Skocz do zawartości

opóźnienie w odbiorze.


pawel629

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem szczerze, że kompletnie Was tu nie rozumiem. Naprawdę zamierzacie dopłacać extra hajs za opóźnione auto, bo tak sobie zażyczył, mimo podpisanej umowy na określoną kwotę?


Dla mnie ta sytuacja brzmi trochę, jakbym zamówił taksówkę z dworca, umówił się na 50 zł i nie dość, że trasę 10 km na pół godziny taksówkarz robiłby 2 godziny, to jeszcze na po 1,5h, 6 km od celu, powiedziałby, ze albo dopłacam 30 złotych, albo mnie wysadza te 6 km od celu. Względnie - zatrudniam ekipę murarzy, umawiam się z nim na 50k, a oni przychodzą spóźnieni o 3 miesiące, robią 3 pierwsze warstwy muru i dzwonią, że albo zapłacę 70k, albo rozbierają mur. Serio byście dopłacali??

 

Twoje rozumowanie jest typu: na złość babci, strzelę sobie w kolano :-) Po pierwsze wynegocjowane w zeszłym roku warunki są już przeszłością i prawdopodobnie długo nie wrócą, także każda obraza i rezygnacja wiąże się z dużo większymi kosztami. Po drugie, dopłaty w LCI wynikają z podwyższonego standardu wersji LCI, więc jeśli ktoś chciał przy zamawianiu np. przyoszczędzić na braku navi czy małym kole, to w LCI nie ma już takiej opcji, bo nie będą produkowane bez navi i z małym kołem, stąd dopłata.


A co do opóźnień, to dealerzy obecnie mogą tyle samo co klienci a zamówieniami rządzi jeden wielki chaos. Można się oczywiście obrazić i zerwać umowę, tylko po co? Żeby kupić gdzie indziej drożej i czekać jeszcze dłużej :-)? Jak czytam tu niektóre komentarze to naprawdę się zastanawiam, co ludzie mają w głowach. Niemal wszystkie marki mają teraz tragiczną sytuację z zamówieniami, zresztą nie dotyczy to tylko branży samochodowej. Wystarczy przyjąć to do wiadomości. W takich czasach żyjemy i i pech, że akurat postanowiliśmy zamówić teraz nowe auto, ale trzeba to wziąć na twarz a nie rzucać się na kogoś, kto jest równie wku.wiony ,bo nie może sprzedawać, jak kiedyś. A co do BMW, to akurat jest to jedna z ostatnich marek, która dawała jeszcze gwarancję ceny, bo z tego, co wiem, to też ma się skończyć.

 

no ale czemu obrażanie? dwie odpowiedzialne strony zawierają umowę: jedna się zobowiązuje zapłacić i odebrać, druga dostarczyć określony przedmiot. I teraz jedna po roku czekania, będąc w zwłoce, próbuje arbitralnie zmienić cenę? Ja bym się na coś takiego nie zgodził. Swoich klientów przecież tak nie traktujecie zapewne. Ze strony BMW to jest skandaliczne zachowanie. Rzeczywiśćie, warunki się zmieniły, ale zmieniły sie w sposób przewidywalny (jak ktoś we wrześniu 2021 zawiera umowę, to trudno w kwietniu 22 powoływać się na zaskoczenie pandemią, bo nawet nasi drogowcy się tak zaskakiwać nie dają). Nowe umowy - proszę bardzo, niech zawierają na innych warunkach, ale umów już zawartych należy dotrzymywać (zwłaszcza, że to nie jest żadne świadczenie ciągłe, ani powtarzające się / okresowe).


A co do zmiany standardu w LCI - ktoś im kazał? Nie, zamawiacie auto o określonej specyfikacji (co ważne - nie indywidualnie wymyślonej, tylko spośród zaproponowanych i reklamowanych przez dostawcę opcji) i jak chcą dać coś więcej od siebie - proszę bardzo, ale niech nie oczekują niczego w zamian. na przełomie xx i xxi wieku były takie metody ulicznej sprzedazy, że chodził gość z jakimiś badziewnymi rzeczami albo z kwiatami, wciskał na siłę i potem żądał pieniędzy - raczej nie jest to metoda stosowana w poważniejszym biznesie niż sprzedawca miniaturowych wież eifela.


Podsumowując - od poważnej firmy sprzedającej rzekomo luksusowe samochody należy oczekiwać rzetelności i uczciwości, a nie cwaniackich metod i bezczelnych prób wykręcania się z umów, żeby podbić zysk.

 

Szanuje i zgadzam się z powyższym.

Nie dajcie sobie wmówić że to że dostaniecie auto to jakiś cud i jeszcze należy dziękować.

Normalna umowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w praktyce co można zrobić jeśli dealer/BMW zdecyduje się anulować zamówienie? Bo poza napisaniem negatywnej opinii w internecie chyba niestety niewiele...


Oczywiście zgadzam się, że taki ruch że strony BMW byłby słaby po tylu miesiącach oczekiwania, ale umowy są napisane w taki sposób, że mogą je anulować bez żadnych konsekwencji. Pozostaje mieć nadzieję że w BMW uznają że bardziej im się opłaca zachować w porządku w stosunku do klientów i zrealizować zamówienia po ustalonej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa jest korzystna tylko dla jednej ze stron czyli w tym przypadku Dealera, gdybym to ja zrezygnował, straciłbym zaliczkę i dostał karę umowną, ale oni mogą sie bez żadnych konsekwencji wycofać. Ja dalej nie wiem co dalej z moim zamówieniem termin mam do jutra. Dziś dzwoniłem do innego dealera zapytać z ciekawości czy zamawiając teraz LCI dojedzie do końca 2022r, odpowiedział na 90% NIE.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w praktyce co można zrobić jeśli dealer/BMW zdecyduje się anulować zamówienie? Bo poza napisaniem negatywnej opinii w internecie chyba niestety niewiele...


Oczywiście zgadzam się, że taki ruch że strony BMW byłby słaby po tylu miesiącach oczekiwania, ale umowy są napisane w taki sposób, że mogą je anulować bez żadnych konsekwencji. Pozostaje mieć nadzieję że w BMW uznają że bardziej im się opłaca zachować w porządku w stosunku do klientów i zrealizować zamówienia po ustalonej cenie.

 

no ja bym nie odpuścił i pozywał. zobowiązujesz się do określonego świadczenia, to masz to świadczenie spełnić i tyle. Trochę się w tym wątku czuję, jakbyśmy się do '80 roku nagle cofnęli i rozmawiali o czekaniu na malucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś otrzymałem od mojego doradcy słabą wiadomość, moje M340i zamówione w listopadzie 2021 niestety nie wyprodukuje się, tyle miesięcy zwodzenia przez dealera zmiany statusów 112-105 i w drugą stronę, obietnice itp. Dealer zaproponował zamówienie wersji LCI oraz czekanie na produkcje, termin przybliżony 6-8 miesięcy. Miałem na tamten moment super warunki, korzystny leasing, rabat dlatego szkoda było odpuścić. Jestem sfrustrowany działaniami dealera oraz sposobem w jaki sposób przekazano mi tą informację. Rabat na LCI to podobno aż 3% ale doradca musi dopytać. To jakiś absurd.

 

Prosze pytac dealera o licytacje nieodbranych samochodow z terenu Polski - ponoc nowa rzecz wprowadzona przez BWM Polska dla wszystkich dealerow BMW. To sa nowo wyprodukowne samochody, z ktorych na jakims etapie zrezygnowali zamawiajacy i sa wolne. Dostaje ten dealer ktory najszybciej sprzeda. Ja dostalam informacje ze moj samochod sie nie wyprodukuje mimo 9mcy czekania i udalo sie znalezc cos podobnego juz wyprodukowanego (bogatsza wersja) i udalo sie przepisac warunki rabatowe na dzis niemozliwe do uzyskania - oczywiscie nie w pierwszej rozmowie. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dealer nie może być w zwłoce, bo nie on produkuje auto. On co najwyżej ma opóźnienie i pytanie czy zawinione czy niezawinione. W pierwszym przypadku trzeba by mu udowodnić, że jego działania spowodowały opóźnienie wykonania umowy. W drugim to wina jego dostawcy, na co on nie ma wpływu. W tym ostatnim przypadku prawo stoi praktycznie po jego stronie i ciężko będzie coś wywalczyć. Jeżeli ma zapisy umowne pozwalające na jednostronne rozwiązanie umowy bez podania przyczyny, to poza nagłośnieniem i zrobieniem kiepskiego PR’u nic więcej się nie wywalczy.


Zaś udowodnienie dealerowi działania (celowego bądź nie), przez które wykonanie umowy się opóźnia jest bardzo trudne. Ale gdyby się udało, wtedy prawo stoi po stronie zamawiającego i może żądać rozwiązania umowy wraz ze zwrotem zaliczki, lub wypełnienia zapisów umownych, o ile jest to możliwe. A w przypadku jeżeli nie ma możliwości dostarczenia konkretnego pojazdu, bo LCI coś pozmieniało, to pozostaje jedynie dobra wola.


To tak w uproszczeniu. A po ludzku: jeżeli dealer ceni klienta, to zrobi wszystko aby się z nim dogadać. Jeżeli klienta ma w d.pie, to go oleje i zrobi po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dealer nie może być w zwłoce, bo nie on produkuje auto. On co najwyżej ma opóźnienie i pytanie czy zawinione czy niezawinione. W pierwszym przypadku trzeba by mu udowodnić, że jego działania spowodowały opóźnienie wykonania umowy. W drugim to wina jego dostawcy, na co on nie ma wpływu. W tym ostatnim przypadku prawo stoi praktycznie po jego stronie i ciężko będzie coś wywalczyć. Jeżeli ma zapisy umowne pozwalające na jednostronne rozwiązanie umowy bez podania przyczyny, to poza nagłośnieniem i zrobieniem kiepskiego PR’u nic więcej się nie wywalczy.


Zaś udowodnienie dealerowi działania (celowego bądź nie), przez które wykonanie umowy się opóźnia jest bardzo trudne. Ale gdyby się udało, wtedy prawo stoi po stronie zamawiającego i może żądać rozwiązania umowy wraz ze zwrotem zaliczki, lub wypełnienia zapisów umownych, o ile jest to możliwe. A w przypadku jeżeli nie ma możliwości dostarczenia konkretnego pojazdu, bo LCI coś pozmieniało, to pozostaje jedynie dobra wola.


To tak w uproszczeniu. A po ludzku: jeżeli dealer ceni klienta, to zrobi wszystko aby się z nim dogadać. Jeżeli klienta ma w d.pie, to go oleje i zrobi po swojemu.

 

A co w sytuacji kiedy zbliża się termin odbioru auta, auto w statusie 105 a dealer nie chcę się dogadać oraz zwrócić zaliczki, bo w warunki sprzedaży pozwalają na przetrzymanie klienta do 6 miesięcy od planowanej daty odbioru? To jest typowa złośliwość jak w takiej atmosferze odbierać potem auto? Jak sprzedawca celowo rzuca kłody pod nogi kupującemu blokując go na tyle miesięcy. Niestety dobra wola nie zawsze działa, a na złośliwość nie ma rady. Nie wiem jak centrala zareagowałaby na takie praktyki dealera, który ma gdzieś klienta i nie chce dojść do porozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dealer nie może być w zwłoce, bo nie on produkuje auto. On co najwyżej ma opóźnienie i pytanie czy zawinione czy niezawinione. W pierwszym przypadku trzeba by mu udowodnić, że jego działania spowodowały opóźnienie wykonania umowy. W drugim to wina jego dostawcy, na co on nie ma wpływu. W tym ostatnim przypadku prawo stoi praktycznie po jego stronie i ciężko będzie coś wywalczyć. Jeżeli ma zapisy umowne pozwalające na jednostronne rozwiązanie umowy bez podania przyczyny, to poza nagłośnieniem i zrobieniem kiepskiego PR’u nic więcej się nie wywalczy.


Zaś udowodnienie dealerowi działania (celowego bądź nie), przez które wykonanie umowy się opóźnia jest bardzo trudne. Ale gdyby się udało, wtedy prawo stoi po stronie zamawiającego i może żądać rozwiązania umowy wraz ze zwrotem zaliczki, lub wypełnienia zapisów umownych, o ile jest to możliwe. A w przypadku jeżeli nie ma możliwości dostarczenia konkretnego pojazdu, bo LCI coś pozmieniało, to pozostaje jedynie dobra wola.


To tak w uproszczeniu. A po ludzku: jeżeli dealer ceni klienta, to zrobi wszystko aby się z nim dogadać. Jeżeli klienta ma w d.pie, to go oleje i zrobi po swojemu.

 

A co w sytuacji kiedy zbliża się termin odbioru auta, auto w statusie 105 a dealer nie chcę się dogadać oraz zwrócić zaliczki, bo w warunki sprzedaży pozwalają na przetrzymanie klienta do 6 miesięcy od planowanej daty odbioru? To jest typowa złośliwość jak w takiej atmosferze odbierać potem auto? Jak sprzedawca celowo rzuca kłody pod nogi kupującemu blokując go na tyle miesięcy. Niestety dobra wola nie zawsze działa, a na złośliwość nie ma rady. Nie wiem jak centrala zareagowałaby na takie praktyki dealera, który ma gdzieś klienta i nie chce dojść do porozumienia.

 

Problem polega na tym że centrala chyba ma to gdzieś i odsyła so dealera jako odrębnego podmiotu :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dealer nie może być w zwłoce, bo nie on produkuje auto. On co najwyżej ma opóźnienie i pytanie czy zawinione czy niezawinione. W pierwszym przypadku trzeba by mu udowodnić, że jego działania spowodowały opóźnienie wykonania umowy. W drugim to wina jego dostawcy, na co on nie ma wpływu. W tym ostatnim przypadku prawo stoi praktycznie po jego stronie i ciężko będzie coś wywalczyć. Jeżeli ma zapisy umowne pozwalające na jednostronne rozwiązanie umowy bez podania przyczyny, to poza nagłośnieniem i zrobieniem kiepskiego PR’u nic więcej się nie wywalczy.


Zaś udowodnienie dealerowi działania (celowego bądź nie), przez które wykonanie umowy się opóźnia jest bardzo trudne. Ale gdyby się udało, wtedy prawo stoi po stronie zamawiającego i może żądać rozwiązania umowy wraz ze zwrotem zaliczki, lub wypełnienia zapisów umownych, o ile jest to możliwe. A w przypadku jeżeli nie ma możliwości dostarczenia konkretnego pojazdu, bo LCI coś pozmieniało, to pozostaje jedynie dobra wola.


To tak w uproszczeniu. A po ludzku: jeżeli dealer ceni klienta, to zrobi wszystko aby się z nim dogadać. Jeżeli klienta ma w d.pie, to go oleje i zrobi po swojemu.

 

A co w sytuacji kiedy zbliża się termin odbioru auta, auto w statusie 105 a dealer nie chcę się dogadać oraz zwrócić zaliczki, bo w warunki sprzedaży pozwalają na przetrzymanie klienta do 6 miesięcy od planowanej daty odbioru? To jest typowa złośliwość jak w takiej atmosferze odbierać potem auto? Jak sprzedawca celowo rzuca kłody pod nogi kupującemu blokując go na tyle miesięcy. Niestety dobra wola nie zawsze działa, a na złośliwość nie ma rady. Nie wiem jak centrala zareagowałaby na takie praktyki dealera, który ma gdzieś klienta i nie chce dojść do porozumienia.

 

Problem polega na tym że centrala chyba ma to gdzieś i odsyła so dealera jako odrębnego podmiotu :/

 

No dobrze, ale zapewne obowiązują jakieś standardy zachowania w marce Premium, rozumiem, że czasy kiedy Klient był najważniejszy odeszły bezpowrotnie, ale to w końcu salon BMW. Domyślam się, że centrala monitoruję salony pod kontem satysfakcji klienta i myślę, że im zależy na dobrych relacjach klient- sprzedawca. Może centrala pogrozi palcem i się dogadacie, albo będzie odwrotny skutek i wtedy możesz sobie czekać. Ja bym złożył skargę, napisał opinię w google na stronie salonu. Mosty i tak ewidentnie spalone, więc gorzej już nie będzie :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale zapewne obowiązują jakieś standardy zachowania w marce Premium, rozumiem, że czasy kiedy Klient był najważniejszy odeszły bezpowrotnie, ale to w końcu salon BMW

 

Czasem mam wrażenie że o tym pamiętają wyłącznie klienci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisanie ze skargą do BMW Polska nie zaszkodzi. Próba nagłośnienia sprawy również, bo jak kolega wyżej napisał, mosty już są spalone. Wbrew pozorom BMW Polska monitoruje dealerów i nie pozwala sobie na skrajne zachowania. W końcu to dealerzy są frontmenami marki i to oni dbają o jej dobre imię. Zapewne jeżeli takie przypadki są sporadyczne, to średnio się tym zajmują (w końcu to nie RR czy Bentley, a szkoda), ale przy większej liczbie skarg powinno wywołać to jakąś reakcję.


Niestety sytuacja jest mało komfortowa dla kolegi, bo dealer zachowuje się bardzo nieprofesjonalnie i staje z pozycji siły. W takiej sytuacji można niewiele zrobić, ew. zatrudnić prawnika. Uwierzcie mi, że często jak już dostają pisma z kancelarii prawych, to zaczyna im rura mięknąć. Nikt nie chce się babrać w procesie sądowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dealer nie może być w zwłoce, bo nie on produkuje auto. On co najwyżej ma opóźnienie i pytanie czy zawinione czy niezawinione. W pierwszym przypadku trzeba by mu udowodnić, że jego działania spowodowały opóźnienie wykonania umowy. W drugim to wina jego dostawcy, na co on nie ma wpływu. W tym ostatnim przypadku prawo stoi praktycznie po jego stronie i ciężko będzie coś wywalczyć. Jeżeli ma zapisy umowne pozwalające na jednostronne rozwiązanie umowy bez podania przyczyny, to poza nagłośnieniem i zrobieniem kiepskiego PR’u nic więcej się nie wywalczy.


Zaś udowodnienie dealerowi działania (celowego bądź nie), przez które wykonanie umowy się opóźnia jest bardzo trudne. Ale gdyby się udało, wtedy prawo stoi po stronie zamawiającego i może żądać rozwiązania umowy wraz ze zwrotem zaliczki, lub wypełnienia zapisów umownych, o ile jest to możliwe. A w przypadku jeżeli nie ma możliwości dostarczenia konkretnego pojazdu, bo LCI coś pozmieniało, to pozostaje jedynie dobra wola.


To tak w uproszczeniu. A po ludzku: jeżeli dealer ceni klienta, to zrobi wszystko aby się z nim dogadać. Jeżeli klienta ma w d.pie, to go oleje i zrobi po swojemu.

 

Co to znaczy, że "dealer nie może być w zwłoce"? Przecież dealer zobowiązuje się do spełnienia określonego świadczenia w określonym terminie, w zamian za określone świadczenie pieniężne (cena sprzedaży). Jeśli nie dostarczy samochodu w terminie, to jest w zwłoce. Klient nie zawiera umowy z BMW Vertriebs GmBH, tylko z dealerem. Posługując się tą argumentacją, którą przedstawiasz, dochodzimy do wniosku, że mogę ogłosić na forum, że sprzedaję samochody BMW, złożyć oferty, przyjąć zaliczki od 100 osób, a potem, za rok, powiedzieć, że sorry, aut nie będzie, oddaję zaliczki i być zupełnie bezkarnym (oczywiście tu rozpatrujemy tylko od strony cywilistycznej). Dealer odpowiada za spełnienie świadczenia, do któego się zobowiązuje, bo taka jest natura umowy sprzedaży. Jeśli dealer wyrządzi szkodę poprzez niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy, to powinien normalnie odpowiadać za powstałą szkodę na zasadach z art. 471 kc. Nie rozumiem, dlaczego akurat ta branża miałaby być traktowana jakoś odmiennie. Zasada jest prosta: nie jesteś pewien, czy uda ci się zrealizować przyrzeczone świadczenie, to nie zawierasz umowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłoka jest wtedy, gdy dealer odpowiada za niewykonanie zobowiązania/umowy w terminie. Opóźnienie jest wtedy, gdy to nie wynika z jego winy/nie ma na to wpływu.


Dealer jest tylko handlowcem, nie producentem. Jak sam zwróciłeś uwagę, nie zamawiasz w BMW Vertriebs GmBH czyli producenta, ale u firmy X. Więc jeżeli dealer dopełnił wszystkich formalności ze swojej strony i dołożył starań aby zamówienie wypełnić rzetelnie, to jest tylko opóźnienie za które nie odpowiada, chyba że w umowie strony umówią się inaczej.


Inna kwestia, jeżeli np. twój slot sprzedał komuś innemu, w terminie nie wprowadził zamówienia do BMW czy nie podjął innych kroków, które mają wpływ na terminowość zamówienia, to wtedy występuje zwłoka i za nią odpowiada.


Wiem co mówię, bo sam to ostatnio przerabiałem w swojej firmie, która też jest dealerem a producent nam opóźnia zamówienie. Jednak zawsze informujemy klientów, że zastrzegamy prawo do wydłużenia terminu dostawy w przypadku opóźnienia ze strony producenta, czyli od nas niezależnego. I my za to nie odpowiadamy.

Edytowane przez Spotter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, mój VIN zaczął się dziś dekodować w bimmerze. Wszystkie dane są, oprócz daty produkcji. Czy to o czymś ciekawym świadczy?

W mdecoderze jeszcze nie rozpoznaje.


Mam jeszcze drugie pytanie. Co dokładnie oznacza ten zapis: 8KA Oelservice Int. 30.000 Km/24 Months? Dodam tylko, że nie brałem żadnych pakietów serwisowych.

 

Kiedy dostałeś 150 i VIN? ciekawy jestem po jakim czasie zaczyna się dekodować VIN w bimmerze.

 

17.05. Czyli po dwóch dniach pojawiło się w bimmerze. Zastanawiam się tylko jak to się cały czas przekłada na deklarowany 22 tydzień produkcji, skoro już mi dekoduje VIN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, mój VIN zaczął się dziś dekodować w bimmerze. Wszystkie dane są, oprócz daty produkcji. Czy to o czymś ciekawym świadczy?

W mdecoderze jeszcze nie rozpoznaje.


Mam jeszcze drugie pytanie. Co dokładnie oznacza ten zapis: 8KA Oelservice Int. 30.000 Km/24 Months? Dodam tylko, że nie brałem żadnych pakietów serwisowych.

 

Kiedy dostałeś 150 i VIN? ciekawy jestem po jakim czasie zaczyna się dekodować VIN w bimmerze.

 

17.05. Czyli po dwóch dniach pojawiło się w bimmerze. Zastanawiam się tylko jak to się cały czas przekłada na deklarowany 22 tydzień produkcji, skoro już mi dekoduje VIN

 

Hmmm u mnie status 151 od tygodnia mam VIN a bimmer dalej mi auto dekoduje jako E46 z 2000 roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, mój VIN zaczął się dziś dekodować w bimmerze. Wszystkie dane są, oprócz daty produkcji. Czy to o czymś ciekawym świadczy?

W mdecoderze jeszcze nie rozpoznaje.


Mam jeszcze drugie pytanie. Co dokładnie oznacza ten zapis: 8KA Oelservice Int. 30.000 Km/24 Months? Dodam tylko, że nie brałem żadnych pakietów serwisowych.

 

Kiedy dostałeś 150 i VIN? ciekawy jestem po jakim czasie zaczyna się dekodować VIN w bimmerze.

 

17.05. Czyli po dwóch dniach pojawiło się w bimmerze. Zastanawiam się tylko jak to się cały czas przekłada na deklarowany 22 tydzień produkcji, skoro już mi dekoduje VIN

 

VIN się dekoduje ale nie ma tam pewnie daty produkcji, u mnie bimmer pokazywał 3 tygodnie przed tygodniem produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co chwilę jak moje spada na 105 to ktoś tu pisze że jemu weszło na 150 xD NIE MA ZA CO KURŁA XD

U mnie było to samo, już szukałem nawet kół zimowych :D :D :D

 

Wpłaciłeś jakąś wpłatę wstępną od leasingu? Ja mam przyznany leasing, ale wpłaty celowo nie robiłem nie wiedząc kiedy przyjdzie auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co chwilę jak moje spada na 105 to ktoś tu pisze że jemu weszło na 150 xD NIE MA ZA CO KURŁA XD

U mnie było to samo, już szukałem nawet kół zimowych :D :D :D

 

Wpłaciłeś jakąś wpłatę wstępną od leasingu? Ja mam przyznany leasing, ja wpłaty celowo nie robiłem nie wiedząc kiedy przyjdzie auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co chwilę jak moje spada na 105 to ktoś tu pisze że jemu weszło na 150 xD NIE MA ZA CO KURŁA XD

U mnie było to samo, już szukałem nawet kół zimowych :D :D :D

 

Wpłaciłeś jakąś wpłatę wstępną od leasingu? Ja mam przyznany leasing, ale wpłaty celowo nie robiłem nie wiedząc kiedy przyjdzie auto

 

Mój leasingodawca jak usłyszał że są ciągłe opóźnienia i nie wiadomo kiedy się auto wyprodukuje to powiedział żeby się wstrzymać z podpisaniem umowy leasingowej bo potem on ma więcej roboty z odkręcaniem tego gdyby auta jednak nie było. Wpłaciłem Dealerowi tylko 15 tys zaliczki na samym początku i podpisałem 'umowę' tą co każdy i tyle.

Stop Electric GO V8. 2 litry to może mieć czajnik ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzisiaj z doradcą, powiedział ze napisali jako salon pytanie do bmw polska co z zamówieniami które prawdopodobnie nie zdążą się wyprodukować w pre lci a wprowadzenie teraz aneksu automatycznie ppdwyzsza cenę katalogowa. W przyszłym tygodniu powinienem wiedzieć więcej dam znać.


Ps podobno gdyby była wersja nadwozia standardowa albo m to przeszło by automatycznie a wszystkie adwantage i sport line mają problem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzisiaj z doradcą, powiedział ze napisali jako salon pytanie do bmw polska co z zamówieniami które prawdopodobnie nie zdążą się wyprodukować w pre lci a wprowadzenie teraz aneksu automatycznie ppdwyzsza cenę katalogowa. W przyszłym tygodniu powinienem wiedzieć więcej dam znać.


Ps podobno gdyby była wersja nadwozia standardowa albo m to przeszło by automatycznie a wszystkie adwantage i sport line mają problem...

 

Ktoś będzie musiał dopłacić importerowi, pytanie jak podejdą do tego salony. Ja nawet nie otrzymałem takiej możliwości :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.