Skocz do zawartości

Co ile wymieniacie samochód


Jac3kBMW

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, mam dylemat. Kasa nie jest problemem.

W przyszłym roku kończy mi się leasing i zastanawiam się czy wymienić samochód czy potrzymać następne 3 lata. Obecny ma 60tys przebiegu.

Oczywiście dylematem jest utrata wartości. Trochę kasy się przepali wymieniając samochody co 3 lata.

Z drugiej strony fajnie mieć co chwile coś nowego na gwarancji, czas ucieka a życie biegnie.


Zastanawiam się jak to jest u Was. Kalkulujecie i trzymacie furki dłużej czy jednak emocjonalnie realizujecie zachcianki.



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Każdy robi inaczej, wcześniej zmieniałem co 3 - 4 lata jak kończył się leasing, teraz skończyłem leasing na G30 i zostawiam ją na długo.

Zastanów się - co kupisz? Co jest takiego np. w BMW dzisiaj, o czym tak naprawdę marzysz (poza gwarancją) Ja np. jeździłem nową 840d i kompletnie mnie nie urzekła a wręcz rozczarowała... pedały czy kierownica jak u mnie w G30, silnik ten sam, tyle że ma 2 turbiny, joistik, iDrive, wirtualne zegary jak w nowej trójce... gdzie tu jest to coś???? Ja nie znalazłem... może słabo szukałem... a może jest zbyt idealne? Nie wiem.


Jak kasa nie gra roli, to kup sobie drugi samochód, ale z duszą i na którym nie będziesz miał właśnie tej ogromnej utraty wartości (wręcz przeciwnie) a i radochy znacznie więcej - np. jakieś M5, M3 a może ładne E31 850i? Może coś z Japonii? Mnie to kręci, Ciebie nie musi, co jest dla mnie zrozumiałe, ale nowe auta mnie zwyczajnie przestały jarać - super są na daily, doceniam G30 i dlatego ją zostawiam, nie sprzedam auta 2 letniego auta za grosze... w porównaniu, co zapłaciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tez chyba pójdę w tym samym kierunku. Obecnie mam G31 praktycznie z pełnym wyposażeniem.

Nie widzę jak narazie niczego co by mnie w jakiś sposób porwało.

Kierunek w stronę czegoś bardziej wyjątkowego jest jak najbardziej rozważany. Pewnie skończy się na jakiejś fajnej 911.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tez chyba pójdę w tym samym kierunku. Obecnie mam G31 praktycznie z pełnym wyposażeniem.

Nie widzę jak narazie niczego co by mnie w jakiś sposób porwało.

Kierunek w stronę czegoś bardziej wyjątkowego jest jak najbardziej rozważany. Pewnie skończy się na jakiejś fajnej 911.

Czemu pełne wyposażenie i 20d? Nie próbowałeś R6?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tez chyba pójdę w tym samym kierunku. Obecnie mam G31 praktycznie z pełnym wyposażeniem.

Nie widzę jak narazie niczego co by mnie w jakiś sposób porwało.

Kierunek w stronę czegoś bardziej wyjątkowego jest jak najbardziej rozważany. Pewnie skończy się na jakiejś fajnej 911.

Czemu pełne wyposażenie i 20d? Nie próbowałeś R6?

 

Ponieważ potrzebowałem czegoś w określonym budżecie. Koniecznie potrzebuje w samochodzie hak bo dużo jeżdżę z rowerami oraz ogrzewanie postojowe. Te dwa dodatki praktycznie wykluczają jakiekolwiek wersje ze stocku.

Plan był zrobić w 3 lata 150tys km i zamienić na nowy ale COVID to zweryfikował. Wiem ze nie będę służbowo jeździł do lipca czyli może 70tys uda się wyjeździć.



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pojazdy w leasingu to F10 - 3 lata. Obecne G30 mam na 4 lata. W marcu minie 2 rok leasingu i będę miał zrobione około 25 000km. Generalnie mało jeżdżę, a przez COVID to wyjdzie, że po 4 latach użytkowania będę miał z 50 000 km najechane.

F20 leasing na 3 lata, pewnie moja kobieta pojeździ dłużej- (max 5 lat), bo ma dopiero 4 000km zrobione po roku użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem tak, ze praktycznie leasing mi niemiecka kilometrowka spłacała, ale podczas tego cyklu leasingowego to się nie sprawdzi.

Przez COVID powinny pojawić się na rynku samochody z mniejszymi przebiegami.

Myślę tez o Panamerze tylko nawet w DE trochę głupio parkować to na parkingu klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ja raz sprzedawałem 4-letni samochód z przebiegiem 12250km, bo żona ogólnie mało jeździ, a tu jeszcze macierzyński przypadł. Samochód się sprzedał po kilku godzinach od umieszczenia ogłoszenia.


Pytanie z wątku jest trochę bez sensu. Jakby pytać ludzi co ile zmieniają gacie. Jeden zmienia raz na tydzień, a drugi 2 razy dziennie. Trochę słabo sugerować się innymi. Jak kasa nie gra roli to można zmieniać samochód nawet co miesiąc, natomiast takie rozsądne optimum to 3-5 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie z wątku jest trochę bez sensu. Jakby pytać ludzi co ile zmieniają gacie. Jeden zmienia raz na tydzień, a drugi 2 razy dziennie. Trochę słabo sugerować się innymi. Jak kasa nie gra roli to można zmieniać samochód nawet co miesiąc, natomiast takie rozsądne optimum to 3-5 lat.

 

Zgadzam się w 100%. Co to za pytanie na forum? Jaki problem odpowiedź na nie ma rozwiązać? Twoje życie, Twoja kasa, rób co chcesz, albo kumpli przy piwe spytaj - a rozimiem teraz nie można.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem, z psychologicznego punktu widzenia, ma jak najbardziej sens takie pytanie, ludzie lubią wymieniać się takimi informacjami.

Sam wymieniam auto co 5 lat gdy kończy się 5-letni okres wykupionego serwisowania/przedłużonej gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie tez ma jak najbardziej sens. Może pytanie należy do grupy filozoficzno psychologicznych ale nie ma głupich pytań.

Skłaniam się coraz bardziej na zakup dwu letniej F90 jak widzę ze można za 400tys kupić fajna sztukę która z salonu wyszła za ponad 700tyś ze znikomym przebiegiem i gwarancją.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się - co kupisz? Co jest takiego np. w BMW dzisiaj, o czym tak naprawdę marzysz (poza gwarancją) Ja np. jeździłem nową 840d i kompletnie mnie nie urzekła a wręcz rozczarowała... pedały czy kierownica jak u mnie w G30, silnik ten sam, tyle że ma 2 turbiny, joistik, iDrive, wirtualne zegary jak w nowej trójce... gdzie tu jest to coś???? Ja nie znalazłem... może słabo szukałem... a może jest zbyt idealne? Nie wiem.

 

mam tak samo, w ostatnich BMW widzę generyczny produkt opakowany w marketingową papkę 'emocji i doznań' a w środku wierne kopie elementów pomiędzy modelami zabijające jakąkolwiek indywidualność modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również dodam że mam tak samo. Wsiadam w salonie po kolei do aut i nic kompletnie nic nie czuję. Tak jakby niczym się nie różniły.

Jedyne co to ja jeżdzę 518d Mpakiet więc decyzja jest taka że w 2021 zamieniam na 540i LCI już na lekkim wypasie. Liczę że odczuję zmianę z biedy na konkret opcję nie mówiąc o silniku ale dalej na teraz w BMW nie ma na co się przesiąść. X5 w środku mnie totalnie odrzucił. Taka lepsza Mazda CX5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem Ci o swoich doświadczeniach popartych obliczeniami finansowymi.


W firmie łącznie zakupionych jest lub było już około 20stu pojazdów nowych,używanych 2-3 letnich oraz nawet ciężarowych.


Każdy przyadek jest jest inny 3x było BMW wszystkie jako nowe - psuły się przed i po gwarancji im nowsze tym więcej stoi na serwisie (tutaj pomaga przedłużona gwarancja na 5 lat i 200 000km) - natomiast utrata wartości jest tak duża iż osobiście uważam iż lepiej jest kupić auto 2-3 letnie z możliwie niskim przebiegiem oraz wyposażnieem które musi być koniecznie.


Nawet jeśli gwarancja już by się kończyła naprawy które mogą nas czekać nigdy nie bedą wyższe niż utrata wartości. I takie autka można brak na kolejen 2-3 lata kiedy utrata wartości jest duzo mniejsza.


Osobiście robie tak iż kupuję auta na 5 lat w leasing natomiast żadnym nie udaje mi się jeżdzić dłużej niz 3 lata z wględu przebiegów około 60 000km - 65 000km rocznie. tym samym sprzedaję gdyż około 180 000km - 230 000km auto ma jeszcze sporą wartość i chętnych z pełną hisotirią w ASO, jeśli juz koło 300 000km klientów jest znacznie mniej co oczywiście ludzie bedą musieli przełknąć gdyż u nas w Polsce Magiczne 160 000km to dla niektórych granica zakupu :) hehe / dramat.


Natomiast udręką która obecnie jest w marce premium to jakość wykonania mechaniki o wnętrzach już nie wspomnę / dobrze wiemy że jest coraz gorzej i kupujemy trochę markę za jej wydmuchaną opinię która była na poprzednich modelach, teraz jest inaczej ... powiedziałbym ze nawet bardzo zle z jakością i tutaj zapala się lampka co dalej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tu chyba nie chodzi o to co ile zmieniać, a na jakie straty sobie pozwolić - a to już zależy od Twoich zarobków i priorytetów.


Ja rok temu wziąłem w leasing dwie używane fury za 150k, przy czym koszt leasingu to dla mnie poniżej 10% moich zarobków.


Nieważne co ile zmieniam, nieważne ile aut mam, póki koszt mieści się w 10% jest to dla mnie ok.


Dodatkowo celuję w 3-4 letnie wozy, które mają już za sobą najgorszą utratę wartości. Spokojnie można kupić wóz za 50% początkowej ceny.


Jak mi się skończą leasingi, to zostawie sobie jedennwóz na zapasowy, drugi opchnę i kupię sobie jakies 3-4 letnie G20 lub G30 i koło sie będzie tak toczyć.


Mnie osobiście auta nudzą się szybko, nawet jak jakiś wóz mi się niesamowicie podoba, to po roku lub dwóch latach staje się zwykłym narzędziem, na które w ogóle nie zwracam uwagi - miłość wygasa. Tak miałem zawsze. A czym lepsze bryki brałem, tym bardziej się przyzwyczajałem do dobrego.


Doszedłem do wniosku, że to jest wyścig donikąd.

Żaden wóz mnie nie zadowoli na dłuzej niż 1 rok.

Kupowanie kolejnych fur to chwilowe "bycie na haju".


To co kupiłem w 2020 bym juz z chęcią zamienił na coś innego, wiem, że do niczego to nie prowadzi, więc planuję przetrzymać te wozy jeszcze 4 lata. Może mi się uda. Jeśli tak, to będzie to rekord, do tej pory najdłużej auto miałem 3 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do wniosku, że to jest wyścig donikąd.

Żaden wóz mnie nie zadowoli na dłuzej niż 1 rok.

Kupowanie kolejnych fur to chwilowe "bycie na haju".

Generalnie zgadzam się z przedmówcą w 100%, chociaż ja akurat do aut przywiązuję się bardziej.

Takie moje rozterki:

Na dzień dzisiejszy na daily kupiłbym ładne E38 740i w dobrym stanie za jakieś 25-30k, włożyłbym w niego jeszczę parę tysi i jeździł jeszcze z 10 lat. Dlaczego? Zwyczajnie to auto mi się podoba, ma nieziemski komfort, ma przede wszystkim to coś, klasę - dla mnie się ono nie starzeje już wcale. A że nie miałbym LED adaptive czy asystenta pasa ruchu - dla mnie to bez większego znaczenia. Oczywiście nie byłby to samochód na drugi koniec Europy z racji wieku, ale po PL jak najbardziej. A matematyka jest nieubłagana - policzcie koszt zakupu nowego sześciocylindrowego G30, dołóżcie koszty przeglądów i ubezpieczenia - to po np. 4 latach jest kwota chora. Wiadomo, że są korzyści fiskalne przy firmie, ale i tak przy obecnych przepisach to szału nie ma. Są z resztą bardziej trafione "inwestycje" niż blacha. A koszty przy takim E38 są śmieszne w stosunku do nowej np. G30 540i. A utrata wartości praktycznie żadna, podobnie ubezpieczenia. Nie wiem, czy tak ma każdy, ale widzę po sobie, że po iluś tam nowych samochodach takie wnioski wyciągam.


Dodatkowo pasuje mieć jakiś drugi świeży wózek z gwarancją na dalekie wojaże np. żony auto, bo dla niej yongtimery, nawet niedawny mój zakup M5 E39 w naprawdę świetnym stanie to grat :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A matematyka jest nieubłagana - policzcie koszt zakupu nowego sześciocylindrowego G30, dołóżcie koszty przeglądów i ubezpieczenia - to po np. 4 latach jest kwota chora. Wiadomo, że są korzyści fiskalne przy firmie, ale i tak przy obecnych przepisach to szału nie ma. Są z resztą bardziej trafione "inwestycje" niż blacha. A koszty przy takim E38 są śmieszne w stosunku do nowej np. G30 540i. A utrata wartości praktycznie żadna, podobnie ubezpieczenia. Nie wiem, czy tak ma każdy, ale widzę po sobie, że po iluś tam nowych samochodach takie wnioski wyciągam.

 

Mam takie same wnioski. Jeszcze niedawno miałem Passerati B7, 6 letni, końcówka produkcji. OC/AC 1200 zł, oponki 17-stki, serwis taniutki.


Wcześniej jeszcze jeździłem kilkoma wozami, ale jak sobie przypomnę Volvo V50 (miało z 10 lat), gdzie za rozrzad z wymianą płaciłem 600-700 zł, a komplet opon Pirelli kosztował mnie 1300 zł (felgi 16 cali 205/55), to się zastanawiam gdzie ja zbłądziłem. Teraz za jedną oponę trzeba dać z 800 zł, o OC/AC około 7k rocznie za dwie fury.


Ale jest jeden plus nowszych aut. Jak sobie porównasz testy zderzeniowe, a szczególnie Small Overlapa (uderzenie w 25% szerokości), to jest mega postęp w autach od powiedzmy 2015 roku. Dla bezpieczeństwa watro mieć jednak troszkę nowszą furę - co nawet pokazał niedawny wypadek publikowany w sieci, gdzie ziomus w serii 4 przywalil w jakies stare auto segmentu B.

Z BMW wyszedł bez szwanku, a gosciu w drugim wozie niestety 2 metry pod ziemią leży.


Czasem tez zastanawiam się czy za te powiedzmy 4-5 lat nie kupić sobie jakiejś 5 letniej X5 i nie przetrzymać jej z 10 lat, bo te wozy się wolno starzeją, a taka maszyna nie dość, że jest bezpieczna, to niczego jej nie brakuje.

Nawet jak się będzie psuła, to i tak na pewno na naprawy nie wydam tyle, ile ten samochódd straci w ciągu pierwszych 5 lat.


Nowe fury fajna rzecz, pytanie czy czasem człowiek nie wpada w jakiś wyścig szczurów, gdzie ludzie walcza o status. Dom mam, żonę mam, dzieCKI są, nie ma po co sie wyróżniać, tym bardziej, że w PL bida piszczy i ludzie czasem nie dają sobie rady z zazdrością.

Edytowane przez DamnWamn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jam mam ten problem, że się przywiązuję do aut, więc ich nie wymieniam, tylko dokupuję kolejne ... :oops:

 

A widzisz, patrząc na listę Twoich aut, to raczej jesteś poza wyścigiem szczurów i możesz sobie pozwolić na duuużo. : )


Zastanawiam się tylko ile z tych aut u Ciebie stoi mało używanych.


Ostatnio miałem średnio tak 2-3 wozy. Raz mi odbiło i trzymałem 5 aut (mam jeszcze kilka motocykli, ale to osobny temat), ale zauważyłem, że nawet jak mam dużo sprzętów, to wśród nich są przeważnie jakieś 2 wybrane, którymi jeżdżę najczęściej, a reszta stoi.


Też tak masz, że jeździsz powiedzmy 2 najfajniejszymi, czy starasz się każdym trochę pośmigać?


A może po prostu frajde daje Ci samo kolekcjonowanie? : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej latam jednym, ulubionym... Pozostałe okazjonalnie - np. MINI GP3 zrobiłem od nowości ( przez rok ) 280km, M4 przez ostatni rok ok.500 km itp. ...
http://images.spritmonitor.de/1244128.png - ekologia pełną gębą :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.