyjemna

miłośnik E30 ... użytkownik E46 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne jasne, zaraz ktos napisze RWD jest zimą lepszy od napędu na przód

 

buahahaha

 

proponuję porównać jak szybko rusza lub wjeżdża pod stromą górę RWD i FWD. Panowie i Panie - rzeczywistości nie oszukamy nawet jeśli będziemy ją zaklinać. tylny napęd w zimie może być fajny ale na placyku i tylko na placyku. zresztą mniejsza o moją opinię

 

rozmawiałem niedawno ze starszym panem z doświadczeniem rajdowym, właścicielem ponad trzystukonnej 540. przyznał, że zimą stara się nie wyjeżdźać tym samochodem na nasze ulice.

 

zresztą ktoś tu kiedyś pisałe o porównaniu 740 z bodajż przednionapędowym audi, które na śliskiej nawierzchni sromotnie przegrało. takie są prawa fizyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeeee, wy tu wszyscy zaraz o lataniu bokiem piszecie...

 

Madziu, w BMW przyjmij sobie do serca zasadę nie dodawania gazu przy skręconych kołach. Nawet jeżeli są lekko skręcone. To jest najważniejszy zwyczaj pozwalający unikać poślizgów w aucie z tylnym napędem.

 

Każde sprawne BMW jest samochodem bardzo dobrze wyważonym.

W praktyce, na bardzo śliskich nawierzchniach wystarczy, mu po prostu "nie przeszkadzać", żeby bezpiecznie dojechać. :mrgreen:

 

"Nie przeszkadzać", czyli nie zakłócać jego wrodzonej równowagi.

Robić wszystko - kręcić kierownicą, hamować, zmieniać biegi - płynnie, równo, miękko.

 

* * *

 

Powariowanie na pustym placu jest dobrym pomysłem.

 

Choćby po to, żeby bezpiecznie zobaczyć co sprawia, że BMW wpada w poślizg. Jakie "ostrzeżenia" wysyła zanim się pośliźnie.

 

W ramach ćwiczeń nie warto pałować, żeby kręcić efektowne bączki.

Raczej próbować stopniowo dochodzić do granicy przyczepności.

Zaczynać powoli. Za każdym przejazdem coraz szybciej, coraz ostrzej. Aż do granicy, powyżej której samochód wymyka się spod kontroli.

 

A po ćwiczeniach wbić sobie do głowy, że każdy poślizgi można opanować, ale TYLKO w teorii. W naturze nie ma tak dobrze... :naughty:

 

A teraz reklama... :wink:

BTW, za 2-3 tygodnie w tygodniku "Motor" wyjdzie artykuł radzący jak bezkolizyjnie przetrwać zimę, w odniesieniu do stylu jazdy. Pisany pod kątem kierowców, którzy prawo jazdy mają od niedawna.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz reklama... :wink:

BTW, za 2-3 tygodnie w tygodniku "Motor" wyjdzie artykuł radzący jak bezkolizyjnie przetrwać zimę, w odniesieniu do stylu jazdy. Pisany pod kątem kierowców, którzy prawo jazdy mają od niedawna.

 

Czyżbyś był jego autorem :?: :?: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A również całkiem dobrym pomysłem jest pójście na kurs doskonalenia

techniki jazdy lub coś o podobnej nazwie. Ja na takowym byłem Oplem i paru

fajnych rzeczy się dowiedziałem (promocyjny jednodniowy kurs za 50PLN).

 

BMW już prawie-że-mam i właśnie po to by mnie auto zimą nie zaskoczyło

mam zamiar takowy kurs sobie zafundować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylny napęd w zimie może być fajny ale na placyku i tylko na placyku.

 

HAHAHA widac rado ze nie masz zielonego pojecia (i zapewne umiejetnosci) do prowadzenaia RWD w zimie.... no comment....

 

O naucz nas - maluczkich - mistrzu! Probowales kiedys jezdzic z przednim napedem w zimie? Jest o wieeeele latwiej niz z tylnym. I o to chodzilo zapewne autorowi. Nieraz widzialem jak kolo Omega czy W124 nie dawala rady wyjechac z osiedlowej uliczki czy miejsca parkingowego. I to raczej nie z braku umiejetnosci. A przednionapedowe auta szly jak zloto. Tak BTW - sam tez w zimie pomykam przednionapedowcem. Przynajmniej na razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dodam tylko, że na ten placyk najlepiej pojechac z kimś, kto ma jakies pojęcie o jeździe z tylnym napędem

 

Np. ze mną... jestem ze Szczecina :D

 

No albo ze mna ... Tez jestem ze Szczecina i mam e34 wiec dobrze wiem jak sie takie auto kontroluje :)

 

A tak odemnie to proponuje zlota zasade - zima muskamy gaz a nie depczemy, unikamy predkosci powyzej 100km/h, dobre zimowe opony a nie dobre letnie, no i na zakretach bez gazu ... kazdy zakret lepiej zdjac noge z gazu albo minimalnie ale to juz nawet nie muskac gaz a dmuchac na niego i bedzie dobrze :)

 

P.S. Auto z tylnym napedem latwo wyprowadzic to opinia tych co latali po placach a w warunkach miejsko/drogowych nigdy nie mieli do czynienia z poslizgiem ... Tam juz nie jest tak rozowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O naucz nas - maluczkich - mistrzu! Probowales kiedys jezdzic z przednim napedem w zimie? Jest o wieeeele latwiej niz z tylnym. I o to chodzilo zapewne autorowi. Nieraz widzialem jak kolo Omega czy W124 nie dawala rady wyjechac z osiedlowej uliczki czy miejsca parkingowego. I to raczej nie z braku umiejetnosci. A przednionapedowe auta szly jak zloto. Tak BTW - sam tez w zimie pomykam przednionapedowcem. Przynajmniej na razie.

 

MISTRZU zapraszam na Dolny Slask, pojezdzij troche RWD w zimie to zrozumiesz o czym mowie :cool2: Jezdzilem niejednym autem z przednim napedem i wiadomo ze w warunkach zimowych przedni naped sie lepiej sprawdza , lecz troche wprawy i z tylnim nie jest az tak zle :D

 

p.s. czytaj dokladnie co cytowalem w poprzednim poscie !! "tylny napęd w zimie może być fajny ale na placyku i tylko na placyku." -- z tym juz sie nie zgodze :nienie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co, a ja to myśle że teraz to bardziej wyszła z tego potyczka na słowa, cytaty i ogólne łapanie się za słówka, wymądrzanie co-to-nie-ja oraz ogólnonarodowe nabijanie postów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwazam tylni naped lepszy, i mi sie np. latwiej prowadzi auto i czuje sie pewniej nawet zima. Mam ASC fakt, ze sie zalacza dosyc czesto, ale zalacza sie dlatego, ze wiem, ze je mam, ale ogolnie tylnim napedem jezdzi mi sie lepiej np. na mokrym asfalcie. Kiedys uwazalem, ze przod jest lepszy, ale zmienilem zdanie jak zaczalem jezdzic beemka. Te samochody sa po prostu dobrze wywazone i chyba dlatego. ogolnie stawiam na tyl czy zima czy lato, a problemwo przez 3 zimy jeszcze nie mialem z RWD. Natomiast FWD troche mnie wkurza jak chce przyspieszyc na zakrecie gdy np jest mokro, od razu mi wtedy ucieka przod, a w tylnim tak nie ma, przynajmnie nie w mojej beemce, nawet jak wylacze ASC. Dla mnie tylni naped caly czas daje wieksza pewnosc prowadzenia. Czy ktos jeszcze tak uwaza, albo tak czuje ?

_____________________

Sprzedam nowy filtr powietrza MANN C31143 BMW E60 E61 E63 E64 - 90 zł z wysyłką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja.

ale to nie zmienia faktu ze tylko pare pirewszych odpowiedzi bylo sensownych i ze zrobila sie dyskusja po raz enty o dupie maryny, pewnie p. Moderator to zawazy i zrobi porzadek i slusznie. Pozdrawiam p. 130rapid i jego czeskie Porsche - miałem podobne tylko że czterodrzwiowe.

a w temacie:

ciagle widuje kobiety za kierownica bmw, zima i latem, i dobrze, jest rownouprawnienie :wink: dodam że panie przemieszczają sie beemkami bardzo sprawnie, tak po suchym asfalcie jak i po śniegu, lepiej od panów w np tico.

Niedawno zdałam prawko (6 m-c temu) i dostałam w prezencie BMW, bardzo mi się podoba. Jestem jednak trochę zmartwiona, bo znajomi mówią, że w zimę będę miała problem z jazdą, ponieważ mam napęd na tył. Bardzo proszę o podpowiedź jak jeździć, jak wychodzić z poślizgów i jak hamować - mam ABS –y.

Czy to prawda, że należy obciążać tył?

 

Bardzo ładny prezent, tylko pozazdrościć!

Znajomi mówią pewnie w dobrej wierze, trzeba wziąść to pod uwagę, ale robić swoje i sie nie bać. Każdy samochód zimą troche chociaż sie slizga, ale przy normalnej, rozsądnej jeździe nie jest źle, ale opony zimowe warto załozyć, zdecydowanie. jak ktoś ma prawko od niedawna i się przyzna, to mało jest gorszych rzeczy: od razu jest zarzucany milionami porad fachwców. ja się nie będę mądrzył, odpowiem tylko na pytanie. Jak jeździć? bez szaleństw lepiej na razie. nie dawać za duzych obrotów przy ruszaniu - ruszac bez poslizgu, ale tez nie ze zbyt iskich: trzeba wyczuc, nie wciskać gazu mocno w czsie przejeżdzania przez zakręt, bo zarzuci tył do zenętrznej strony zakrętu - w razie poslizgu ratować się skręceniem kół do zewnętrznej strony zakrętu, nie blokowac kół - abs o to zadba, w kopnym śniegu nie ruszać ze skręconymi kolami, nie rozpędzać się zbytnio i zwalniać zanim zamierza się hamować - zeby zostawic sobie miejsce jesli nawierzchnia okaze sie berdziej sliska niz sie przewidywalo.

 

a tak ogolnie to zdac sie na wlasna rozwage. technika jazdy zima to rozlegly temat, mam nadzieje ze takiej odpowiedzi oczekiwalas i ze pomoglem chociaz w jakims malym ulamku.

ps: madzia28, odezwij sie bo nie wiemy czy jeszcze sledzisz ten watek! :wink:

rdgs, sweet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę już zapomniany Sobiesław Zasada mówił, że cywilna 911 miała w przednim zderzaku ołowiane obciążenie żeby wyważyć samochód i zmniejszyć skłonność do poślizgów, ale w rajdówkach to wywalali. Czyli zarzucanie tyłem pomagało jechać efektywniej.

Tym którzy maja tylny napęd chcą jeździć zimą bezpiecznie, a nie przepadają za wielogodzinnymi treningami Sobek dawał bardzo mądrą radę. Trzeba tak delikatnie operować pedałem gazu jakby pomiędzy pedałem, a podeszwą było surowe jajko którego nie można zgnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.